Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć lub nie jeździć.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć lub nie jeździ

Postprzez szerszon » czwartek 15 grudnia 2016, 14:29

gumik napisał(a):Czyli przyznajesz, że buspas nie był dobrą analogią?

.
Nie. Jest dobrą analogią do zdjęcia , które wrzuciłeś.Chodzi o to,że i tak dalej nie możesz zjechać do boku.
Mógłbyś podać przykład takiego oznakowania gdzie są same linie, a w lewo skręca się z prawego pasa?

Obrazek
Czyli strzałki mogą zmieniać te ogólne zasady z artykułu 22. O to mi chodziło. Tylko nie pisz mi, że zapomniałem o drugiej części zdania. Oczywiście strzałki mogą również tylko przypominać o ogólnych zasadach.
:lol: :spoko: ale zmieniać nie w takim sensie,że z lewego w prawo a z prawego w lewo. Mogą wyłączyć któryś manewr lub 2. Np przez skrzyżowanie tylko na wprost.
Przecież tłumaczyłem Ci, że celowo użyłem tam słowa "też". Jest to partykuła, która świadczy o tym, że oprócz określenia "wyraźnie" są w tym przepisie zawarte inne określenia o których akurat wtedy nie pisałem.
Raczej nie omijaj, ponieważ może to wypaczyć sens przepisu. A ja co do słówek jestem bardzo czepliwy. Parę lat na forum mnie tego nauczyło. :lol:
Za wcześnie, to może być 1m, 10m, 100m.
Ten jeden metr i za wcześnie to chyba pojechałeś. :lol:
Tutaj całkowicie się zgadzam z tym postem viewtopic.php?f=3&t=35676&start=7605#p403576 że nie ma obowiązku sygnalizowania przed skrzyżowaniem, jeśli miałoby to być sprzeczne z którymś z określeń z Art.22.5,
Ależ nie jest sprzeczne. Kierujący mający pojęcie o przepisach powinien wiedzieć co oznacza lewy kierunkowskaz przed wjazdem na SoRO oznaczone C-12. Praktyk okazał się teoretykiem..i to kiepskim.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć lub nie jeździ

Postprzez PraktykRuchu » czwartek 15 grudnia 2016, 19:00

szerszon napisał(a):Ta opinia ci nie pasuje tylko wymyślasz sobie zasady do jednego z rodzai skrzyżowań ???

Liczysz na to, że jak skłamiesz kilka razy pod rząd to nagle ktoś Ci uwierzy? Jeżeli tyle samo do ciebie trafia z przepisów co z postów na forum to w sumie się nie dziwię, że tak ciężko Ci to idzie... :hmm: Dla porządku, przypomnę, sąd napisał, że zasada sygnalizowania na wszystkich skrzyżowaniach jest jedna: sygnalizujemy "zawczasu i wyraźnie". Jest ona wspólna dla wszystkich skrzyżowań, a dla rond nie ma żadnej dodatkowej zasady w stylu "sygnalizujemy koniecznie zanim wjeżdżamy na skrzyżowanie". Czaisz już? Czy dalej nie? :hmm:

Zresztą, ciekawe po co się powołujesz na wyrok sądu, którego nie uznajesz... :hmm:
szerszon napisał(a):Zjeżdżasz , prostują się koła, kierunkowskaz sam się wyłacza. Nie ma problemu.

Wychodzi na to, że jeżeli kierunkowskaz się wyłączył a Ty dalej jesteś na skrzyżowaniu, to musisz go z powrotem włączyć. :D #logikaSzerszona. ;-) Przecież wykonywanie manewru wcale nie kończy się w momencie wyprostowania kierownicy, co chcą nam wmówić producenci kierunkowskazów. :mrgreen:

szerszon napisał(a):Omijasz niewygodne fakty, które pokazują ,że twoje wizje nijak się mają do PoRD.
szerszon napisał(a):Głupio się przyznać,że zostałeś przyłapany na niekonsekwencji ???

Mogę to skomentować tylko tak: :lol:. Jak widać, bujna i bogata wyobraźnia w pewnym wieku staje się prawdziwym przekleństwem. ;-) O ile jednak fantazjowanie na temat moich postów mogę przeboleć (nie rusza mnie to, nie obraża...), to zmyślanie przepisów i przekazywanie tego innym jest już poważnym kłopotem...

szerszon napisał(a):Jest jeden artykuł a te dwa ustępy traktują o tym samym zamiarze

Tak, tylko że jeden ustęp mówi o postępowaniu w razie powzięcia tego zamiaru, a drugi - o sygnalizowaniu tego zamiaru. :lol: To, że zamiar trzeba sygnalizować z chwilą jego powzięcia to już są twoje wymysły, bo żadne przepis - ani tu, ani nigdzie indziej - o takich rzeczach nie wspomina. :-)


szerszon napisał(a): Może jakaś podstawa prawna do odmiennego traktowania poszczególnych skrzyżowań.

Żadnej. Dlatego na każdym skrzyżowaniu sygnalizujemy "wyraźnie i zawczasu", a nie wtedy, kiedy wymyślił to sobie szerszon. :mrgreen: Nie w momencie zbliżenia się do osi/krawędzi jezdni, nie w momencie kiedy pomyślałem "o, mam zamiar skręcić", nie w momencie najechania na znak poziomy z symbolem strzałki, ani w żadnym innym, który nie jest związany z dwoma warunkami: sygnalizuję wyraźnie (czyli tak, żeby nikt nie miał wątpliwości co do moich intencji) oraz zawczasu (wystarczająco wcześnie, żeby ci, dla których to ma znaczenie, zorientowali się, że sygnalizuję zamiar - nie wcześniej, ani nie później). Nic innego w przepisach nie ma... :mrgreen: chyba, że sam sobie je wymyślisz, ale pierw musisz złożyć ten projekt w odpowiedniej komisji, potem jest I, II, ew. III czytanie, głosowanie, głosowanie w senacie... Długa droga. :mrgreen:

szerszon napisał(a):Podaj jakikolwiek przepis, gdzie jest napisane o kierunku jazdy NA skrzyżowaniu, że go zmieniasz .

Gdyby istniał jakikolwiek przepis, który łączy zmianę kierunku jazdy ze skrzyżowaniem, to może bym ci podał... :D Dlatego też nie podasz mi przepisu, który nakazuje sygnalizowanie zamiaru wykonania manewru przed skrzyżowaniem, jeżeli miałoby to być sprzeczne z dyspozycją art. 22 ust. 5 PoRD. :D Ale pewnie już sobie wymyśliłeś jakiś przepis, albo to, jak czytać jakiś inny sposób... :mrgreen: Może zaraz będziesz mi próbował udowodnić, że skoro zbliżam się do osi drogi, to muszę to zbliżanie się zasygnalizować kierunkowskazem i ten kierunkowskaz trzymać, póki nie wykonam manewru... :D


Najbardziej przerażające jest to, że w Twoich wywodach jest jakaś "logika". ;-) Oczywiście nic nie mająca wspólnego z rzeczywistym światem, ale potrafisz sobie wewnętrznie umotywować nawet najgłupszą głupotę, którą sobie wymyśliłeś... Jak brakuje uzasadnienia w przepisach, to sobie wymyślisz, że to co powiedziałeś wynika z czegoś innego... Nie wiem, jak wielkie mniemanie trzeba mieć o sobie żeby wychodzić z założenia, że jak nie mam racji, to rzeczywistość musi się dostosować do tego, co mi się wydaje. :hmm:

PS Doczekam się przytoczenia przez Ciebie definicji legalnej kierunku jazdy i kierunku ruchu, o które tak się pieklisz? Albo definicji legalnej zamiaru? :D
PraktykRuchu
 
Posty: 633
Dołączył(a): niedziela 11 grudnia 2016, 22:36

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć lub nie jeździ

Postprzez szerszon » czwartek 15 grudnia 2016, 23:11

szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć lub nie jeździ

Postprzez szerszon » czwartek 15 grudnia 2016, 23:45

PraktykRuchu napisał(a):Liczysz na to, że jak skłamiesz kilka razy pod rząd to nagle ktoś Ci uwierzy?
Nie muszę się posuwać do takich rzeczy jak ty. Dobierasz sobie opinie wyrywając jeszcze z kontekstu, ale to akurat szczegół.
Dla porządku, przypomnę, sąd napisał, że zasada sygnalizowania na wszystkich skrzyżowaniach jest jedna: sygnalizujemy "zawczasu i wyraźnie". Jest ona wspólna dla wszystkich skrzyżowań, a dla rond nie ma żadnej dodatkowej zasady w stylu "sygnalizujemy koniecznie zanim wjeżdżamy na skrzyżowanie".
Link powyżej > Biedny sąd zapomniał o zamiarze.. Jeszcze raz polecam czytanie ze zrozumieniem przepisów. Art 22.2 nie mówi o skrzyżowaniu tylko o miejscu na drodze jeszcze przed zmianą kierunku jazdy. Sygnalizujesz zamiar przejazdu przez skrzyżowanie, na skrzyżowaniu możesz jedynie sygnalizować zmianę pasa ruchu, a nie zmianę kierunku jazdy.
Zresztą, ciekawe po co się powołujesz na wyrok sądu, którego nie uznajesz..
Pokazuje,że ty się powołujesz tylko na rzeczy , które ci pasują do prostowania ronda i uznania obwiedni za drogę jednokierunkową. Nie zmienię zdania,iż rondo to jakieś specyficzne skrzyżowanie o odmiennych zasadach niż ogóle.
Żadnej.
To bądź łaskaw nie fantazjować.
Wychodzi na to, że jeżeli kierunkowskaz się wyłączył a Ty dalej jesteś na skrzyżowaniu, to musisz go z powrotem włączyć.
Oczywiście,że tak. Różne sytuację się zdarzają, kiedy kierunkowskaz może się wyłączyć podczas jazdy.
Przecież wykonywanie manewru wcale nie kończy się w momencie wyprostowania kierownicy,
Zazwyczaj tak.Czasami trzeba pomóc.
Jak widać, bujna i bogata wyobraźnia w pewnym wieku staje się prawdziwym przekleństwem.
Jak bedziesz pisał autobiografię nie zapomni o tym. Jak na razie podałem przepisy, wykazałem,że nie umiesz ich przeczytać ze zrozumieniem.
To, że zamiar trzeba sygnalizować z chwilą jego powzięcia to już są twoje wymysły, bo żadne przepis - ani tu, ani nigdzie indziej - o takich rzeczach nie wspomina.
Nie pisałęm o tym, pisałem o Art 22.2 i Art 22.5. Chyba że w pierwszej kolejności zbliżasz się do lewej krawędzi przy okazji zajeżdżajac komuś drogę i dopiero sygnalizujesz. To faktycznie robisz to wyraźnie i zawczasu.
Dlatego na każdym skrzyżowaniu sygnalizujemy "wyraźnie i zawczasu", a nie wtedy, kiedy wymyślił to sobie szerszon.
Ciekawe kiedy do ciebie dotrze,że na skrzyżowaniu to juz trochę za późno i nie jest to zgodne z Art 22.2 i 5. Przepis mówi o zblizeniu się do krawędzi lub osi, a to nie jest na skrzyżowaniu. Jakbyś miał dalej wątpliwości polecam definicję skrzyżowania.
Gdyby istniał jakikolwiek przepis, który łączy zmianę kierunku jazdy ze skrzyżowaniem, to może bym ci podał...
Przecież ciągle piszesz o zmianie kierunku jazdy na skrzyżowaniu ...
Dlatego też nie podasz mi przepisu, który nakazuje sygnalizowanie zamiaru wykonania manewru przed skrzyżowaniem, jeżeli miałoby to być sprzeczne z dyspozycją art. 22 ust. 5 PoRD.
Cały czas ci podaję Art 22.2 i 5. Zbliżasz się do krawędzi lub osi jeszcze przed skrzyżowaniem mając zamiar zmienić kierunek jazdy.Krawędź i oś występują na pojedynczej jezdni jeszcze przed przecieciem się z jezdnią drogi poprzecznej. Nie na skrzyżowaniu.
Może zaraz będziesz mi próbował udowodnić, że skoro zbliżam się do osi drogi, to muszę to zbliżanie się zasygnalizować kierunkowskazem i ten kierunkowskaz trzymać, póki nie wykonam manewru...
Jeśli zmieniasz kierunek jazdy w lewo to jak najbardziej. I masz zaprzestać sygnalizacji po zakończeniu manewru. Tak jest w Art 22.2. i 5.
Najbardziej przerażające jest to, że w Twoich wywodach jest jakaś "logika".
Oczywiście ,że jest. Czego nie mogę powiedzieć o twoich. Nawet użycie logiki w cudzysłowie byłoby świętokradztwem.
Jak brakuje uzasadnienia w przepisach, to sobie wymyślisz, że to co powiedziałeś wynika z czegoś innego..
Ależ wszystko co piszę jest ujęte w przepisach. Problemem jest fakt,że nie odróżniasz drogi od skrzyżowania.
Nie wiem, jak wielkie mniemanie trzeba mieć o sobie żeby wychodzić z założenia, że jak nie mam racji,
Ależ ja mam rację. Świadczy o tym choćby fakt,że bawisz się w wodolejstwo zamiast merytorycznie dyskutować. Porzucasz przedmiot sporu próbując zdyskredytować oponenta. Problem,że oponent nie da się zdyskredytować tylko punktuje ciebie co krok.
PS Doczekam się przytoczenia przez Ciebie definicji legalnej kierunku jazdy i kierunku ruchu, o które tak się pieklisz? Albo definicji legalnej zamiaru?
W lewo i w prawo też sobie życzysz ?
I powracając do rzeczy, gdzie dziwnie zamilkłeś .
Brawo ty, jeśli widzisz w takim przypadku drogę dwujezdniową.
To tak w temacie tych 52 metrów
Czasami zmieniam kierunek jazdy na skrzyżowaniu.

i zmieniam go dopiero, kiedy to skrzyżowanie opuszczam
No i gdy pytam się, gdzie masz napisane w jakimkolwiek przepisie coś o kierunku jazdy NA skrzyżowaniu jakoś nie możesz wskazać. To po co piszesz o czymś co nie istnieje ? Jaki masz kierunek jazdy podczas zmiany kierunku jazdy przejeżdżajac przez skrzyżowanie ?
Kategorie sygnalizowania zmiany kierunku ruchu oraz skrzyżowania są ze sobą rozdzielne.
I mój ulubiony bełkot.
Oczywiście przypominam ci,że w Art 22. jest mowa o zmianie kierunku jazdy i jego sygnalizacji. Skąd ten kierunek RUCHU ??? A co to znaczy "kategorie sygnalizowania..skrzyżowania ? O spójniki "oraz" chyba takiemu znawcy nie muszę pisać ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć lub nie jeździ

Postprzez STARYSZOFER » piątek 16 grudnia 2016, 00:13

PraktykRuchu napisał(a):PS Doczekam się przytoczenia przez Ciebie definicji legalnej kierunku jazdy i kierunku ruchu, o które tak się pieklisz? Albo definicji legalnej zamiaru? :D


Nie licz na to. On unika jak ognia wszelkich definicji i próby uporzadkowania tego bałaganu jaki posiada w glowie na temat ruchu drogowego. Ubzdurał sobie pewne paralogizmy jako zgodne z prawem na podstawie własnych, bliżej niesprecyzowanych znaczeń pojęć których nawet nie jest w stanie podać bo ich nie zna.

A odpwiedź jest oczywista kierunek ruchu/jazdy to kierunek w jakim porusza się uczestnik ruchu/pojazd.
Założymy się, że będzie robił z siebie idiotę i zaprzeczał tej oczywistości?

szerszon napisał(a):
STARYSZOFER napisał(a):I już manipulujesz, bo pomijasz najważniejszy fragment o jednym kierunku - wskazaynm na znaku C-12. Jesteś zwykłym manipulatorem i oszustem.
Przykro mi, ale uważne czytanie też nie jest twoją mocną stroną. Bądź łaskaw zacytować przepis z podkreśleniami o których piszesz. Czyli jeden kierunek( najlepiej jazdy) i w ogóle coś o kierunku jazdy.
Jeśli wskażesz posypie sobie głowę popiołem i przyznam ci rację.

Jest mowa o kierunku wskazanym na znaku. Jednym. Dla jadących pojazdem będzie to kierunek jazdy, a dla poruszających się w inny sposób - kierunek ruchu.

Oczywiście, że należy sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy, np. przy opuszczaniu skrzyżowania o ruchu okrężnym. Nie wiem co cię tu śmieszy, olewaczu przepisów.
A w którym momencie przy opuszcaniu zbliżasz się do krawędzi jezdni i której jezdni ???

Przed wykonaniem skrętu należy zbliżyć się do prawej krawędzi jezdni ronda (biegnącej dookoła wyspy).

W Art 22.5 nie ma nic o opuszczaniu skrzyżowania. Ale ja pytałem o jazdę po zakręcie. To co z tym sygnalizowaniem ??? Odnoszę wrażenie,że unikasz odpowiedzi na pytania, które wykazują iż twój punkt widzenia jest lekko niewłaściwy.
Na zakrętach tak jak i wszędzie indziej sygnalizujemy tylko zmianę kierunku jazdy wynikającą z zamiaru kierującego.
Twoje niezrozumienie podstawowych pojęć sprawia, że nie rozumiesz wielu zagadnień, m.in z T-18. Nie sygnalizuje się zmiany kierunku jazdy, tylko zamiar zmiany kierunku jazdy. Wiem, że tego nie rozumiesz i pewnie nigdy nie zrozumiesz.
Zbliżasz sie do miejsca, gdzie stoi F-10 z kierunkiem jazdy przez skrzyżowanie na wprost i jednocześnie jest A-30 z T-18. czyli nieoczekiwaną zmianą kierunku ruchu. Takie znaki w obszarze zabudowanym stawia się do 100 metrów przed miejscem występowania zagrożenia. Czyli zanim fizycznie wystąpi ta zmiana jesteś o niej ostrzeżony i jednocześnie podejmujesz zamiar dostosowania się do oznakowania. Chyba że chcesz wylądować na chodniku. Pytam się sygnalizujesz pomimo tego,że z F-10 wynika ,że twój kierunek jady się nie zmienia ?


Nie ma zmiany kierunku jazdy wynikającej z zamiaru kierującego więc nie sygnalizuje się. Jest tylko zmiana kierunku jazdy wynikająca z geometrii drogi (jezdni) czyli nie z zamiaru i nie ma potrzeby sygnalizowania.
Avatar użytkownika
STARYSZOFER
 
Posty: 424
Dołączył(a): piątek 08 lipca 2016, 19:52

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć lub nie jeździ

Postprzez szerszon » piątek 16 grudnia 2016, 00:29

STARYSZOFER napisał(a):Jest mowa o kierunku wskazanym na znaku. Jednym. Dla jadących pojazdem będzie to kierunek jazdy, a dla poruszających się w inny sposób - kierunek ruchu.

.
Nie rozumiesz co się do ciebie pisze ? Zacytuj i wskaż.Nie ma kierunku okrężnego, ponieważ moja jazda wokół wyspy jest wymuszona i nie jest moim zamiarem.Mam zamiar pojechać na wprost tylko jakaś tam kupa piachu na środku mi przeszkadza i wymusza jej ominięcie. Skoro nie muszę sygnalizować początku jej omijania to dlaczego chcesz sygnalizacji jak kończę ją omijać i opuszczam skrzyżowanie ? Wymusiło na mnie. Ach ta kupa piachu.
Przed wykonaniem skrętu należy zbliżyć się do prawej krawędzi jezdni ronda (biegnącej dookoła wyspy).
Będzie problem,jak zjeżdżając nie muszę skręcić. A możesz wskazać której jezdni skrzyżowania ? Tej którą wjechałeś czy tej którą zjeżdżasz ?
Bo, przypominam, piszemy o skrzyżowaniu..podać definicję ?
Na zakrętach tak jak i wszędzie indziej sygnalizujemy tylko zmianę kierunku jazdy wynikającą z zamiaru kierującego.
Zamierzam nie wypaść z drogi. No to jak z tym sygnalizowaniem ?
Nie ma zmiany kierunku jazdy wynikającej z zamiaru kierującego więc nie sygnalizuje się. Jest tylko zmiana kierunku jazdy wynikająca z geometrii drogi (jezdni) czyli nie z zamiaru i nie ma potrzeby sygnalizowania.
Ale przecież napisali o zmianie kierunku ruchu, a kierunek jazdy jest na wprost. Mam zamiar zastosować się do znaku, bo inaczej ląduję na chodniku. Droga sama mnie nie poprowadzi. :lol:
I w temacie zmiany kierunku jazdy tej wymuszonej, co nie trzeba sygnalizować. Co powiesz na to ?
Obrazek
Czy też przy C-11 ?
Znak C-11 „nakaz jazdy z prawej lub lewej strony
znaku” (rys. 4.2.11.1) stosuje się w celu wskazania
kierującym możliwości ominięcia wysepki (przeszkody
w jezdni) z dowolnej jej strony, nie powodując
zmiany zamierzonego kierunku jazdy.

Przecież mój zamierzony kierunek jazdy jest na wprost a tu zmieniam "kierunek jazdy wymuszony" Fakt, według twego punku widzenia nie muszę sygnalizować i faktycznie się nie sygnalizuje. Ale po twojemu zmieniam kierunek jazdy"bo widać" :lol: :lol: :lol:
Ps. Dyspozycja T-18, gdzie napisali o nieoczekiwanej zmianie kierunku ruchu nie dotyczy pojazdów , bo jadą ? Tylko pieszych bo się ruszają ? A co z przypadkiem, gdy jest np remont na autostradzie i pojawiają się wariacje T-18 ? :lol:
"Tłumacz" dalej.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć lub nie jeździ

Postprzez STARYSZOFER » piątek 16 grudnia 2016, 00:52

szerszon napisał(a):http://tvn24bis.pl/wideo/rondo-w-polsce-i-na-swiecie-jakich-zasad-przestrzegac,1581574.html

Kto zaprasza do studia takich niedouczonych instruktorów. Gość nawet nie jest w stanie podać poprawnej definicji ruchu okrężnego. PORAŻKA i KOPMPROMITACJA. Kościuszko tylko się podśmiechiwał z tego nieuka. :)
Avatar użytkownika
STARYSZOFER
 
Posty: 424
Dołączył(a): piątek 08 lipca 2016, 19:52

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć lub nie jeździ

Postprzez PraktykRuchu » piątek 16 grudnia 2016, 00:57

Szerszon, przestań bełkotać. I przestań zmyślać. I na temat przepisów, i na mój temat. Twoje zdanie - żeby miało sens - musiałby jeszcze podzielać ktokolwiek poważny...

szerszon napisał(a):Art 22.2 nie mówi o skrzyżowaniu tylko o miejscu na drodze jeszcze przed zmianą kierunku jazdy. Sygnalizujesz zamiar przejazdu przez skrzyżowanie, na skrzyżowaniu możesz jedynie sygnalizować zmianę pasa ruchu, a nie zmianę kierunku jazdy.


Jeszcze raz. Art. 22.2 mówi o konieczności zbliżenia się do krawędzi lub osi jezdni (siłą rzeczy - ma zastosowanie tylko na jezdni... jeżeli będziesz poruszał się np. po placu, parkingu albo na rozległym skrzyżowaniu - i tam zmieniał kierunek jazdy - to siłą rzeczy nie musisz się do niego zastosować :spoko: ) przed wykonaniem manewru, który masz zamiar wykonać. Nic o sygnalizowaniu. Wszystkie próby wmówienia komukolwiek, że ten ustęp mówi cokolwiek o sygnalizowaniu to zwyczajne fantazjowanie. ;-)
szerszon napisał(a):na skrzyżowaniu możesz jedynie sygnalizować zmianę pasa ruchu, a nie zmianę kierunku jazdy

Skrzyżowanie nie ma "krawędzi jezdni", do której mógłbym się zbliżyć przed zasygnalizowaniem zamiaru wykonania manewru, ergo na skrzyżowaniu nie da zmienić się kierunku jazdy?! Ty naprawdę próbujesz stosować taką logikę?! :D


Zrozum... to, że jeszcze przed skrzyżowaniem muszę ustawić się przy lewej krawędzi jezdni wcale nie oznacza, że w tym samym czasie muszę rozpocząć sygnalizowanie zamiaru wykonania manewru, bo to muszę uczynić dopiero, kiedy będzie to wyraźne dla innych uczestników ruchu. :mrgreen:
szerszon napisał(a):Pokazuje,że ty się powołujesz tylko na rzeczy , które ci pasują do prostowania ronda i uznania obwiedni za drogę jednokierunkową.
I znów bełkot :D Znowu coś o prostowaniu bananów... wróć, prostowaniu rond i przypisywanie mi jakichś dziwnych filozofii. :mrgreen: Co bierzesz i czy lekarz pozwala po tym prowadzić auto? :mrgreen:
szerszon napisał(a):Zazwyczaj tak.

To siłą rzeczy powinno zaczynać się także w momencie skręcenia kierownicy. Ale tego się wypierasz. :D
szerszon napisał(a):Ciekawe kiedy do ciebie dotrze,że na skrzyżowaniu to juz trochę za późno i nie jest to zgodne z Art 22.2 i 5.

Ciekawe, kiedy do Ciebie dotrze, że to, czy za późno, czy nie za późno to zależy m.in. od kształtu, wielkości skrzyżowania i organizacji ruchu na nim i wszystkiego innego, co wpływa na możliwość wyraźnego odczytania twoich intencji przez innych uczestników ruchu ;-)
szerszon napisał(a):Cały czas ci podaję Art 22.2 i 5.

A ja cały czas ci mówię, że coś Ci się przywidziało, bo tam nie ma nic usprawiedliwiającego Twój punkt widzenia. :lol: Cały czas mylą Ci się dyspozycje przypisane dwóm zupełnie różnym hipotezom. ;-)
szerszon napisał(a):Przecież ciągle piszesz o zmianie kierunku jazdy na skrzyżowaniu ...

Trudno, żebym pisał o zmianie kierunku jazdy przy wjeździe na drogę wewnętrzną, skoro temat jest akurat o zmianie kierunku jazdy na skrzyżowaniu. :lol:
szerszon napisał(a):Zbliżasz się do krawędzi lub osi jeszcze przed skrzyżowaniem mając zamiar zmienić kierunek jazdy.Krawędź i oś występują na pojedynczej jezdni jeszcze przed przecieciem się z jezdnią drogi poprzecznej. Nie na skrzyżowaniu.

Super. :-) Ale jeżeli w tym momencie (czyli jeszcze przed skrzyżowaniem) sygnalizowanie zamiaru nie spełniałoby kryterium z art 22 ust. 5 to nie muszę i nie powinienem tego robić. :-) Zamiar wykonania manewru nie znika magicznie z chwilą wjazdu na skrzyżowanie. :-) Trwa, dopóki nie zostanie realizowany - jak to z zamiarami bywa. :-)

Nie zmienię zdania na takie, że nagle przepis o wyraźnym sygnalizowaniu na rondzie nie obowiązuje, bo... tak uważa szerszon. :D Sygnalizujemy wyraźnie i zawczasu a nie tak, jak ktoś wmówił to szerszonowi który teraz próbuje na siłę dopasować rozumienie przepisów do swojej teorii. ;-)
szerszon napisał(a):Problemem jest fakt,że nie odróżniasz drogi od skrzyżowania.

Problem w tym, że do prostych przepisów dopowiadasz sobie coś, czego w nich nie ma i nie rozumiesz, co się do Ciebie pisze. ;-) Nie rozumiesz zwykłych postów na forum. Czego spodziewać się po twoich próbach czytania i rozumienia ustaw? Jak można pomylić hipotezę przepisu z jego dyspozycją? Jak można nie rozumieć, że jeżeli hipoteza przepisu zakłada łącznie jakieś dwie przesłanki, a kolejnego odnosi się tylko do jednej z nich, to nie znaczy, że przesłanka tego pierwszego magicznie zmienia się w jakąś niedookreśloną dyspozycję tego pierwszego? :hmm: A wszystko bierze się stąd, że lata temu ktoś nauczył cię jakiejś bzdury i teraz kombinujesz, jak tej bzdurze nadać jakieś umocowanie w przepisach... Podpowiadam: może to zrobić sejm. Nowelizując ustawę. A nie Ty, pisząc swoje fajtazje na forum.
szerszon napisał(a):W lewo i w prawo też sobie życzysz ?

To jest ta definicja legalna kierunku jazdy i kierunku ruchu, czy jej nie ma? A co się robi, jak nie ma definicji legalnej jakiegoś pojęcia? Odpowiedzi są dwie:

a) korzysta się z powszechnie przyjętej definicji;
b) wchodzi się na forum o prawie jazdy, wymyśla swoją własną definicje i każe się innym traktować ją jako definicję legalną.

Którą odpowiedź wybierasz? ;-)
szerszon napisał(a):I powracając do rzeczy, gdzie dziwnie zamilkłeś .

Może nie chcesz tego widzieć, albo wyparłeś to ze świadomości (jak wiele innych faktów), ale twoje pytania nazwałem głupimi... a ja ni mam w zwyczaju odpowiadania na głupie pytania. ;-) Zadawaj je mądrze - a może doczekasz się odpowiedzi...

szerszon napisał(a):To tak w temacie tych 52 metrów

To też jest w temacie tych 52 metrów, których się uczepiłeś. Ale czemu ja wymagam rozumienia figur retorycznych od człowieka, który nie rozumie zwykłej (nie tak wcale skomplikowanej) ustawy...

szerszon napisał(a):Porzucasz przedmiot sporu próbując zdyskredytować oponenta. Problem,że oponent nie da się zdyskredytować tylko punktuje ciebie co krok.

Po pierwsze: sam się dyskredytujesz.
Po drugie: nie porzuciłem przedmiotu sporu. Cały czas odnoszę się do meritum (oczywiście oprócz lania wody na temat całkiem zabawnie głupich wniosków, do jakich dochodzisz - nie przeczę, to też jest). Chociaż może tego nie doczytałeś... dziwne, bo do tej pory doczytywałeś np. w ustawach rzeczy, których nikt tam nigdy nie zapisał. ;-)
Ostatnio zmieniony piątek 16 grudnia 2016, 01:18 przez PraktykRuchu, łącznie zmieniany 1 raz
PraktykRuchu
 
Posty: 633
Dołączył(a): niedziela 11 grudnia 2016, 22:36

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć lub nie jeździ

Postprzez gumik » piątek 16 grudnia 2016, 00:58

szerszon napisał(a):Ten jeden metr i za wcześnie to chyba pojechałeś. :lol:

Pojechałem ostro po bandzie. :D Ale są takie sytuacje, kiedy z włączeniem kierunkowskazu trzeba się wstrzymać bardzo długo. https://goo.gl/maps/abViPtgdCPK2 Jak skręcasz w Bobrzyńskiego, to włączasz kierunkowskaz dosłownie w ostatniej chwili. Inaczej ktoś mógłby pomyśleć, że skręcasz w którąś z tych uliczek z kostki i dzwon gotowy.
"Krótki prawy zjazdowy" ;-) -> http://www.forum.prawojazdy.com.pl/viewtopic.php?f=3&t=35676&p=408094&hilit=kr%C3%B3tki#p408094
gumik
 
Posty: 3511
Dołączył(a): czwartek 15 września 2016, 18:14

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć lub nie jeździ

Postprzez szerszon » piątek 16 grudnia 2016, 00:58

Wolą takich niedouczonych instruktorów niż starych szoferów vel furmanów.Nie ma to jak merytoryczne argumenty.
Ostatnio zmieniony piątek 16 grudnia 2016, 01:01 przez szerszon, łącznie zmieniany 1 raz
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć lub nie jeździ

Postprzez szerszon » piątek 16 grudnia 2016, 01:00

gumik napisał(a): Jak skręcasz w Bobrzyńskiego, to włączasz kierunkowskaz dosłownie w ostatniej chwili. Inaczej ktoś mógłby pomyśleć, że skręcasz w którąś z tych uliczek z kostki i dzwon gotowy.
No powiedzmy..zacząłbym sygnalizowanie już na wysokości tych uliczek.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć lub nie jeździ

Postprzez gumik » piątek 16 grudnia 2016, 01:39

@PraktykRuchu - Twój sposób widzenia jest bardzo ciekawy. Nie jest tak skrajny jak "szkoła warszawska" czy też "prostowaczy ronda". To dwa przeciwstawne bieguny. A tutaj mamy coś pomiędzy.
Mógłbyś jeszcze napisać co sądzisz o jezdzie dookoła ronda "klasycznego" z dwoma pasami pasem zewnętrznym? Skręcanie w lewo, czy zawracanie używając tylko zewnętrznego pasa. A także co sądzisz o zjeździe z takiego ronda z pasa wewnętrznego?
"Krótki prawy zjazdowy" ;-) -> http://www.forum.prawojazdy.com.pl/viewtopic.php?f=3&t=35676&p=408094&hilit=kr%C3%B3tki#p408094
gumik
 
Posty: 3511
Dołączył(a): czwartek 15 września 2016, 18:14

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć lub nie jeździ

Postprzez STARYSZOFER » piątek 16 grudnia 2016, 12:23

szerszon napisał(a):
STARYSZOFER napisał(a):Jest mowa o kierunku wskazanym na znaku. Jednym. Dla jadących pojazdem będzie to kierunek jazdy, a dla poruszających się w inny sposób - kierunek ruchu.
Nie rozumiesz co się do ciebie pisze ? Zacytuj i wskaż.

Nie, to ty nie rozumiesz co jest napisane w przepisach.

Brak jakiegokolwiek uzasadnienia dla włączania lewego kierunkowskazu, kierunek poruszania się po Soro jest oczywisty....

Jezeli dla ciebie nie jest to zapoznaj się z §36.1.

////////////////////

gumik napisał(a):@PraktykRuchu - Twój sposób widzenia jest bardzo ciekawy. Nie jest tak skrajny jak "szkoła warszawska" czy też "prostowaczy ronda". To dwa przeciwstawne bieguny. A tutaj mamy coś pomiędzy.

Nie ma żasnych przeciwstawnych biegunów, jest prawo o ruchu drogowym, które mówi jaki jest kierunek poruszania się po SoRO. Reszta to wymysły ludzi, do których nie dociera §36.
Avatar użytkownika
STARYSZOFER
 
Posty: 424
Dołączył(a): piątek 08 lipca 2016, 19:52

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć lub nie jeździ

Postprzez szerszon » piątek 16 grudnia 2016, 14:47

PraktykRuchu napisał(a): Twoje zdanie - żeby miało sens - musiałby jeszcze podzielać ktokolwiek poważny...
A kto podziela twoje ???
Moje...
http://tvn24bis.pl/wideo/rondo-w-polsce ... 81574.html

http://kse-egzaminator.pl/wp-content/up ... inator.pdf

http://www.l-instruktor.pl/aktualnosci/ ... lubic.html
Na razie tyle. Co ty masz ?
Jeszcze raz. Art. 22.2 mówi o konieczności zbliżenia się do krawędzi lub osi jezdni (siłą rzeczy - ma zastosowanie tylko na jezdni...
O ! Coś dotarło... :spoko: To teraz przejdź poziom wyżej do definicji skrzyżowania i zweryfikuj swoje "kierunek jazdy NA skrzyżowaniu.
jeżeli będziesz poruszał się np. po placu, parkingu albo na rozległym skrzyżowaniu - i tam zmieniał kierunek jazdy - to siłą rzeczy nie musisz się do niego zastosować
A na podstawie jakiego przepisu wymyśliłeś sobie tę bzdurę ? I kto tu sobie wymyśla przepisy ? :lol: :lol: :lol:
Wszystkie próby wmówienia komukolwiek, że ten ustęp mówi cokolwiek o sygnalizowaniu to zwyczajne fantazjowanie.
Wszystkie próby myślenia u ciebie do tej pory poległy. Ustęp drugi mówi o zamiarze, a ustęp piąty o sygnalizacji zamiaru z ustępu drugiego. Rozdzielenie tego jest pomyłką.
Skrzyżowanie nie ma "krawędzi jezdni", do której mógłbym się zbliżyć przed zasygnalizowaniem zamiaru wykonania manewru, ergo na skrzyżowaniu nie da zmienić się kierunku jazdy?
Przeczytałeś w końcu definicję skrzyżowania ? Odróżnisz w końcu przecięcie się jezdni od pojedynczej jezdni ?
Zrozum... to, że jeszcze przed skrzyżowaniem muszę ustawić się przy lewej krawędzi jezdni wcale nie oznacza, że w tym samym czasie muszę rozpocząć sygnalizowanie zamiaru wykonania manewru, bo to muszę uczynić dopiero, kiedy będzie to wyraźne dla innych uczestników ruchu.
Ustawienie się przy krawędzi jezdni przy skręcie w lewo jest zamiarem zmiany kierunku jazdy. To napisane jest w Art 22.2. A ten swój zamiar masz już zasygnalizować.
Jeśli uważasz,że to za wcześnie to powiedź to kierowcy za tobą, który ustawia się w celu jazdy na wprost, ponieważ nie spodziewa się twojej zmiany. Np zmienia się sygnał na zielony wjeżdżasz na powierzchnię skrzyżowania i... sygnalizujesz lewym :lol: :lol: :lol: Określenie "baran" będzie jedynym nadającym się do zacytowania.
Znowu coś o prostowaniu bananów... wróć, prostowaniu rond i przypisywanie mi jakichś dziwnych filozofii.
Prawda że dziwne i bzdurne ..zgadzam się, ale to twój punkt widzenia skoro chcesz używać kierunkowskazów dopiero przy zjeździe ze skrzyżowania.
To siłą rzeczy powinno zaczynać się także w momencie skręcenia kierownicy
Czasami nawet wcześniej. Skręcanie kierownicą przy zmianie kierunku jazdy jest już wykonywaniem manewru. A gdzie zamiar ?
Ciekawe, kiedy do Ciebie dotrze, że to, czy za późno, czy nie za późno to zależy m.in. od kształtu, wielkości skrzyżowania i organizacji ruchu na nim i wszystkiego innego, co wpływa na możliwość wyraźnego odczytania twoich intencji przez innych uczestników ruchu
Art 22 nie pozostawia wątpliwości. A pewne niejasności mogą wynikać tylko z oznakowania C-12 rond lotnisk, gdzie swobodnie zamiast C-12 można postawić C-2.
A ja cały czas ci mówię, że coś Ci się przywidziało,
Tobie się coś przewidziało , gdy próbujesz oddzielić dwie złaczone ze sobą rzeczy.Art 22.5 opisuje sposób sygnalizowania zamiaru. zawarty w Art 22.2 i 4.
Trudno, żebym pisał o zmianie kierunku jazdy przy wjeździe na drogę wewnętrzną, skoro temat jest akurat o zmianie kierunku jazdy na skrzyżowaniu.
Możesz pisać o zmianie kierunku jazdy w poprzeczną drogę publiczną. Wskaż jakikolwiek przepis, gdzie jest mowa o kierunku jazdy na skrzyżowaniu. Prymitywny unik.
Super. :-) Ale jeżeli w tym momencie (czyli jeszcze przed skrzyżowaniem) sygnalizowanie zamiaru nie spełniałoby kryterium z art 22 ust. 5 to nie muszę i nie powinienem tego robić.
Ależ spełnia. W obu ustępach jest mowa o tym samym zamiarze.
Zamiar wykonania manewru nie znika magicznie z chwilą wjazdu na skrzyżowanie. :-) Trwa, dopóki nie zostanie realizowany - jak to z zamiarami bywa.
Oczywiście że nie znika. W trakcie wykonywania manewru jeszcze nie zrealizowałeś zamiaru. Jesteś w trakcie realizacji. I dlatego jest napisane,że masz zakończyć niezwłocznie po zakończeniu manewru a nie zakończeniu zamiaru. Prawda jakie proste ? A ty nie trybisz.
Nie zmienię zdania na takie, że nagle przepis o wyraźnym sygnalizowaniu na rondzie nie obowiązuje, bo... tak uważa szerszon.
Oczywiście,że skręcając w lewo przejeżdżając przez skrzyżowanie w trakcie zmiany kierunku jazdy masz wyraźnie sygnalizować wykonywany manewr. Tylko masz to robić od zamiaru do zakończenia manewru, a nie w momencie jego kończenia łaskawie coś tam sygnalizujesz. Najczęściej bez sensu. Tak jest napisane w Art 22.5
Sygnalizujemy wyraźnie i zawczasu
Nie zapominaj..od zamiaru, który krystalizuje się od czynności opisanej w Art 22.2
Jak można pomylić hipotezę przepisu z jego dyspozycją?
Po co używasz tak wyszukanych słów , gdy masz problem ze zrozumieniem prostego przepisu ?
Jak można nie rozumieć, że jeżeli hipoteza przepisu zakłada łącznie jakieś dwie przesłanki, a kolejnego odnosi się tylko do jednej z nich, to nie znaczy, że przesłanka tego pierwszego magicznie zmienia się w jakąś niedookreśloną dyspozycję tego pierwszego?
Jak można nie rozumieć ,że to jest jeden artykuł 22. Poza tym dwa razy pierwszego ??? Pomyśl zanim coś napiszesz.
Wracając do sedna. Odróżniasz skrzyżowanie od drogi ?
To jest ta definicja legalna kierunku jazdy i kierunku ruchu, czy jej nie ma? A co się robi, jak nie ma definicji legalnej jakiegoś pojęcia?
W lewo i w prawo też jest ? A co się robi ? Czyta przepisy, gdzie są użyte ww pojęcia. A nie piszę się,że jak jedzie to ma kierunek jazdy. Mućka na wrotach musi być aby zastosować Art 35 ?
a) korzysta się z powszechnie przyjętej definicji;
Powszechnie stosowana definicja np skręcania nie za bardzo pasuje do PoRD. Mnie skręca ze śmiechu jak czytam twój pseudonaukowy wywód.Również mnie skręca gdy lekceważycie wykładnie prawa dając te same znaczenie dwóm różnym określeniom. ( kierunek ruchu vs kierunek jazdy) I co ?
ale twoje pytania nazwałem głupimi... a ja ni mam w zwyczaju odpowiadania na głupie pytania. ;-) Zadawaj je mądrze - a może doczekasz się odpowiedzi...
Starałem się dopasować do ciebie. Widocznie poprzeczka była ustawiona za wysoko.
]To też jest w temacie tych 52 metrów[/url], których się uczepiłeś. Ale czemu ja wymagam rozumienia figur retorycznych od człowieka, który nie rozumie zwykłej (nie tak wcale skomplikowanej) ustawy...
Najwyraźniej ci nie wyszło. Wyszła kompletna bzdura.
Po pierwsze: sam się dyskredytujesz.
Po drugie: nie porzuciłem przedmiotu sporu. Cały czas odnoszę się do meritum
Pytając o kierunek jazdy na skrzyżowaniu ??? Czy uświadomieni tobie,że droga to nie skrzyżowanie ???
Po drugie ...Hiperbolami ???
dziwne, bo do tej pory doczytywałeś np. w ustawach rzeczy, których nikt tam nigdy nie zapisał.

O kierunku jazdy na skrzyżowaniu czy o zmianie kierunku jazdy w prawo przy zjeździe z ronda ? Czy o braku sygnalizacji zamiaru, czy o drodze zamiast skrzyżowania ??? Przecież to twoje teksty cytowane przeze mnie :lol: :lol: :lol:
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć lub nie jeździ

Postprzez szerszon » piątek 16 grudnia 2016, 14:51

STARYSZOFER napisał(a):
Brak jakiegokolwiek uzasadnienia dla włączania lewego kierunkowskazu, kierunek poruszania się po Soro jest oczywisty....

Jezeli dla ciebie nie jest to zapoznaj się z §36.1.

Jest tylko zgodny z ruchem prawostronnym. A jaki to kierunek jazdy pt oczywisty ?
Masz to samo rondo, identyczne. Dwa przypadki. Prosisz polskiego kierowce, aby pojechał na wprost przez skrzyżownie zgodnie z polskim PoRD i o to samo prosisz angielskiego kierowcę, aby pojechał na wprost według swojego PoRD( ruch lewostronny). Dla obu oczywistym będzie, gdzie jest "na wprost" Przeciwległy zjazd. Tylko pojadą , każdy z innej strony wyspy. Czyli według twojego punktu widzenia każdy ma inny kierunek jazdy a wylądowali w tym samym miejscu...czary ??? :lol: :lol: :lol: Prosty łopatologiczny przykład dla ciebie i twego pokroju fachowców.
Jak tam z twoją ślepotą co do zdjęcia dylka ? Jak tam z tym kierunkiem jazdy opisywanym rzekomo przez D-3 ??? :lol: :lol: :lol:
Nie odniesiesz się do tych bzdur, które napisałeś a ci wypunktowałem ??? Stać ciebie tylko na napisanie ,że kierunek jest oczywisty ??? To niewiele ..może użyj hiperboli.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości