Nowy łuk -dobre rady

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez nevs » wtorek 19 września 2006, 14:37

mam jeszcze jedno pytanie odnoscnie łuku...

czy jest jakas okreslona reguła pokonywania go?

intruktor mnie uczył, żeby jeździć na "połsprzęgle", natomiast pan egzaminator oznajmił mi, że powiniennem używac wyłącznie gazu i hamulca ..
nevs
 
Posty: 4
Dołączył(a): wtorek 19 września 2006, 14:23

Postprzez wiesniak » wtorek 19 września 2006, 15:14

nevs napisał(a):mam jeszcze jedno pytanie odnoscnie łuku...

czy jest jakas okreslona reguła pokonywania go?

intruktor mnie uczył, żeby jeździć na "połsprzęgle", natomiast pan egzaminator oznajmił mi, że powiniennem używac wyłącznie gazu i hamulca ..


Wyłącznie gazu i hamulca? To co w WORDzie mają samochody z automatami :D?

Nie ma chyba żadnej reguły, ale moim zdaniem nie ma najmniejszego sensu jeżdżenie na półsprzęgle. Po co sobie życie utrudniać? A jak ktoś nie umie obsługiwać gazu to chyba pomylił egzaminy...
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez nevs » wtorek 19 września 2006, 15:22

jesli chodzi o łuk, to mi sie wydaje, ze im wolniej to tym lepiej i dokladniej.. przez to zmniejsza sie szanse ma popelnienie bledu, a po co dodatkowo wciskac gaz i przyspieszac? moim zdaniem bzdura i polsprzeglo jest jak najbardziej na miejscu.. i dlatego dziwie sie temu egzaminatorowi ;\
nevs
 
Posty: 4
Dołączył(a): wtorek 19 września 2006, 14:23

Postprzez marcij » wtorek 19 września 2006, 15:23

ja napoczatku jezdzilem normalnie , na jedynce odpuszczam sprzeglo , dojezdzam do luku wysprzeglam , hamulec delikatnie i przejezdzam. Naomiast ostatnio instrukor mi powiedzial zeby sprobowal tylko sprzeglem , ze jest wolniej ale dokladniej no i mial racje, od tego czasu uzywam tylko sprzegla i hamulca , bez gazu.
Obrazek
marcij
 
Posty: 1120
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 21:06
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez cman » wtorek 19 września 2006, 15:25

Ja zawsze łuk przejeżdżałem na półsprzęgle, bez gazu i hamulca.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez nevs » wtorek 19 września 2006, 17:42

aha i jak to jest z tym łukiem? jak sie najedzie na pachołek lub wyjedzie poza linie to egzamin jest przerwany ? czy jest moze druga szansa?
bo z tego co czytalem tu na forum to niektorzy robili łuk 2x
nevs
 
Posty: 4
Dołączył(a): wtorek 19 września 2006, 14:23

Postprzez cman » wtorek 19 września 2006, 17:48

Jeśli potrącisz pachołek, tyczkę lub przejedziesz linię to egzamin jest przerywany bez możliwości powtórzenia.

Powtarzać możesz, kiedy np. zatrzymasz samochód albo Ci zgaśnie.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Sony_84 » czwartek 21 września 2006, 22:32

ja jak pierwysz raz robilem luk to myslame ze tego nie opanuje nigdy :| to byla masakra :) a teraz jestem po 3 goidznie luku i pikus :)) serio tego spokojnie mozna sie nauczyc :) jezdze tylko uzywajac sprzegla a hamulec jedynie na samym koncu przy kopertach :) a tak tylko sprzeglo :))

powodzenia serio tego mozna szybko sie nauczyc :)
pozdrwaiam
Obrazek
17.08.2006 – Kurs Rozpoczęty
06.11.2006 – Zdany Egzamin Za 1 Razem
14.11.2006 – Prawko Odebrane! :)
Avatar użytkownika
Sony_84
 
