Jadąc uderzyłem pieszego

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Jadąc uderzyłem pieszego

Postprzez Tancerz » czwartek 02 listopada 2006, 19:20

Dzis wracając do domu samochodem uderzyłem lusterkiem pieszego :o jechałem ok 40 km/h , szli zamiast po chodniku to po jezdni :x widząc to odbiłem w bok a one razem ze mną :o :o :x i zawadziłem kobietę lusterkiem :? aż się złożyło, spojrzałem od razu lusterko czy nic się jej nie stało, nie przewróciła się, szła dalej, wątpie by jej się cos mogło stac, lusterko się składa tak więc dzięki temu to było lekkie udrzerzenie...moim zadaniem nic sie jej nie mogło stac :? jak myślicie dobrze zrobiłem ze pojechałem dalej :?: a moze powinienem sie zatrzymać :?: z tym ze ona po tym zachaczeniu o lusterko szła normalnie dalej, tyle tylko ze lusterko mi sie złozyło :roll: co o tym myślicie :?:
Prawo jazdy KAT. B
Skoda Felicia 1.3

-Puchatku? :(
-Tak Prosiaczku?
-Nic :( -po chwili łapiąc go za rączke rzekł-Chciałem tylko upewnić się, że jesteś :(
Tancerz
 
Posty: 103
Dołączył(a): piątek 24 marca 2006, 22:49
Lokalizacja: STO(L)ICA

Postprzez Cycu » czwartek 02 listopada 2006, 20:21

W takiej sytuacji zawsze najlepiej się zatrzymać. Chociaż upewnić się, że osoba nie odniosła obrażeń :wink: jeśli nie i wszystko jest w porządku, poprawić lusterko i w drogę.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Postprzez Tancerz » czwartek 02 listopada 2006, 20:38

Gdy ją zachaczyłem to zatrzymała się na chwilę :( a potem dalej szły razem, moim zdaniem przy jezdzie 40km/h nawet nie całe 40 i zaczepieniu lusterkiem to wielkej szkody sie nie zrobi....a w ogóle to się stało przez jej brak uwagi, i dodam tez że powinna iść po drugiej stronie ulicy, by widziec samochodu z nad przeciwka...a nie równo z samochodami jedącymi z tyłu :o
Prawo jazdy KAT. B
Skoda Felicia 1.3

-Puchatku? :(
-Tak Prosiaczku?
-Nic :( -po chwili łapiąc go za rączke rzekł-Chciałem tylko upewnić się, że jesteś :(
Tancerz
 
Posty: 103
Dołączył(a): piątek 24 marca 2006, 22:49
Lokalizacja: STO(L)ICA

Postprzez maciass » czwartek 02 listopada 2006, 21:02

40 kmph to nie tak znowu wolno, gdyby lusterko tak lekko sie nie składało to połamałbyś kobiecie żebra ;)
prawo jazdy kat. B od grudnia 2006 ;)
Avatar użytkownika
maciass
 
Posty: 202
Dołączył(a): poniedziałek 18 września 2006, 22:36
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez albin » czwartek 02 listopada 2006, 21:13

Powienieneś się zatrzymać i upewnić czy wszystko OK. Jadąc z taką prędkością i uderzając w pieszego możesz przecież ręce komuś połamać.
Kobita dojdzie do domu zobaczy że jednak nie wszystko ok, może zapamiętała numery no i się zacznie poszukiwanie zbiega z miejsca zdarzenia.....
albin
 
Posty: 387
Dołączył(a): niedziela 29 października 2006, 21:42

Postprzez Tancerz » czwartek 02 listopada 2006, 21:28

Ty się chyba za dużo wiadomości na oglądałeś :lol: nie znasz dobrze sytuacji....a poza tym jeżeli cos by miało być to juz dawno bym miał psy w domu :P :P poza tym to jej wina że do tego doszło a nie moja, ja byłem ostrozny i jechałem wolno, a ona nie patrzyła czy coś moze jechac za nią i weszła pod lusterko :(
Prawo jazdy KAT. B
Skoda Felicia 1.3

-Puchatku? :(
-Tak Prosiaczku?
-Nic :( -po chwili łapiąc go za rączke rzekł-Chciałem tylko upewnić się, że jesteś :(
Tancerz
 
Posty: 103
Dołączył(a): piątek 24 marca 2006, 22:49
Lokalizacja: STO(L)ICA

Postprzez Xsystoff » czwartek 02 listopada 2006, 22:54

Sorry ale dla mnie w ogole nie myslisz siedzac za kierownica. Po pierwsze to widzac pieszych idacych zla strona drogi, mozna sie spodziewac, ze wywina jakis numer. Widziales ich, a mimo to nie zwolniles. Czlowieku, jezeli zlozyles lusterko na kobiecie, to znaczy, ze od wziecia ja na maske dzielily Cie centymetry! 40 km/h to sporo dla pieszego! Po drugie to nie zatrzymales sie! Niewazne, ze kobieta szla dalej, ze zwyklej grzecznosci wypada sprawdzic czy nic sie nie stalo! A moze oni byli pijani ? Swoja droga, gdyby ona zadzwonila na policje to mialbys kolokwialnie mowiac przerabane.
Xsystoff
 
Posty: 545
Dołączył(a): czwartek 23 lutego 2006, 01:14
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Nazgulek » czwartek 02 listopada 2006, 23:01

Nie widzieliśmy sytuacji, więc trudno jest wydać jakiś jednoznaczny osąd. Jednak podziwiam za odwagę (za takie wyznanie mozna tutaj zostać zlinczowanym :wink: )
Co do jednego jestem pewna: trzeba było mimo wszystko zatrzymać się, podejść do tej kobiety i zapytać czy wszystko w porządku. Chociażby po to, ażeby mieć czyste sumienie.
Domyślam się, że najadłeś się strachu, bo kilka lat temu miałam podobną sytuację, ale z rowerzystką.
26.06. - 25.08.2006 - Kurs
26.09.2006 - Pierwsze i jedyne podejście :D
6.10.06 - prawko odebrane

>>Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu <<
Avatar użytkownika
Nazgulek
 
Posty: 128
Dołączył(a): wtorek 29 sierpnia 2006, 14:08
Lokalizacja: Tarnów/Kraków

Postprzez Tancerz » czwartek 02 listopada 2006, 23:14

Nazgulek napisał(a):Domyślam się, że najadłeś się strachu, bo kilka lat temu miałam podobną sytuację, ale z rowerzystką.
najadłem sie strachu :?: mało powiedziane....to wszystko tak szybko się stało, moim zdaniem tu nie ma mojej winy :( strasznie jest mi wstyd i cały czas myślę o tej kobiecie :( postarajcie mnie się zrozumiec :( ja naprawde jezdzę ostrożnie :( pierwszy raz cos takiego miałem :( boze czemu ja sie nie zatrzymałem :( :( :( :( :( :( :evil: :evil: jestem wściekły na siebie :evil: :( :( chciałbym jakoś odnaleśc tę kobietę i jakoś to naprawić, przeprosic :( nie wiem co mam robić :( co teraz byście zrobili na moim miejscu :( tylko prosże nie traktować mnie jak mordercę czy pirata drogowego...bo nim nie jestem :( mam sumienie i jestem zwykłym wrazliwym człowiekiem.....ehhh :(
Prawo jazdy KAT. B
Skoda Felicia 1.3

-Puchatku? :(
-Tak Prosiaczku?
-Nic :( -po chwili łapiąc go za rączke rzekł-Chciałem tylko upewnić się, że jesteś :(
Tancerz
 
Posty: 103
Dołączył(a): piątek 24 marca 2006, 22:49
Lokalizacja: STO(L)ICA

Postprzez ella » czwartek 02 listopada 2006, 23:23

co teraz byście zrobili na moim miejscu

Teraz to już nic nie zrobisz. Ale myśl o tym trochę cię pomęczy. Dostałeś dobrą lekcję życia i to na pewno coś ciebie nauczyło. Dobrze, że to się tylko tak skończyło.
Nikt cię nie traktuje jako mordercę :wink: :D
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Tancerz » czwartek 02 listopada 2006, 23:26

obawiam sie, że nie wytrzymam do jutra psychicznie :? zjadłem już połowe paczki tabletek na uspokojenie :? strasznie mnie boli brzuch i głowa :? jestem totalnym idiotą :? boże żeby to tylko skończyło się na strachu :? ja tak żałuję :( :( :( szczerze żałuję :( :(
Prawo jazdy KAT. B
Skoda Felicia 1.3

-Puchatku? :(
-Tak Prosiaczku?
-Nic :( -po chwili łapiąc go za rączke rzekł-Chciałem tylko upewnić się, że jesteś :(
Tancerz
 
Posty: 103
Dołączył(a): piątek 24 marca 2006, 22:49
Lokalizacja: STO(L)ICA

Postprzez cman » czwartek 02 listopada 2006, 23:43

Spokojnie :!:

Błędów nie popełnia tylko ten, co nic nie robi. Zdarzyło się, trudno. Pomyśl sobie, jak byś się czuł, gdybyś spowodował jakiś wypadek, w którym ktoś by zginął albo został poważnie ranny. Wtedy mógłbyś nie wytrzymać psychicznie, a w tym przypadku nie stało się ostatecznie nic poważnego. Głowa do góry i nie dołuj sam siebie.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Tancerz » czwartek 02 listopada 2006, 23:48

ale strasznie się boję, że coś z tego wyniknie :( :( ja naprawde jechałem ostrożnie :( mam ogromną nauczkę, od dziś już długo nie wsiąde do swojego samochodu :( :( zrobię sobie przerwę :( muszę dojść do siebe, wiem że może ta cała sprawa to nic wielkiego...bo przecież o wiele gorsze tragedie dzieją się na drogach :( ale mnie to przerasta.... idę spac...spróbuję zasnąc...dziękuję wam bardzo za wsparcie :!: :( cieszę się , że jestem użytkownikiem tego forum...pozdrawiam was ciepło :(
Prawo jazdy KAT. B
Skoda Felicia 1.3

-Puchatku? :(
-Tak Prosiaczku?
-Nic :( -po chwili łapiąc go za rączke rzekł-Chciałem tylko upewnić się, że jesteś :(
Tancerz
 
Posty: 103
Dołączył(a): piątek 24 marca 2006, 22:49
Lokalizacja: STO(L)ICA

Postprzez miros » piątek 03 listopada 2006, 12:45

eeeeeee ej kolego ty chyba sobie jaja z ludzi teraz robisz?
przeciez uderzenie kogos lusterkiem nie jest czyms strasznym.
popelniles tylko jeden blad - trzeba bylo sie zatrzymac, wysiasc i nawet z odleglosci spytac sie czy nic jej nie jest.
tyle w temacie.

ps. jesli naprawde sie tak zamartwiasz, to nie masz po co, bo to pierdulka byla to zahaczenie.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Tancerz » piątek 03 listopada 2006, 14:24

no w głębi duszy tez mi się tak wydaje, że zwykłe zahaczenie lusterkiem nie może spowodować szkody :roll: to że się złożyło to normalne, bo lusterka się składają....owszem nie składają się leciutko ale tez nie trzeba wielkiej siły by złozyć je :roll: ale wyrzuty sumienia są :( cały czas mam schizę że przyjdzie do mnie Policja :( ale z drugiej strony gdyby miała przyjechac to już wczoraj by byli :roll: :( ehh :(
Prawo jazdy KAT. B
Skoda Felicia 1.3

-Puchatku? :(
-Tak Prosiaczku?
-Nic :( -po chwili łapiąc go za rączke rzekł-Chciałem tylko upewnić się, że jesteś :(
Tancerz
 
Posty: 103
Dołączył(a): piątek 24 marca 2006, 22:49
Lokalizacja: STO(L)ICA

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości