Jest taka sprawa, miałem proces sadowy o spowodowaie wypadku,nie bede opisywał co i jak bonie o to mi chodzi, natomiast co mnie zszokowało, że sędzia w uzasadnieieu wyroku stwierdził ze jadąc na wprost i mając po prawej podpożądkowaną, nie mam potrzeby ani obowiązku obserwowania pojazdów wyjezdzających z prawej,gdyż nawet jeśli on wyjedzie i ja w niego przyładuje to i tak ewidentnie jest jego wina,wiec powinienem zająć sie np. pieszymi...czy to nie jest absurd??Czy tylko mnie sie tak wydaje?...a co z moim bezpieczenstwemk i zdrowiem...zaznaczam to stwierdził SĘDZIA zajmujący sie sprawami ruchu drogowego!!!!
Prosze o komentaż....