wspolna wina czy ma znaczenie kto sie pierwszy zatrzymal

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

wspolna wina czy ma znaczenie kto sie pierwszy zatrzymal

Postprzez ministerpl » środa 02 listopada 2016, 09:42

Witam wczoraj narzeczona jadac droga glowna chciala wjechac tylem w droge ktora miala po prawej rece podporzadkowana dojazdu do posesji w celu zawrocenia. Mlody chlopak wyjezdzal z tej drogi tylem ale przed samym zderzeniem twierdzi ze sie zatrzymal gdyz zauwazyl moje auto. Normalnie powinna byc wspolwina ale on twierdzil ze sie pierwszy zatrzymal i wina jest nasza spisalismy oswiadczenie w 2 kopiach opisujac zadarzenie i sie rozjechalismy czy faktycznie to ze sie pierwszy zatrzymal ma jakies znaczenie ?
ministerpl
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 02 listopada 2016, 09:38

Re: wspolna wina czy ma znaczenie kto sie pierwszy zatrzymal

Postprzez sankila » środa 02 listopada 2016, 18:35

ministerpl napisał(a): czy faktycznie to ze sie pierwszy zatrzymal ma jakies znaczenie ?
Owszem, ma. Znaczy to, że zachował szczególną ostrożność i zrobił co mógł, aby uniknąć kolizji. Twoja narzeczona ostrożności nie zachowała i uderzyła w stojące auto. Gdyby się zderzyły - można byłoby mówić o współwinie.
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: wspolna wina czy ma znaczenie kto sie pierwszy zatrzymal

Postprzez Henq » środa 02 listopada 2016, 21:06

sankila napisał(a):można byłoby mówić o współwinie.

jedna droga główna druga droga podporządkowana/wyjazd z posesji - w przypadku poruszania się obu pojazdów nie można mówić o współwinie.
Im lepszy samochód terenowy - tym traktor musi dalej jechać.
Henq
 
Posty: 3999
Dołączył(a): środa 21 listopada 2012, 12:51

Re: wspolna wina czy ma znaczenie kto sie pierwszy zatrzymal

Postprzez szerszon » środa 02 listopada 2016, 22:19

Cofać w drogę i jeszcze sobie rościć pretensje ???
Gościu z czystym sumieniem mógł podjechać pod P-13 i miał do tego prawo.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: wspolna wina czy ma znaczenie kto sie pierwszy zatrzymal

Postprzez LeszkoII » czwartek 03 listopada 2016, 09:38

Jeżeli jeden zatrzymał się 10 sekund przed kolizją, to uznam że zasada "kto pierwszy" ma znaczenie i drugi będzie winny a pierwszy niewinny. Na drogach szybkiego ruchu to nie musi działać.

Sankila, co Ci z tego że udowodnisz przed sądem że z zainstalowanej kamerki wynika, że zatrzymałaś się równą sekundę przed kolizją, przerywając cofanie.
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: wspolna wina czy ma znaczenie kto sie pierwszy zatrzymal

Postprzez JennAndyVain » czwartek 03 listopada 2016, 12:58

Być może mam niewystarczająco rozwiniętą wyobraźnię, ale jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, jakim cudem jeden pojazd może wjeżdżać tyłem w drogę podporządkowaną, a drugi wyjeżdżać tyłem z drogi podporządkowanej i żeby te pojazdy znajdowały się na tym samym pasie ruchu. Coś tutaj nie gra.
Jeśli kierowca na drodze podporządkowanej jechał przed siebie i nie cofał, to wina leży po stronie tego, kto podczas cofania nie pamiętał o ustąpieniu pierwszeństwa i moim zdaniem, nie ma tu znaczenia czy tamten kierowca się poruszał czy nie. Takie jest moje zdanie, acz mogę się mylić.
Należy pamiętać także o zasadach pierwszeństwa przejazdu (a właściwie o obowiązku ustąpienia pierwszeństwa) wobec rowerzystów, wobec pojazdów podczas włączania się do ruchu i podczas cofania i omijania.
Obrazek
Avatar użytkownika
JennAndyVain
 
Posty: 4
Dołączył(a): czwartek 03 listopada 2016, 12:38

Re: wspolna wina czy ma znaczenie kto sie pierwszy zatrzymal

Postprzez sankila » czwartek 03 listopada 2016, 14:59

LeszkoII napisał(a):Sankila, co Ci z tego że udowodnisz przed sądem że z zainstalowanej kamerki wynika, że zatrzymałaś się równą sekundę przed kolizją, przerywając cofanie.
Ano to, że gdyby drugi pojazd zatrzymał się w tym samym momencie, to do kolizji by nie doszło. Cofania nie robi się z prędkością światła, żeby potrzeba było 10 s od dostrzeżenia przeszkody do zatrzymania.

Z tego, co zrozumiałam, do kolizji doszło na podjeździe do posesji, a nie na drodze. Zatem oboje mieli prawo cofać i oboje mieli obowiązek zachowania szczególnej ostrożności. Przyczyną kolizji nie był sam manewr cofania (który jest w takim miejscu dozwolony) ale "brak zatrzymania" jednego z nich, spowodowany nieuwagą.
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: wspolna wina czy ma znaczenie kto sie pierwszy zatrzymal

Postprzez LeszkoII » czwartek 03 listopada 2016, 15:14

sankila napisał(a):Ano to, że gdyby drugi pojazd zatrzymał się w tym samym momencie, to do kolizji by nie doszło.
Ciekawe.... :hmm: NO to spróbuj wjechać z podporządkowanej przed jadący po pierwszeństwie pojazd i nagle się zatrzymać (to samo przy zmianie pasa ruchu). Przecież się zatrzymałaś :D Czy to oznacza że doszło do ustąpienia pierwszeństwa? Oczywiście nie.

Cofając ustępujesz pierwszeństwa wszystkim, nie bacząc czy ktoś posiada pierwszeństwo czy również powinien go ustąpić.
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: wspolna wina czy ma znaczenie kto sie pierwszy zatrzymal

Postprzez sankila » czwartek 03 listopada 2016, 21:53

LeszkoII napisał(a): NO to spróbuj wjechać z podporządkowanej przed jadący po pierwszeństwie pojazd i nagle się zatrzymać
Dwa cofające pojazdy spotykają się na podjeździe. Jeden wyjeżdża tyłem z posesji, drugi wjeżdża tyłem z drogi. Oba poruszają się z prędkością ok. 5km/h, więc mogą zatrzymać się w miejscu (czego nie może zrobić pojazd, jadący 50/h), więc przykład totalnie z d ...

Cofając ustępujesz pierwszeństwa wszystkim, nie bacząc czy ktoś posiada pierwszeństwo czy również powinien go ustąpić.
Aaa, to jednak wiesz, że "innym" znaczy "wszystkim"? No to jeszcze zamień "cofając" na "mając znak A7" i możesz jechać na skrzyżowanie o pierwszeństwie, regulowanym znakami.
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: wspolna wina czy ma znaczenie kto sie pierwszy zatrzymal

Postprzez papadrive » czwartek 03 listopada 2016, 22:35

sankila napisał(a):
LeszkoII napisał(a):Cofając ustępujesz pierwszeństwa wszystkim, nie bacząc czy ktoś posiada pierwszeństwo czy również powinien go ustąpić.
Aaa, to jednak wiesz, że "innym" znaczy "wszystkim"? No to jeszcze zamień "cofając" na "mając znak A7" i możesz jechać na skrzyżowanie o pierwszeństwie, regulowanym znakami.

A co jeśli obaj cofają (mają znak A-7)? Ustępują sobie nawzajem pierwszeństwa, jeden drugiemu?
A dialog miedzy nimi:
- Proszę, pan pierwszy.
- O bardzo przepraszam, pan pierwszy.
- Nie, nie, to pan powinien jechać.
- Ależ proszę pana, ja mam A-7.
- Ja też mam i muszę panu ustąpić.
- Jedźże pan!
- To pan sobie jedź!
- Do jasnej ch....ry, jedziesz pan, czy nie?!
- Zaraz Ci przywalę to ty pojedziesz! Do szpitala!
I tak dalej i tak dalej.
Dwa cofające pojazdy spotykają się na podjeździe. Jeden wyjeżdża tyłem z posesji, drugi wjeżdża tyłem z drogi.

Czy tutaj nie jest podana odpowiedź? Czy ma znaczenie, że obaj jadą tyłem?
Nie zawsze, jazda zgodna z przepisami, gwarantuje bezpieczeństwo na drodze.
papadrive
 
Posty: 1010
Dołączył(a): poniedziałek 02 grudnia 2013, 22:21

Re: wspolna wina czy ma znaczenie kto sie pierwszy zatrzymal

Postprzez waw » sobota 05 listopada 2016, 00:45

papadrive napisał(a):Czy tutaj nie jest podana odpowiedź? Czy ma znaczenie, że obaj jadą tyłem?

Może chodzić o to że cofający nie ma pierwszeństwa.
Generalnie zasady nieutrudniania sobie życia nakazują m. in. jazdę w taki sposób by ograniczyć do niezbędnego minimum cofanie bo to manewr trudny, jest słaba widoczność, a odpowiedzialność duża.
waw
 
Posty: 1858
Dołączył(a): niedziela 05 lipca 2015, 13:59

Re: wspolna wina czy ma znaczenie kto sie pierwszy zatrzymal

Postprzez sankila » sobota 05 listopada 2016, 17:27

papadrive napisał(a): Czy ma znaczenie, że obaj jadą tyłem?
Ma, bo obaj jadą na tyle wolno, że wystarczy depnięcie hamulca i auto stoi. Zatem nie można się tłumaczyć "nie zdążyłem zahamować". Jedyne wytłumaczenie kolizji, to "za późno go zauważyłem". A to oznacza brak szczególnej ostrożności.
W realu - trzeba wyjątkowego pecha, żeby "zawracając z wykorzystaniem infrastruktury" natknąć się na wyjeżdżający pojazd, ale wykluczyć tego nie można.
A co jeśli obaj cofają (mają znak A-7)? Ustępują sobie nawzajem pierwszeństwa, jeden drugiemu?
Nie, jeden ustępuje, drugi wykonuje manewr i odjeżdża. Wtedy ustępujący wykonuje swój manewr i też jedzie. I już po sprawie. Z reguły ustępuje ten z nich, któremu jest łatwiej rozpoczęty manewr przerwać, w tym przypadku - wyjeżdżający z posesji zaczekałby, lub (w razie potrzeby) ustąpił metr czy dwa. Dziewczyna zakończyłaby manewr i odjechała w swoją stronę.

Nie bardzo rozumiem, w czym widzisz problem. Mieli stać jak melepety, bo byli w sytuacji równorzędnej?
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: wspolna wina czy ma znaczenie kto sie pierwszy zatrzymal

Postprzez papadrive » sobota 05 listopada 2016, 21:06

sankila napisał(a):
papadrive napisał(a): Czy ma znaczenie, że obaj jadą tyłem?
Ma, bo obaj jadą na tyle wolno, że wystarczy depnięcie hamulca i auto stoi.

Nie chodziło mi o ich prędkość, a sposób w jaki się poruszają. A swoją drogą, na wstecznym też da się rozwinąć sporą prędkość.
W realu - trzeba wyjątkowego pecha, żeby "zawracając z wykorzystaniem infrastruktury" natknąć się na wyjeżdżający pojazd, ale wykluczyć tego nie można.

Fakt. Do tego celu wybiera się raczej, wjazd/uliczkę, gdzie nikogo nie ma lub ruch jest znikomy.
A co jeśli obaj cofają (mają znak A-7)? Ustępują sobie nawzajem pierwszeństwa, jeden drugiemu?
Nie, jeden ustępuje, drugi wykonuje manewr i odjeżdża. Wtedy ustępujący wykonuje swój manewr i też jedzie.

Tylko ważne jest, który jest tym pierwszym, a który drugim. :? Na pewno nie "kto pierwszy, ten lepszy". :P
Z reguły ustępuje ten z nich, któremu jest łatwiej rozpoczęty manewr przerwać,...

Nie. Ta reguła jest zapisana w PoRD.
...w tym przypadku - wyjeżdżający z posesji zaczekałby, lub (w razie potrzeby) ustąpił metr czy dwa. Dziewczyna zakończyłaby manewr i odjechała w swoją stronę.

Też tak myślę, ale nie na zasadzie, bo tak lepiej czy wygodniej.

Nie bardzo rozumiem, w czym widzisz problem. Mieli stać jak melepety, bo byli w sytuacji równorzędnej?

Z czego wnioskujesz, że mam z tym problem?
Owszem, oboje są w sytuacji równorzędnej jako cofający. Dlatego trzeba znaleźć przepis, który by to rozstrzygnął.
Jeden wyjeżdża z posesji (włącza się do ruchu), drugi porusza się drogą twardą, publiczną czyli już jest w ruchu.
W dodatku pojazd dziewczyny zasłania wyjeżdżającemu tyłem, więc sam, dla własnej wygody i bezpieczeństwa, powinien pozwolić jej wycofać.
O winie niech decydują "fachowcy". :wink:
Nie zawsze, jazda zgodna z przepisami, gwarantuje bezpieczeństwo na drodze.
papadrive
 
Posty: 1010
Dołączył(a): poniedziałek 02 grudnia 2013, 22:21


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości