Jest sobie w PoRD (nie podam paragrafu, bo nie mogę go w tym momencie znaleźć, ale na 100% jest) przepis mówiący o tym, że nie wolno zostawiać pojazdu bez tablic rejestracyjnych i że takowy pojazd może zostać odholowany na koszt właściciela.
Jednocześnie, kiedy idziemy do wydziału komunikacji zarejestrować pojazd, to musimy się tam udać z tablicami.
Więc co? Odkręcam tablice (bo muszę!), idę do WK, a w tym czasie policja czy straż miejska (nie wiem, kto się tym zajmuje) odholowuje mi pojazd, bo stoi bez tablic, i jeszcze za to płacę? Najlepszym rozwiązaniem w takim razie jest mieć garaż albo własne podwórko, ale załóżmy, że ta możliwość odpada. ;)