gumik napisał(a):Nie tylko różne szkoły ale i różne ronda. Szansa na dogadanie maleje.

Dogadanie się nie jest trudne, ale wymaga od kierowcy myślenia, a nie odklepywania regułek i paragrafów.
Przede wszystkim skrzyżowanie, rondo i plac - to trzy różne obiekty, które mają jedną cechę wspólną - ruch okrężny. Nie trzeba być geniuszem, żeby zauważyć różnice pomiędzy nimi.
To jest mini rondo, albo
SoRO, czyli skrzyżowanie, o którym mówi UPoRD, - przecięcie jezdni z jezdnią.

Możemy zdjąć wszystkie znaki i dalej będzie
jedno skrzyżowanie. Na tym skrzyżowaniu - wrzucenie lewego migacza przed wjazdem jest celowe - ze względu na przejścia dla pieszych. Pieszy nie musi znać się na ruchu okrężnym, ale po migaczu widzi, czy auto skręci w jego stronę, czy nie. Dlatego na mini rondzie najbardziej sensowna jest "lotna zmiana migaczy" (żeby i wilk był syty, i owca cała - czyli żeby nie wprowadzić w błąd ani pieszego, ani kierowców).
To jest
rondo, czyli obiekt architektoniczyny wybudowany na potrzeby przejazdu między drogami.

Mamy drogę dookoła wyspy i kilka skrzyżowań z drogami dojazdowymi. Jak zdejmiesz znak C12, to masz kilka skrzyżowań na łuku drogi. Z reguły nie ma ruchu pieszych na obwiedni, więc nie wrzucamy na wjeździe prawego migacza, chociaż skręcamy w prawo. A nie wrzucamy go dlatego, że wprowadziłby w błąd innych kierowców (zwłaszcza tych, z prawego wjazdu), dla których byłby to "prawomig zjazdowy". Wrzucanie lewego migacza, żeby zasygnalizować jazdę dookoła wyspy nie ma sensu, bo każdy miał C2 na wjeździe i zna kierunek ruchu. Wystarczy "prawy zjazdowy" na znak, że
przestajemy jechać dookoła wyspy.
A to jest
plac o ruchu okrężnym. Ze względu na pieszych - na wjeździe wrzucamy prawy migacz, a dalej - według potrzeby. Kierowcy wiedzą, jak pojedziesz, pieszym - musisz swój zamiar zasygnalizować.

I to cała filozofia migania: ma służyć do komunikacji - i z kierowcami, i z pieszymi. Sygnalizacja ma być przede wszystkim
czytelna dla innych użytkowników, więc nieraz sam musisz ocenić, czy lepiej zasygnalizować, dokąd jedziesz, czy lepiej - dokąd nie jedziesz.
No i odróżniać, czy to skrzyżowanie, które
JEST przecięciem kierunków ruchu, czy to skrzyżowanie, które
MA przecięcia kierunków ruchu - a tego niektórzy userzy nie ogarniają

To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".