twoja pierwsza samodzielna jazda

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Myslovitz » czwartek 30 marca 2006, 20:19

karool1988 napisał(a):No to ok bo juz myślalem ze pomykasz na sprzęgle jakto mają niektóre kobiety :lol:

No, dobrze, że ta buźka uśmiechnięta jest na końcu zdania, bo już pomyślałam, że to na poważnie :evil: :lol:

A ja swoją zupełnie pierwszą samodzielną jazdę, czyli bez towarzystwa innej osoby posiadającej prawo jazdy, odbyłam 26 marca.
Trasa: Warszawa-Konstancin-Warszawa.

Jechało mi się świetnie.
Fakt, była to niedziela, więc ruch na drodze mniejszy, ale i tak bardzo się cieszę :D

Fajne doznanie: siedzieć we własnym samochodzie jako kierowca a nie, jak dotychczas, jako pasażer :wink:
6.03.2006 - zdane
21.03.2006 - odebrane
Avatar użytkownika
Myslovitz
 
Posty: 502
Dołączył(a): sobota 24 września 2005, 20:41
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kwito » piątek 31 marca 2006, 16:05

moja pierwsza samodzielna jazda miała miejsce dopiero dwa tygodnie po odebraniu prawka :( potrzebowałem kilku minut aby przyzwyczaić się do samochodu - jeździłem fordem fiestą '91 z litrowym silniczkiem ;)
niestety jako jedyny w domu mam prawojazdy, także samochodu w domu tez niestety nie ma i ubolewam nad tym, że nie mogę sobie jak większość młodych kierowców pojeździć "samochodem ojca"
jak narazie pewnie będe jeździł tylko okazjonalnie jak ktoś pozwoli mi prowadzić...
no ale od czerwca mam zamiar iść do jakiejśc pracy i może we wrześniu uda mi się kupić jakieś tanie, małe autko i będę miał wygodniejsze życie na studiach ;)
Obrazek
kat. B - zdane za pierwszym razem 10.03.2006
od 24.02.2008 jeżdżę Trampkiem i jestem z niego dumny :P
Avatar użytkownika
kwito
 
Posty: 517
Dołączył(a): piątek 02 grudnia 2005, 00:32
Lokalizacja: Elbląg / Gdańsk

Postprzez Pelissa » sobota 08 kwietnia 2006, 15:03

Heh, wczoraj odebralam prawko i od razu wczoraj mnialam okazję się przekonać jaki ze mnie kierowca:-) Moj facet ściga się na wyścigach torowych, więc jako pasażer naoglądałam się przez kilka lat migających drzew przy prędkości nawet 250km/h. No i oczywiście parcie osychiczne, coby nie okazać się przed Misiem "ciapą". Eh...nie pomagały. :evil:

Moja pierwsza jazda odbyła się ... dostawczakiem. Mamy dostawczego diesla Opla Combo (czyli Corsa z budą) więc na początek ciężko przestawić się na na brak lusterka i tylniej szyby. No ale co zrobić, że mamy taki samochód:-) No i ponieważ to był piątek pojechaliśmy na Pola Mokotowskie na spot znajkomego forum, przy czym moje Misio bezceremonialnie wygrzdulilo przy mnie kilka piw :roll: :wink: Heh, i pytanie, no po to chyba zrobilas to prawo? :P Kochany, no i cudownie wracalo sie o 12 w nocy:), pusta Toruńska, radzymińksa, mozna bylo pooooooooooociskac te ..80 ;)

Jakoś informacje ile kilometrów się pokonuje mnie nie przekonują. Co innego jeździć w Warszawie w środku dnia w centrum - non stop ronda, skrzyzowania, 3 pasy, sygnalizacje, piesi i trąbiący (!!!! to nowość) na Ciebie towarzysze drogi. A co innego z miejswcowosci do miejscowosci, prosta trasa - top latwo natrzaskac i te 200km.

:(
zdane (za 2 podejsciem) na Odlewniczej. Prawko robione w Zielonym Listku:) Odbiór 07.04 :)
Pelissa
 
Posty: 4
Dołączył(a): poniedziałek 03 października 2005, 17:25
Lokalizacja: Warszawa - Targówek

Jechałam:-))

Postprzez mama_do_kwadratu » niedziela 09 kwietnia 2006, 21:22

Jechałam sama DZIŚ!!!!Bez instruktorskich pedałów z boku trochę stresik,ale było w miarę ok.wprawdzie mój mąż o mało nie dostał zawału,ale żyje nadal i moje dzieciaczki tez mają się całkiem dobrze i spokojnie drzemały z tyłu samochodziku.
Teraz juz będzie tylko lepiej,coraz lepiej.
Pozdrówka
A oto moja historia:
5.09-rozpoczęcie kursu
29.11-testy zdane
22.12,19.01,13.02-niestety nie mój dzień
16.03-bezbłednie zdane prawko:-)))
31.03-ODEBRANE
mama_do_kwadratu
 
Posty: 33
Dołączył(a): czwartek 22 grudnia 2005, 21:10
Lokalizacja: Kielce

Re: Jechałam:-))

Postprzez Cyc » poniedziałek 10 kwietnia 2006, 00:04

mama_do_kwadratu napisał(a):Jechałam sama DZIŚ!!!!Bez instruktorskich pedałów z boku


Qrna... To stwierdzenie mnie rozbroilo :D

Ja dzien po odebraniu prawka wzialem samochod i odrazu do mycia :) bo az wstyd takim jezdzic bylo :P i calkiem przypadkiem najezdzilem odrazu wtedy ok 70km :) :]
Danke Szynke :)
"...PonoćWieszJużOMnieWszystko-NieZnaszMnieWcale..."
Avatar użytkownika
Cyc
 
Posty: 53
Dołączył(a): czwartek 12 stycznia 2006, 22:06
Lokalizacja: Siemki

Ja Kasia!!

Postprzez mama_do_kwadratu » poniedziałek 10 kwietnia 2006, 08:54

Akurat nie jeżdziłam po Kielcach ;P .Pojechałam z rodzinką za Małogoszcz do męża rodzinki.A ,że Cyc mieszkam na Podkarczówce to przez Chęciny i Małogoszcz prooooooościutka droga-idealna na pierwszą samodzielną jazdę.
Cycu-JA TEŻ ZROBIŁAM 70 KM :lol: :lol: :lol: .A co do jazdy to miałam stresik przede wszystkimdlatego,że moje Aniołki(8 lat i 2,5) siedziały z tyłu.A samochód-luziiiiiiik-służbowa ,nowitka toyota corolla mężusia :lol: :lol: .Zero stresu jeśli chodzi o to-a co tam.
pozdrawiam cieplutko
A oto moja historia:
5.09-rozpoczęcie kursu
29.11-testy zdane
22.12,19.01,13.02-niestety nie mój dzień
16.03-bezbłednie zdane prawko:-)))
31.03-ODEBRANE
mama_do_kwadratu
 
Posty: 33
Dołączył(a): czwartek 22 grudnia 2005, 21:10
Lokalizacja: Kielce

Postprzez Cycu » poniedziałek 10 kwietnia 2006, 12:43

Aaa pamiętam :!: :D Byłem wtedy na Podkarczówce (moja ciocia tam mieszka i często u niej jestem :wink: ) i jak wracałem to taka Toyota wyjechała mi z osiedla przed samą maskę :D :lol: :lol:

A ja się trochę stresowałem na pierwszych jazdach "swoim" samochodem, bo nie mamy AC :roll: :roll: Znając mój styl jazdy każdy by się denerwował :P :D :lol:
Ty to masz fajnie z tą firmówką... :P

Dobra :!: koniec OT :!: :D
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Postprzez karool1988 » poniedziałek 10 kwietnia 2006, 14:33

Pelissa napisał(a):Jakoś informacje ile kilometrów się pokonuje mnie nie przekonują. Co innego jeździć w Warszawie w środku dnia w centrum - non stop ronda, skrzyzowania, 3 pasy, sygnalizacje, piesi i trąbiący (!!!! to nowość) na Ciebie towarzysze drogi. A co innego z miejswcowosci do miejscowosci, prosta trasa - top latwo natrzaskac i te 200km.

:(


Mylisz się po Warszawie się lepiej i bezpieczniej jeździ, zarzucasz 5 i jedziesz 10km praktycznie bez hamowania, nie musisz się bać że jakiś pijany przechodzień wpadnie ci pod koła, nie musisz się bać rowerzysty który w najmniej oczekiwanej chwili wykona jakiś manewr.

A tak wracając do tematu to już troche ponad 4kkm zrobiłem :wink: , jak narazie szybciej niż 160 nie jechałem, ostatnio nawet się przymierzałem ale opony miałem źle wywarzone i powyzej 120 troche kierownicą rzucało i wolałem nie ryzykować :wink:
24. 01. 2006 zdany egzamin za pierwszym razem:)
Ujeżdżał będę Nissana Primere 2.0TD :)
Odebrane 31.01.2006
Avatar użytkownika
karool1988
 
Posty: 215
Dołączył(a): poniedziałek 23 stycznia 2006, 23:45
Lokalizacja: Siedlce

Postprzez riven » wtorek 11 kwietnia 2006, 01:08

Pierwszy raz ruszyłem w trase dopiero 3 miesiące po zdanym egzaminie i to od razu dostawczym samochodem w firmie, w której pracuje. Na dzień dobry zrobiłem jakies 200 km :) Troche strachu było, ale stres o tyle mniejszy, że nie ryzykowałem własnym autem hehe...

Jednego czego zazdroszczę zdającym na nowych zasadach to tego, że uczą sie oni parkować na mieście. Ja sie tego musze uczyc teraz sam, bo plac manewrowy w OSK to jednak nie to samo co parking przy hipermarkecie.

