Światła cały rok

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez Sławek_18 » niedziela 05 marca 2006, 08:50

masz jakies strasznie wrazliwe oczy mnie nigdy nie oslepily swiatla swiecace z dzien.

A pod pojeciem "niedostatecznej widocznosci(w najszerszym tego slowa znaczeniu)"moze byc brak slonca lub tez totalna zawirucha. No bo przeciez kazdy moze to inaczej zinterpretowac

(to tak apropo braku obowiazku zima jazdy na swiatlach)
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez scorpio44 » niedziela 05 marca 2006, 11:04

SXE napisał(a):A wedlud mnie swiatel mijania(do jazdy dziennej) powinno sie uzywac tylko od zmierzchu do switu oraz w czasie niedostatecznej widocznosci(w najszerszym tego slowa znaczeniu).

Skoro mówisz o jeździe od zmierzchu do świtu i w warunkach niedostatecznej widoczności, to chyba nie chodzi Ci o światła do jazdy dziennej. :D Zresztą zgodnie z Twoją teorią to światła do jazdy dziennej w ogóle przestałyby mieć zastosowanie (ich można używać tylko w dzień, w warunkach normalnej widoczności).

Co do oślepiania... No cóż - dotychczas w swoim życiu słyszałem o tym tylko od Łakoma. Widać jest ktoś jeszcze, kto sugeruje, że światła w dzień mogą oślepiać. Brawo. :D :D :D A swoją drogą to chyba jak na razie pierwszy głos za tym, że zimowy obowiązek jeżdżenia na światłach jest bez sensu. Dotychczas wszyscy stawiali pod znakiem zapytania jedynie wprowadzenie letniego obowiązku.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez jimorrison » niedziela 05 marca 2006, 11:47

zle wyregulowane swiatla potrafia czasem oslepiec nawet w sloneczny letni dzien, jesli mowa o oslepianiu w nocy to poprostu "nie nalezy patrzec" w wiazke swiatla rzucana przez auto z przeciwka, a raczej wzrok skierowac na czerwone swiatla naszego poprzednika.
pozdr.
jimorrison

prawo jazdy kat.B, 1 podejście
teoretyczny 1.07.2005=>zdany, praktyczny 21.07.2005=>zdany, odebrane 4.08.2005

Był: FSO Caro 2.0 DOHC, FSO Atu 1.6 OHV, FSO Caro 1.4 DOHC
Jest: FSO Caro 1.6 DOHC
Avatar użytkownika
jimorrison
 
Posty: 983
Dołączył(a): wtorek 03 maja 2005, 17:17
Lokalizacja: prohibicja

Postprzez Włodek » niedziela 05 marca 2006, 19:00

Włodek napisał(a):Zgodzę się z Tobą ale trzeba uwzględnić też niekorzystne warunki atmosferyczne.
Wtedy trzeba liczyć tylko na rozsądek kierowcy. :roll: Mam nadzieję, że każdy go ma. :)


I jeszcze raz powtórzę: trzeba uwzględnić warunki atmosferyczne oraz kierować się rozsądkiem.
Jeżeli jadąc drogą w dzień (bez względu czy to teren zabudowany czy nie) sam mam trudności w postrzeganiu samochodów, w których nie palą się światła mijania (lub do jazdy dziennej) - to napewno włącze światła pomimo braku takiego obowiązku.
Sądzę, że powinniśmy skończyć ten watek licząc na zdrowy rozsądek kierowców.
Spokojny instruktor,
Pozdrawiam wszystkich na forum a zwłaszcza
Zagłębiaków
Avatar użytkownika
Włodek
 
Posty: 390
Dołączył(a): piątek 03 grudnia 2004, 13:41
Lokalizacja: Będzin,Sosnowiec,Czeladź

Postprzez Agawa » poniedziałek 06 marca 2006, 09:43

Ja raczej zawsze jeżdżę z włączonymi światłami.Musi być super słoneczna pogoda zebym ich nie włączyła 8)
Avatar użytkownika
Agawa
 
Posty: 911
Dołączył(a): poniedziałek 05 kwietnia 2004, 14:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Tomek_ » poniedziałek 06 marca 2006, 11:07

Wlaczenie swiatel zdecydowanie zwieksza widocznosc pojazdu. W sloneczny dzien moze nie jest to takie istotne, ale nikt na swiecie nie dyskutuje spraw bezpieczenstwa takich jak wlaczenie swiatel czy zapinanie pasow. Oczywiscie my polacy mamy ta narodowa sklonnosc do podwazania wszystkiego, bo kazdy jest doswiadczony i zna sie najlepiej.
Moze akurat swiatla nie sa najwazniejszym czynnikiem odpowiedzialnym za bezpieczenstwo, jednak w jakis sposob na pewno przyczyniaja sie do lepszej widocznosci. Ja zawsze mam wlaczone.
Kat. B i C za pierwszym podejściem.
Testy na prawo jazdy 2013
Avatar użytkownika
Tomek_
 
Posty: 1090
Dołączył(a): czwartek 22 września 2005, 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez scorpio44 » wtorek 07 marca 2006, 00:12

Pisaliście tutaj o tym, że w kwestii używania świateł przy złej widoczności trzeba liczyć na zdrowy rozsądek kierowców. No i właśnie to jest ten problem - moje dzisiejsze obserwacje wykazały, że owego rozsądku niestety nie ma!
Dzisiaj, ok. godziny 9.00 rano. Sypie śnieg i jest ponuro. Przez dłuższy czas obserwowałem - na światłach jechało nie więcej niż 40% samochodów! Doszedłem do wniosku, że chyba więcej jest tych kierowców, którzy jeżdżą na światłach zawsze, niż tych, którzy włączają je przy złej widoczności. Dlatego że latem w dzień na światłach jeździ mniej więcej tyle samo samochodów, co dzisiaj w opisanej przeze mnie sytuacji. Najtrudniej naturalnie było spotkać jadącego na światłach taksówkarza lub kierowcę komunikacji miejskiej. ;)

A zatem ów brak zdrowego rozsądku u polskich kierowców jest moim zdaniem argumentem za tym, żeby wprowadzić obowiązek jazdy na światłach, tym bardziej że (jak już ktoś wcześniej słusznie zauważył) przepis o "zmniejszonej przejrzystości powietrza" jest bardzo nieprecyzyjny i można go dowolnie interpretować. Ale jeżeli już tak bardzo nie chcą wprowadzać tego obowiązku, to miałbym na dobry początek dwie inne propozycje:

1) Przerobiłbym przepis o obowiązku używania świateł w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza i napisał w nim konkretnie, że trzeba włączać światła "podczas mgły i opadów atmosferycznych" czy coś w tym stylu. Wtedy nie byłoby dowolności interpretacji i ci oszczędzający na światłach nie zastanawialiby się, czy ten deszcz, który teraz pada, to jest wystarczający, żeby go uznać za zmniejszoną przejrzystość.

2) Wydłużyłbym okres obowiązkowego używania świateł do końca marca. To właśnie w tym miesiącu jest najwięcej sytuacji, kiedy jest brzydka pogoda (często jeszcze zima w pełni), a ludzie mimo to jeżdżą bez świateł i ich po prostu nie widać.

Ja oczywiście zawsze będę za całorocznym obowiązkiem. Ale jeżeli już się uparli, że jednak nie, to dużo dobrego zrobiłyby moim zdaniem te dwie ww. propozycje.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Wiedźma » wtorek 07 marca 2006, 18:52

A ja mam pytanie lajkonika samochodowego - otóż chyba zostało to uzgodnione, iż używanie świateł zwiększa zużycie paliwa w aucie. Bardzo proszę o wytłumaczenie mi łopatologicznie, dlaczego tak się dzieje?
Cytowaliście jakies badania.... rozumiem, ze zuzycie to nie wzrasta jakoś tam strasznie, ale ja nie rozumiem mechanizmu...
BYKOM STOP! Poprawna pisownia i ortografia w Internecie.
Avatar użytkownika
Wiedźma
 
Posty: 178
Dołączył(a): wtorek 18 stycznia 2005, 16:24

Postprzez Włodek » wtorek 07 marca 2006, 19:31

Wiedźma napisał(a):..... Bardzo proszę o wytłumaczenie mi łopatologicznie, dlaczego tak się dzieje?
Cytowaliście jakies badania.... rozumiem, ze zuzycie to nie wzrasta jakoś tam strasznie, ale ja nie rozumiem mechanizmu...

Bardzo proszę. Jak wiesz napewno wszelkie opory wpływają na zużycie paliwa.
Obciążenie samochodu,niewłaściwe ciśnienie w oponach (in minus), wystające elementy poza obrys samochodu zwiększają opór powietrza. Ale również opór , który stawia alternator (prądnica) jest też nie bez znaczenia. Czym większy pobór prądu (do zasilania reflektorów średnio 110 do 180 W) tym większy opór stawia to urządzenie wytwarzające prąd :!:
Jeżeli jeździmy bez świateł. to pobór prądu jest bliski "0", włączymy radio (wzmacniacz etc),klimę i światła i opór jest bardzo duży. :o Później dziwimy się,że samochód spalił więcej niż norma przewiduje :learn:
Myślę, że tak proste wyjaśnienie rozwiewa Twe wątpliwości... :?:
Spokojny instruktor,
Pozdrawiam wszystkich na forum a zwłaszcza
Zagłębiaków
Avatar użytkownika
Włodek
 
Posty: 390
Dołączył(a): piątek 03 grudnia 2004, 13:41
Lokalizacja: Będzin,Sosnowiec,Czeladź

Postprzez Wiedźma » wtorek 07 marca 2006, 19:36

Hmm... no przyjmuje do wiadomościa, choć niestety należę do osób, dla których prąd i wszystko co z nim związane to najprawdziwsza czarna magia, i chyba nie jestem w stanie tego pojąć do końca :/
Niemniej jednak dziękuję za wyjaśnienie :)
BYKOM STOP! Poprawna pisownia i ortografia w Internecie.
Avatar użytkownika
Wiedźma
 
Posty: 178
Dołączył(a): wtorek 18 stycznia 2005, 16:24

Postprzez Sławek_18 » wtorek 07 marca 2006, 19:39

uzywanie swiatel ma "wplyw" na zuzycie paliwa, poniewaz generuje wieksze obciazenie silnika/ wiekszy pobor napiecia, przez co obciazony jest alternator (ktory laduje akumulator) ktory to tez zwieksza opor na pasku klinowych ktory napedza w/w ustrojstwo. Przez to silnik jest "bardziej" wysilony.

Im wiecej napiecia jest pobierane tym wiecej silnik jest obciazony.
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Włodek » wtorek 07 marca 2006, 20:03

Sławek_18 napisał(a):uzywanie swiatel ma "wplyw" na zuzycie paliwa, poniewaz generuje wieksze obciazenie silnika/ wiekszy pobor napiecia, przez co obciazony jest alternator (ktory laduje akumulator) ktory to tez zwieksza opor na pasku klinowych ktory napedza w/w ustrojstwo. Przez to silnik jest "bardziej" wysilony.

Im wiecej napiecia jest pobierane tym wiecej silnik jest obciazony.


Gwoli ścisłości: chodzi o natężenie nie napięcie. :wink:
Spokojny instruktor,
Pozdrawiam wszystkich na forum a zwłaszcza
Zagłębiaków
Avatar użytkownika
Włodek
 
Posty: 390
Dołączył(a): piątek 03 grudnia 2004, 13:41
Lokalizacja: Będzin,Sosnowiec,Czeladź

Postprzez Wiedźma » wtorek 07 marca 2006, 20:52

Włodek napisał(a):Gwoli ścisłości: chodzi o natężenie nie napięcie. :wink:

Jak dla mnie to i tak wszystko jedno...... :oops:
BYKOM STOP! Poprawna pisownia i ortografia w Internecie.
Avatar użytkownika
Wiedźma
 
Posty: 178
Dołączył(a): wtorek 18 stycznia 2005, 16:24

Postprzez Tomek_ » wtorek 07 marca 2006, 21:26

A ja powiem, ze jednego i drugiego czyli mocy, bo moc pradu elektrycznego to napiecie razy natezenie ;)
Kat. B i C za pierwszym podejściem.
Testy na prawo jazdy 2013
Avatar użytkownika
Tomek_
 
Posty: 1090
Dołączył(a): czwartek 22 września 2005, 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Włodek » wtorek 07 marca 2006, 22:59

Tomek_ napisał(a):A ja powiem, ze jednego i drugiego czyli mocy, bo moc pradu elektrycznego to napiecie razy natezenie ;)

Napięcie jest stałe 12V :idea:
Spokojny instruktor,
Pozdrawiam wszystkich na forum a zwłaszcza
Zagłębiaków
Avatar użytkownika
Włodek
 
Posty: 390
Dołączył(a): piątek 03 grudnia 2004, 13:41
Lokalizacja: Będzin,Sosnowiec,Czeladź

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości