LeszkoII napisał(a): Art. 1 w to nie mieszaj, bo legniesz w gruzach wjeżdżając na drogę z nieruchomości,[...]czy w ogóle włączasz się do ruchu wjeżdżając na wewnętrzną z nieruchomości
Domieszaj w to jeszcze art 2. [...] Ustawa obowiązuje
poza drogami, publicznymi, strefami, itd. [...]
w zakresie koniecznym dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa osób.
A to oznacza - od momentu, w którym posadziłeś d... za kierownicą, do momentu, w którym wysiadasz (o ile jesteś osobą).
Zatem:
- ruszając z miejsca parkingowego - stosuję przepis o włączaniu się do ruchu;
- wyjeżdżając z parkingu na drogę wewn. - powtórnie stosuję przepisy o włączaniu się do ruchu;
- wjeżdżając z drogi wewn. na publiczną - po raz trzeci stosuję przepisy o włączaniu się do ruchu;
Nie ma skrzyżowania a pierwszeństwo między pojazdami ustala się na podstawie art. 25 ust. 3. (przecinanie się kierunków ruchu POZA skrzyżowaniem).
A na podstawie którego artykułu ustaliłeś pierwszeństwo między pojazdem a
PIESZYM?
Pieszy NIE MA OBOWIĄZKU patrzeć na znaki drogowe, które go nie dotyczą,
Pieszy NIE MA OBOWIĄZKU znać definicji PORD, przeznaczonych dla kierowców,
Pieszy MA PRAWO przejść bezpiecznie przez skrzyżowanie, bez strachu, że pizgnie go jakiś patafian, któremu wyszło, że
ON na skrzyżowaniu nie jest.
Ty się coś dziwnie uparłeś na mordowanie pieszych:
- najpierw teoria wlotowo - wylotowa i skręcanie bez migacza, bo "nie masz zmiany kierunku";
- teraz teoria wyłączeniowa i rozjeżdżanie pieszych, bo "nie masz skrzyżowania".
To mi już na ludobójstwo zakrawa ...
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".