Moderatorzy: dylek, ella, klebek
 przez kwito » środa 22 marca 2006, 14:14
przez kwito » środa 22 marca 2006, 14:14 
 

 przez Agawa » środa 22 marca 2006, 20:13
przez Agawa » środa 22 marca 2006, 20:13 

 przez karool1988 » piątek 07 kwietnia 2006, 19:30
przez karool1988 » piątek 07 kwietnia 2006, 19:30 

 przez Polonez » sobota 08 kwietnia 2006, 16:35
przez Polonez » sobota 08 kwietnia 2006, 16:35 
 przez jimorrison » sobota 08 kwietnia 2006, 16:54
przez jimorrison » sobota 08 kwietnia 2006, 16:54 
na odleglosc 200, 100m od tira (zalezy od tego jaka predkosc ma tir jaka my - tu sie klania jeszcze umiejetnosc poprawnego oceniania odleglosci u kierowcow) zdejmujemy noge z pedalu gazu - wytracamy predkosc i utrzymujemy dystans od poprzedzajacego nas tira, jesli wymaga tego sytuacja redukujemy bieg (w tym wypadku na IV). obserwujemy co sie dzieje na przeciwnym pasie i przed tirem - mamy szerszy kat widzenia (tir nam mniej zaslania, nie musimy przekraczac osi jezdni aby "oblookać" co sie dzieje przed nim).
 przez Xsystoff » sobota 08 kwietnia 2006, 18:04
przez Xsystoff » sobota 08 kwietnia 2006, 18:04 
Polonez napisał(a):Nio ja oczywiście długimi jej z tyłu bo jak tak można przyspieszać. Gość jadący z przeciwka też poświecił długimi - niewiem tylko czy do mnie czy do Yarisa
 przez jimorrison » sobota 08 kwietnia 2006, 19:30
przez jimorrison » sobota 08 kwietnia 2006, 19:30 
Xsystoff napisał(a):Polonez napisał(a):Nio ja oczywiście długimi jej z tyłu bo jak tak można przyspieszać. Gość jadący z przeciwka też poświecił długimi - niewiem tylko czy do mnie czy do Yarisa
Dlatego przez takich pajacow trzeba to robic na trojce, nawet jak jest duzo miejsca i wolna droga. To chyba najgorsze co moze byc, gdy wyprzedzany zaczyna przyspieszac.

 przez Radwan » sobota 08 kwietnia 2006, 20:40
przez Radwan » sobota 08 kwietnia 2006, 20:40 
 przez karool1988 » sobota 08 kwietnia 2006, 22:16
przez karool1988 » sobota 08 kwietnia 2006, 22:16 

 przez Mara » sobota 08 kwietnia 2006, 23:55
przez Mara » sobota 08 kwietnia 2006, 23:55 
 przez jimorrison » niedziela 09 kwietnia 2006, 00:42
przez jimorrison » niedziela 09 kwietnia 2006, 00:42 
Radwan napisał(a):Nie wytrzymuję, muszę coś napisać. Zacznę tak jak w bajce - spotkały się dwa buraki, Pierwwszy burak miał prawo wyprzedzać z prawej strony (art.24, ust. 10, pkt. 2 pord). Drugi burak nie miał prawa zwiększać prędkości jazdy, jeżeli był wyprzedzany (art. 24, ust. 6 pord). Obydwa buraki nadają się tylko na kiszonkę bo jechały z prędkością grubo powyżej dopuszczalnej. Pozdrowienia dla buraków.

 przez poweredjj » niedziela 09 kwietnia 2006, 09:00
przez poweredjj » niedziela 09 kwietnia 2006, 09:00 

 przez karool1988 » niedziela 09 kwietnia 2006, 09:35
przez karool1988 » niedziela 09 kwietnia 2006, 09:35 
Mara napisał(a):Ty z tym środkowym palcem to lepiej uważaj, przynajmniej w Wawie. Ja kiedyś wystawiłam takowy i facet mi zajechał, dał po heblach i do mnie wyskoczył z łapami.
Na szczęście mała dziewczynka jestem :wink: na dodatek w okularkach więc spasował. Trochę się pocięliśmy słowinie i odjechał a mi się już odechciało pokazywac międzynarodowych znaków.
Swoją drogą Karool to jak wyglądają pachołki obok mostu? Tzn gdzie były?? I dlaczego to był tak jakby most??

 przez Polonez » niedziela 09 kwietnia 2006, 11:36
przez Polonez » niedziela 09 kwietnia 2006, 11:36 
 przez Sławek_18 » niedziela 09 kwietnia 2006, 13:03
przez Sławek_18 » niedziela 09 kwietnia 2006, 13:03 


