Zapinanie pasow bezpieczenstwa, a mandat??

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Vella » czwartek 13 kwietnia 2006, 22:34

A moim zdaniem zapinanie pasów powinno być całkowicie dobrowolne.
Nakazywac można rzeczy od których zależy bezpieczeństwo innych użytkowników drogi (np. włączenie świateł czy umycie szyby) - a to, że ja wylecę przez okno niczym innym osobom nie zagrozi.
Są znane przypadki kiedy właśnie niezapięcie pasów uratowało życie. Wypadł przez okno ale przeżył, w środku zostałby zmiażdżony (np. mój daleki kuzyn).
Czy to nie powinna być moja decyzja? Dorosła osoba powinna móc decydować o sobie.
A dla dzieci obowiązkowy fotelik i pasy (zreszta dziecko przypięte pasami nie kreci się tak w samochodzie i już sama jazda jest bezpieczniejsza).
Takl więc: kampania uświadamiająca - tak, nakaz - nie. IMO.


PS. Ja pasy zapinam zawsze. Czy jako kierowca, czy pasażer - i to także na tylnym siedzeniu!





BTW - dawno temu ogladałam jakis program motoryzacyjny. Pokazywali specjalny ostry nożyk do pasów, który powinno się zawsze mieć w samochodzie w zasięgu ręki, by w razie potrzeby móc się szybko z tych pasów uwolnić.
Coś być musi... coś być musi, do cholery, za zakrętem...
Avatar użytkownika
Vella
 
Posty: 585
Dołączył(a): środa 30 listopada 2005, 22:07
Lokalizacja: Warszawa - Lublin

Postprzez jimorrison » piątek 14 kwietnia 2006, 09:19

ja zapinam zawsze, zmuszam wszystkich podroznych do tego samego ;). jestem za karaniem i kierowcy i pasazerow!
pozdr.
jimorrison

prawo jazdy kat.B, 1 podejście
teoretyczny 1.07.2005=>zdany, praktyczny 21.07.2005=>zdany, odebrane 4.08.2005

Był: FSO Caro 2.0 DOHC, FSO Atu 1.6 OHV, FSO Caro 1.4 DOHC
Jest: FSO Caro 1.6 DOHC
Avatar użytkownika
jimorrison
 
Posty: 983
Dołączył(a): wtorek 03 maja 2005, 17:17
Lokalizacja: prohibicja

Postprzez Cycu » piątek 14 kwietnia 2006, 12:15

Vella napisał(a):A moim zdaniem zapinanie pasów powinno być całkowicie dobrowolne.
Nakazywac można rzeczy od których zależy bezpieczeństwo innych użytkowników drogi (np. włączenie świateł czy umycie szyby) - a to, że ja wylecę przez okno niczym innym osobom nie zagrozi.


Absolutnie się nie zgadzam :!: Nie można mówić, że Ty decydujesz, to Twoje życie i decyzja czy chcesz wyfrunąć przez okno podczas wypadku należy tylko do Ciebie.
Całe społeczeństwo ponosi koszty tego, że ktoś nie zapnie pasów (znacznie wyższe koszty leczenia).
A patrząc bardziej egoistycznie :D :wink: :arrow: uderzając w czyjś samochód, bardzo bym chciał, żeby wszyscy jego pasażerowie mieli zapięte pasy :D Różnie bywa, mogę np. nie zdąrzyć wyprzedzić :? A wtedy jeśli pasażerowie samochodu, w który uderzyłem, nie zapięli pasów, skutki odczują nie tylko oni sami, ale też ja :D Chodzi o to, że na dzień dzisiejszy (mam nadzieję, że kiedyś to się wreszcie zmieni :x ) przy karaniu sprawców wypadków bierze się pod uwagę głównie skutek. Kara rośnie wraz z "ciężkością" obrażeń, jakich doznali poszkodowani. Może się więc okazać, że gdyby osoby jadące samochodem, w który uderzyłem, miały zapięte pasy, to nie doznałyby w ogóle żadnych obrażeń. Dostałbym mandat, punkty i tyle konsekwencji prawnych :wink: a tak sprawa w sądzie, wyrok, nie mam już świadectwa niekaralności :shock:
:arrow:
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Postprzez Cycu » piątek 14 kwietnia 2006, 12:17

:arrow: Część 2 :D



Trochę nie rozumiem, jak to jest z tymi rzeczami, od których zależy bezpieczeństwo innych :P przecież np. włączone światła to także Twoje bezpieczeństwo. No i ciekawe, czy w takim razie kazałabyś zapinać pasy tylko pasażerom z tyłu :idea: w czasie zderzenia czołowego w innym razie miażdżą kierowcę i pasażera, siedzących przed nimi. To już zagraża bezpieczeństwu innych :wink:

Vella napisał(a):Są znane przypadki kiedy właśnie niezapięcie pasów uratowało życie. Wypadł przez okno ale przeżył, w środku zostałby zmiażdżony (np. mój daleki kuzyn).


