topografia jazdy

[invx]

jak to na mieście na egzaminie jest z kierunkiem jazdy ? No wiem mówi egzaminator że tu w lewo tu w prawo.
No ale jak mi powie że na następnym skrzyżowaniu w prawo (a skzyzowanie, to nie musi byc czteropasmowa droga ze swiatlami), so skrzyzowania bedzie jeszcze 5 jakis uliczek, wjazdow na parkingi ? i pomyle skzyzowanie i wjade w uliczke ktora sie okaze parkingiem, czy jakims dojazdem to domu ? co w tedy ?
czy egzaminator wydaje jasne polecenia, by takicg sytuacji niebylo ?
bedac pierwszy raz w jakims miejscu, trudno rozroznic uliczke zaslonieta krzakiem ? :roll:

[Tomek_]

Gdy ja uslyszalem, ze na nastepnym skrzyzowaniu w prawo, a zaczalem sie Manem ustawiac do skretu na jakis parking to dodal wtedy, ze chodzi mu o skrzyzowanie z sygnalizacja kilkanascie metrow dalej. Tak wiec czasem egzaminatorom zdarza sie niezbyt precyzyjnie wyrazac polecenia i trzeba to wyczuc, czy "mniejsze" skrzyzowania tez brac pod uwage.

[gardziej]

z mojego egzaminu:
E "w prawo na rondzie"
ja "ale ktore prawo?"
E "te pod gorke" :)

[Sph!nkS]

Zostałem uprzedzony o takiej sytuacji na swoim kursie prawa jazdy... Wykładowca (de facto były egzaminator i człowiek dosyć zorientowany w tym wszystkim z racji zawodowego zajmowania się przepisami ruchu drogowego i oczywiście prowadzenia szkoły jazdy) powiedział, że zdarzają się egzaminatorzy którzy w ten sposób sprawdzają u egzaminowanych znajomość definicji "skrzyżowanie".

Podobno normalny egzaminator powie na najbliższych światłach lub na najbliższym skrzyżowaniu ze światłami w prawo/lewo albo ewentualnie - prosze skręcić w prawo/lweo w najbliższą ulicę... Sporadycznie zdarza się sytuacja w której to egzaminator mówi - na najbliższym skrzyżowaniu w prawo/lewo i w przypadku gdy ktoś minie jakąś uliczkę i pojedzie do najbliższych świateł oblewa go lub uznaje to jako błąd - nie rozumienie pojęcia skrzyżowanie...

Trzeba być czujnym podczas egzaminu i w razie wątpliwości dopytywać, choć najlepiej skręcać przy najbliższej okazji...

BTW: Jakby ktoś nie wiedział - nie pytamy egzaminatora o kierunek jazdy na światłach i innych skrzyżowaniach - brak komendy oznacza jazdę na wprost... To tak na wszelki wypadek ;)

[scorpio44]

Sporadycznie zdarza się sytuacja w której to egzaminator mówi - na najbliższym skrzyżowaniu w prawo/lewo i w przypadku gdy ktoś minie jakąś uliczkę i pojedzie do najbliższych świateł oblewa go lub uznaje to jako błąd - nie rozumienie pojęcia skrzyżowanie...

A może być też odwrotnie - że wtedy ktoś skręci za wcześnie, myśląc że to skrzyżowanie, a to będzie wjazd na parking. I wtedy też egzaminator będzie go chciał oblać za nieznajomość definicji skrzyżowania, a przecież nieraz dopiero po skręcie widać, co to za droga.

[Tomek_]

A może być też odwrotnie - że wtedy ktoś skręci za wcześnie, myśląc że to skrzyżowanie, a to będzie wjazd na parking. I wtedy też egzaminator będzie go chciał oblać za nieznajomość definicji skrzyżowania, a przecież nieraz dopiero po skręcie widać, co to za droga.

Moze byc i tak, ale takie "wykroczenie" musialby ktos popelnic dwa razy i musialby powaznie nie orientowac sie kiedy jest, a kiedy nie ma skrzyzowania. W sumie to nie slyszalem, zeby na czyms takim ktos polegl i nie wiem czy za takie cos mozna oblac ;)