przez Cyryl » wtorek 22 września 2020, 06:18
czytam Wasze wypowiedzi i robi mi się słabo.
szykuję się do pracy (trochę wcześnie, bo jadę rowerem) i nie mogę tego czytać.
z podobnych względów wyłączam radio podczas śniadania, bo nieprzyjemnie jest słuchać w tym czasie reklam środków na infekcje intymne, hemoroidy czy rozwolnienie.
podobnie jest z Wami.
epitety i wulgaryzmy przesłaniają jakąkolwiek treść merytoryczną.
nawet najlepszą potrawę nikt nie ruszy jeżeli zostanie podana na obsranym talerzu.
nie wiem, czy zauważyliście Panowie, że już nikt oprócz Was samych nie dyskutuje z Wami.
zamknęliście się w swoim świecie wojny i mam wrażenie, że nie widzicie nic poza tym.
każdy temat w którym jeden z Was zabierze głos, od razu pojawia się drugi, dochodzi do kłótni (to delikatne określenie tego co wyprawiacie), która skutecznie paraliżuje temat, uniemożliwiając innym komunikację. po czym temat zamiera.
może zwrócilibyście się do administratora, aby założył Wam dział, abyście tam odbywali swoje wojny, którymi nikt oprócz Was nie jest zainteresowany, aby inni mogli swobodnie korzystać z tego forum.
dobrze byłoby, aby ten dział nie był dostępny dla ogółu, bo jest mi wstyd że w ten sposób wypowiadają się osoby ponoć wykonujące zawód mi pokrewny.
wygląda na to, że pracujecie usilnie nad tym, żeby każdy kto wejdzie na to forum stwierdził że: instruktorzy i osoby zajmujące się przepisami ruchu drogowego, to - i tu proszę sobie samemu dopowiedzieć.
jak ostatnio wspomniałem koledze (instruktorowi), że uczestniczę w tym forum, usłyszałem: "to tam gdzie walczą tacy walnięci pomyleńcy, po co ci to?"
jeżeli Wam dbałość o swój wizerunek jest obojętny, to czy Wasza potrzeba wzajemnego obrażania i poniżania się jest większa niż dbałość o wizerunek całego środowiska wykładowców, instruktorów i innych osób próbujących korzystać z tego forum?