Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

przez **Agawa** » środa 24 maja 2006, 08:46

Silent napisał(a):No cóż, bo Polonez to Polonez... nie ma różnicy czy to Plus czy nie Plus. Wszystkie Polonezy są generalnie bardzo awaryjne, choć zdarzają się wyjątki - jeśli właściciel dba o swojego Poldka jak o jajeczko to wówczas także może taki Poldek długo pojeździć bez większych awarii.

Zgodze sie z Tobą w jednym punkcie Silent, ZE O AUTO TRZEBA DBAC :D i to nie tylko o Poloneza ale o każde inne auto. Wiadomo że jak ktos zarzyna silnik i wali po dziurach to żadnym autem nie pojeździ długo i nie będzie zadowolony z niego.

przez **Agawa** » środa 24 maja 2006, 08:47

Silent napisał(a):Zupełnie bezpodstawne jest twierdzenie że jeśli ktoś twierdzi że Polonezy się psują to albo nimi nie jeździł, albo się nie zna.

A powiedź szczerze, jeździłeś Polonezem z ostatniej produkcji :?:
Bo ja jeździłam Polonezem ze środka lat 90' a potem przesiadliśmy sie na Poloneza z ostatniej produkcji (2000 r.) a porównanie jast takie jak niebo i ziemia :D :D :D

P.S. Oczywiście nie twierdze że Polonezy są autami całkowicie pozbawionymi wad :lol:
No ale muszę bronic swoje "maleństwo". :wink:

przez **Silent** » środa 24 maja 2006, 09:57

Owszem miałem okazje się przejechać takim Poldkiem... jadąc z górki nagle straciłem hamulce :lol: dobrze że ręczny działał sprawnie to powoli wyhamowałem ;) Po za tym znajomy który posiada ów Poloneza i który jednocześnie zna się nieco na mechanice, (czyli potrafi poprawnie użytkować samochód) narzekał na to że ciągle w nim coś nawala... w ciągu pierwszego roku posiadania ów samochodu (kupił prosto 'z salonu') musiał oddawać go kilkadziesiąt razy do serwisu gwarancyjnego.

przez **Agawa** » środa 24 maja 2006, 10:19

No to znajomy musiał miec totalnego pecha, że trafił na taki jakiś felerny egzemplarz :roll:
Jak juz pisałam my w naszym Poldku mamy tylko standardowe wymiany filtrów i olejów, raz do roku przegląd a ostatnio na przegladzie mechanik bardzo pochwalił zawieszenie, że jest w znakomitym stanie :D
Ale jak mówię...Polonezy nie sa samochodami idealnymi...wszystko zależy od eksploatacji moim zdaniem :lol:

P.S. A może jadąc z górki wrzuciłes na luz :wink: :lol: i dlatego wspomaganie hamulca nie zadziałało :lol:

przez **Silent** » środa 24 maja 2006, 10:20

Tymczasem moje Audi z podpisu (80 B3 Sport Edition) z 1995 roku do teraz trzyma się świetnie, przy silniku praktycznie nic nie było robione po za standardowymi czynnościami i niedawno jak byłem podłączać silnik do komputera to okazało się że wszystko jest jak na 11 lat użytkowania w stanie wręcz idealnym, a był taki okres dołka finansowego gdzie przez 3 lata dosłownie nic w niego się nie wkładało - nic oprócz kosztów benzyny. Są też oczywiście jeszcze inne marki w przystępnej cenie... takie jak np. BMW czy Mercedes (np. jeśli chodzi o Mercedesa to 'niezniszczalna' beczka). :) Wolałbym wybrać jeden z tych a starszy model, niż nowego Poldka ;)

przez **Silent** » środa 24 maja 2006, 10:23

Wspomaganie hamulca... hehe... tam przewód hamulcowy pekł wraz z zbrojeniem, więc pedał hamulca chodził luźniutko nie stawiając żadnego oporu...
P.S.: Kur**ca mnie strzela już przez działanie tego forum... posta wysyłać pół godziny nosz cholera jasna... zna ktoś alternatywne forum o tej tematyce?

przez **Silent** » środa 24 maja 2006, 10:26

A znajomy nie trafił na felerny egzemplarz tylko na odwrót: to Tobie się trafił jakiś lepszy model ;)

przez **Agawa** » środa 24 maja 2006, 10:39

Silent napisał(a):A znajomy nie trafił na felerny egzemplarz tylko na odwrót: to Tobie się trafił jakiś lepszy model ;)

Być może :wink: z czego jesteśmy bardzo zadowoleni :D

przez **jimorrison** » środa 24 maja 2006, 11:02

hmm... jak dobrze pojdzie to ja bede smigal poldolotem '98r. zagazowany atu+ :D.... hehe tylko musze go naprawic. bo szwagier kupil nowe auto a poldek stoi pod blokiem i niszczeje ;)... mam nadzieje ze przywrocenie go do zycia nie bedzie kosztowalo mnie wiecej niz 500zł......
dzis wieczorem go bede holowal do warsztatu.

przez **Agawa** » czwartek 25 maja 2006, 08:51

No i jak jim, odcholowałes auto do warsztatu?
Wiesz mniej więcej ile będzie Cie kosztowało doprowadzenie go do stanu używalności?

przez **jimorrison** » czwartek 25 maja 2006, 18:16

Agawa napisał(a):No i jak jim, odcholowałes auto do warsztatu?
Wiesz mniej więcej ile będzie Cie kosztowało doprowadzenie go do stanu używalności?

wiec tak, wczoraj niestety okazalo sie ze akumulator nie domaga :/... bez swiatel, kierunkowskazow postanowilismy nie holowac ;). wzielismy aku do ladowania. dzis jestem umowiony na drugie podejscie :D. wlasnie niedlugo bede sie zbierał.

przez **Agawa** » czwartek 25 maja 2006, 18:21

Mam nadzieje że dzis już będzie dobrze :D życzę powodzenia jim :D

przez **jimorrison** » piątek 26 maja 2006, 00:03

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
JEST JEST JEST.!!!!!!!!!!!!!!! jakby powiedzial P.M. Marcinkiewicz: YES YES YES :P :P ...
Poldek!!! :D haha..
poldek mial w ogole nie odpalac... takze bylem przygotowany na holowanie ;]..
a tu odziwo po otworzeniu i zalaniu hlodnicy sie okazalo ze odpalił (i to za pierwszym razem!! na gazie w ogole!). bo benzyna nie chodzi w ogole (musze to naprawic). troche rzeczy musze porobic. ale ogolnie to jakos jezdzi :D...

nawet nie wiecie jak sie ciesze!!!

przez **kwito** » piątek 26 maja 2006, 00:31

domyślam się jak się musi cieszyć czlowiek który ma/ będzie miał czym jeździć - chociaż osobiście tego nie przeżyłem ;)

przez **Silent** » piątek 26 maja 2006, 07:03

No to kiedy parapetówa czy jak tam się nazywa taką imprezę z okazji kupna nowego samochodu? ;);)

Forum Chat #1

Kto przegląda forum