Posty: 54
Dołączył(a): sobota 26 sierpnia 2006, 21:38

Postprzez robotop » piątek 22 września 2006, 21:36

iejsce ustawienia nie jest sprecyzowane w ustawie. Mamy poprostu zatrzymac sie w okreslonym obszarze wiazdu tj.
robotop
 
Posty: 3
Dołączył(a): czwartek 21 września 2006, 19:24

Postprzez emoric » sobota 23 września 2006, 12:32

ja pierwsze dwa egzaminy oblalem wlasnie na nowym luku bo uczylem sie na starych zasadach i nie znalem systemu na przejechanie tego nowego luku. teraz juz wiem jak go pokonywac i udaje mi sie bezblednie prawie za kazdym razem:) ja to robie na polsprzegle bo im wolniej tym lepiej, przodem przejechanie to nie problem ale przy wycofywaniu uzywalem takiego sposobu ze patrzy sie na ten slupek ktory znajduje sie z tylu po prawej stronie pola, kiedy mija ta barierke pomiedzy bocznymi szybami ( w polowie samochodu) to daje jeden pelny obrot kierownica w prawo i patrze w prawe lusterko, samochod powinien isc elegancko ale jesli jest za blisko prawej strony to delikatnie odkrecam. jak juz auteczko wychodzi na prosta to odkrecam szybciutko kierownice i patrze w boczne lusterka i srodkowe od czasu do czasu korygujac tor jazdy delikatnie kierownica (ten slupek na koncu musi byc w srodkowym lusterku caly czas po srodku tylnej szyby), wypada tez od czasu do czasu obracac glowe i patrzec w tylna szybe (wlasciwie to w niczym nie pomaga bo wystarczaja lusterka ale egzaminator zwraca na to uwage bo podbno trzeba wykorzystywac tylna szybe przy cofaniu), dojezdzam do konca i najlepiej zatrzymac sie mniej wiecej po srodku pola bo moze kazac powtorzyc.
ps. jesli jestes zbyt blisko ktorejs linii albo slupka, np. widzicie ze mozecie tracic go lusterkiem to lepiej zachamowac i poprosic o druga szanse bo jesli dotknie sie slupka to po egzaminie.
pps. ja uczylem sie i zdawalem na chevrolecie aveo, nie wiem czy ta zasada z jednym obrotem w prawo skutkuje przy innych samochodach bo moga miec inna skretnosc ale warto sprobowac z instruktorem.
powodzenia!
emoric
 
Posty: 1
Dołączył(a): sobota 23 września 2006, 12:18

Postprzez Nazgulek » sobota 23 września 2006, 15:32

A ja nauczyłam się w ten sposób:
cały czas jadę na półsprzęgle. Do przodu to wiadomo. Tyłem: trzymam JEDNĄ ręką kierownicę (lewą ręką za lewą stronę), zaczynam powolutku cofać. Kiedy tylko pojawi się drugi słupek w tylnej bocznej szybie (po prawej) obracam o pół obrotu w prawo. Widząc trzeci słupek kolejne pół obrotu w prawo (czyli ręka w pozycji wyjściowej). Teraz patrzę tylko przez tylnią szybę. Kiedy auto się ustawi prosto jednym ruchem odkręcam kierownicę (w lewo pełen obrót). Teraz tylko celuję na środkowy słupek i delikatnie koryguję tor. Nie ma szans żeby zawalić, trzeba by naprawdę się postarać. Wczoraj przez 20 minut jeździłam po łuku i ani raz nie wyjechałam za linię, a ni nie trąciłam słupka.
26.06. - 25.08.2006 - Kurs
26.09.2006 - Pierwsze i jedyne podejście :D
6.10.06 - prawko odebrane

>>Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu <<
Avatar użytkownika
Nazgulek
 
Posty: 128
Dołączył(a): wtorek 29 sierpnia 2006, 14:08
Lokalizacja: Tarnów/Kraków

Postprzez kaasiunia » niedziela 24 września 2006, 19:49

A ja oblałam 4 razy na własnie tym łuku :( nawet nie miałam wtedy szans wykazać się na mieście ,.Co prawda 2 razy wyjechałam na miasto bo mi sie udało przejechac ten łuk 2 razy własnie.Ogolnie to 6 razy podchodziłam az wstyd sie przyznac.Ale sie nie poddaje i idę dalej , bo za dużo włozylam w to pieniazkow , nerwów i siebie samej.A wy jakie macie NAPRAWDE dobre sposoby na bezbledne przejechanie łuku? ja się zastanawiam nad swoim bo w sumie na kursie mi wychodziło ale na egzaminie juz tyle razy poległam , i dlaczego? ostatnio wykupiłam jazdę w innym ośrodku to instruktor pokazał mi inny sposób na łuk ale już nie chciałam sobie motać bo to było niecałą godzinkę przed egzaminem.Na mieście jako tako sobie radzę ale kurcze ten głupi łuk mi nie wychodzi.Może to stres? :( juz sama nie wiem co robić .Chciałabym mieć to wszytsko już za sobą.
Avatar użytkownika
kaasiunia
 
Posty: 16
Dołączył(a): czwartek 07 września 2006, 17:32
Lokalizacja: Białystok

Postprzez röslein » niedziela 24 września 2006, 23:19

Kasiu,nie martw sie i nie lam sie! Dasz rade, na pewno! Wiem,ze moze to kiepskie pocieszenie, ale moja kolezanka zdala dopiero za 12 razem! Wiec do beznadziejnych przypadkow na pewno nie nalezysz i nastepne podejscie z cala pewnoscia bedzie udane! Co do pieniedzy...kurs, dodatkowe jazdy, egzamin...to pochlania mnostwo kasy, az zgroza bierze, jak sie o tym pomysli :? Ale jak juz sie zabrnelo tak daleko, to szkoda zawracac! Badz silna!
prawo jazdy kat.B
->zdane za II podejsciem :D
Obrazek
röslein
 
Posty: 82
Dołączył(a): poniedziałek 18 września 2006, 18:11
Lokalizacja: Berlin

Postprzez Mesee » poniedziałek 25 września 2006, 00:12

Kasiunia-walcz kobieto walcz :D i nie poddawaj się!!!
Ja też musiałam trochę powalczyć :roll:
Sama założyłam ten wątek w obawie o łuk, a już od 8 miesięcy sama jeżdzę....

Jeden z instruktorów z Forum (Łaciak pozdrawiam serdecznie :lol: ) przedstawił mi tu w styczniu ciekawy sposób na pokonanie łuku-do dziś to wspominam haha
usiądź na prawym pośladku, wychyl się w kierunku tylnej szyby i jedź w takiej pozycji wolniutko ...

dodatkowo wykonuj delikatne ruchy kierownicą w razie niebezpiecznego zbliżania się do linii lub słupka...
to naprawdę pomaga!
Powodzenia :)
kat.B- od 30.01.2006

:-D :-D :-D
Avatar użytkownika
Mesee
 
Posty: 130
Dołączył(a): środa 31 sierpnia 2005, 20:17
Lokalizacja: Gdańsk/Sopot

Postprzez kaasiunia » poniedziałek 25 września 2006, 08:58

Dzięki za słowa otuchy:) jesteście wspaniali . A ja nie poddam się, nie ma szans.Już zadaleko doszłam , teraz niestety znowu będę musiała wykupić5 jazd doszkalających (po każdym3krotnym niezdanym egzaminie trzeba wykupić prawda?) to będę robiła ten łuk aż bokami mi wyjdzie. No to chyba tyle.
Pozdrawiam Was serdecznie:)
Avatar użytkownika
kaasiunia
 
Posty: 16
Dołączył(a): czwartek 07 września 2006, 17:32
Lokalizacja: Białystok

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości