NIK: WORDy zrobiły sobie biznes z oblewania zdających na PJ

[skov]

Ze statystyk jest podany ogólny wynik 23% i tylko dlatego że brane są pod uwagę wszystkie kategorię a jeżeli by brali tylko pod uwagę egzamin praktyczny z kategorii ''B'' wychodzi poniżej 10%.

podaj źródło tych rewelacji bo inaczej będziemy dyskutować miesiącami z twoimi urojeniami.

Skov złe przygotowanie do jazdy skutkuję przerwaniem egzaminu nie jest to żadna tajemnica.

tyle że nie skutkuje, ale ty o tym nie wiesz lub nie bardzo chcesz to pojąć.

Na C i D zdawalność 70-90% ale chyba nie w Polsce

znalezione na szybko
http://www.word.rzeszow.pl/?c=mdAktualn ... esc-60-676

kad.D 75%
kat T 85,71%
kat C+E 69,23 %

[Hans123]

znalezione na szybko
http://www.word.rzeszow.pl/?c=mdAktualn ... esc-60-676

A co to w ogóle za żródło... WORD ? Chyba najmniej możliwie miarodajne. Sami sobie cwaniaki ustalają cyferki.
To już chyba w super expressie więcej prawdy.

[ks-rider]

Ja jestem smieszny że ludzi uwalaja za ruszanie foteli podczas jazdy na egzaminie? Ja wcale nie narzekam na egzaminatorów świetną robotę wykonują dla Wordów a cel jest jeden ''Weryfikacja budżetu a nie umiejętności''

Masz racje jak puścisz delikwenta który obleje egzamin na podwójnej ciągłej lub na zielone strzałce to ryzyko katastrofy w ruchu lądowym

Provokator.

przyklad z mojego szkolenia Auto zaparkowane na ulicy, wsiada kursantka ktora wlasnie jedzie na egzamin. Przekreca kluczyk Auto na biegu - reczny nie zaciagniety ) - kumasz zagrozenie czy masz na tyle wyobrazni aby przewidziec co moze sie stac. Inna sytuacja, Kursant i kursantka ( w dniu dzisiejszym = 2 rozne osoby ) nie ustawily sobie siedzenia jak ich uczylem tylko z grubsza i jazda. NA swiatlach stwierdzaja, ze jednak siedzenie zle ustawione. Noga na sprzegle, bieg wrzucony i odsowa debil / debilka fotel ktory doslownie strzela jak z procy do tylu.

Pisac dalej czy wiesz co nastepuje dalej.

Co do przekroczenia lini ( wdupiemamto czy pojedyncza czy ciagla, Problem w tym, ze podczas skretu w prawo nie mieszcza sie w swoim pasie ruchu i jedynie niebezpiecznie zblizaja sie do osi jezdni, Pech chce, ze akurat w tym momencie z przystanku rozpoczyna dalsza jazde Autobus. kumasz co nastepuje ?

NA zielonej strzalce moze i tragedi az takiej nie ma ( u mnie nie musisz sie zatrzymac ) ale musisz dac po garach aby szybko opuscic skrzyzowanie. Pomijam juz fakt, ze mam skrzyzowania ktore dla jadacych na wprost naja czerwone a do skretu w prawo Maja zielone. I teraz wyobraz sobie sytuacje przeoczenia zielonego i uderzenie w klocki ( no bo przeciez zapalilo sie czerwone ) a za Toba 40 ton z driverem ktory wlasnie oglada pornola, gotuje kawe, czata SMS'a / gazete ..... wpisz co Ci pasuje.

W kazdym razie nie wiem czy zostales juz uderzony przez 5 - cio tonowa ciezarowke z perdkosci 20 km/h ?

I jezeli nie kumasz jakie zagrozenia to za soba pociaga, to siory Winetou, oddaj PJ bo po prostu brakuje Ci wyobraznie i nie nadajesz sie do zabawy w te klocki. PJ to nie paszport polsatu a licencja do zabijania.

A o najwazniejszym nie napisalem. JAko szkolacy ( nie egzaminator ) jestem za tym aby szkolacy mieli jak najwyzsze kwalifikacje zawodowe. Tyle, ze na dzien dobry w Polsce przy systemie jaki obecnie panuje nie ma najmniejszej szansy aby szlo ku lepszemu.

Dlaczego ?

Czego moze nauczyc kursanta ktos, kto ma jedno jedyne PJ ( np. kat. B w dodatku 2 - 5 lat ? )

W PL szkolacy kat. A sam nie musi umiec jezdzic jednosladem - kpina w zywe oczy !

[PROVOKATOR1986]

Dziwi Cie to ? Co to za problem zdać kat C i CE jak jest się czynnym kierowcą osobówki.
Ja dziś pierwszy raz robiłem garaż tyłem z przyczepą i instruktor zdziwiony, bo wcale nie potrzebowałem jego pomocy i rad. Jak ktoś potrafi jeździć to zdaje, a jak ktoś ma lewe ręce i nogi to nie zdaje i psioczy na egzaminatorów, że uwalają, bo im za to lepiej płacą
A najlepsi to są Ci co nawet teorii nie potrafią zaliczyć, a na internecie pełna baza pytań egzaminacyjnych z mir.gov.. To są dopiero elementy...
Ja osobiście mam polewkę z ludzi, którzy myślą, że egzaminatorzy mają lepiej płacone za uwalanie i specjalnie uwalają

Zapraszam do Łodzi na egzamin C+E i zdaj za pierwszym razem. Jak zdasz to pieniądze za egzamin Ci natychmiast zwrócę. Za negatywne egzaminy egzaminator otrzymuję premię

[PROVOKATOR1986]

znalezione na szybko
http://www.word.rzeszow.pl/?c=mdAktualn ... esc-60-676

A co to w ogóle za żródło... WORD ? Chyba najmniej możliwie miarodajne. Sami sobie cwaniaki ustalają cyferki.
To już chyba w super expressie więcej prawdy.

Niech wstawi statystyki z innych Wordów

[PROVOKATOR1986]

średnia pensja egzaminatora wynosi 6000 tys brutto a i może nawet wynosić około 9000 tyś brutto, teraz wiadomo skąd taka zdawalność http://lodz.naszemiasto.pl/artykul/word ... id,tm.html

[rondel92]

znalezione na szybko
http://www.word.rzeszow.pl/?c=mdAktualn ... esc-60-676

A co to w ogóle za żródło... WORD ? Chyba najmniej możliwie miarodajne. Sami sobie cwaniaki ustalają cyferki.
To już chyba w super expressie więcej prawdy.

Niech wstawi statystyki z innych Wordów

Proszę bardzo:
http://www.word.kalisz.pl/stat/stat_2013.pdf
http://www.word.kalisz.pl/stat/stat_2014.pdf
http://www.word.kalisz.pl/stat/stat_2015.pdf

Zwróć uwagę ile osób na kat CE oblało na placu a ile na mieście. CE na mieście to już tylko formalność. Zresztą egzamin na C też formalność, bo trasa jest tak okrojona i ograniczona, że szok.. Praktycznie jedziesz cały czas prosto, bo wszędzie zakazy tonażowe.

Ale proszę Cię, nie mów mi że w Łodzi jest ciężko zdać prawo jazdy. Wszędzie jest ciężko zdać. Ale to czy zdasz to głównie zależy od Ciebie, a przede wszystkim od Twoich umiejętności i znowu przede wszystkim od Twojego myślenia. Nie można jechać na egzaminie i co chwile zerkać na zegarek i stresować się i myśleć do przodu jakie zaraz polecenie dostaniesz od egzaminatora. Masz jechać, obserwować znaki, drogę i innych uczestników ruchu. Zresztą polecenie dostajesz z ogromnym wyprzedzeniem, więc masz czas na reakcje (zmianę pasa ruchu, sygnalizacja zmiany pasa ruchu, obserwacje w lusterkach czy nie wymusisz itp itd i wymieniać można jeszcze trochę).

[szerszon]

średnia pensja egzaminatora wynosi 6000 tys brutto a i może nawet wynosić około 9000 tyś brutto,

To teraz policz sobie ile to jest na rękę. Poza tym skąd te dane ? Znowu śmieszny artykulik ?

teraz wiadomo skąd taka zdawalność

Oczywiście ,że wiadomo..nie umieją jeździć tylko wypłakują się na forach.

A co to w ogóle za żródło... WORD ? Chyba najmniej możliwie miarodajne.

ZAskarż np do urzędu skarbowego Nawet nie masz pojęcia jak wszystko musi byc zapięte na ostatni guzik.

Ze statystyk jest podany ogólny wynik 23% i tylko dlatego że brane są pod uwagę wszystkie kategorię a jeżeli by brali tylko pod uwagę egzamin praktyczny z kategorii ''B'' wychodzi poniżej 10%.

Nie masz bladego pojęcia. Nawet nie umiesz czytać ze zrozumieniem tego co linkujesz.

. Egzamin praktyczny na prawo jazdy kat. B zdaje w Łodzi co czwarty kursant..
Najgorzej egzamin praktyczny wypada w Łodzi. Zdaje tutaj co czwarty kandydat na kierowcę.

I ty chcesz dyskutować ?

Ja jestem smieszny że ludzi uwalaja za ruszanie lusterek/foteli podczas jazdy na egzaminie?

Rqaczej żałosny..podaj skan arkuszy z takim powodem. Oczywiście pominąłeś milczeniem różnicę w poprawianiu podczas postoju czy zatrzymania a podczas jazdy..ks ładnie to opisał.

Masz racje jak puścisz delikwenta który obleje egzamin na podwójnej ciągłej lub na zielone strzałce to ryzyko katastrofy w ruchu lądowym

Fakt ,że przeciecie P-4 może spowodować kolizję nie jest istotny ? Fakt,że obok na pasie może stać autobus i zasłonić widok pieszych na pasach też pomijamy ?

Szerszon ale jakie Ty chcesz dowody skoro KAŻDEGO można uwalić zgodnie z prawem i przepisami?

Jak n ie umie jeździć to jak najbardziej..ile razy uwaliłeś ?

Tutaj Cię zaskoczę bo zdawalność na egzamin praktyczny na kat B w Łodzi jest poniżej 10% więc jest gorzej niż z automatu.

Co czwarty kursant zdający na kat B to 10 procent ? To w gimnazjum nie ma jeszcze procentów czy chory byłeś ?

a cel jest jeden ''Weryfikacja budżetu a nie umiejętności''

Odsiania osób stwarzajacych zagrożenie..mam nadzieję ,że ten WORD wydoił z ciebie trochę kasy.

a nie gdzie najłatwiej okraść kierowców

Nie okraść tylko upolować jelenia..jak jałopa nie widzi znaków to jego problem..mam nadzieję ,że popłaciłeś trochę.

Patrz realistycznej na życie bedzie ci się zyło łatwiej i może coś grosza zaoszczędzisz

Patrzę bardzo realistycznie...i cieszę się z takich wpisów jak twoje..nieźle ci musieli tyłek złoić, skoro posuwasz się do kłamstw i przeżywasz jak ...
Tacy pacjenci jak ty są witani z otwartymi rękoma..każdy lubi sponsora..nawet nie trzeba się męczyć w wymyślanie uwalania..sam się podłożysz.

[Akane]

Za negatywne egzaminy egzaminator otrzymuję premię

Może to potwierdzić jakiś egzaminator, wypowiadający się na forum? Bo wierzyć mi się nie chce, że coś takiego jest wpisane w umowę...

[PROVOKATOR1986]

Rondel jak skończysz kurs to zapraszam do Łodzi na swój pierwszy egzamin na C+E i udowodnij Mnie że się da zdać za pierwszym podejściem!!! Pokaż wszystkim że jest to bułka z masłem. Jak skończysz godziny to daj mi znać na priv i pojedziemy wspólnie się zapisać i wspólnie pojedziemy na egzamin. OFICJALNIE MÓWIĘ ŻE JAK ZDASZ ZA PIERWSZYM PODEJŚCIEM NATYCHMIAST ZWRACAM PIENIĄDZE ZA EGZAMIN !!! Tylko jeden warunek musisz zdawać w Łodzi

[Akane]

Klękajcie narody! Ty na egzaminatora??? Niech Bóg się zlituje nad tymi biednymi kandydatami.
Ale raczej długo nie popracujesz. W końcu odpowiednie instytucje się Tobą zajmą.

Z szerszonem chętnie bym pojeździła. Jako egzaminator bez problemu solidnie by mnie podszkolił.
Zresztą teraz, już z pj w garści, staram się od czasu do czasu podskoczyć do OSK i trenować dalej. To kosztuje, pewnie, bogata nie jestem, ale wolę z oszczędności wysupłać trochę kasy i szkolić się dalej. Nie traktuję tego jako wywalanie kasy w błoto, ale jako inwestycję w bezpieczeństwo własne i innych uczestników ruchu drogowego. W końcu to z mojej winy dwa pierwsze praktyczne zakończyły się wynikiem negatywnym.
Do egzaminu po przerwie podeszłam po ~20 godzinach jazd przypominających, opanowałam nerwy, nie dałam się "zagiąć", bo skupiona byłam wyłącznie na poleceniach i nie zakładałam, że skoro w OSK powiedzieli, że sobie poradzę, to egzamin będzie pikuś. Egzaminator ewidentnie testował moją odporność na stres, wykonaliśmy w 50 minut wszystko, co na trasie było do zrobienia: więc i przejazd przez tory kolejowe, przejazd obok przystanku autobusowego, który lada moment mógł włączyć się do ruchu (autobus,nie przystanek ), zawracanie na rondzie, zawracanie z wykorzystaniem infrastruktury, zakręt na wąskim skrzyżowaniu, gdzie były dwie ciągłe i rozbebeszony samochód zajmujący pół prawego pasa, co utrudniało ominięcie go i nie wepchnięcie się na linie, o pieszych przebiegających przez jezdnie czy "magicznych" strzałkach warunkowych nie wspomnę. Miałam wrażenie, że ten egzamin trwał tak długo, żeby egzaminator miał pewność czy w końcu czegoś nie odwalę i wtedy z czystym sumieniem mógł mnie oblać. Nie dałam się i jestem zadowolona, że tyle to trwało, by gdyby mi wręczył "papierek" z wynikiem pozytywnym po 20 minutach egzaminu, wcale nie byłabym pewna czy faktycznie zasłużyłam. A tak? Trochę wiary w siebie nabrałam, ale i tak się doszkalam. Dla swojego spokojnego sumienia.

[JAKUB]

Ale "jeździcie" po sobie.
Nie ma premi za ilość przeprowadzonych egzaminów. Możesz dziennie zrobić 8 z wynikiem P (maźenie) lub 19 N (koszmar).

Jeżeli macie (w Łodzi, ...) problem personalny z jakimś nadgorliwym egzaminatorem, który zamiast sprawdzać kwalifikację ," uwala", zgłoście problem (wiecej osob "pokrzywdzonych" tym lepiej) do radnego sejmiku województwa. Co 4-ry lata kogoś sobie wybieracie, niech się uczciwie nad panem egzaminatorem pochylił na sesji.

@Szerszon znam oficjalną ścieżkę, ale tam sami "przyjaciele królika " i zamieniają fakty. Znam to z autopsji. Domyślam się, że "królik" (dyrektor word) nie podstwiałby się za hardego pracownika, bo i on jest przez Urząd Marszalkowski oceniany (zatrudniany).
___________________
Uwaźam, źe bardziej należy kontrolować O.S.K. ,
tam jest źródło niepowodzeń egzaminacyjnych w WORD.

[szerszon]

Oczywiście, że bywają przypadki niezrozumiałych decyzji co do wyniku egzaminu. Jak wszędzie istnieje możliwość pomyłki.
Protestuję tylko przeciw stwierdzeniu,że instytucja okrada obywateli popartemu "wynikami".
U nas inaczej się załatwia sprawy...znamy egzaminatorów i czasami można sie grzecznie zapytać o motywację podjętej decyzji.To też pomaga, ponieważ w wyniku nawet takiego zapytania widać, że egzaminator w późniejszych egzaminach bierze to pod uwagę...
I o dziwo bardzo często można uzyskać odpowiedź merytoryczną.Ale u nas nikt nikogo od złodziei nie wyzywa.
Pojazdy osk codziennie są podstawiane na egzamin.Można sobie zażyczyć-nie ma problemu.
Ci wszyscy utyskujący nie zdają sobie nawet sprawy jak stres czasami zjada osoby jeżdżące przyzwoicie.

[jasper1]

Wygląda na to, że zdecydownie większy problem maja z OSKami.
http://zdawalnosc.pl/10-lodz-zdawalnosc ... zkol-jazdy
Zdawalność 14 czy 19% i zamiast zamknąć budę jeszcze się godzą na publikację w rankingach.

[szerszon]

Przecież to "wina" tych WORDów..gdyby za darmo nie oblewali to i zdawalność byłaby wyższa
Ktoś musi być poniżej średniej, aby ktoś był wyżej-nie ma możliwości, aby wszyscy byli na takim samym poziomie.