Kogo wina: Wymijanie pojazdu na kończącym się pasie

[wnuczus]

Cześć ostatni miałem taką niejasną sytuacje.

Jadę pasem który zaraz się kończy i musze uciekać w lewo. Puszcza mnie samochód z lewej strony ale mam jeszcze samochód z przodu. Kierowca samochodu z przodu nie miał włączonego kierunkowskazu. Więc nie wiedząc co tamtem kierowca chce zrobić wjechałem na lewy pas, ale tamten kierowca bez kierunkowskaz prawie we mnie wjechał. Na szczęcie szybko odbiłem w lewo i się udało. Jestem prawie na 100% pewien, że to była jego wina ale z drugiej strony skoro dojechał do końca pasa to musiał uciekać w lewo. Wrzucam filmik poglądowy. Nie polecam oglądania z dźwiękiem bo po tej sytuacji trochę przeklinalem

Właściwa sytuacja od pierwszej minuty

https://youtu.be/C4Su4qjEGLA?t=69

[Karolina1994]

film niedostępny.
Ale skoro ty już byłeś na tym pasie,to on powinien ci ustąpić pierwszeństwa.

[Henq]

film niedostępny.
Ale skoro ty już byłeś na tym pasie,to on powinien ci ustąpić pierwszeństwa.

Film dostępny obaj jednocześnie wjeżdżali na ten pas, po prostu autor filmu za szybko.
Kwestia uszkodzeń na aucie, wszystko rozkłada się w którą część pojazdu byś stukną, w tył czy bok. Jeżeli w bok wina jego praktycznie to nie ty w bok a on ciebie, ale jak w tył to twoja wina.

[wnuczus]

Ok, ale on wjechał na tamten pas bez kierunkowskazu . Czyli zajechał mi po prostu drogę. Po prostu właśnie się nad tym zastanawiam, czy jak nie miał kierunkowskazu czy miał prawo mi zajechać drogę skoro ja miałem i powinien spojżeć w lusterko.

[Henq]

Ok, ale on wjechał na tamten pas bez kierunkowskazu . Czyli zajechał mi po prostu drogę. Po prostu właśnie się nad tym zastanawiam, czy jak nie miał kierunkowskazu czy miał prawo mi zajechać drogę skoro ja miałem i powinien spojżeć w lusterko.

coś mu tam mrugało na filmie, ty powinieneś mieć oczy w koło głowy nie tylko w lusterku