Hej!
Mieszkam obok dość trudnego skrzyżowania ze względu na wzniesienie na drodze i duży ruch pieszych oraz samochodów. Wczoraj miałem dość niepewną sytuację odnośnie pierwszeństwa.
Skrzyżowanie do obejrzenia tutaj: https://goo.gl/maps/aECGsjZWCmS2
Znaki regulujące skrzyżowanie: znak T6-a http://www.naukajazdy-poznan.eu/images/znak_T-6a.png
Układ samochodów w momencie konfliktu hierarchii przejazdu: http://i.imgur.com/Ern9FCP.jpg (mój samochód to figura D)
Samochód A jedzie prosto, samochód B prosto, samochód C w lewo, samochód D prosto.
W dniu wczorajszym samochody były ułożone w sposób w jaki pokazano na zdjęciu. Stojąc samochodem D, uznałem, że pierwszeństwo ma osoba w samochodzie C i ją też przepuściłem. Nie spodobało się to Panu w samochodzie B, który niemal w biegu z niego wyszedł i chciał mnie za to fizycznie ukarać (wyglądał na mocno zdenerwowanego). Pytanie: Czy samochód C mimo, że stoi na linii STOP, ale mimo wszystko jest chyba w sytuacji równorzędnej ze mną (bo nie mam pierwszeństwa zgodnie ze znakiem), nie powinien aby najpierw opuścić skrzyżowanie?
Nic się nikomu nie stało i każdy opuścił w spokoju skrzyżowanie, ale zastanawiam się, czy coś źle zrozumiałem w tej sytuacji?