Historia pewnego dachowania.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Historia pewnego dachowania.

Postprzez Borys_q » piątek 26 lutego 2016, 20:04

Podczas spotkania w gronie znajomych pojawiła się dyskusja o samochodach i jeździe, koleżanka zaczęła opowiadać historie że kiedyś wyprzedzała samochód i były tak ogromne koleiny, że w trakcie powrotu na swój pas dachowała. Nie wiem czym jeździ ale raczej jakimś autem klasy B, nie drążyłem tematu żeby nie narobić sobie jednego wroga więcej, ale teraz nie daje mi spokoju. Ktoś słyszał o czymś podobnym był świadkiem lub uczestnikiem? Moja wyobraźnia niestety nie jest w stanie sobie tego wyobrazić, ale może naprawdę te krwiożercze koleiny tak potrafią?
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Historia pewnego dachowania.

Postprzez eragon » piątek 26 lutego 2016, 20:07

Tak, potrafią.. Jeśli jeździsz juz jakis czas to wiesz, że nie jeździmy w koleinach - jak tylko jest możliwość to obok..
Gwałtowny wjazd w koleiny po zmianie pasa może zaskoczyć.. a gdy w nich jeszcze jest woda..
Pozdrowienia z prawego fotela L-ki..
Obrazek
Avatar użytkownika
eragon
 
Posty: 884
Dołączył(a): niedziela 31 sierpnia 2014, 12:50

Re: Historia pewnego dachowania.

Postprzez Borys_q » piątek 26 lutego 2016, 20:10

Tak, potrafią.. Jeśli jeździsz już jakiś czas to wiesz, że nie jeździmy w koleinach


A jak nie wiem to co?

a gdy w nich jeszcze jest woda..


Rozwiń proszę jaki wpływ ma woda na dachowanie przez koleiny?
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Historia pewnego dachowania.

Postprzez eragon » piątek 26 lutego 2016, 20:20

Borys_q napisał(a):to co?

To teraz wiesz.. Oczywiście nie musisz tak robic, ale warto..
Borys_q napisał(a):jaki wpływ ma woda

Uhmm, woda w koleinach to szaleństwo.. do problemów z utrzymaniem toru jazdy dochodzi aquaplaning..
Nie wierzę, że nigdy nie jechałeś takim odcinkiem "skoleinowanym"..
Pozdrowienia z prawego fotela L-ki..
Obrazek
Avatar użytkownika
eragon
 
Posty: 884
Dołączył(a): niedziela 31 sierpnia 2014, 12:50

Re: Historia pewnego dachowania.

Postprzez Borys_q » piątek 26 lutego 2016, 20:22

Jechałem w koleinach poza koleinami jedna strona w koleinach, kawa się z kubka wylewa, czasem wydech zaryje, ale żeby od razu się przewracać?

Oczywiście nie musisz tak robic, ale warto.


Uff już się bałem że muszę.

Uhmm, woda w koleinach to szaleństwo.. do problemów z utrzymaniem toru jazdy dochodzi aquaplaning..


Z tego co Mi wiadomo to Aquaplanacja nie przewala samochodów.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Historia pewnego dachowania.

Postprzez jasper1 » piątek 26 lutego 2016, 23:42

Dwie sytuacje. Jedna sprzed około 12 lat, widziałam takiego gościa na wjeździe do Wrocławia od strony Bielan. Praktycznie identyczna sytuacja jak ta, o której piszesz. Koleiny były tam wtedy bardzo głębokie.
O drugiej gdzieś kiedyś czytałam, chyba na money.pl. Ktoś ominął pijanego, który wtargnął na drogę, a potem dachował chyba trzykrotnie. Uważał, że gdyby nie koleiny, to do zdarzenia by nie doszło i pytał czy może dochodzić odszkodowania od zarządcy drogi czy jakoś tak.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Historia pewnego dachowania.

Postprzez LeszkoII » sobota 27 lutego 2016, 09:07

Koleina działa na samochód na zasadzie bocznego kontaktu z krawężnikiem. Zwiększa się wtedy punktowa przyczepność bocznych opon, do tego dochodzi siła nacisku niwelująca poślizg poprzeczny i energia kinetyczna zostaje przeniesiona na przechylenie boczne zamiast na poślizg.
Przy nietypowych odcinkach nawierzchni (dziury, koleiny) systemy ESP mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku.

Najbardziej narażone są samochody z wysokim zawieszeniem(terenowe).
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Historia pewnego dachowania.

Postprzez SJS » sobota 27 lutego 2016, 09:47

Borys_q napisał(a):
Uhmm, woda w koleinach to szaleństwo.. do problemów z utrzymaniem toru jazdy dochodzi aquaplaning..
Z tego co Mi wiadomo to Aquaplanacja nie przewala samochodów.


Nie potrzeba ani kolein ani akwaplanacji, żeby wydachować autem na prostej drodze.
Tu potrzeba "specjalnych umiejętności" kierującego.

Tutaj kierowca na prostej drodze w czasie wyprzedzania traci kontrolę nad autem i uderza w ciężarówkę, ale równie dobrze mógł wydachować, gdyby zjechał na pobocze:

phpBB [media]
SJS
 
Posty: 239
Dołączył(a): czwartek 12 listopada 2015, 11:12

Re: Historia pewnego dachowania.

Postprzez LeszkoII » sobota 27 lutego 2016, 10:19

Gdybyście mieli wybierać i zagwarantowano by rodzaj kontaktu w obliczu nadchodzącej kolizji(pojazdy kompatybilne zderzeniowo, prędkość liniowa 60 km/h dla obydwóch w momencie zderzenia), to co byście wybrali:

a.) zderzenie czołowe centralne
b.) zderzenie tylne centralne po obrocie pojazdu
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Historia pewnego dachowania.

Postprzez SJS » sobota 27 lutego 2016, 10:48

Po przemyśleniu sprawy - zdecydowanie tylne. (pod warunkiem, że nie mam pasażerów z tylu).
SJS
 
Posty: 239
Dołączył(a): czwartek 12 listopada 2015, 11:12

Re: Historia pewnego dachowania.

Postprzez jasper1 » sobota 27 lutego 2016, 10:52

LeszkoII napisał(a):Najbardziej narażone są samochody z wysokim zawieszeniem(terenowe).

Nie koniecznie.
Sytuacja, którą widziałam wyglądała tak, że na prawym pasie były bardzo głębokie koleiny, na pasie obok płytsze. Gość wyprzedzał kilka samochodów jadących w zaczynającym się tworzyć korku. Nie miał jakiejś szalonej prędkości. Auto na pewno nie miało wysokiego zawieszenia i chyba z tego wziął się problem. Wyleciał w powietrze w momencie powrotu na prawy pas i dachował na poboczu "w objęcia" służb, które przyjechały do innego wypadku.
Żadnych systemów wspomagania raczej nie miał, bo to był 2004 lub 2005 rok, a jego autko swoje lata miało.
Z tego co pamiętam, to ludzie z którymi jechałam uważali, że on się pod tym kątem nie był w stanie "wdrapać" na wysokie koleiny, resztę zrobiła prędkość i ilość gazu. Być może to, co się działo na poboczu też rozproszyło jego uwagę. Dzień był piękny, słoneczny.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Historia pewnego dachowania.

Postprzez LeszkoII » sobota 27 lutego 2016, 17:08

Testy stateczności prototypów wykonuje się w ujednoliconych warunkach po to, żeby mieć później punkt odniesienia do innych przedmiotów, w tym tworzonych przez innych producentów. To tyczy się samochodów osobowych a nie terenowych. Nie sądzę, żeby prowadzono osobne testy łosia na drodze ze specyficznymi koleinami. Standaryzacja badań posiada tą zaletę, że później łatwiej i taniej dochodzi się do wniosków z badań statystycznych. Myślę, że żaden producent nie zaręczy o stabilności odchylenia pionowego dla dowolnych warunków początkowych i struktury systemowej (charakterystyka przeszkody, jezdni), gdyż mimo wszystko należy dostosować prędkość m. in. do nawierzchni jezdnej. Z tego samego powodu nie robi się symulacji czołowego zderzania pojazdów przy prędkości 200 km/h obydwu. Pozostają jeszcze możliwości modelowania komputerowego, ale jak wiadomo modele zawierają w sobie wiele uproszczeń ("linearyzacji dynamicznych zależności" albo ekstrapolacji funkcji nieliniowych do systemów liniowych wyższych rzędów).

P.S. Pamiętam jak na 2 roku studiów na zajęciach modelowaliśmy różne zjawiska, w tym działanie amortyzatora. Mimo że model i sam układ był bardzo uproszczony, to relacje (sprzężenia) między częściami tego układu mocno zmieniały się w zależności od przyjętych założeń. A co dopiero przy modelowaniu bardziej odwzorowującym rzeczywistość...

Pewnych rzeczy się człowiek nie dowie, "jak było naprawdę?". Jednym z głośniejszych tego rodzaju tematów było modelowanie rozlatującego się Tu-154M. Tak szczegółowych zdarzeń nie powinno się modelować wcale (modele nieobserwowalne).
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Historia pewnego dachowania.

Postprzez Borys_q » sobota 27 lutego 2016, 19:10

Nie potrzeba ani kolein ani akwaplanacji, żeby wydachować autem na prostej drodze.
Tu potrzeba "specjalnych umiejętności" kierującego.


I to chyba jest cały szkopuł, filmik trochę poszerzył moja wyobraźnie, ja takich specjalnych umiejętności nie posiadam i do tej pory nie podejrzewałem istnienia takich umiejętności, przy takich umiejętnościach złapanie głębokiej koleiny faktycznie skończy się koziołkiem. Wszystko wskazuje że to jednak nie koleiny winne tylko debile na drodze (oczywiście nie mówię o przytoczonym omijaniu pijaka bo to sytuacja niespodziewana).
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Historia pewnego dachowania.

Postprzez LeszkoII » sobota 27 lutego 2016, 20:01

Ten filmik nie dotyczy "historii pewnego dachowania". Nie zauważyłem na nim dachowania, tylko zniszczenie pojazdu w wyniku zderzenia bocznego osobówki i zderzenia ukośnego ciężarówki (z prawie maksymalnym offsetem - czyli praktycznie bez 'kontrolowanego' wytracania energii zderzenia).
Przyczyną kolizji była chęć wycofania się z podjęcia manewru wyprzedzania przy jednoczesnej chęci uniknięcia zderzenia z Ładą. Przy takiej prędkości blokada przednich kół zainicjowała nadsterowność, której próba zniwelowania spowodowała kolejną nadsterowność (w przeciwnym kierunku). Tuz przed zderzeniem przednie koła nie miały zdolności do zmiany kierunku ruchu, więc doszło do podsterowności.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Historia pewnego dachowania.

Postprzez Borys_q » sobota 27 lutego 2016, 20:30

Ten filmik nie dotyczy "historii pewnego dachowania".


Ale jest b blisko wystarczyły by koleiny lub luźnie pobocze już można by koziołki fikać.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 56 gości