Z całym szacunkiem, ale za każdym razem, gdy poruszany jest temat pasów, słyszę tę opinię i nic ponadto. Są znane przypadki, ktoś tam się uratował... wiele lat zajmuję się wypadkami i nie spotkałem się jeszcze z takim przypadkiem. Za to wiele widziałem takich wypadków, w których pasażerowie wyszli z poważnymi obrażeniami tylko dlatego, że nie zapięli pasów :o

Vella napisał(a):BTW - dawno temu ogladałam jakis program motoryzacyjny. Pokazywali specjalny ostry nożyk do pasów, który powinno się zawsze mieć w samochodzie w zasięgu ręki, by w razie potrzeby móc się szybko z tych pasów uwolnić.


To prawda :arrow: mówi się na to chyba nóż życia czy jakoś tak :wink:
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Postprzez karool1988 » piątek 14 kwietnia 2006, 20:29

Zapinam pasy zawsze nawet jak jade 200m do sklepu po piwko :wink:
Zdobyłem ten nawyk w wieku 16 lat i tak mi juz zostalo, jak ktos w moim wozie nie zapnie pasow to nie jedzie (i nie chodzi mi o mandaty tylko o moje bezpieczenstwo)
24. 01. 2006 zdany egzamin za pierwszym razem:)
Ujeżdżał będę Nissana Primere 2.0TD :)
Odebrane 31.01.2006
Avatar użytkownika
karool1988
 
Posty: 215
Dołączył(a): poniedziałek 23 stycznia 2006, 23:45
Lokalizacja: Siedlce

Postprzez JAROMIR_85 » piątek 14 kwietnia 2006, 20:41

Vella nie chodzi tu o jakies wymysly, nie potrzeba wypadku wystarczu hamowanko ze 100 z hamulcem do podlogi w jednej chwili i wylatujesz przez szybe, a po drugie masz racje sa znane przypadki gdy brak pasow uratowal zycie ale jest to kilka procent, ja wiole zaufac tym kilkudzisiecu procentom szans na przezycie przy zapietych zapasach niz kilku procentom przy nie zapietym, a nie chce tez by z mojej kieszeni ratowano ludzi traktujacych ten przepis jako glupote,
PKS
JAROMIR_85
 
Posty: 17
Dołączył(a): niedziela 09 kwietnia 2006, 16:56
Lokalizacja: Zgierz

Postprzez Szeol » piątek 14 kwietnia 2006, 23:41

Vella, ale mowimy tu o raczej skrajnych przypadkach, kiedy to niezapiecie pasow ratuje zycie, bo w rzeczywistosci (w wiekszosci przypadkow) jest zupelnie na odwrot.
15.10.05-poczatek kursu (Enigma)
28.02.06-teoria (p)
27.03.06-praktyka plac (P) miasto (P)
13.04.06-odbior prawka
Szeol
 
Posty: 12
Dołączył(a): wtorek 28 marca 2006, 23:29
Lokalizacja: Kielce :)

Postprzez scorpio44 » sobota 15 kwietnia 2006, 10:31

Szeol napisał(a):Vella, ale mowimy tu o raczej skrajnych przypadkach, kiedy to niezapiecie pasow ratuje zycie, bo w rzeczywistosci (w wiekszosci przypadkow) jest zupelnie na odwrot.

To jest trochę porównywalne z tym, że na przykład palenie zapobiega kilku chorobom, tylko co z tego, skoro wywołuje kilkadziesiąt.

W wielu sytuacjach jestem za wolnością i przeciwny zakazom i nakazom, ale akurat w wypadku pasów jestem zdecydowanie za obowiązkiem, a oprócz tego - za jeszcze większym egzekwowaniem tego ze strony policji. Głównie dlatego, że zapinanie pasów mimo wszystko również należy do tych elementów, które mają wpływ na bezpieczeństwo i moje, i innych.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez kulniak » środa 31 maja 2006, 00:10

wtam a wiec za nie zapięcie przez pasażera pasa odpowiada kierowca. o ile auto jest wyposarzone w taką ilośc pasów co pasażerów poniewaz strasze auta mają tylko z przodu pasy.

W jednostce wojskowej na szkoleniu kierowców zawsze nam powtarzano jak nie zapnie pasów nie jedź puki tego nie zrobi pasażer:)
kulniak
 
Posty: 10
Dołączył(a): czwartek 25 maja 2006, 20:08

Poprzednia strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości