Wykonuję manewr podobny do zmiany pasa ruchu, ale zupełnie nieadekwatny do zmiany kierunku jazdy. Tak samo zachowam się, gdy zjadę na chodnik w celu zatrzymania równoległego do krawędzi jezdni. Niektórzy nazywają to "jazdą w bok". Kierunkowskazu używam wedle obowiązku unikania wszelkich działań, które mogłyby utrudnić ruch, narazić kogokolwiek na szkodę lub przyczynić się do zagrożeń w ruchu drogowym.tomekkoz napisał(a):Zjeżdżasz na autostradzie na pas awaryjny. Nie zmieniasz pasa ruchu po wjeżdżasz na pas awaryjny, który jest poboczem.
Używasz kierunkowskazu? Jeżeli tak to dlaczego?
Wymyślasz pas awaryjny

Teraz uważaj. Z lewego pasa ruchu chcesz przejechać na prawy i... ciekawe jak to zrobisz od prawej krawędzi jezdni...
Ale mam ubaw

Linie proste to abstrakcja, tym bardziej nawet na drogach nie poruszasz się w linii prostej...z zablokowaniem kierownicy włącznie.tomekkoz napisał(a):Pojazd który nie jedzie w linii prostej - zmienia kierunek jazdy. To elementarna wiedza, której tobie brak.
Tutaj Cię rozbiłem, ale mam na deser def. ustąpienia pierwszeństwa. Tam jeszcze ciekawsze wnioski wpiszę Ci w usta.
Próbuję ośmieszyć Twoje poglądy i doskonale mi idzie. Napisałeś jeszcze bzdurkę, że na SoRO można jechać tylko w jednym kierunku (jako kierunek jazdy). Masz mi za złe, że dopytuję JAKIM/KOGO/CZEGO kierunku. Dla Ciebie to wszystko jednotomekkoz napisał(a):Nie świruj. Cały czas rozmawiamy o pojeździe i jego kierunku jazdy. Jak zwykle próbujesz rozmydlić temat.


Wystarczy Ci?
Kto lubuje się w wieloznaczności ogólnych sformułowań? Jaaaa? Prowadze dyskusję dokładnie odwrotnie. Nie piszę o linii prostej jako warunku dla kierunku jazdy na wprost. A nawet jeśli uznać Twoje abstrakcje za słuszne(musiałbym bym chyba wypić 2 litry wódki, a że wódki nie pijam...), to znajdź mi linie prostą na rondzie pierścieniowymtomekkoz napisał(a):Nie da się prowadzić normalnej dyskusji z kimś kto stosuje sofistyczne wykręty w praktycznie każdej wypowiedzi.

=========================
Tez mi "tak wygląda", ale wolałbym to cudo zobaczyć z innej perspektywy.papadrive napisał(a):To mi wygląda na węzeł drogowy, który ze skrzyżowaniem z UoRD (art.2.14) nie ma nic wspólnego
Bardzo dobrze, że się włącza do dyskusji. Głos rozsądku zawsze mile widziany. W ramach namiastki przeciwwagi, będziesz zmuszony założyć następnego klona.tomekkoz napisał(a):Po co się wtrącasz do dyskusji, skoro w dalszym ciągu nie przeczytałeś definicji kierunku jazdy?
Z Twojej "definicji" wynika kosmos. Jak czytam Twoje wypowiedzi, to już wyobrażam sobie połamane kręgosłupy, nogi w gipsie, dużo krwi...ale to tylko since fiction.