Forum Chat #1

[Blacksmith]

Chińczycy jednak mają rozmach. Aby poprowadzić autostradę przez górzysty teren.... Pocięli góry.

Prowincja Guizhou, niedaleko miasta Anshun.



Nie lepiej było nie kaleczyć tych biednych gór tylko przenieść w inne miejsce?

P.S- W Chinach zdanie ekologów liczy się chyba na samym końcu. O ile w ogóle są tam ekolodzy.

[gumik]

Zapewne drążenie tunelu wychodziło drożej.

[Cyryl8]

...P.S- W Chinach zdanie ekologów liczy się chyba na samym końcu. O ile w ogóle są tam ekolodzy.

nie jest tak do końca.
ekspertem rządu Chin w sprawach prawnych odnośnie ochrony środowiska jest Polak, mój kolega z boiska - siatkarz oldboj Jurek:

http://www.jjb.com.pl/prawnicy.html#jj

[Blacksmith]

Polak : "Autostrada przechodząca przez gęste góry? ..... Nie!! To Niemożliwe!! To trzeba zrobić przekop przez góry. Kto się na to zgodzi?? To tylko w marzeniach sennych, zapomnijcie o tym. To niemożliwe!!!!

Chińczyk: "Potrzymaj mi piwo........ "

[Blacksmith]

ekspertem rządu Chin w sprawach prawnych odnośnie ochrony środowiska jest Polak, mój kolega z boiska - siatkarz oldboj Jurek:

No Ok. Ale co ten człowiek zrobił aby ratować Chińskie góry przed przepołowianiem ich... NA PÓŁ??

Myślę, że równie dobrze mógłby tam sprawować urząd Rzecznika Praw Człowieka. Jak w ZSRR powiedzmy z roku 1950.

[Cyryl8]

No Ok. Ale co ten człowiek zrobił aby ratować Chińskie góry przed przepołowianiem ich... NA PÓŁ??

ten człowiek nie jest ekologiem, ale prawnikiem od ochrony środowiska i jest odpowiedzialny, aby inwestycje były zgodnie z międzynarodowymi przepisami w tym względzie.
nie jest stałym pracownikiem rządu Chin, ale z nim konsultowane są te sprawy, z którymi sami Chińczycy nie mogą sobie poradzić.

Myślę, że równie dobrze mógłby tam sprawować urząd Rzecznika Praw Człowieka. Jak w ZSRR powiedzmy z roku 1950.

zacznijmy od siebie:
przed laty (w 1997 roku), gdy wyznaczano trasę autostrady A4 przez Górę Św. Anny (teren parku krajobrazowego chronionego prawem) ekolodzy przykuwali się do drzew, aby nie dopuścić do tej lokalizacji.
co więcej można było autostradę przesunąć 1-2km na południe (przez tereny bezwartościowe przyrodniczo, a tam do dzisiaj są pola) i poszłaby po względnie płaskim.
nie dość, że trzeba było poszerzyć autostradę na podjazdach do trzech pasów, to jeszcze gdy spadnie minimalna ilość śniegu ciężarówki stają, blokując przejazd innymi.
dzisiaj ten odcinek nazywany jest pułapką na tiry.

co prawda to inna skala i Góra Św. Anny to nie góry w Anshun, ale autostrada dokładnie w ten sam sposób przycina tą górę.

[Blacksmith]

Chciałbym powrócić do jednej sprawy co pisałem o niej w kwietniu. Chodzi o YouTubera Audytora Obywatelskiego co nie zgodził się przyjąć mandatu za zatrzymanie się za znakiem zakazu. Niżej treść tego co napisałem....

Zaciekawił mnie ostatni filmik opublikowany przez znanego z youtube'a Audytora Obywatelskiego...

https://www.youtube.com/watch?v=fHtEzd6Ngdg

Tak się zastanawiam... czy ta konkretna przesłanka z kodeksu wykroczeń z samego ART 1, pkt. 1: " Odpowiedzialności za wykroczenie podlega ten tylko, kto popełnia czyn społecznie szkodliwy, zabroniony przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia pod groźbą kary aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 5000 złotych lub nagany". ...

Jest ciąg dalszy. Audytor i Strażnicy miejscy spotkali się w sądzie. Sąd uznał winę Audytora ale odstąpił od wymierzenia kary. Wyrok nieprawomocny. Nie wiadomo czy to koniec sprawy bo SM może się odwołać.
Na filmiku tłumaczenia SM i Audytora podczas rozprawy sądowej.

https://www.youtube.com/watch?v=tHC_64JqGso

[Cyryl8]

Tak się zastanawiam, jaki byłby sens w ogóle ustawiania znaków drogowych?

PoRD i znaki drogowe są po to aby uporządkować poruszanie się po drogach oraz aby poprawić bezpieczeństwo, jeżeli użytkownicy będą przepisy traktować wybiórczo, to zapanuje chaos.

Wyobraźmy sobie, że ten youtuber ma garaż wychodzący na ulicę i ja zastawię mu go wbrew przepisom, uniemożliwiają mu wyjazd.
On wzywa SM, karają mnie mandatem, ja odwołuję się do sądu i unikam kary.
Na następny dzień znowu blokuję mu wyjazd.
Ciekawe jakie wtedy byłby on zdanie o przepisie na jaki się sam powołał w tym materiale?

[gumik]

No tylko w tym przypadku jako podałeś jest ewidentna szkodliwość spoleczna.

[Cyryl8]

Właśnie o to chodzi.
Gdy ten youtuber postawi źle, to nie widzi szkodliwości, ale jak jemu postawią auto źle, to wtedy jest ta szkodliwość.

Poza tym świadome popełnianie wkroczeń, aby publicznie pokazywać bezkarność, to raczej postępowanie antyobywatelskie.

[Blacksmith]

Nie wiem czy oglądałeś filmik z rozprawy sądowej. Audytor powiedział, że wypadła mu butelka z wodą i zatrzymał się bo chciał ją podnieść. A butelka mogłaby zablokować pedał hamulca co stworzyłoby wielkie zagrożenie.

[Cyryl8]

a tego co zablokowałby mu wyjazd zaatakował pterodaktyl i musiał z nim walczyć.

wyobraź sobie, że ta butelka z wodą spadała mu podczas przejazdu przez przejście dla pieszych, gdzie Ty przebywałeś.

możemy wymyślać niestworzone historie, ale jak to będzie miało sens?
taki, że każdy przepis, każdą karę, każdy wyrok sądowy można podważyć. więc po co stosować się do przepisów.
to droga do chaosu.

otóż takie osobniki nie rozumieją, że przepisy nie są po to aby kogokolwiek pognębić, ale po to, aby zaprowadzić porządek na drogach dla ułatwienia korzystania z nich i dla bezpieczeństwa wszystkich użytkowników..

[Blacksmith]

Unia Europejska znowu się popisała

Od 2028 roku posiadacze kat. B będą mogli poruszać się kamperami do 4,25 T (obecnie to 3,5 T co sprawia, że wyposażenie takiego kampera jeśliby miał ważyć do 3,5T musi być mocno okrojone). Zabiegały o to mocno związki karawingowe. Jest tylko jeden "mały" haczyk. UE zatwierdziła, że ma to dotyczyć tylko kamperów z napędem elektrycznym lub wodorowym czy gazowym (a takich kamperów z dwoma ostatnimi napędami praktycznie nie ma). Jak wiemy auto elektryczne waży więcej ze względu na wagę akumulatorów. A więc gdzie tu sens i logika?

https://autoblog.spidersweb.pl/kampery- ... e-od-kiedy

[Cyryl8]

Tutaj trzeba dodać, że rynek kamperowy (nie dotyczy to przyczep kempingowych) mocno się zmienia.

Kiedyś Niemcy i Holendrzy cierpieli na gadżetomanię.
W kamperach było wszystko łącznie z doniczkami w oknach.
Dzisiaj jest minimalizm: jeżdżenie we dwójkę, to najczęściej kampervan lub krótki mały kamper, mniej pali szybciej jeździ. Dwa fotele, stolik i to wszystko. Nie rozkładają podłogi, często markizy. Jedynym luksusem są rowery elektryczne.
Ci którzy podróżują w większym gronie kupują kampery powyżej 3,5t DMC, których jest coraz więcej.
Jest jeszcze nieliczna grupa lubiących luksusy, czyli w dwie osoby, kamer powyżej 3,5t DMC i do tego przyczepka z małym samochodem osobowym.

My jesteśmy w tym punkcie co Niemcy jakieś 15 lat temu, więc dla nas to dość uciążliwe.
Dość często na forum zdarzają się zapytania o kampera 4-5 osobowego do 3,5t, co będzie fikcją.
Odstraszają ludzi utrudnienia: wyższe prawo jazdy, opłaty i nawet nie ich wysokość, ale potrzeba urządzeń do pobierania opłat różnych dla każdego kraju (choć ma to być ujednolicone), zakazy wjadu pojazdów powyżej 3,5t DMC.

W tej chwili jestem w podróży od 3 tygodni na południu Francji (Agde) w drodze do Hiszpanii (dzisiaj wyjeżdżamy). Na kempingach 80% to małżeństwa emerytów w kampervanach lub małych kamperach do 6m długości.

Ps. Ten przepis dotyczy nie tylko kamperów, ale wszystkich pojazdów.

Tutaj dodam sprawę karetek, o której chyba pisałem. W karetkach jest coraz więcej wyposażenia i nie mieszczą się już w 3,5t DMC.
We Wrocławiu (jak w innych miastach) wszyscy ratownicy robili prawa jazdy kat. C, sam prowadziłem parę takich kursów.
W rozmowach dowiedziałem się, że praktycznie wszystkie karetki z małymi wyjątkami przekraczają 3,5t.
Samochody dostawcze które są zabudowywane (kampery też) mają na podwozia homologację najczęściej do 5,5t DMC.

[Cyryl8]

Ten post powinien być w dziale ośrodki egzaminowania, ale potraktowałem to jako ciekawostkę.

Jesteśmy pod Walencją w wiosce El Saler. Podczas spacerów zwróciłem uwagę na dużą ilość pojazdów nauki jazdy. W sąsiedztwie naszego kempingu jest parterowy budynek, gdzie do obiadu gromadzi się dużo ludzi. Początkowo myślałem, że to jakiś ośrodek zdrowia, ale dzisiaj gdy zobaczyłem wyjeżdżające z parkingu za budynkiem samochody nauki jazdy domyśliłem się, że to ośrodek egzaminacyjny.

Sprawdziłem w sieci - DGT Centro de Examenes El Saler.
Kategoria B to różne pojazdy szkół jazdy sadządząc po napisach na nich. Kategoria C Renault Midlium, rozmiarami podobny do naszych MAN TGL. Kategoria C+E Renault Midlium z kabiną brygadową jako ciągnik siodłowy z naczepą o długości na oko 11m.
Kategoria D normalny autobus miejski nie zauważyłem jakiej marki.
W opiniach dużo narzekania na odległe terminy i czekanie na egzamin w wyznaczonym dniu.
Zastanawia mnie jak wyglądają egzaminy, skoro w promieniu 6 km są tylko dwie proste drogi i trzy ronda.


Parking za budynkiem okazał się placem manewrowym z górką, czy są łuki jutro sprawdzę.