Mam dość spory problem z panem który uderzył w momencie gdy na skrzyżowaniu skecałem w lewo.
Sytuacja wyglądała następująco zwolniłem do około 10km/h zasygnalizowałem skręt w lewo upewniłem się w lusterku mam wolne z przodu nic nie jechało auto za mną też zwolniło zacząłem skręcać w lewo i chłopak który wyprzedzał na trzeciego (nie wiem czy dojechał czy jechał za samochodem znajdującym się za mną) uderzył w mój lewy bok dostało koło i zderzak. Było to pierwsza kolizja w której brałem udział chłopak przyznał się do winy i spisaliśmy oświadczenie jednak zrobiłem to niedbale (stres i nie wiedziałem dokładnie co ma się w tym oświadczeniu znajdować) teraz chłopak nie przyznaje się do winy i obwinia mnie. ubezpieczalnia odmówiła wypłacenia pieniędzy. Kto jest w tej sytuacji winien?
Dodaje dwie fotki oświadczenia oraz przedstawioną sytuacji w formie graficznej.

