Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek - Nowy łuk -dobre rady

przez **gardziej** » czwartek 26 października 2006, 15:15

bo dawales za malo gazu :). trzeba uzywac gazu, bo samo sprzeglo moze nie wystarczyc w tych rozklekotanych autach, gdzie drganie zestresowanej nogi moze sie nie zgrac z drganiem pedalu sprzegla.

przez **pedge** » piątek 27 października 2006, 20:47

Czy miejsca gdzie zatrzymuje się autko jest obrysowane liniami z dwóch stron?(tak jak to jest pokazane na symulatorze?) Bo na starym placu była tylko jedna linia. Pytam bo kurs robiłem rok temu a zaniedługo chce podejśc kolejny raz. Wiem, że jest poszerzony....

przez **ella** » piątek 27 października 2006, 20:55

pedge napisał(a):Czy miejsca gdzie zatrzymuje się autko jest obrysowane liniami z dwóch stron....

Tak jak na symulatorze Z dwóch stron. Stajesz w kopercie.
Tutaj masz podany wygląd łuku z wymiarami.
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... 8621#68621

przez **invx** » środa 01 listopada 2006, 22:35

teoria na łuk jest jedna...stosujemy teorie zakrzywien czasoprzestrzennych obliczanych przy pomocy analizy funkcjonalnej.Kąty o jakie trzeba obracać kierownice przy predkości poddajacej sie prawom tangensacji hiperbolicznej otrzymamy stosując program o nazwie diagram hawkinga-einsteina powszechnie dostepny w kazdym kiosku ruchu.Natomiast predkosc jazdy po luku i opoznienia bądz przyspieszenia obliczymy z translacji 4-wymiarowych przeksztaqłcen lorenza lub ze stozka minkowskiego.

przez **BBBBBBB** » niedziela 05 listopada 2006, 20:20

Siema nie chce robic nowego temattu pytam tutaj o pomoc niedawno bo 26 pazdziernika oblalem na luku zrobilem 2 razy ten sam blad a wszystko przez to

" widzisz ten 2 slupek w srodku bocznej szyby pelen obrot w prawo a teraz jak srodkowy jest pomiedzy srodkowym a lewym zaglowkiem pelen w lewo i prostujemy "

2 razy jechalem zbyt blisko prawej omal nie wjezdzajac w slupek za 1 razem sie zatrzymalem bo nie chcialem go potrac a za 2 razem chcailem naprawic ale nerwy juz naprawily caly moj gzamin wyjechalem na miasto i tam wszystko dobrze ale jechalem juz i wszystko bylo jedno pomozcie co mam robic wykupic pare godzin na luku to napewno ale jak sobie z nim poradzic i nie mowcie mi o patrzeniu w lusterka nie chce mkombonowac przestawiac jak wyjdzie poprawiac zaminim wejdzie wkonu tez sa kamery

przez **WinterX** » niedziela 05 listopada 2006, 20:41

Słuchajcie, mam pytanie.
Uczyłem się na egzamin jeszcze na starych zasadach, teraz daję na nowych i stąd to pytanie - czy jeżeli na początku jak będę jechał łuk do tyłu to mogę sobie ustawić lusterka max. na dół, a potem jak już będę prostował to patrzyć się za siebie? Czy to jest dozwolone? Teoretycznie mamy użyć obu sposób, a ja mam problemy z patrzeniem za siebie, bo nigdy tego nie robiłem (robiłem to raz w Rzeszowie i zrobiłem to za pierwszym razem, ale wolę nie ryzykować teraz), jak patrzę na lusterka to wydaje mi się to pewne, że to zrobię, a na końcu jak tu ktoś napisał, popatrzę na "picu" za siebie.

W dodatku pytanie, czy jeżeli ustawię lusterka max. na dół, to czy mogę je potem przestawić? To jest chore, każą ustawić lusterka do jazdy na placu, a na mieście jest inne ustawienie, przecież jazda do tyłu na lusterkach jest łatwiejsza...

przez **ella** » niedziela 05 listopada 2006, 21:03

WinterX napisał(a):To jest chore, każą ustawić lusterka do jazdy na placu, a na mieście jest inne ustawienie,

A kto Tobie tak powiedział, że każą ustawiać specjalnie do jazdy po placu.
Ustawiasz lusterka RAZ, tak, żeby były prawidłowo ustawione do jazdy. Nie ma żadnego ustawiania na maxa w dół.

BBBBBBB napisał(a): nie mowcie mi o patrzeniu w lusterka nie chce mkombonowac przestawiac jak wyjdzie poprawiac zaminim wejdzie wkonu tez sa kamery

A kto ci zabrania patrzenia w lusterka (tylko muszą być one normalnie ustawione a nie w dół). Przestawianie lusterek jest zabronione.
Jest wyraźnie napisane w instrukcji.

obserwacja toru jazdy pojazdu zgodnie z technikę kierowania pojazdem przez tylną szybę pojazdu i lusterka.

Panowie poczytajcie ten wątek od początku. Są tu naprawdę bardzo cenne rady

przez **WinterX** » niedziela 05 listopada 2006, 21:05

To jest chore, nas uczyli na lusterkach, przecież jak mam lusterka ustawione normalnie to jak mam widzieć linię?
Swoją drogą jeszcze na starych zasadach można było ustawić lusterka do placu i do miasta.

przez **disaster** » niedziela 12 listopada 2006, 14:32

Nie masz patrzeć na linie tylko przez tylną szybę.

przez **MrRysio** » poniedziałek 13 listopada 2006, 15:50

Po to jest porzerzony łuk. Ustawiasz lusterka odrazu, na plac i na miasto, tak aby widzieć maxymalny obszar za pojazdem. Pokonujesz łuk do tyłu, patrząc sie na przemian w lusteko kontrolując odległośc lini od samochodu i musisz oglądac sie za siebie wypatrując pachołka do zatzrmania pojazdu. Jezlei nie bedziesz odwraca sie do tyłu, to mozesz sie spodziewać negatywnego wyniku egzaminu...

przez **maciass** » niedziela 10 grudnia 2006, 11:14

mój sposób jest taki - jak mijam pierwszy slupek to robie pół obrotu kierownicą, jade tak kawałek cały czas patrząc do tyłu, a potem skręcam mocniej już na wyczucie tak żeby trafić tyłem między słupki, proste :) najwazniejsze to jechac powoli (tylko bez przesady, zeby sie nie zatrzymac), wtedy zawsze mozna na bieżąco korygować tor jazdy i nie ma szans tego skopać. ja lusterek zaczynam uzywac dopiero jak wyjade na prostą z łuku zeby kontrolować czy jade równo z liniami, ale na łuku patrze tylko do tyłu i to zapewnia dobrą kontrolę nad sytuacją :) tak robiłem wczoraj i zdałem bez problemu

przez **iwa** » niedziela 10 grudnia 2006, 13:32

czytam wasze rady na temat łuku i nie wiem sama próbowałam kilku sposobów no ale akurat z tym łukiem mam problem,raz wyjdzie a trzy nie.boję się pewnie jak większość że na egzaminie właśnie na łuku polegne. i mam też żal do instruktora że za każdym razem jak ćwiczyłam łuk to on albo gdzieś wychodzil albo rozmawiał z kolegami . no ale zobaczymy do egzaminu juz niedaleko

przez **Gizmin** » niedziela 10 grudnia 2006, 14:07

Moj sposób na robienie łuku.
Ruszam z pól sprzęgła i cały łuk najlepiej na nim przejezdzam. Nie ruszam nic kierownicą(czyli koła są w pozycji wyprotsowanej)do momentu gdy w ostatnim po prawej stronie okienku nie ukaze mi sie drugi słupek(nie ten który jest w prawym rogu koperty tylko ten który stoi na początku łuku),wówczas zaczynam lekko skręcać kierownicą. Gdy w okienku pojawia mi się drugi słupek(ten który jest na środku łuku) zaczynam mocniej kręcić i w tym momencie zaczynam obserwować obie szyby(wsteczna i prawa tylnia malutka) jak widze ze nie wjade na slupek to od razu juz tylko patrze w tylnia szybe.Kiedy juz koncze łuk obserwuję słupek który znajduje sie centralnie z tyłu i w momencie jak znajduje się mniejwięcej na wysokości mojej głowy/oczu prostuje koła i w razie czego koryguje kierownicą by wyrównać, ale caly czas patrzac na tylni slupek(opcjonalnie dla pewnosci czasem zerkam na lusterka, ale zadko)

przez **Vonstock** » niedziela 10 grudnia 2006, 14:51

Ja po oblaniu pierwszego egzaminu na łuku szukałem nowego sposobu na robienie łuku ponieważ ten co mój instruktor mi mówił był nie do końca bezpieczny. Szukałem, szukałem, czytałem całe to forum i doszedłem do wniosku że sposób na którym jeździłem ( jeden obrót kierownicy po ujrzeniu w bocznej tylnej szybie pierwszego lub drugiego słupka zaraz za kopertą w zależności który łuk robie) był w miarę dobry jedynie co to na drugim egzaminie kontrolowałem cały przejazd w lusterku (lusterka nie było ustawione tak żeby linie widzieć) poprostu nie prostowałem jeśli któryś tam słupek wejdzie za zagłówek, tylko prostowałem wg odległości jaką miałem między autem a słupkiem wszystko było widoczne w lusterku bocznym. Od tamtego czasu praktycznie ani razu nie myliłem się na łuku i na jazdach i na egzaminie.

przez **Maciej.** » niedziela 10 grudnia 2006, 16:16

Mój sposób jest bardzo prosty, na wyczucie

Ruszam na pół sprzęgle z gazem, staram się trzymać środka,
gdy już skręciłem w prawko prostuje kierownice i zatrzymuje się,
wrzucam wsteczny odwracam się i patrzę tylko na boczne słupki
(jest ich chyba 3) tak aby nie zahaczyć, gdy już wyjechałem z zakrętu,
powoli odbijam kierownicą w lewo i przerzucam się z bocznych szyb na tylną
i prostuje - bez żadnych lusterek chyba że dla wymagających po wyjeździe z
łuku po jeździe na prostej popatrzeć w lewe lusterko ile jesteśmy od linii,
grunt to obserwacja prawej strony i tylnej szyby.
Co do centrowania gdy już wyjechaliśmy z łuku patrzymy do tyłu i staramy się
mieć go na środku, zatrzymujemy się kawałek od środkowego słupka.

Działa, nie warto się uczyć pół obrotu w prawo, w lewo itd,
na łuku jeździłem Panda oraz Corsa, na egzaminie może mi się
trafić Corsa lub Micra, grunt to wyczucie i w miare niska prędkość

Nowy łuk -dobre rady

Kto przegląda forum