zapinanie pasów - dlaczego

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

zapinanie pasów - dlaczego

Postprzez gardziej » środa 04 października 2006, 22:14

halo! nurtuje mnie takie pytanie, dlaczego wymusza sie na kierowcy zapinanie pasow i skad wynika taka troska? nie, zebym byl przeciwny, ale to przeciez nasze zycie, to czy zapniemy pasy nie powoduje wiekszego zagrozenia dla innych, wiec powinno sie nam zostawic decyzje, czy zapinamy czy nie. nasunelo mi sie to kiedys na jazdach, gdzie przy 90km/h instruktor nie ma pasow, przeciez gdyby mi szarpnelo kierownica przy przejezdzajacym tirze i byla by czolowka, czlowiek nie zyje, nie ma pasow... co o tym sadzicie?
Avatar użytkownika
gardziej
 
Posty: 300
Dołączył(a): poniedziałek 29 maja 2006, 23:57
Lokalizacja: Sulęcin

Postprzez Tomek_ » środa 04 października 2006, 22:18

Moze dlatego, ze nawet jak kierowca ma zapiete i pasazerowie, a jeden ma nie zapiete to przy zderzeniu, najpierw lamie fotel siedzacego przed nim, z pasazerem przy okazji, potem wraca do tylu zabijajac tam siedzacych.
Kat. B i C za pierwszym podejściem.
Testy na prawo jazdy 2013
Avatar użytkownika
Tomek_
 
Posty: 1090
Dołączył(a): czwartek 22 września 2005, 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez scorpio44 » środa 04 października 2006, 22:24

Może również dlatego, żeby w razie wypadku uratować życie komuś, kto nie ma rozsądku ani wyobraźni i bez nakazu z góry tych pasów by nie zapiął. A ogólnie post Gardzieja pachnie mi Korwinem. ;) :D
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez miros » środa 04 października 2006, 22:28

tutaj moze i po czesci chodzi o twoje bezpieczenstwo, ale glownie chodzi o bezpieczenstwo innych osob. byl kiedys na forum taki filmik, w ktorym to jeden gosc w samochodzie na tylnej kanapie nie zapial pasow. przy zderzeniu czolowym "polatal" sobie po samochodzie, zabijajac siebie i dwoch pasazerow.
o to wlasnie chodzi, to czy ty zginiesz nie zapinajac pasow, to malo kogo obchodzi, problem bylby gdybys ty poprzez niezapiete pasy zabil inna osobe (procesy sadowe, odszkodowania itd)

instruktor natomiast nie ma obowiazku zapinania pasow bo musi miec jakas kontrole nad twoimi poczynaniami. jakby mial zapiete pasy, to w naglej sytuacji moglyby mu uniemozliwic zareagowanie.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez ella » środa 04 października 2006, 22:33

A może dlatego, żebyś nie wyleciał przez szybę i nie zabił przechodnia :) .
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez gardziej » środa 04 października 2006, 22:41

miros napisał(a):tutaj moze i po czesci chodzi o twoje bezpieczenstwo, ale glownie chodzi o bezpieczenstwo innych osob. byl kiedys na forum taki filmik, w ktorym to jeden gosc w samochodzie na tylnej kanapie nie zapial pasow. przy zderzeniu czolowym "polatal" sobie po samochodzie, zabijajac siebie i dwoch pasazerow.
o to wlasnie chodzi, to czy ty zginiesz nie zapinajac pasow, to malo kogo obchodzi, problem bylby gdybys ty poprzez niezapiete pasy zabil inna osobe (procesy sadowe, odszkodowania itd)


racja, racja, ale jakos malo wiarygodnie mi ten filmik wyglada, przy zdezeniu cialo leci jak worek w jeden kat auta albo wylatuje z niego, no chyba ze faktycznie jest karambol i auto jest udezane kilka razy

miros napisał(a):instruktor natomiast nie ma obowiazku zapinania pasow bo musi miec jakas kontrole nad twoimi poczynaniami. jakby mial zapiete pasy, to w naglej sytuacji moglyby mu uniemozliwic zareagowanie.


w naglej sytuacji przy duzej predkosci wystarczy ruch lewa reka kierownicy, co jeszcze moze zrobic? :)
Avatar użytkownika
gardziej
 
Posty: 300
Dołączył(a): poniedziałek 29 maja 2006, 23:57
Lokalizacja: Sulęcin

Postprzez scorpio44 » środa 04 października 2006, 22:50

Tomek_ napisał(a):Moze dlatego, ze nawet jak kierowca ma zapiete i pasazerowie, a jeden ma nie zapiete to przy zderzeniu, najpierw lamie fotel siedzacego przed nim, z pasazerem przy okazji, potem wraca do tylu zabijajac tam siedzacych.

miros napisał(a):byl kiedys na forum taki filmik, w ktorym to jeden gosc w samochodzie na tylnej kanapie nie zapial pasow. przy zderzeniu czolowym "polatal" sobie po samochodzie, zabijajac siebie i dwoch pasazerow.

To wszystko prawda, ale uzasadnia głównie obowiązek zapinania pasów przez pasażerów z tyłu. A Gardziej miał chyba na myśli przede wszystkim to, dlaczego na kierowcy wymusza się zapianie pasa. Ja podałem swój argument, no jeszcze Ella w sumie podała argument o przechodniu :D, kto ma jeszcze pomysły?
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Tomek_ » środa 04 października 2006, 22:50

gardziej napisał(a):w naglej sytuacji przy duzej predkosci wystarczy ruch lewa reka kierownicy, co jeszcze moze zrobic? :)

tylko, ze gdyby nerwowo bujnal sie w strone kierownicy to pas moglby go skutecznie przytrzymac.
Kat. B i C za pierwszym podejściem.
Testy na prawo jazdy 2013
Avatar użytkownika
Tomek_
 
Posty: 1090
Dołączył(a): czwartek 22 września 2005, 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez wiesniak » czwartek 05 października 2006, 01:29

Państwo wymaga zapinania pasów ponieważ ewentualne koszty leczenia pokryje właśnie państwo, a nie sam poszkodowany. Tak więc nie jest to do końca tak, że to tylko Twoje życie i zdrowie. A instruktor nie ma zapiętyych pasów właśnie po to, żeby się kursantowi kierownica nie machnęła. Zresztą przy czołówce z TIRem nawet w pasach byłyby niewielkie szanse...
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez cman » czwartek 05 października 2006, 08:01

wiesniak napisał(a):...ponieważ ewentualne koszty leczenia pokryje właśnie państwo, a nie sam poszkodowany.

Państwo?? Od kiedy? A ubezpieczenie zdrowotne, chorobowe i wypadkowe, które płacę (no, chorobowego to akurat nie płacę ;)) to co, pies? Żeby tak coś państwo kiedyś naprawdę za mnie zapłaciło...

A co do samego zapinania pasów to kiedyś myślałem podobnie jak gardziej, ale w końcu sobie pomyślałem, że już niech lepiej będzie ten obowiązek. Mnie to tam nie robi żadnej różnicy, bo pasy mam zawsze zapięte, a taki obowiązek przynajmniej na większości ludzi wymusza zapięcie pasów.

A argument jaki mi się nasuwa to choćby taki, że jeśli ktoś bez zapiętych pasów spowoduje wypadek, w którym będę uczestniczył i się przez brak pasów zabije albo trwale połamie to potem ja się będę w jakimś stopniu czuł winny, mimo iż nie spowodowałem wypadku.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Cycu » czwartek 05 października 2006, 10:55

Obliczono, że koszty leczenia osób, które nie zapięły pasów, są kilkakrotnie wyższe, niż osób które w pasach były. Tak naprawdę płacimy za to MY wszycy.

Jest jeszcze jeden, istotny argument (pomijając ochronę zdrowia i życia ludzkiego, co z pewnością było najważniejszą kwestią dla organu nakazującego zapinanie pasów). W naszym kodeksie karnym niestety brany jest pod uwagę skutek wypadku drogowego w postaci obrażeń ciała czy śmierci. Każdemu z nas może się zdarzyć, że spowodujemy wypadek. Niestety to prawda, wszyscy myślimy, to mnie nie dotyczy, ale rocznie dochodzi do ogromnej liczby wypadków i często chwila nieuwagi może skończyć się tragicznie. W takiej sytuacji, czego nikomu nie życzę, chcielibyśmy, aby ludzie jadący pojazdem, w który uderzamy, mieli zapięte pasy. Od tego bowiem będzie zależało, czy dostaniemy tylko mandat (kolizja), czy zostaniemy sprawcą przestępstwa i dostaniemy wyrok, a nawet możemy iść do więzienia.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Postprzez Wiedźma » czwartek 05 października 2006, 17:25

Wiecie... mój facet miał czołówkę z drzewem. To było w zimie, nie jechał na szczęście szybko ale właśnei zapięty pas, który wprawdzie złamał mu obojczyk, równocześnie prawdopodobnie uratował go od dużo powazniejszych uszkodzeń. Więc ja zawsze zapinam pasy, niezaleznie od tego, gdzie siedzę w aucie.
BYKOM STOP! Poprawna pisownia i ortografia w Internecie.
Avatar użytkownika
Wiedźma
 
Posty: 178
Dołączył(a): wtorek 18 stycznia 2005, 16:24

Postprzez marcij » czwartek 05 października 2006, 17:34

Jesli ktos nie chce zapinac pasow jako pasazer dla swojego wlasnego bezpieczenstwa niech zrobi to dla kierowcy , poniewaz w razie wypadku i smierci takiego pasazera ( ktory ma duzo mniejsze szanse na przezycie bez pasow ) kierowca ma bardzo duze nieprzyjemnosci i w razie wypadku z jego winy dostaje wyrok , conajmniej rok w zawieszeniu na dwa lata, o pieniadzach jakie to kosztuje nie wspominajac.
Obrazek
marcij
 
Posty: 1120
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 21:06
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez kgab » piątek 06 października 2006, 23:02

Od pewnego (dłuższego) czasu gdy np. jadę autobusem\ stoję na przejściu dla pieszych i widzę przejeżdżające samochody obserwuję kierowców - czy mają zapięte pasy, czy nie, tak dla ciekawości. Z przykrościa muszę powiedzieć, że srednio na 100 kierowcow okolo polowa (ew. + 10%) ma nie zapięte pasy . Oczywiscie zakladam, ze niektorzy sa zwolnieni z obowiazku ich uzywania, aie ile?5% maksymalnie.
Pytanie: dlaczego pozostali nie zapinają pasów? Czy są nieświadomi zagrożenia? Czy są tak prymitywni, uważają, że wypadki ich nie dotyczą, bo są "mistrzami kierownicy"?

Osobiście jestem za zapinaniem pasów w każdej (!) sytuacji, nawet jak jedzie się jedna przecznicę dalej. Nic nie kosztuje, a ratuje zdrowie i życie nasze i innych..
WORD Łódź
13.08.2006 zdany egzamin :)
kgab
 
Posty: 71
Dołączył(a): środa 26 lipca 2006, 14:19
Lokalizacja: Ldz

Postprzez njoy » sobota 07 października 2006, 10:24

Ja jestem instruktorem i zapinam pasy.
Kiedyś trafił mi się kursant - młody chłopak, waga ok. 110 kg. Było już po 12 godzinie jazdy, więc wiedział co i jak. Przy dojeżdżaniu do skrzyżowania troszeczkę się wychyliłem, żeby ocenić sytuację i właśnie wtedy chłopakowi się pomyliło i lewą stopą zamiast nacisnąć sprzęgło - nacisnął hamulec. Nie byłem przygotowany na coś takiego, więc się nie trzymałem. Troszeczkę mną rzucało po kabinie. Parę siniaków nauczyło mnie zapinania pasów przy każdym kursancie.
Jeżeli chodzi o awaryjne chwytanie kierownicy, to raczej i tak odbywało się to wyłącznie lewą ręką i pasy mi nie przeszkadzają. Zresztą wyznaję zasadę, że najlepiej najpierw hamować.
njoy
 
Posty: 198
Dołączył(a): środa 08 czerwca 2005, 07:56

Następna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości