Cyryl8 napisał(a):1. nie bardzo rozumiesz system komunikacyjny miast.
Ja to doskonale rozumiem właśnie. Powinien być podział na dzielnice, osiedla, określone strefy, czy centra przeładunkowe na przedmieściach, itd. Tylko u nas te miasta i osiedla już stoją, tego nie da się w prosty sposób odkręcić i przeorganizować. W idealnym świecie nikt nikomu by przez osiedle ciężarówką nie musiał przejeżdżać.
Cyryl8 napisał(a):2. oczywiście masz rację, że przybyło nam dróg ekspresowych, które ułatwiają poruszanie się między miejscowościami, ale jednak 70% wypadków następuje w obszarach zabudowanych w których ginie 100% pieszych.
Myślę że trochę pieszych ginie też poza obszarem zabudowanym i tam ich śmiertelność jest zdecydowanie większa. Natomiast w mojej wypowiedzi chodziło o to, że wciąż wiele dróg tranzystowych przebiega przez miejscowości i te "obszary zabudowane". Gdyby ruch tranzytowy był wyprowadzony poza te miejscowości, automatycznie spadłaby liczba zarówno wypadków, jak i ofiar. I pod tym kątem jak spojrzymi na Polskę lat 90-tych i współczesność, to widać po prostu z czego to się wzięło. Niestety jak wyżej - nie bardzo da się naprawić błędy przeszłości i braku planowania. A przynajmniej nie szybko i nie tanio.
Cyryl8 napisał(a):4. tak miasta mają być dla mieszkańców, a Ty byś je dla kogo budował?
Jak wspominałem kiedyś, mieszkańcy to nie tylko ci co chodzą z buta, czy na rowerku, ale również ci, którzy używają samochodów w celu dotarcia do pracy lub sklepu, czy ogólnie zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych.
Cyryl8 napisał(a):jeżeli on szanuje swoje zdrowie i życie.
Mam wrażenie że jednak większość nie szanuje.
Tu nie chodzi o to że obecność pieszych czy rowerzystów na drodze mnie irytuje, albo zachowania które niekoniecznie są zgodne z prawem, ale nikomu nie szkodzą, ani nie stwarzają zagrożenia. Ale miło by było, gdyby wbrew medialnej narracji jednak zdawali sobie sprawę, że odpowiedzialność nie leży po jednej stronie.