Na pierwszym rysunku jest minimalne zwężenie łącznej szerokości dwóch pasów "na wprost" w stosunku do tej szerokości za skrzyżowaniem. O ile dwie osobówki standardowej szerokości pojadą obok siebie, o tyle dwa rzędy szerszych pojazdów nie spełniają definicji pasów ruchu za delikatnym lejkiem.
W dodatku nie ma czegoś takiego jak jednoczesna obecność wyznaczonych pasów ruchu i niewyznaczonych.
W przypadku trudności z wyprzedzaniem, trzeba przyjąć że pojazd po prawej pojedzie jako drugi. Wynika to z dwóch faktów. Pierwszy związany jest z zakazem wyprzedzania z prawej strony niewyznaczonym pasem ruchu(przy założeniu że jednak występują tam dwa niewyznaczone pasy). Drugi z zasadą, że pas ruchu kończący się(zanikający) z lewej strony powinien być specjalnie oznaczony strzałkami naprowadzającymi a miejsce wyprofilowane np. powierzchnią wyłączoną P-21.
Na skrzyżowaniu daje się zauważyć deficyt szerokości jezdni i "poupychane pasy", choć gdyby zwężono nieco pas do prawoskrętu, to z powodzeniem dałoby się tutaj wydzielić trzy pasy ruchu.
Na drugim rysunku zwężenie przebiega wyraźnie od prawej strony, o czy informuje znak drogowy. Pozostałe wnioski są analogiczne do wniosków dla rysunku pierwszego.
Jeżeli zwężenie jezdni uniemożliwia dalsze prowadzenie takiej samej liczby pasów ruchu, wówczas należy zamknąć skrajny lewy pas ruchu stosując znak P-21.
Problem w tym, że pkt. 7.5 załącznika nr 2 do rozporządzenia w sprawie szczegółowych wytycznych umieszczania znaków i sygnałów drogowych... określa sytuacje z wyznaczonymi pasami ruchu. Moim zdaniem należy zastosować tutaj analogię w stosunku do niewyznaczonych pasów ruchu.
Minimalną szerokość pasa ruchu, przy zwężeniach, określono na 2,8m w ruchu miejskim.