Pozdrawiam
01.08.2005 - let's get it started...
03.11.2005 - podejście #1 - WORD Gdynia - teoria zaliczona [zero błędów], praktyka oblana [plac]
24.11.2005 - podjeście #2 - oblane [miasto]
14.12.2005 - zdane i 27.12.2005 odebrane
riven
 
Posty: 16
Dołączył(a): czwartek 10 listopada 2005, 00:45
Lokalizacja: Wejherowo

Postprzez Luraya_ol » czwartek 13 kwietnia 2006, 23:29

Hey.. ja już wiele km przejechałam po drogach a dopiero za tydz odbieram prawko:P Czasem tez z mam jezdziłam po moim mieście:D Ale mam problem bo mam wyjeżdża 3 tygodnie po tym jak odbiore prawko a jak narazie mówi, że mi nie da samochodu bo boi sie o moje bezpieczeństwo;/ Co ja mam jej powiedziec żeby zmieniła zdanie... jakoś dziwie sie że wczesniej mi dawała śmigac bez prawka ( ale jak była obok jako pasażer) a teraz się boi że ja będe sama jezdzic bez nikogo albo ze znajomymi ( wieceie o co chodzi:P)
Ktoś musiał się z was wykłucac o samochód żeby samemu jezdzić?
Pozdrowionka
07.04.2006-teoria, plac, miasto (P)
20.04.2006- Prawko odebrane:D
Luraya_ol
 
Posty: 20
Dołączył(a): czwartek 13 kwietnia 2006, 18:48

Postprzez Agawa » piątek 14 kwietnia 2006, 09:49

Ktoś musiał się z was wykłucac o samochód żeby samemu jezdzić?

hohohoho...skad ja to znam :lol2:
Prawko odebrałam w maju a pierwszy raz jechałam sama(bez pasażera :] ) dopiero w październiku 8)
Avatar użytkownika
Agawa
 
Posty: 911
Dołączył(a): poniedziałek 05 kwietnia 2004, 14:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Luraya_ol » piątek 14 kwietnia 2006, 10:10

Ehh może jakoś uda mi się ją przekonać do mojej jazdy:D Jakoś mój brat dostał samochód od rodziców ostatni go tak skaował że nic z niego nie zostało brat w szpitalu był.. ale teraz mamuśka mu swój samochód daje chociaż opony juz prawie są łyse (przez brata) etc:P Więc pewnie teraz się boi o mnie że ja też zaczne jezdzić jak on;/ Ale przynajmniej widze że nie tylko mi nie chcą dać samochodu:( trzeba nad rodzicami popracować :D
Pozdrowionka
07.04.2006-teoria, plac, miasto (P)
20.04.2006- Prawko odebrane:D
Luraya_ol
 
Posty: 20
Dołączył(a): czwartek 13 kwietnia 2006, 18:48

Postprzez kwito » piątek 14 kwietnia 2006, 18:18

widzisz ja nie mam problemu bo rodzice nie mają ani prawka ani samochodu, więc nie muszę się z nikim o nic wykłócać, po prostu nie jeżdżę bo nie mam czym. A samochód będe miał jak sam na niego zarobię bo rodzice nie mają kasy na to aby mi dołożyć cokolwiek, więc może w te wakacje uda się coś zarobić, jeszcze w następne i może kiedyś będe miał auto :)
Obrazek
kat. B - zdane za pierwszym razem 10.03.2006
od 24.02.2008 jeżdżę Trampkiem i jestem z niego dumny :P
Avatar użytkownika
kwito
 
Posty: 517
Dołączył(a): piątek 02 grudnia 2005, 00:32
Lokalizacja: Elbląg / Gdańsk

Postprzez Szeol » niedziela 16 kwietnia 2006, 12:12

Na drugi dzies po odebraniu prawka pojechalem sobie po bilety do miasta, bylo z nimi troche zamieszania, wiec musialem pokrecic troche po mniescie. Szczerze to myslalem ze moja pierwsza samodzielna jazda bedzie wygladac troche inaczej, ze bede sie denerwowac etc, ale nic takiego nie bylo:)
15.10.05-poczatek kursu (Enigma)
28.02.06-teoria (p)
27.03.06-praktyka plac (P) miasto (P)
13.04.06-odbior prawka
Szeol
 
Posty: 12
Dołączył(a): wtorek 28 marca 2006, 23:29
Lokalizacja: Kielce :)

Postprzez szpieg_fm » niedziela 16 kwietnia 2006, 18:27

Moja pierwsza samodzielna jazda kilka dni po odebraniu prawka odbyła sie ze Słupska przez Piłe Poznan do Swiebodzina do lekaza fiatem 126p Miałem tylko kilka problemów w Poznaniu na Krzyzówkach z Tramwajami a pozatym nic niesprawiało mi problemu tylko Chamskie zachowanie kierowców na Zielony listek typowym pukaniem w czoło pokazywaniem palcem i odzywki typu jak ty K<ciach> jezdzisz .
szpieg_fm
 
Posty: 3
Dołączył(a): piątek 14 kwietnia 2006, 19:25
Lokalizacja: slupsk

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości