przez volve » poniedziałek 05 grudnia 2005, 21:56
No to ja na poczatku swojego posta opisze jak ja to widze. Wiekszosc osob po egzaminie mowi, że oblała przez egzaminatora(wariant B) jednak popelniaja bledy uniemozliwiajace zdanie takie jak np. wymuszanie pierszeństwa. Wiekszosc woli zwalic wine na egzaminatora, ktory jednak nie mogl ich przepuiscic. ZXreszta sami postawcie sie w roli tego faceta(rzadziej kobiety:). On nie wie, jakie umiejetnosci posiadacie. Musi ocenic was na podstawie jazdy trwajacej 25 minut. I jesli popelniasz blad, to nie wiadomo, czy zrobiles go ze stresu, czy po prostu nie potrafisz odpowiednio znalezc sie na drodze i potrzebujesz jeszcze douczenia. Fakt, zdarzaja sie czasem nadgorliwi egzaminatorzy, ale to nie jest az tak czeste zjawiwsko jak mozna sadzic po wypowiedziach roznych osob.
Po tym krotkim wstepie odpowiem na pytanie zadane w pierwszym poscie. Wedlug mnie jest o wiele gorzej zdac przy wariancie B. Ale chodzi mi tu naprawde o takie prawdziwe ulanie przez egzaminatora(nie takie, że pomimo kilku bledow mogl mnie przepuscic). Po takim zajsciu naprawde ciezko jest dojsc do siebie. Natomiast gdy sami zdajemy sprawe, że nie zdalismy przez wlasne bledy(wariant A) to już jest sukces. Wtedy wiemy przynajmniej nad czym popracowac,dokupujemy powiedzmy 5 jazd i uczymy sie. Wtedy rowniez warto powiedziec instruktorowi, przez co niezdalismy i najlepiej jeszcze gdzie. On wtedy przeanalizuje z nami ta trase i postara sie nam wszystko na spokojnie wyjasnic.
A tak na sam koniec powiem wam jedno: po nie zdanym egzaminie nie zrzucajcie od razu wszystkiego na egzaminatora. Przemyslcie najpierw wszystko i zapewne dojdziecie do wniosku, że jednak sami popelnialiscie bledy.
PS1. Sorki, że post troszke odbiegal od tematu:)
PS2. Nie kryje sie, że napisalem go pod wplywem pewnej relacji w temacie Egzamin - oblany. Nie chcialem sie juz tam wpisywac, żeby nie robic smietnika, ale zaszokowalo mnie to co napisal jeden z użytkowikow. Uważałem go za bardziej rozsadnego, a tu nagle zaczal zwalaxc wine na egzaminatora. No nic, mam nadzieje, że po paru dniach mu przejdzie:)