jasper1 napisał(a): Akurat tych co mają orzeczenie o niepełnosprawności jestem w stanie zrozumieć, ale oni też w swoim imieniu powinni wymusić( nie wiem kto tam tym włada) aby na swojej ulicy takie miejsce przeznaczone dla nich udostępniono.
Zarządy dróg
Zapewniam Cię, że dla kogoś kto nie jeździ na wózku, ale ma kłopoty z chodzeniem na nic się zda koperta na drugim końcu ulicy. Do tego jest mnóstwo ludzi, co różne ograniczenia maja, a karty parkingowej nie mają.
Dokładnie jest tak jak pisze Jasper.
Ktoś skręcił nogę. Musi mieć dwie kule, ale karty parkingowej nie dostanie. (Zresztą nastąpiły zmiany w wydawaniu takich kart)
Ciężko się wyluzować
Mój punkt widzenia jest zmienny.
Jak sobie chodzę ulicą, to przeszkadzają mi auta zaparkowane nieprawidłowo na chodniku, ale jak przywożę do domu starszą osobę po zabiegu ortopedycznym, coś ciężkiego lub kilkanaście pomniejszych klamotów mam do wyładowania, to już optyka mi się zmienia i zdarza mi się parkować na chodniku na zakazie przed własną klatką, czego konsekwencje bywało ponosiłam.

[/quote]
Znowu trafione w punkt. Tutaj jednak powinna zadziałać wyobraźnia nakładających mandaty.
Widzą człowieka o kuli, który stał nawet pół dnia w miejscu "trudnym" - to powinni odpuścić.
Inna kwestią jest lokalizacja miejsca "trudnego"
