Forum Chat #1

[Cyryl8]

dałem projekt tego, wraz z wymaganiami co do pojazdu

A jaką masz pewność, że to co wtedy tam przytoczyłeś jest dalej aktualne i żadnych zmian nie poczyniono?

Przecież to Ty masz znajomych posłów, ja tylko bazuję na tym co publikuje sejm.

[ks-rider]

ks-rider... Są kraje gdzie są jazdy z osobą towarzyszącą od dawna. Z tego co wiem to np. w UK, Holandii ,USA, Kanada. Nie róbmy już z Polaków takich inwalidów

W Holandi z tego co wiem tego niema ! Mylisz komunizm z blatstwom !

W Stanach masz prawo jezdzic z osoba towarzyszaca ale wczesniej musisz zdac egzamin teoretyczny, to raz. Dwa, w Stanach jest zupelnie iinna mentalnosc i zupelnie inna presja spoleczna, Trzy Sprawdz sobie jakie predkosci obowiazuja w obszarze zabudowanym, tylko nie zdziw sie !

Polski projekt nie przewiduje jakiegokolwiek egzaminu, czyli jak przegniesz pale, to moga Ci skoczyc, bo nie beda w stanie zabrac Ci czegos czego nie masz - o PJ chodzi.

U mnie jest juz od 15 lat tyle, ze musisz miec zdany i teorie i praktyke - ta w wieku lat 17. Przez rok jezdzisz wiec zopiekunem ktory wpisany jest do PJ.

[Cyryl8]

...Polski projekt nie przewiduje jakiegokolwiek egzaminu...

z tego co podają to:
"uczestnik będzie musiał odbyć kurs podstawowy i zaliczyć egzamin wewnętrzny co ma być potwierdzone dokumentem niezbędnym podczas jazdy"

nie doczytałem jaki to ma być egzamin, ale jeżeli nie jest wymienione, to egzamin powinien być z całości teoria i jazda po odbyciu kursu w OSK pewnie w skróconej formie, choć ilości godzin i zakresu też nie znalazłem.

[ks-rider]

...Polski projekt nie przewiduje jakiegokolwiek egzaminu...

z tego co podają to:
"uczestnik będzie musiał odbyć kurs podstawowy i zaliczyć egzamin wewnętrzny co ma być potwierdzone dokumentem niezbędnym podczas jazdy"

nie doczytałem jaki to ma być egzamin, ale jeżeli nie jest wymienione, to egzamin powinien być z całości teoria i jazda po odbyciu kursu w OSK pewnie w skróconej formie, choć ilości godzin i zakresu też nie znalazłem.

Cyryl

Z tym egzaminem wewnetrznym, to siory ale dla mnie to smiech na sali ! Nie dam obcietego paznokcia, ze teegzaminy beda sie odbywaly nawet w 1/4 tego co panstwowe ! Dlaczego ? Dlatego, ze u mnie zaczelo dzialac obecnie

zaswiadczenie o zdolnosci prowadzenia pojazdow wyposazonych w manualne skrzynie biegow. Czyli ja podpisuje takowe zaswiadczenie i na podstawie tego urzad wydaje uprawnienia Prawa Jazdy nie tylko na automat ale wlasnie na manuala.

Koledzy podpisuja a ja stawiam sie okoniem, bo nie bede podpisywal lewizny ! Wiem bowiem czym to smierdzi !

Aaaaaaaaaaaaaaaaa i kiedy ma byc ten koncowy egzamon praktyczny ?

NA razie co widze, to ktos wystrzelil, a Pan Bog ta kule niesie - w swoje okno !

[Cyryl8]

z tego co można przeczytać domyślam się, że chodzi o coś takiego:

1. kandydat idzie do OSK robi jakiś tam kurs z teori i jazdy, po czym zdaje egzamin, co prawda wewnętrzny, ale jeżeli będzie w takiej formie jak egzamin wewnętrzny dzisiaj, to jest w takiej formie jak egzamin państwowy (w większości wrocławskich OSK nie jest on fikcją), na takim samym arkuszu ocen. choć nie wiem jaki zakres tego egzaminu będzie, bo jak taki jak finalny egzamin na prawo jazdy, to po co ta całą jazda z osobą towarzyszącą.
więc podejrzewam, że wymagania będą niższe. np. będzie sprawdzał czy kandydat reaguje na polecenia i potrafi prowadzić samochód z pomocą drugiej osoby.

2. natomiast ta osoba, pod której opieką będzie jeździł kandydat musi: oprócz innych wymagań ukończyć odpowiednie zajęcia nie w OSK, ale w WORD i podczas jezdy posiadać przy sobie dokument potwierdzający.

3. co do pojazdu to dodatkowym wyposażeniem mają być dodatkowe lusterka i zielona "L".
co prawda jest mowa o hamulcu ręcznym dostępnym dla pasażera, ale moim zdaniem tu chodzi, aby nie szkolić na samochodach takich jak MB W123 czy W124, które miały hamulec ręczny uruchamiany lewa nogą, niedostępny dla tego z prawego fotela.

[Cyryl8]

z innej beczki:
a ojciec dyrektor popierający antyszczepionkowców własnie wyznał, że zaszczepił się trzy razy.
pocichutku bez rozgłosu.

[ks-rider]

z tego co można przeczytać domyślam się, że chodzi o coś takiego:

1. kandydat idzie do OSK robi jakiś tam kurs z teori i jazdy, po czym zdaje egzamin, co prawda wewnętrzny, ale jeżeli będzie w takiej formie jak egzamin wewnętrzny dzisiaj, to jest w takiej formie jak egzamin państwowy (w większości wrocławskich OSK nie jest on fikcją), na takim samym arkuszu ocen. choć nie wiem jaki zakres tego egzaminu będzie, bo jak taki jak finalny egzamin na prawo jazdy, to po co ta całą jazda z osobą towarzyszącą.
więc podejrzewam, że wymagania będą niższe. np. będzie sprawdzał czy kandydat reaguje na polecenia i potrafi prowadzić samochód z pomocą drugiej osoby.

2. natomiast ta osoba, pod której opieką będzie jeździł kandydat musi: oprócz innych wymagań ukończyć odpowiednie zajęcia nie w OSK, ale w WORD i podczas jezdy posiadać przy sobie dokument potwierdzający.

3. co do pojazdu to dodatkowym wyposażeniem mają być dodatkowe lusterka i zielona "L".
co prawda jest mowa o hamulcu ręcznym dostępnym dla pasażera, ale moim zdaniem tu chodzi, aby nie szkolić na samochodach takich jak MB W123 czy W124, które miały hamulec ręczny uruchamiany lewa nogą, niedostępny dla tego z prawego fotela.

Cyryl !

Plissssssssssssssssssssssss, nie wychodz z zalozenia wroclawskiego, wyjdz z zalozenia ogolno polskiego !

Osoba towarzyszaca, powstala na skutek zwekszenia sie ( pozostania ) liczby ilosci wypadkow jakie powoduja mlodzi kierowcy zaraz po zrobieniu PJ i w przeciagu pierwszych lat samodzielnego prowadzenia pojazdu. Przeprowadzone w Szwecji badania wykazaly, ze dokoptowanie osoby towarzyszacej zmniejsza liczbe wypadkow o minimum 40 % w pierwszym roku.Mlodzi nie czuja sie " wolni " bo maja obok siebie rodzica, czy kogos innego, ktory nie pozwala na pewne zachowania czy robienia glupot !

I tylko do tego ona jest aby doradzac !

Osoba towarzyszaca nie ma prawa ingerowac w jazde.

U nas te zajecia na poczatku byly ale po chyba roku , zostaly zniesione.

U mnie pojazd nie musi byc wyposazony w cokolwiek dodatkowo, jest to normalny pojazd bez dodatkowego wyposazenia.

I to dziala od 16 lat.

pozdro

[Cyryl8]

...nie wychodz z zalozenia wroclawskiego, wyjdz z zalozenia ogolno polskiego !

....Przeprowadzone w Szwecji badania wykazaly...

trochę mnie rozbawiłeś.
nie wychodzę z założenia wrocławskiego, ale z tego co jest w projekcie zmian, a to ma dotyczyć całej Polski.
dodatkowo nie jest to napisane jasno i nie wiadomo jak to będzie finalnie wyglądało.

poza tym czy myślisz, że ktoś w polskich władzach martwi sie ofiarami, badaniami itp?
wszelkie wprowadzane zmiany mają dwa cele:
1. albo ograbić nas z pieniędzy.
2. albo przypodobać się nowej grupie potencjalnych wyborców.

nie ma żadnych celów pod tytułem: żeby było lepiej, bezpieczniej, prościej.

[ks-rider]

trochę mnie rozbawiłeś.
nie wychodzę z założenia wrocławskiego, ale z tego co jest w projekcie zmian, a to ma dotyczyć całej Polski.
dodatkowo nie jest to napisane jasno i nie wiadomo jak to będzie finalnie wyglądało.

poza tym czy myślisz, że ktoś w polskich władzach martwi sie ofiarami, badaniami itp?
wszelkie wprowadzane zmiany mają dwa cele:
1. albo ograbić nas z pieniędzy.
2. albo przypodobać się nowej grupie potencjalnych wyborców.

nie ma żadnych celów pod tytułem: żeby było lepiej, bezpieczniej, prościej.

Cyryl, to fajnie, ze pojawil Ci sie usmiech na twarzy !

Trudno nie przeznac Ci racji ! TAk jak napisalem, ktos iddal strzal a taraz duch swiety albo i wyzej ta kule niesie i nikt nie wie, co zostanie trafione a co zatopione !

[Cyryl8]

żyjesz w innych realiach.
masz nadzieję, że osoby tworzące prawo są zdrowe psychicznie i kierują się logiką.
w Polsce dawno już nas wyprowadzono z tego błędu.

[Blacksmith]

Sprawdz sobie jakie predkosci obowiazuja w obszarze zabudowanym, tylko nie zdziw sie !

ks-rider... Ja wiem, że cyferki na znakach drogowych w USA wydają się małe, ale zapominasz o jednym... oni mają mile na godzinę! Przeczytałem, że w USA w terenach zabudowanych (nie licząc odcinków przy szkołach, itp.) limity wynoszą 30-45 mil na godzinę, na nasze to od 48 do 75 km/h. A więc jednak nie tak mało.

Co do samych zmian. Napisałem do "grupy image" zapytanie i dostałem odpowiedź, że póki co jeszcze nie ma konkretnych takich na 100% ustaleń co do tych zmian jakie mają zostać poczynione. Także nie ma co na chwilę obecną recenzować tych zmian. Ostateczne szczegóły dopiero poznamy.

[waw]

Mechanizm jej działania nie jest do końca poznany. Prawdopodobnie działanie amantadyny wiąże się z blokowaniem receptorów glutaminianowych (NMDA)

Wypisujesz kompletne bzdury. Działanie Amantadyny było dokładnie badane. Możesz przeczytać np. tutaj: https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/new ... id-19.html
Jedyna kwestia to czy badania laboratoryjne będą mieć potwierdzenie przy podawaniu pacjentom. Odpowiedź na to miały dać badania kliniczne prowadzone w Polsce. I jedyny problem jest taki że od roku nie można doczekać się efektów co wygląda mocno podejrzanie.

[ks-rider]

ks-rider... Ja wiem, że cyferki na znakach drogowych w USA wydają się małe, ale zapominasz o jednym... oni mają mile na godzinę! Przeczytałem, że w USA w terenach zabudowanych (nie licząc odcinków przy szkołach, itp.) limity wynoszą 30-45 mil na godzinę, na nasze to od 48 do 75 km/h. A więc jednak nie tak mało.

Co do samych zmian. Napisałem do "grupy image" zapytanie i dostałem odpowiedź, że póki co jeszcze nie ma konkretnych takich na 100% ustaleń co do tych zmian jakie mają zostać poczynione. Także nie ma co na chwilę obecną recenzować tych zmian. Ostateczne szczegóły dopiero poznamy.

W takim Chicago limit w obszerze zabudowanym bywa az 15 mph w innem jego odcinku jest gora 25 mph 45 mph to mniej wiecej jak kukurydza ( w Rosji ) ktora jest tak samo wysoka jak slupy elektryczne, tylko rosnie zadziej niz slupy !

Dwa razy robilem w Stanach PJ ( Norfolk VA. i Chicago IL: ) , pare lat przezylem wiec troszku siem orjentujem !

[LeszkoII]

Dopisek "prima facie" oznacza, że to na przekraczającym prędkość spoczywa ciężar dowodu nieszkodliwości społecznej popełnionego czynu zabronionego.

[gumik]

Mechanizm jej działania nie jest do końca poznany. Prawdopodobnie działanie amantadyny wiąże się z blokowaniem receptorów glutaminianowych (NMDA)

Wypisujesz kompletne bzdury. Działanie Amantadyny było dokładnie badane. Możesz przeczytać np. tutaj: https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/new ... id-19.html

Nie chce sie sprzeczac, bo nie jestem ekspertem. Powyzsze jest cytatem rowniez z jakiejs stronki.

Jedyna kwestia to czy badania laboratoryjne będą mieć potwierdzenie przy podawaniu pacjentom. Odpowiedź na to miały dać badania kliniczne prowadzone w Polsce. I jedyny problem jest taki że od roku nie można doczekać się efektów co wygląda mocno podejrzanie.

Nie wiem co tu podejrzanego. Amantadyna była badana nie tylko w Polsce pod kątem COVID. Cytaty z źródła, które podałeś:

jeśli chodzi o hamowanie kanału jonowego, to koronawirusy również zawierają białko, które ma taką aktywność. Jest to białko strukturalne E (Envelope), jednak w tym wypadku rola samego kanału jonowego jest niejasna. Chociaż zablokowanie aktywności kanału zmniejsza zjadliwość wirusa, nie eliminuje jego zdolności do zakażania

w pracy badania na poziomie molekularnym wykazały, że amantadyna hamuje kanały jonowe SARS-CoV-2, co potencjalnie może wpływać na zablokowanie jego replikacji. Ale tego już Autorzy pracy nie badali z udziałem wirusa.

W niedawnym, retrospektywnym badaniu kohortowym oceniającym amantadynę wśród innych leków przeciwwirusowych nie stwierdzono żadnych znaczących korzyści że stosowania amantadyny w leczeniu pacjentów z chorobą koronawirusową 2019 (COVID-19). Jednak badanie oparte na zgłaszanej przez siebie chorobie COVID-19 wśród użytkowników amantadyny w chorobach neurologicznych i leczeniu pacjentów z COVID-19 na małą skalę za pomocą amantadyny sugerowało pozytywny wpływ

Więc mnie to nie dziwi. Po prostu nie ma jednoznacznych dowodów, że amantadyna jest takim cudem jak piszesz. Ponadto. Amantadyna była kiedyś skuteczna na wirusa grypy, ale bardzo szybko się on na nią uodpornił. Prawdopodobnie można sądzić, że w przypadku COVID będzie podobnie.

Co jeszcze. Nie mogą jej stosować kobiety w ciąży oraz karmiące.

Szczepionki są za to mało inwazyjne, zbadane od dziesiątek lat i skuteczne. Mogą je stosować kobiety w ciąży, karmiące oraz dzieci. Wyraźnie widać, że dowolna szczepionka na covid chroni przed ciężkimi powikłaniami na wysokim poziomie. Kto rozsądny pakowałby w ludzi amantadyne, która ma sporą listę skutków ubocznych i nie wiadomo, czy jest skutecznia, a nawet jeśli jest, to nie wiadomo jak długo będzie, skoro mamy sprawdzona alternatywę?