Komentujemy odcinki programu "Jedź Bezpiecznie"

[szymon1977]

Napisane jest o drodze podporządkowanej tworzącej skrzyżowanie...

O "tworzacej skrzyzowanie"? Nie wiem gdzie, ale na pewno nie w definicji drogi podporzadkowanej.

[szerszon]

A masz w definicji drogi podporządkowanej coś o bycie co tylko wygląda jak podporządkowana ?
Paragraf 1 przeczytany w całości i ze zrozumieniem daje obraz co tworzy skrzyzowanie. Droga z pierwszeństwem i droga podporządkowana, a nie coś co jest oznakowane jak podporządkowana , a drogą publiczną nie jest.

[szymon1977]

A masz w definicji drogi podporządkowanej coś o bycie co tylko wygląda jak podporządkowana ?

Nie. Mam tylko o drodze dochodzacej do skrzyzowania oznakowanej jako podporzadkowana, ale nie mam nic o "tworzacej". No i mam taka droge oznakowana ale nie "tworzaca". I co dalej? Bo na razie to wszystko gra.

[szerszon]

I co dalej? Bo na razie to wszystko gra.

Tylko tobie gra.Skoro ta twoja droga nie będąca droga publiczną a oznakowana A-7 , która wygląda tylko jak podporządkowana( też tylko tobie) to się pytam...

Uważasz,że mając drogę podporządkowaną i pojazd z niej skręcający w lewo masz nad nim pierwszeństwo jadąc na wprost z drogi gruntowej/wewnętrznej ?
Na podstawie znaków ty i on ma A-7. Musisz zastosować przepis. Który ?
Art 25.1 czy Art 17 ?

I drugie pytanie..skoro droga nie będąca drogą publiczną, a oznakowana jak droga podporządkowana dochodząca do drogi publicznej tworzy skrzyżowanie ?
Czy takie "skrzyżowanie" odwołuje np B-36 ? Przecież wygląda jak podporządkowana. A jak wygląda to powinna tworzyć skrzyżowanie.

[LeszkoII]

najnowszy odc. https://www.youtube.com/watch?v=Tf4JO5A29LM
...i znowu policja popisała się nieznajomością przepisów - w świetle kamer i bez krytycznego odzewu redaktora Dworaka.

[szerszon]

Ale city vs city Kraków wyspa spokoju na morzu szaleństwa.

[LeszkoII]

^^ nagle Kraków stał się oaza spokoju i wzorem do naśladowania, a jeszcze 2 tygodnie temu w programie JB dało się usłyszeć narzekania Dworaka "ci niesforni kierowcy na PdP"
Tyle że nie zwracał uwagi na numery rejestracji

[waw]

Przepuszczenie pieszego na przejściu to norma w skali kraju. Także nawet przy obecnych przepisach (całe szczęście że póki co się nie zmienią) można normalnie i bezpiecznie przejść.

[LeszkoII]

Nie - przepuszanie w polskich realiach jest śmiertelnie niebezpieczne - zwłaszcza jeżeli to przepuszczanie polega na zatrzymaniu się przed przejściem. Już lepiej żeby pojazd odpowiednio zwolnił. A tą odpowiedniość powinien wyczuć pieszy.

[szymon1977]

...przepuszanie w polskich realiach jest śmiertelnie niebezpieczne...

Hmmm... to zdanie zawiera pewne uproszczenie logiczne. Samo w sobie "przepuszczenie" nie jest bowiem niebezpieczne i dlatego nie jest przez PoRD zabronione. Ale w następstwie "przepuszczenia" może dojść do sytuacji niebezpiecznej, do której dojść by nie mogło gdyby nie doszło do "przepuszczania". Bo niebezpieczne i jednocześnie zabronione przez PoRD są:
- wyłażenie pieszego sprzed maski "przepuszczającego",
- wyprzedzanie/omijanie "przepuszczającego" przez jadącego za nim.

Można by "przepuszczającego" obwinić za wywołanie sytuacji niebezpiecznej, gdyby w następstwie "przepuszczenia" sytuacja niebezpieczna musiała wystąpić. A ponieważ sytuacja niebezpieczna występuje tylko dlatego, że inni uczestnicy nie zachowują się zgodnie z PoRD wobec "przepuszczającego"... jedyne co można zrobić to poprosić zamierzających "przepuścić", żeby przed podjęciem decyzji o "przepuszczeniu" zerknęli do lusterka, czy jakiś wariat nie zamierza ich wyprzedzić/ominąć.
.....
Miałem kiedyś taką sytuację, opisywałem już kiedyś na Forum. Jechałem za Ładą. Po prawej stronie przed PDP czekały dzieciaki. Kierowca Łady chciał być uprzejmy więc zatrzymał się, żeby przepuścić dzieciaki. Te się za bardzo nie zorientowały, czekały chwile patrząc na kierowcę Łady. Ten dał im znak ręką... więc dzieciaki sprint na drugą stronę drogi. Z przeciwka jechał pojazd, pewnie "setą" bo to było na starej E-7, w jednopasmowej wersji sprzed przebudowy. Do dziś nie wiem jak to się stało, że tamten pojazd przejechał na zablokowanych kołach pomiędzy dwójką z dzieciaków. Bo ja patrząc na sytuację widziałem już Śmierć. Mrożące krew w żyłach.

[LeszkoII]

Samo w sobie "przepuszczenie" nie jest bowiem niebezpieczne i dlatego nie jest przez PoRD zabronione.

Miałem na myśli przepuszczanie jako zatrzymanie (gwałtowne) albo jako hamowanie gwałtowne. Zatrzymanie nawet nie-gwałtowne w celu przepuszczenia pieszego nie jest zatrzymaniem wynikającym ani z przepisów ani z warunków ruchu(zakładamy, że nie ma korka, nie ma pieszych na jezdni - jest tylko pieszy przed jezdnią oraz dwa autka, z których jeden się zatrzymuje a drugi wjeżdża mu w tyłek).

Bezzasadne przepuszczenie pieszego to moim zdaniem wykroczenie - zatrzymanie w niedozwolonym miejscu.

ezpieczne i jednocześnie zabronione przez PoRD są:
- wyłażenie pieszego sprzed maski "przepuszczającego",
- wyprzedzanie/omijanie "przepuszczającego" przez jadącego za nim.

Wyprzedzać nie można - tyle w tym prawdy. Omijać? Czemu nie pod warunkiem że ustąpimy PIERWSZEŃSTWA pieszemu znajdującemu się na PdP ORAZ omijany pojazd(który jechał w tym samym kierunku) zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na PdP.

Zakaz wchodzenia bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd dotyczy wchodzenia NA jezdnię - w tym również jezdnię na przejściu dla pieszych. Umiesz wchodzić na jezdnię znajdując się na jezdni?

Reszta to już filozofowanie na podstawie Art. 3. - czyli gdybanie, które jest Twoja mocną stroną... nie koniecznie w oparciu o przepisy szczególne.

====================================
Jak ktoś komuś wjedzie w "dupę", to stosuje się stereotyp - winny wjeżdżający. Zaczyna się od policji, która zbiera na miejscu dowody na to że ktoś wjechał w de a głeboko gdzieś ustalenie prawdy obiektywnej. np. czy kierujący "przed" hamował gwałtownie. Ni ma śladów - ni ma gwałtownego hamowania. Sąd wobec braku wystarczająco obiektywnego materiału dowodowego "przyklepuje" to, o co policja/prokurator wnosi.

Ten stereotyp rozpanoszył się do tego stopnia, że trzeba uważać na tych, co nie ustępują pierwszeństwa przy zmianie pasa ruchu. Taki zmieni pas a jeszcze przyhamuje do tego. Przyjeżdża policja i prawi regułki swoje "uderzył w tył" - nie dostosował prędkości, odległości... a najlepiej to w ogóle zabrać mu PJ - niech się nauczy jeździć.

i dlatego kamera w samochodzie to podstawa (nie wystarczy przód). Najlepiej z sensorem uderzenia.

[LeszkoII]

Najnowsze dzieło Redakcji Jedź Bezpiecznie:
https://www.youtube.com/watch?v=vuEvTVIYS_k

Ciekawy odcinek, komentowany przez prowadzącego w starym, dobrym, śmiesznym stylu ("prąd nie kopie? nie kopie" )

Ale do meritum.



Pytanie: czy na filmie jest zatoka czy jezdnia? Patrząc na linię P-19, to jest to jezdnia - chodnik na pewno nie.



Czy na powyższym obrazku tabliczka T-30 jest prawidłowa?

[eragon]

jest prawidłowa?

Raczej nie, moze stoi tam od dawna a po przebudowie drogi nikt nie pomyslał o zmianie - telefon do zarządcy !!
A patrząc na zaparkowane auta - niektórzy jakby się starali chociaż zaakcentować zaparkowanie w/g rysunku i stoją jednym kołem na chodniku..

[LeszkoII]

Raczej nie, moze stoi tam od dawna a po przebudowie drogi nikt nie pomyslał o zmianie - telefon do zarządcy !!

Ten chodnik ma 1 metr a zatoka nie jest jezdnią. Czyli co mam przekazać telefonicznie?

[mp0011]

Ech, widzę że odcinek bez przypieprzania się do rowerzystów to odcinek stracony

Na jakiej podstawie nakazuje rowerzyście jazdę chodnikiem (#581, 7:20)?

Jestem prawie pewien, że we wcześniejszych odcinkach mówił, że warunki pozwalające na jazdę chodnikiem rowerem to ulewny deszcz (nie jakaś mżawka), silny wiatr, mgła lub śnieżyca... Z resztą - te warunki pozwalają na jazdę chodnikiem, a nie nakazują...

I jeszcze rowerzysta zjechał żeby umożliwić wyprzedzanie, a ten jeszcze marudzi.