Witam. Miałem ostatnio taką oto sytuację... Mianowicie moje auto to auto oznaczone jako pojazd "A", dojechałem do drogi z pierwszeństwem chcąc skręcić w lewo, zapaliło się światło czerwone dla drogi z pierwszeństwem (na mojej drodze podporządkowanej nie ma sygnalizacji), więc spokojnie ruszyłem skręcając w lewo, natomiast nagle nadjechał taksówkarz (na rysunku pojazd "B") i chciał skręcić w lewo. O mały włos i spotkalibyśmy się naszymi autkami, strąbił mnie niemiłosiernie i zwyzywał twierdząc że wymuszam pierwszeństwo. Ja mam jednak wątpliwości czy miał rację, ponieważ przed skrzyżowaniem znajduje się linia zatrzymania, od jakiś 3 sekund świeciło się już światło czerwone dla Pana, a on przekroczył ów tą linię zatrzymania. Co prawda nie przejechał za sygnalizator, bo sygnalizator znajduje się dalej, natomiast chyba linia zatrzymania do czegoś zobowiązuje... Czy ja dobrze rozumuje??
<a href=http://zapodaj.net/0b46515f2260d.jpg.html>pierwszeństwo.jpg</a>