Przykład negatywny

Temat ten służy wymianie spostrzeżeń i doświadczeń pomiędzy instruktorami i egzaminatorami.

Moderatorzy: ella, klebek

Przykład negatywny

Postprzez Kasia » środa 23 sierpnia 2006, 19:45

Mam nadzieję, że odosobniony...
Pierwsza część egzaminu - sprawdzanie działania świateł w pojeździe.
Kursant prosi egzaminatora o sprawdzenie czy działają światła "stop" a egzaminator mu na to : "Panie, co Pan..." i... wpisuje wynik negatywny egzaminu.

Mam nadzieję, że przypadek...
Kasia
 
Posty: 217
Dołączył(a): niedziela 07 lipca 2002, 16:19
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Przykład negatywny

Postprzez Włodek » środa 23 sierpnia 2006, 21:34

Kasia napisał(a):Mam nadzieję, że odosobniony...
Pierwsza część egzaminu - sprawdzanie działania świateł w pojeździe.
Kursant prosi egzaminatora o sprawdzenie czy działają światła "stop" a egzaminator mu na to : "Panie, co Pan..." i... wpisuje wynik negatywny egzaminu.

Mam nadzieję, że przypadek...

Kursant powinien się odwołać . Jeżeli jako przyczyna oblania egzaminu jest wpisane, że poprosił
o pomoc w sprawdzeniu świateł STOP to egzaminator ma przechlapane!
Spokojny instruktor,
Pozdrawiam wszystkich na forum a zwłaszcza
Zagłębiaków
Avatar użytkownika
Włodek
 
Posty: 390
Dołączył(a): piątek 03 grudnia 2004, 13:41
Lokalizacja: Będzin,Sosnowiec,Czeladź

Postprzez Zico » czwartek 24 sierpnia 2006, 10:29

Przedwczoraj miałem taki przypadek-egzaminator zarządał, żeby kursant sprawdził światła STOP w aucie. Jak się chłopak na niego dziwnie popatrzył-ten się wycofał z pomysłu i kazał ruszać na łuk.
12 letni staż
Zico
 
Posty: 28
Dołączył(a): piątek 18 sierpnia 2006, 10:01

Postprzez rw » niedziela 07 stycznia 2007, 22:01

I po takich bzdetach chcecie żeby w Forum uczestniczyli egzaminatorzy ?
rw
 
Posty: 21
Dołączył(a): czwartek 23 lutego 2006, 10:24

Postprzez Radwan » niedziela 07 stycznia 2007, 22:21

To prawda, taka dyskusja nie zachęca do systematycznego zabierania głosu na forum.
Radwan
 
Posty: 315
Dołączył(a): wtorek 21 marca 2006, 18:46
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez adalberthus » środa 10 stycznia 2007, 14:55

rw i Radwan. Dlaczego nazywacie to bzdetami? Są to faktyczne zachowania, zaznaczam, niektórych egzaminatorów. Niestety. Możecie mi wierzyć. W mojej wieloletniej praktyce instruktora, wiele razy patrzyłem na różniste egzaminy.
I obserwowałem zachowania egzaminatorów ( co prawda tylko na placyku ), były oględnie mówiąc, różne.Szczególnie tych starej ( de ) generacji.Co to pochodzą z różnistego rozdania, tworzą "rodzinki" byłych itp. Na szczęście, zaczyna się to powoli zmieniać.Dinozaury zaczynają odchodzić do parku jurajskiego, a wchodzi nowa krew. Bardziej dynamiczna, nie jednostronna, bardziej pedagogiczna i merytoryczna.
I jeszcze, gdyby tak jakiś ktoś (?) pomyślał o postanowieniu dobrych przepisów odnośnie szkolenia........bo projekt który ma wejść niebawem, w niektórych punktach jest po prostu bzdetem. W jakich? To już są przemyślenia na inny temat. Niektóre są w moich postach.
Jeżeli Was uraziłem, to z góry przepraszam. Wynika to ze zbliżającej się wielkimi krokami demencji.
jak chceta to jedźta, ale nie jedźta jak chceta
Avatar użytkownika
adalberthus
 
Posty: 512
Dołączył(a): czwartek 11 sierpnia 2005, 14:04
Lokalizacja: toruń

Postprzez Radwan » czwartek 11 stycznia 2007, 21:43

Nie wkładajmy wszystkich do jednego worka - mówmy o egzaminatorze a nie o egzaminatorach, bo nie wszyscy na te " ciepłe " uwagi zasłużyli.
Radwan
 
Posty: 315
Dołączył(a): wtorek 21 marca 2006, 18:46
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez adalberthus » piątek 12 stycznia 2007, 16:53

Ej, Radwan.Wystarczy uważnie przeczytać to co napisałem. Specjalnie wyróżniłem na czerwono "niektórych egzaminatorów" , i nie powinno być uwagi tego typu.Ale słowo "egzaminatorze" użyte przez Ciebie, niesłusznie zawęża mimo wszystko tą grupę.
jak chceta to jedźta, ale nie jedźta jak chceta
Avatar użytkownika
adalberthus
 
Posty: 512
Dołączył(a): czwartek 11 sierpnia 2005, 14:04
Lokalizacja: toruń

STOP

Postprzez tkrason » niedziela 26 sierpnia 2007, 13:30

Witam
Kasiu jak napisałaś
"Kursant prosi egzaminatora o sprawdzenie czy działają światła "stop" "
EGZAMINATOR NIE SPRAWDZA TYLKO NACISKA HAMULEC A KURSANT MA SPRAWDZIĆ DZIAŁANIE.
Wyobraź sobie sytuację w której Ty naciskasz hamulec a egzaminator sprawdza działanie świateł i załóżmy że spaliła się żarówka, nic nie mówi i wyjeżdżacie na miasto - Twoim obowiązkiem jest sprawdzić czy całe oświetlenie pojazdu jest sprawne a nie JEGO.
tkrason
 
Posty: 5
Dołączył(a): niedziela 06 sierpnia 2006, 12:28

Re: STOP

Postprzez scorpio44 » niedziela 26 sierpnia 2007, 13:37

tkrason napisał(a):EGZAMINATOR NIE SPRAWDZA TYLKO NACISKA HAMULEC A KURSANT MA SPRAWDZIĆ DZIAŁANIE.

Z relacji z egzaminów na naszym forum wynika, że jest dokładnie pół na pół - jedni egzaminatorzy naciskają pedał (a kursant sprawdza), a drudzy idą sprawdzić (a kursant naciska).
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez kopan » poniedziałek 27 sierpnia 2007, 00:26

A co to egzaminator nie wie ile tych świateł jest, gdzie są i jak się palić powinny.

A może egzaminowany ma powiedzieć aby egzaminator nacisnął drugi pedał od lewej z wskazaniem która strona to lewa i czym ma nacisnąć, że nogą i do tego prawą (bo się biedaczysko wywróci) bo jak powie żeby egzaminator nacisnął hamulec to egzamin nie zdany.
Ludzie gdzie my żyjemy wszak auto samo se sprawdza czy mu siem światła swico jak się nie świco to się mu na desce żółte światło świci – autowi na desce jego a nie egzaminatorowi nie wiadomo gdzie i jakim prondem zasilane.
Oczywiście mówie o poważnym aucie a nie jakimś pierdopendzie,

Ps. Rw.
I po takich bzdetach chcecie żeby w Forum uczestniczyli egzaminatorzy ?

My nie chcemy my pragniemy łaski być oświeceni przez jednolitą kastę nieomylnych.

Rw jam prezesem jest ale nie mówię tu jako standaryzowany prezes ale jako jo ko ko pan.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez ella » poniedziałek 27 sierpnia 2007, 01:04

Ps. Rw.
I po takich bzdetach chcecie żeby w Forum uczestniczyli egzaminatorzy ?

My nie chcemy my pragniemy łaski być oświeceni przez jednolitą kastę nieomylnych.

Rw jam prezesem jest ale nie mówię tu jako standaryzowany prezes ale jako jo ko ko pan.

Kopan te posty pisane były w styczniu :) więc odzewu nie będzie
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa


Powrót do Dyskusje szkoleniowców i egzaminatorów

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 1 gość