Forum Chat #1

[Blacksmith]

Dlaczego won? Tylko dlatego, że e-hulajnoga czy rower elektryczny to względna nowość? Świat idzie do przodu i odbywa się postęp i nie rozumiem dlaczego mamy się zamykać na nowinki techniczne. Kierowca powie, że won z jezdzni, rowerzysta, że won z tzw. drogi dla rowerów (archaiczna nazwa), a pieszy, że won z chodnika. To gdzie ma taki jeździć? To idiotyzm. Czy Ci się to podoba czy nie to tzw. droga dla rowerów już nie służy tylko dla rowerów i będzie służyła dla większej ilości środków transportu. Nie jesteś pępkiem świata i tzw. droga dla rowerów nie jest tylko Twoją własnością.

[Cyryl8]

ja myślę, że nie problem w tych pojazdach, a w tych co tymi pojazdami jeżdżą, bo w miarę rozgarnięta osoba nawet bez uregulowań prawnych nie narazi innych.

[mp0011]

Na razie piszę won w odniesieniu do pojazdów, które ustawowo (rowery spalinowe lub na manetkę):
- nie mają prawa poruszać się po drogach publicznych
- nawet jakby mogły, to nie po rowerowych
- rozwijających prędkości zagrażające bezpieczeństwu innych
- nie posiadające przeglądu, często robione metodami chałupniczymi (wstawienie na dziko ciężkiej baterii do nieprzystosowanej ramy, bez dostosowania hamulców)

Nawet, jeżeli te pojazdy przeszły by jakiś przegląd, byłyby w najlepszym przypadku motorowerami, i jako takie powinny się poruszać po jezdni.

Przymykanie oczu na takie wykroczenia powoduje, że z czasem stają się one normą, przyklepaną przez prawo "bo nikt nie protestował, od zawsze tak było, przecież i tak jeździli". Tak jak było z deskorolkami, rolkami i hulajnogami. Terez tylko czekać, aż prawnie dopuszczą na drogi rowerowe matki z wózkami i bombelki na rowerkach biegowych. "bo przecież i tak jeżdżą"

@Cyryl
Na tej samej zasadzie można dopuścić jazdę po chodniku rowerem/motocyklem/samochodem? Albo hulajnogą po jezdni?

I jeszcze jedna kwestia związana z hulajnogami. Obecne prawo zabrania hulajnóg z siedzeniem. Oczywiście jest to nagminnie ignorowane, bo codziennie widuję takich kilka. Skąd ten "głupi i nieżyciowy" przepis? Stąd, że bez niego byłby zalew chińskich skuterów elektrycznych, bez certyfikatów, przeglądów i podstawowego wyposażenia, sprzedawanych jako "hulajnoga elektryczna".

[Cyryl8]

...@Cyryl
Na tej samej zasadzie można dopuścić jazdę po chodniku rowerem/motocyklem/samochodem? Albo hulajnogą po jezdni?...

ale już to jest dopuszczone:
rowerem możesz jeździć po chodniku w określonych warunkach.
motocyklem/samochodem wyjeżdżając z posesji przejeżdżając przez chodnik, musisz spełnić swoją jazdą określone warunki.

dodatkowo już dzisiaj możesz jeździć po jezdni rowerem, hulajnogą nawet poruszać się pieszo czy określonych warunkach i według odpowiednich zasad.

rzadko zgadzam się z naszym fachowcem od egzaminów, ale tym razem ma on rację: masz bardzo subiektywne spojrzenia na sytuację na drogach, jeździsz rowerem i inni użytkownicy powinni po prostu przestać istnieć.

to że inni poruszają się innymi pojazdami niż Ty po drodze nie znaczy, że są Twoim wrogami z definicji, ale są to ludzie z którymi musimy współistnieć na tej drodze, a im lepiej z nimi żyjemy tym łatwiej będzie na tej drodze.

teraz rozumiem skąd masz tyle sytuacji konfliktowych na drodze (jak kiedyś wspominałeś), jeżeli każdego traktujesz jak wroga.
dobro wraca, ale zło też.
agresja rodzi agresję.

[mp0011]

Nie piszę o pojazdach czy użytkownikach zgodnych z przepisami, ale o niezgodnych, lub wykorzystujących luki prawne.
Jeżeli nie masz nic przeciwko takim pojazdom na jezdni, to twoja sprawa.

Ale jeżeli oczekujesz od rowerzysty przestrzegania przepisów, to taki rowerzysta powinien też liczyć na przestrzeganie jego praw i ochronę przed pojazdami prawo łamiącymi. A obecnie jest systemowe przymykanie oczu i przyzwolenie na jego łamanie.

[Cyryl8]

Nie piszę o pojazdach czy użytkownikach zgodnych z przepisami...

wydaje mi się, że nie odróżniasz pojazdu od użytkownika, bo wcześniej napisałeś:

Na razie piszę won w odniesieniu do pojazdów...

i tu nie jest ważne kto prowadzi, czy zgodnie z przepisami, czy nie: jedziesz innym pojazdem niż ja, jesteś wrogiem - won.

[mp0011]

Bredzisz. To są dwie odrębne rzeczy.

Jak ktoś (nie ważne kto) jedzie pojazdem niezgodnym z przepisami, albo wprost sprzecznymi z nimi, to taki POJAZD nie ma prawa poruszać się po drogach. Czy jest wrogiem? Nie, ale nie zmienia to faktu, że nie powinien się pi drogach poruszać.

Jest też druga grupa, czyli użytkownicy tych pojazdów (w tym rowerzyści oraz piesi) którzy się do przepisów nie stosują. Taki UŻYTKOWNIK nie powinien się po drogach poruszać.

[mp0011]

phpBB [media]

https://www.youtube.com/watch?v=Rll8MNYWZLs

to że inni poruszają się innymi pojazdami niż Ty po drodze nie znaczy, że są Twoim wrogami z definicji, ale są to ludzie z którymi musimy współistnieć na tej drodze, a im lepiej z nimi żyjemy tym łatwiej będzie na tej drodze.

Otóż, tu się właśnie różnimy. Dla ciebie takie zachowanie jak na filmie to nic takiego, Ty pozwolisz mu jeździć po chodniku, on Ci kiedyś pozwoli zaparkować trawie. Ręka rękę myje. A dla mnie, to tacy kierowcy powinni z miejsca tracić uprawnienia.

[ks-rider]

Ks-rider. Mamy akurat w tym temacie różne spojrzenie na sprawę.
Idąc tą drogą to w ogóle samochody zlikwidować. Brak tysięcy ofiar, zaoszczędzona kasa co by poszła na drogi, brak wielu innych problemów. A ludzie sobie poradzą i przeżyją tak jak tysiące lat wcześniej zanim auto wynaleźli.
Karta rowerowa nie uchroni przed naginaniem/nieprzestrzeganiem przepisów tak jak i prawo jazdy.
Proponuję kartę hulajnogową. Rower to nie hulajnoga.
Powodują, ale ks-rider.... To wszystko od człowieka zależy. Tak jak masz wariatów za kółkiem mających PJ i OC tak i znajdą się wariaci na hulajnodze prujący między ludźmi na chodniku 60km/h. Ale z uwagi na ten fakt, że znajdą się wariaci to trzeba utrudniać życie rozsądnym? Bo Ty na pewno masz na myśli wiariatów na hulajnodze.. To ja proszę w mieście aby auta jeździły z prędkością pieszego. Co z tego, że auta jeźdżą po jezdzni, wpadnie taki w poślizg przy 60km/h czy coś i mnie rozwali na chodniku.

Jak bysmy wszyscy mieli jedno spojrzenie na swiat, to by bylo nudne o ile nie katastrofa ! Nie wrogiem nowego ale jestem wrogiem debilizmu drogowego czy panujacego na drogach. Dla mnie nie gralo by roli czy ktos ma karte woznicy czy tez jej niema ale chce aby wszyscy uzytkownicy ruchu drogowego znali przepisy na jednym poziomie, bo nie moze byc tak, ze jedni znaja na poziomie A a inni na poziomie Z!To powoduje komplikacje i problemy, co za tym idzie wypadki.

Co mnie np, wkurza w DE to, ze na Mofa masz okrojone testy !


.

[ks-rider]

...Albo spalinowych, bo też coraz częściej takie widuję.

jak byłem dzieckiem sąsiad miał rower z silniczkiem spalinowym, rolka na przednie koło, poniemiecki, coś takiego:

Kolega mial, az mi sie lezka w oku zakrecila !

[Cyryl8]

Bredzisz. To są dwie odrębne rzeczy.

Jak ktoś (nie ważne kto) jedzie pojazdem niezgodnym z przepisami, albo wprost sprzecznymi z nimi, to taki POJAZD nie ma prawa poruszać się po drogach. Czy jest wrogiem? Nie, ale nie zmienia to faktu, że nie powinien się pi drogach poruszać....

chyba się mylisz, bo to czy pojazd może poruszać się po drodze określa diagnosta czy jest on zgodny z rozporządzeniem w sprawie warunków technicznych pojazdów i ich niezbędnego wyposażenia.

łamania przepisów nie dokonuje sam pojazd, ale kierujący nim.

jeżeli jadący pojazdem dokonał rażącego łamania przepisów nie zabiera się dowodu rejestracyjnego pojazdu, ale prawo jazdy kierującego.

no chyba, że Twój pojazd ma duszę i decyduje sam o sobie jak Buick 8 z powieści Stephena Kinga.

[Cyryl8]

...Otóż, tu się właśnie różnimy. Dla ciebie takie zachowanie jak na filmie to nic takiego, Ty pozwolisz mu jeździć po chodniku, on Ci kiedyś pozwoli zaparkować trawie. Ręka rękę myje. A dla mnie, to tacy kierowcy powinni z miejsca tracić uprawnienia.

w ogóle się nie zrozumieliśmy:
pojazdy mogą poruszać się po chodniku w określonych warunkach zgodnych z PoRD, ale musiałbyś to kiedyś przeczytać:
1. pojazd może przejeżdżać (przecinać) przez chodnik (np. wyjeżdżać z posesji) i musi udzielić pierwszeństwa poruszającym się tym chodnikiem (przecinanie się kierunków ruchu).
2. zabrania się jeżdżenia po chodniku (czyli wzdłuż, poprzek, na skos) (przepisy porządkowe).
3. są wyjątki pojazdy wykonujące prace porządkowe, konserwacyjne wyposażone w żółte koguty (zamiatarki, śmieciarki) mogą wjeżdżać na chodnik poruszać się po nim w ramach wykonywanych czynności zachowaniem szczególnej ostrożności i ustępując pierwszeństw poruszającym się na chodniku (przepisy porządkowe).

to co pokazałeś na tym filmiku jest niezgodne z PoRD.

więc mam radę: nim zabierzesz głos w sprawie, przynajmniej w zarysie zapoznaj się z tematem na jaki piszesz.

[ks-rider]

łamania przepisów nie dokonuje sam pojazd, ale kierujący nim.

Cyryl, jasie z tym zgadzam ale,

dla przykladu, jezeli chcesz kupic pojazd ekonomiczny, to nie wybierzesz V8 ! Podobnie jest z predkoscia !

Ja zapragnalem miec teraz cos ala SUV i kuplem MAZDA CX 30 ( oczywiscie w jednym slusznym silniku - diesel ) i generalnie jest to auto dla dziadkow. Ale jezeli przycisniesz to tez troche idzie !


.

[mp0011]

łamania przepisów nie dokonuje sam pojazd, ale kierujący nim.

No wiadomo, że tak jest. Ale nie pisałem, że pojazdy łamią przepisy, ale że nie powinno ich być na drodze bo są z nimi niezgodne

BTW.
Kierowcy, co z wami jest nie tak...?


Strona główna TVN Warszawa z dziś...

[Cyryl8]

Co to znaczy "pojazd niezgodny"?
Moim zdaniem, albo pojazd jest dopuszczony do ruchu, co jest potwierdzone w dowodzie rejestracyjnym, albo nie jest dopuszczony.