kto ma pierwszeństwo

[albin]

Pytanie jak w tytule. Pojazd wykonuje zawracanie z wykorzystaniem wjazdu po prawej stronie, drugi pojazd cofa po jezdni na którą ma zamiar wyjechać pojazd wykonujący zawracanie.
Zgodnie z kodeksem, obydwa pojazdy cofają - więc powinny ustąpić pierwszeństwa innemu uczestnikowi ruchu. No i co by było gdyby doszło do kolizji, po czyjej stronie będzie wina?

[scorpio44]

Będzie współwina za niezachowanie warunków wymaganych podczas cofania. I wbrew pozorom takie sytuacje nie są rzadkością, np. na parkingach.

[albin]

Z tym, że wg. mnie pojazd, który wykonuje zawracanie jest włączającym się do ruchu (gdyż rusza po zatrzymaniu nie wynikającym z warunków i przepisów ruchu drogowego), no i poza tym znajdował się poza drogą.

[SXE]

oba pojazdy powinny zachować szczególną ostrożność oraz dodatkowo stosować zasadę ograniczonego zaufania.
Cofanie jest szczególnie trudnym manewrem i stosuje się je tylko gdy nie ma innych możliwości(jazda do przodu), dodatkowo jazda powinna odbywać się małą prędkością (w literaturze pisze 3-5 km/h).
Dodatkowo jazda do tyłu powinna odbywać się zgodnie z techniką kierowania przez patrzenie w tylną szybę i dodatkowo lusterka (A nie tylko na placu manewrowym!!)
Jeśli oba pojazdy dostosują się do techniki i warunków przy cofaniu to mała sznsa na kolizję
Jeśli natomiast rozpatrywać kto ma pierwszeństwo to w zasadzie każdy powinien mieć swój pas, ale zakładam ,że jest to wąska uliczka, bez wyz. pasów ruchu
i dlatego pojazdy te są ze sobą w równorzędności.
I ktoś wyżej napisał , że często dzieje się tak na parkingach . To prawda
Policja znajduje winnego w pojeździe , który uderzył.
Uderzany pojazd jest poszkodowany

[scorpio44]

Z tym, że wg. mnie pojazd, który wykonuje zawracanie jest włączającym się do ruchu (gdyż rusza po zatrzymaniu nie wynikającym z warunków i przepisów ruchu drogowego), no i poza tym znajdował się poza drogą.

Tak czy siak są w tym wypadku na tych samych prawach - i włączający się do ruchu, i cofający nie może nikomu innemu utrudnić ruchu i wszystkim ustąpić. Więc w wypadku kolizji cofającego z włączającym się do ruchu również będzie współwina.

I ktoś wyżej napisał , że często dzieje się tak na parkingach . To prawda
Policja znajduje winnego w pojeździe , który uderzył.
Uderzany pojazd jest poszkodowany

We wszystkich tego typu sytuacjach, o których słyszałem, uznano współwinę. Zresztą choćby w Polsatowskiej "Drogówce" było kilka takich sytuacji. (Mówię o sytuacjach, kiedy obydwaj cofają, a nie jeden cofa i uderza w drugiego).

[albin]

A co w przypadku takiego zachowania osoby egzaminowanej? Przerwanie czy nie?

[Cycu]

Pojazd wykonuje zawracanie z wykorzystaniem wjazdu po prawej stronie, drugi pojazd cofa po jezdni na którą ma zamiar wyjechać pojazd wykonujący zawracanie.
Zgodnie z kodeksem, obydwa pojazdy cofają - więc powinny ustąpić pierwszeństwa innemu uczestnikowi ruchu. No i co by było gdyby doszło do kolizji, po czyjej stronie będzie wina?

Winnym kolizji będzie kierowca pojazdu, który wykomuje manewr zawracania.
Równoprawność obu pojazdów występuje tylko w zakresie cofania. O pierwszeństwie decyduje to, że jeden z pojazdów znajduje się już w ruchu na swoim pasie, a drugi dopiero wjeżdża na jego pas.