Nie tylko placyk +ankieta

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Czy obecny system szkolenia i egzaminowania jest dobry (pozwala określić dobre umiejętności kierującego)?

Tak
3
10%
Nie
22
73%
Nie mam zdania
5
17%
 
Liczba głosów : 30

Nie tylko placyk +ankieta

Postprzez BoBeE » poniedziałek 14 lipca 2003, 20:08

IMHO nie tylko placyk jest problemem w szkoleniu, ale zaczne od niego...

Chyba nie najgorszym pomysłem byłoby uczenie i egzaminowanie później nauki parkowania, ale w zmienionej postaci - placyk to symulacja parkingu w którym są normalnej (minimalnej ustalonej przepisami budowlanymi) wielkości miejsca parkingowe z makietami(atrapami do przeduskutowania) samochodów aby nie uczyć się na pachołkach tylko na normalnych samochodach (chyba nie byłby to taki duży koszt postawić samą karesorię jako atrape). To tyle co do placyku.

Jeśli chodzi o miasto to... hmmm nie da się tego zmienić ale jest tak, że instrukotorzy jeżdżą po trasach (najczęściej), po których później odbywa się egzamin. Więc to też nieraz jest tylko powtórzenie co na jakim skrzyżowaniu i jak itp. (na zasadzie sposobu na pachołki). Kierowca musi umieć znaleźć się na każdej drodze a nie na paru kilometrach, które ma(powinien mieć :wink: ) w małym palcu

To tylko moja subiektywna opinia, więc proszę mnie za mocno nie zjechać :wink:
Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...
BoBeE
 
Posty: 37
Dołączył(a): poniedziałek 14 lipca 2003, 18:57
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Kordula » poniedziałek 14 lipca 2003, 20:21

Jeżeli chodzi o placyk, to fakt zmiany są koniecznie. Ale jeżeli chodzi o miasto, to chyba też nie jest do końca tak jak opisałeś. To też zależy od wielkości miasta i samego instruktora. Ja np. w dzielnicy samego egzaminu byłam tylko 3 razy przed pierwszym egzaminem. Ale to też jest konieczne, żeby poznać uliczki i inne haczyki, sądzę, że to jest pomocne. Ale inne dzielnice też mieliśmy objeżdżone, zawsze szukał innej drogi do placu. Więc samo szkolenie w mieście nie jest aż tak złe, chociaż jakby je dało radę zmienić na lepsze, to czemu nie. To też jest tylko moja subiektywna opinia.
teraz już nic tylko sie uczyć ;)
Kordula
 
Posty: 778
Dołączył(a): niedziela 25 sierpnia 2002, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Nie tylko placyk +ankieta

Postprzez Mmeva » poniedziałek 14 lipca 2003, 20:38

BoBeE napisał(a):Jeśli chodzi o miasto to... hmmm nie da się tego zmienić ale jest tak, że instrukotorzy jeżdżą po trasach (najczęściej), po których później odbywa się egzamin. Więc to też nieraz jest tylko powtórzenie co na jakim skrzyżowaniu i jak itp. (na zasadzie sposobu na pachołki). Kierowca musi umieć znaleźć się na każdej drodze a nie na paru kilometrach, które ma(powinien mieć :wink: ) w małym palcu


No wiesz, z tym miastem to zależy, gdzie się mieszka. Nie zapomianaj, że istnieją też małe miasta ( takie, jak moje ), gdzie nie ma WORD-a i kursant jedzie z instruktorem do miasta egzaminacyjnego raz w trakcie całego kursu - więc oczywiście instruktor chce pokazać trasy egzaminacyjne, żeby choć trochę ułatwić nam zycie ( zawsze najlepiej mają ci, którzy uczyli się w duzych miastach - i potem jeszcze w nich zdawali) ale w tym przypadku nie ma mowy o wkuwaniu ich na pamięć ... poza tym, (nie wiem, czy wiesz, ale "za moich czasów" (2001) to obowiazywało) , że egzaminator może w każdej chwili zmienić trase i zjechac z trasy egzaminacyjnej... wolno mu i tyle.
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22

Postprzez Kordula » poniedziałek 14 lipca 2003, 20:47

W dużych miastach też nie jest zbyt ciekawie. Np. u nas w Gdańsku wcale nie jeździliśmy tyle po dzielnicy w której jest egzamin. a na samym egzaminie nie ma aż tak dokładnie wytyczonej trasy, na egzaminie wywiózł mnie w miejsca, w których nie byłam wcześniej podczas jazdy.
teraz już nic tylko sie uczyć ;)
Kordula
 
Posty: 778
Dołączył(a): niedziela 25 sierpnia 2002, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

system

Postprzez kos » poniedziałek 14 lipca 2003, 21:20

Na temat systemu szkolenia wypowiadają się przyszli kursanci !
kos
 
Posty: 109
Dołączył(a): poniedziałek 08 lipca 2002, 20:43

Postprzez BoBeE » poniedziałek 14 lipca 2003, 22:23

No i? Boli Cie to ?

Po prostu dużo czytałem na temat szkolenia, egzaminów... rozmawiałem z wieloma osobami znajomymi i stąd mam opinie. Więc może się okazać, że wiem o tym więcej niż niektórzy, którzy już są dawno po.

Pozdr. mimo to :P :D
Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...
BoBeE
 
Posty: 37
Dołączył(a): poniedziałek 14 lipca 2003, 18:57
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Sławek_18 » wtorek 15 lipca 2003, 09:25

Bardzo dobre rozwiazanie jest zniesienie placu do ogolnej oceny podczas egzaminu. Plac w obecnej formie jest trtoche porazka. W nowej formie egzamin na miescie ma sie tez skladac z jazdy po trrasie, nie wiem czy to bedzie bardziej skuteczne, wyjdzie w praniu.
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

system egzaminowania

Postprzez Fridzia » wtorek 15 lipca 2003, 11:34

moim zdaniem placyk jest rzecza calkiem przydatna i pozyteczna!! naprawde gdybym sie nie uczyla wczesniej na placyku wszystkich manewrow to za Chiny nie zaparkowalabym potem na ulicy na parkingu i te sprawy.....fakt faktem, ze jest on troszka trudny i na poczatku ma sie ogroooomne problemy ale moim zdaniem jest rzecza pozyteczna i raczej nie powinno sie go calkiem wycofac z egzaminu a moze tylko pomyslec nad tym, jak go przeksztalcic, zeby bylo latwiej i bardziej zgodnie z istniejacymi na drodze warunkami!!!
no a jesli chodzi o miasto.....z jednej strony (patrzac obiektywnie) nie jest dobrze uczyc jezdzic tylko po tych trasach, na ktorych zdaje sie potem egzamin, choc musze powiedziec ze mi jako kursantowi to odpowiada :D przynajmniej wiem czego moge sie spodziewac!!! a jesli by sie tak zastanowic to sytuacje na roznych drogach sa podobne i jak sie juz nauczysz jezdzic bez problemu po "broblemowych" drogach Twojego miasta to i na innych napewno tez dasz sobie rade!!!! ale to tylko takie moje skromne zdanie i oczywiscie nie trzeba sie z nim zgadzac!!! ja sie ucze jezdzic na duzym miescie w duzym ruchu tak wiec na brak sytuacji ze tak powiem trudnych nie narzekam:)
pozdrawiam ze Slaska
Die größte Gefahr im Straßenverkehr sind Autos, die schneller fahren als ihr Fahrer denken kann. :):):)
Fridzia
 
Posty: 27
Dołączył(a): poniedziałek 30 czerwca 2003, 19:46
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez Kordula » wtorek 15 lipca 2003, 12:27

Plac może i jest potrzebny, ale moim zdaniem jego forma jest beznadziejna, ponieważ większość instruktorów uczy na pachołki, co odpowiada kursantom, bo tego wymaga egzamin.
A jeśli chodzi o miasto, to moim zdaniem powinno się jeździć po wielu różnych trasach, bo to bez sensu jest jeździć kilkoma trasami na pamięć. My objeździliśmy prawie całe miasto, co nie było łatwe, bo Gdańsk jest jednak trochę duży. Dzielnicę egzaminu mieliśmy objeżdżoną przez góra 3 godziny. I nie wyobrażam sobie jeżdżenia caly czas po tych samych trasach.
teraz już nic tylko sie uczyć ;)
Kordula
 
Posty: 778
Dołączył(a): niedziela 25 sierpnia 2002, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Slawek » wtorek 15 lipca 2003, 14:39

A na motorze egzaminatorowi nie wolno zmieniać trasy - co najwyżej ją skracać. :D :D :D
A na samochód nie ma stałej trasy, więc nigdy nie wiadomo co egzaminatorowi wpadnie do głowy. Może też kazać zaparkować na zwykłym parkingu.
Avatar użytkownika
Slawek
 
Posty: 769
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:57

Postprzez BoBeE » wtorek 15 lipca 2003, 15:18

Zgadzam się z Tobą Sławku, że może. Nie o to mi chodzi. Napisałem też, że najczęściej a nie zawsze. Poza tym egzaminatorzy raczej nie jadą na żywioł tylko mają pewno pare tras już, które znają i nimi jeżdżą bo tam jest pare haczyków itd. I tu nie jest problem w przepisach, które tego zakazują tylko w rutynie, bo już jeżdzą ileś czasu i im to nie przeszkadza. Tak jak na uczelnie jeden wykładowca co roku da ten sam test bo mu się nie chce wymyślać nowego, a drugi wymyśla zawsze coś nowego, albo przynajmniej zmienia formę.

Pozdr.
Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...
BoBeE
 
Posty: 37
Dołączył(a): poniedziałek 14 lipca 2003, 18:57
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Kordula » wtorek 15 lipca 2003, 15:37

BoBeE napisał(a):Zgadzam się z Tobą Sławku, że może. Nie o to mi chodzi. Napisałem też, że najczęściej a nie zawsze. Poza tym egzaminatorzy raczej nie jadą na żywioł tylko mają pewno pare tras już, które znają i nimi jeżdżą bo tam jest pare haczyków itd. I tu nie jest problem w przepisach, które tego zakazują tylko w rutynie, bo już jeżdzą ileś czasu i im to nie przeszkadza. Tak jak na uczelnie jeden wykładowca co roku da ten sam test bo mu się nie chce wymyślać nowego, a drugi wymyśla zawsze coś nowego, albo przynajmniej zmienia formę.

Pozdr.


Jest w tym coś, u nas też są pewne trasy, przed egzaminem wiedziałam, na czym najczęściej oblewają, ale akurat mnie tam wywiózł dopiero na drugim egzaminie.
teraz już nic tylko sie uczyć ;)
Kordula
 
Posty: 778
Dołączył(a): niedziela 25 sierpnia 2002, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

placyk

Postprzez Jacor » niedziela 10 sierpnia 2003, 22:35

Po co w ogole plac manewrowy, a jesli juz to chyba nie powinno sie od niego uzalezniac wyjazdu na miasto ! Moim skromnym zdaniem jak ktos nie zaliczy placu to nie znaczy ze nie umie jezdzic tylko jesli juz parkowac ! Na parkingu w "tesco" raczej nie bedzie powaznego wypadku tylko jesli juz to drobna stluczka , uwazam ,ze jesli ktos nie zaliczy placu to powinien co najwyzej placic wyzsza skladke ubezpieczeniowa ! Poza tym po jaka cholere pasy na placu? Chyba powinienem moc dokladnie sie rozejrzec, nie uwazacie? No wlasnie co o sadzicie o tym co napisalem ?
errare humanum est!
Jacor
 
Posty: 4
Dołączył(a): niedziela 10 sierpnia 2003, 22:10
Lokalizacja: Lodz

Postprzez Sławek_18 » poniedziałek 11 sierpnia 2003, 08:42

Ja mam zapiete pasy na parkingu. Czepiasz sie tych pasow :P Od wlaczenia silnika poasy nalezy zapiac.z tym, ze plac nie powinien sie liczyc do ogolnego wyniku to oczywiscie sie zgadzam.
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Slawek » poniedziałek 11 sierpnia 2003, 09:46

Równie dobrze można powiedzieć, że jeśli ktoś obleje testy, to i tak powinien wyjechać na miasto. Bo niektóre pytania są głupie, bo nieżyciowe, a ktoś może umieć jeździć. Co innego jeśli już zda się plac - wtedy po oblanym mieście nie powinno się go zdawać jeszcze raz, jeśli przerwa w zdawaniu nie była zbyt długa. Tak czy inaczej to jest ten sam egzamin i należy zdać wszystkie jego elementy, a większość głosów o wypuszczaniu na miasto po oblanym placyku, to pewnie żale tych, którzy nie umieją parkować. A poza tym co wy chcecie zrobić po zakończeniu jzady. W końcu trzeba zaparkować i nie zawsze znajdzie się szerokie miejsce.
Avatar użytkownika
Slawek
 
Posty: 769
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:57

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 62 gości