Tak się zazwyczaj składa, że na drzewach lądują jadący prawidłowo, unikający zderzenia z innym pojazdem.Blacksmith napisał(a): Nie szkoda mi gdy wariat drogowy wpadnie na drzewo, ale z takim zawsze może jechać ktoś niewinny i zginąć.
Blacksmith napisał(a): Tak samo na drogach śmierci (które to niektórzy zwą krajowymi) w wypadku czołowym. proszę spojrzeć na tzw. "Berlinkę" łączącą Elbląg z Obwodem Kaliningradzkim, ile tam jest wypadków i ile ludzi ginie w zderzeniach czołowych. I minimum połowa zgonów to ludzie nic nie winni bo zginęli przez wariatów z naprzeciwka.
Warto by zajęto się problemem zderzeń czołowych i czołowo-bocznych na DK bo to one są przyczyną większości wypadków śmiertelnych (a nie np. potrącenia na przejściach które tak się podkreśla).