Parkowanie prostopadłe - wjazd przodem - z korektą czy bez?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez jimorrison » środa 10 sierpnia 2005, 22:41

MAGDA :) napisał(a):a jak sie robi to prostopadle z korekta to czy przy wyjezdzie trzeba sie od razu ustawic przy lini , czy mozna sobie skorygowac tor jazdy ? bo gadalam na ten temat z dwoma instruktorami i kazy mowil co innego :/

patrz moj post troszke wyzej: http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... 4695#34695
pozdr.
jimorrison

prawo jazdy kat.B, 1 podejście
teoretyczny 1.07.2005=>zdany, praktyczny 21.07.2005=>zdany, odebrane 4.08.2005

Był: FSO Caro 2.0 DOHC, FSO Atu 1.6 OHV, FSO Caro 1.4 DOHC
Jest: FSO Caro 1.6 DOHC
Avatar użytkownika
jimorrison
 
Posty: 983
Dołączył(a): wtorek 03 maja 2005, 17:17
Lokalizacja: prohibicja

Postprzez ella » środa 10 sierpnia 2005, 22:52

MAGDA :) napisał(a):a jak sie robi to prostopadle z korekta to czy przy wyjezdzie trzeba sie od razu ustawic przy lini , czy mozna sobie skorygowac tor jazdy ? bo gadalam na ten temat z dwoma instruktorami i kazy mowil co innego :/

Jak robisz korektę wjeżdzając to nie robisz wyjeżdżając.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Giorgio » sobota 15 października 2005, 18:21

Jak tak tylko na chwilkę <jimorrison>, nie bardzo możemy robiąc koretkę prostopadłego przodem obserwować w lewym lusterku sytuacji i nie dojeżdżając do linii hamować BO... hmmm w życiu nie ma linii 5m za samochodem przykro mi...
Giorgio
 
Posty: 9
Dołączył(a): sobota 15 października 2005, 17:35
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Giorgio » sobota 15 października 2005, 18:26

Powinno się obserwować sytuację w przedniej szybie tzn. zatrzymać pojazd gdy w przedniej szybie będą dwa pierwsze słupki (lewy i prawy) czyli w życiu na każdym parkingu dwa samochody między które wjeżdżamy (a na placu nie przekroczymy linii 5m gdy skręcimy koła do korekty na maksa w lewo, co daje nam najkrótszą możliwą drogę do przejechania i gdy rzeczywiście zobaczymy dwa pierwsze słupki w przedniej szybie do linii zostaje dobre 1,5 metra).
Giorgio
 
Posty: 9
Dołączył(a): sobota 15 października 2005, 17:35
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez ymonm » sobota 15 października 2005, 18:33

Mnie ucza wylacznie z korekta. Widocznie tak jest latwiej.

Ustawka przy linii nr '2'. Pacholki na wysokosci ramion, max w prawo. Dojazd do pacholkow, korekta, wjazd :)
#1 plac - miasto -
#2 Plac + miasto -
#3 3.01.'06. Plac + Miasto + ZDANE!
17 stycznia - prawko odebrane
---
Z każdym kilometrem nabywam doświadczenia...
Avatar użytkownika
ymonm
 
Posty: 224
Dołączył(a): sobota 27 sierpnia 2005, 15:44
Lokalizacja: Ostrzeszów

Postprzez jimorrison » sobota 15 października 2005, 18:34

Giorgio napisał(a):Jak tak tylko na chwilkę <jimorrison>, nie bardzo możemy robiąc koretkę prostopadłego przodem obserwować w lewym lusterku sytuacji i nie dojeżdżając do linii hamować BO... hmmm w życiu nie ma linii 5m za samochodem przykro mi...


hehe ;).. ale zdanie placu manewrowego to nie jest zycie tylko zdanie placu manewrowego moj drogi. :) ja podaje patent na zdanie i tyle. po max w prawo i dojezdzie do slupka, wsteczny w max w lewo, musisz obserwowac w lusterku lewym sytuacje zeby nie przekroczyc linii.
pozdr.
jimorrison

prawo jazdy kat.B, 1 podejście
teoretyczny 1.07.2005=>zdany, praktyczny 21.07.2005=>zdany, odebrane 4.08.2005

Był: FSO Caro 2.0 DOHC, FSO Atu 1.6 OHV, FSO Caro 1.4 DOHC
Jest: FSO Caro 1.6 DOHC
Avatar użytkownika
jimorrison
 
Posty: 983
Dołączył(a): wtorek 03 maja 2005, 17:17
Lokalizacja: prohibicja

Postprzez Giorgio » niedziela 16 października 2005, 14:13

No tak byle zadać... a nie żeby się jeździć nauczyć jasne :D Bo przecież zaparkuje na placu prostopadle przodem super, zdam może nawet, a jak będę musiał na drodze zaparkować to sąsiada zawołam, albo sam zacznę kombinować i nauczę się jak porysuję auto komuś. <jimorrison> świetne podejście gratuluję. To wtedy nauki jazdy nie mają żadnego sensu niestety, bo wychodząc z takiego założenia niech wszystkich "tatusiowie" uczą i od razu idą na egzamin. Bo co? Nie można ucząc się w szkole nauce jazdy od razu nauczyć parkować, jeździć... PS. Jak już napisałem w czasie korekty z maksem w lewo, gdy zatrzymamy się w momencie gdy dwa pierwsze słupki będą w przedniej szybie ZAWSZE będziemy przed linią, w prostopadłym - 5m a w skośnym 3,5m. Proponuję spróbować :D No i nie ma się co dziwić że ludzie traktują plac manewrowy jak największe zło, są po prostu źle, NIEPRAKTYCZNIE uczeni. Pozdrawiam!
Giorgio
 
Posty: 9
Dołączył(a): sobota 15 października 2005, 17:35
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez jimorrison » niedziela 16 października 2005, 18:09

Giorgio napisał(a):No tak byle zadać... a nie żeby się jeździć nauczyć jasne :D Bo przecież zaparkuje na placu prostopadle przodem super, zdam może nawet, a jak będę musiał na drodze zaparkować to sąsiada zawołam, albo sam zacznę kombinować i nauczę się jak porysuję auto komuś. <jimorrison> świetne podejście gratuluję.

oj pieprzysz koles od rzeczy, zdawales na innych zasadach niz sa teraz, kiedys egzamin ty byla bylo formalnosc.. teraz tak nie jest. Owszem nie twierdze ze wszystkich oblewaja z zasady. Jesli sie umie to sie zdaje, na miescie dzieja sie dopiero dantejskie sceny... Powiem tle ze wielu kierowcow majacych prawo jazdy od lat po prostu nie zdaloby placu gdyby musieli podejsc do egzaminu... no niestety taka prawda :D... hehe.. jak sie zdawalo na maluchu prawko to wjezdzalo sie w kazda dziure z zamknietymi oczami, natomiast jak z kazdej strony auta w polu manewru zostaje 15cm to trzeba sie nagimnastykowac
Giorgio napisał(a):Jak już napisałem w czasie korekty z maksem w lewo, gdy zatrzymamy się w momencie gdy dwa pierwsze słupki będą w przedniej szybie ZAWSZE będziemy przed linią, w prostopadłym - 5m a w skośnym 3,5m. Proponuję spróbować :D No i nie ma się co dziwić że ludzie traktują plac manewrowy jak największe zło, są po prostu źle, NIEPRAKTYCZNIE uczeni. Pozdrawiam!

powiedz mi co za roznica wedlug czego sie zatrzymasz? czy wg. tych twoich slupkow czy wg lini z tylu? przy skosnym zeby wyjechac bez korekty trzeba bardzo wczesnie zaczac skrecac jeszcze w stanowisku, a mimo to wyjezdza sie w odleglosci ok. 20-30 cm od lini granicznej, dla nie wprawionch ciezno jest ocenic kiedy trzeba zaczac krecic i bacznie uwazac zeby nie tracic slupka, czy przejechac linie lewym kolem. Jak juz masz egzamin za soba to sobie mozna tak jezdzic, na egzaminie lepiej nie ryzykowac bo egzaminator doczepia sie do byle gowna [mowiac ordynarnie]!
pozdr.
jimorrison

prawo jazdy kat.B, 1 podejście
teoretyczny 1.07.2005=>zdany, praktyczny 21.07.2005=>zdany, odebrane 4.08.2005

Był: FSO Caro 2.0 DOHC, FSO Atu 1.6 OHV, FSO Caro 1.4 DOHC
Jest: FSO Caro 1.6 DOHC
Avatar użytkownika
jimorrison
 
Posty: 983
Dołączył(a): wtorek 03 maja 2005, 17:17
Lokalizacja: prohibicja

Postprzez gostek » niedziela 16 października 2005, 19:06

jimorrison napisał(a):oj pieprzysz koles od rzeczy, zdawales na innych zasadach niz sa teraz, kiedys egzamin ty byla bylo formalnosc.. teraz tak nie jest. Owszem nie twierdze ze wszystkich oblewaja z zasady. Jesli sie umie to sie zdaje, na miescie dzieja sie dopiero dantejskie sceny... Powiem tle ze wielu kierowcow majacych prawo jazdy od lat po prostu nie zdaloby placu gdyby musieli podejsc do egzaminu... no niestety taka prawda :D... hehe.. jak sie zdawalo na maluchu prawko to wjezdzalo sie w kazda dziure z zamknietymi oczami, natomiast jak z kazdej strony auta w polu manewru zostaje 15cm to trzeba sie nagimnastykowac
lepiej nie ryzykowac bo egzaminator doczepia sie do byle gowna [mowiac ordynarnie]!


zgadzam się z tobą w zupełności
to jest tak że naukę jazdy wymuszają głównie przepisy dotyczące zdawania egzaminów, dające takie pole do popisu egzaminatorom że ho ho
dlatego lepiej placu nauczyć się takżeby zdać egzamin a parkowanie to swoja droga
ja np na kursie miałem tak że uczyłem sie robic placu tylko i wyłącznie po to zeby go zdac na egzaminie a obok była nauka do jazdy w zyciu , dlatego nieraz instruktor kazał mi parkować jak jeżdzilismy po mieście oczywiście ja sam najpierw wybierałem sobie takie miejsce gdzie był maksymalny luz , ale on był przebieglejszy i poxniej sam mi wskazywał gdzie mam parkować :lol:
gostek
 
Posty: 158
Dołączył(a): niedziela 10 lipca 2005, 16:05

Postprzez xtek » poniedziałek 17 października 2005, 07:36

jimorrison napisał(a):powiedz mi co za roznica wedlug czego sie zatrzymasz? czy wg. tych twoich slupkow czy wg lini z tylu? przy skosnym zeby wyjechac bez korekty trzeba bardzo wczesnie zaczac skrecac jeszcze w stanowisku, a mimo to wyjezdza sie w odleglosci ok. 20-30 cm od lini granicznej, dla nie wprawionch ciezno jest ocenic kiedy trzeba zaczac krecic i bacznie uwazac zeby nie tracic slupka, czy przejechac linie lewym kolem. Jak juz masz egzamin za soba to sobie mozna tak jezdzic, na egzaminie lepiej nie ryzykowac bo egzaminator doczepia sie do byle gowna [mowiac ordynarnie]!


Hehe, u mnie na egzaminie jak robilem skosny to zauwazylem ze po lusterkach idzie to zupelnie inaczej niz na placu w osrodku. I co? Robilem na wyczucie (np. wystawilem sobie glowe przez okno) i zrobilem bez korekty.
xtek
 
Posty: 107
Dołączył(a): sobota 17 września 2005, 12:54

Postprzez P-Ch » poniedziałek 17 października 2005, 22:03

Czy ustawiając się do tegomanewru złótą linie (ta ktorą mamy przy parkowaniu skośnym z lewej strony pojazdu) mam mieć "na nosku" tak jak przy parkowaniu prostopadłym tyłem? czy może trzeba się ustawić przy jakiejs innej lini i wjakiej odległości?

Wiem głupie pytanie, ale dawno nie byłem na placu a jak wyjaśniłem w innym temacie, nie mam możliwości poćwiczyć, a stres przed czwartkiem coraz większy!!!

Za pomoc dziękuję!
Niestety to tylko auto sąsiada :)
Obrazek
P-Ch
 
Posty: 35
Dołączył(a): czwartek 29 września 2005, 18:23
Lokalizacja: Miasto Młodości, Pracy i Pokoju

Postprzez cappricio » poniedziałek 17 października 2005, 22:13

hmm
do prostopadlego przodem ustawiasz sie przy linii ciaglej. nie interesuje Cie przerywana od skosnego :)
z lewej strony auta, bliziutko masz ciągłą, a po prawej stronie auta (kawalek z przodu oczywiscie) masz stanowisko do wjazdu :)
Avatar użytkownika
cappricio
 
Posty: 788
Dołączył(a): sobota 20 sierpnia 2005, 16:27
Lokalizacja: Łódź

Postprzez P-Ch » poniedziałek 17 października 2005, 22:24

Dzięki bardzo :)

Ech... jak to człowiek dawno na placu nie był... ale po mieście jeździłem wczoraj (nie do konca legalnie :oops: )
Niestety to tylko auto sąsiada :)
Obrazek
P-Ch
 
Posty: 35
Dołączył(a): czwartek 29 września 2005, 18:23
Lokalizacja: Miasto Młodości, Pracy i Pokoju

Postprzez Giorgio » poniedziałek 17 października 2005, 22:54

Do <jimorrison> zanim zabierzesz się za tego posta przeczytaj http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... c&start=45 jest też tam parę słów dla Ciebie...
Ale odnośnie tego wątku, nie zdawałem na maluchu, ponieważ zdałem egzamin 5 lat temu, wtedy zdawało się egzaminy u mnie w WORDZie losowo na Skodzie Felicji lub Seacie Ibiza. Ja cały swój kurs robiłem na Seacie, na egzaminie trafiłem... na Skodę. I co? I bez różnicy, bo chodzi o to żeby nauczyć się jeździć samochodem (czyli widzieć określone punkty w przedniej i tylnej szybie, którą, i tu Ameryki nie odkryję, ma przecież każdy samochód) a nie określoną marką (do tej pory jeździłem Seatem Ibizą, Skodą Felicją, VW Polo Classic i Fiatem Pandą i nie musiałem nic wymyślać, jeździłem i prakowałem każdym tak samo), ale ma to nierozerwalny związek ze sposobem uczenia (nie skomentuję Twojego patentu odnośnie logo Opla Corsy przy jeździe do tyłu po łuku...), przede wszystkim zwórcić uwagę osobie na kursie że tak jak na placu, będzie parkować w życiu! Były plany wprowadzenia parkowania w ruchu miejskim na egzaminie bez placu, lub na placu wjeżdżać między atrapy samochodów, wiesz czemu ten pomysł padł? Bo ktoś mądrze zauważył, że atrapą samochodu są właśnie słupki... Ciekawe prawda? A jeśli chodzi o "wciskanie się w każdą dziurę" maluchem, to pokopałem trochę i znalazłem, że w czasie gdy zdawano na maluchach, pola manewrowe były mniejsze niż są teraz, dostosowane do gabarytów tak małego samochodu, (np. parkowanie równoległe miało 5 m szerokości a nie jak dziś 6,60) jednak w latach 90-tych, gdy napłynęła fala "większych" aut, powiększono i znormalizowano w Dz. Ust. wielkości parkingów do pojazdu, którego długość nie jest mniejsza niż 3,5 metra (źródło -> też Dziennik Ustaw). A powtórzę wątek z porzedniego postu, dziś nawet musiałem zaprakować protopadle przodem z koretką i nie musiałem nic wymyślać, zrobiłem wszystko jak na moim kursie na prawo jazdy, jak na placu, a z tyłu rzeczywiście nie ma linii 5m, za to w przedniej szybie miałem dwa samochody (słupki?) między które wjeżdżałem... Pozdrawiam!
Giorgio
 
Posty: 9
Dołączył(a): sobota 15 października 2005, 17:35
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez jimorrison » piątek 21 października 2005, 18:02

Giorgio napisał(a):Do <jimorrison> zanim zabierzesz się za tego posta przeczytaj http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... c&start=45 jest też tam parę słów dla Ciebie...

link nie dziala.
Giorgio napisał(a):Ja cały swój kurs robiłem na Seacie, na egzaminie trafiłem... na Skodę. I co? I bez różnicy, bo chodzi o to żeby nauczyć się jeździć samochodem [...] ale ma to nierozerwalny związek ze sposobem uczenia (nie skomentuję Twojego patentu odnośnie logo Opla Corsy przy jeździe do tyłu po łuku...)

hmm... no i znowu sie czepiasz! :) sluchaj, co szkodzi kierowcy, ktory nie nabral wyczucia samochodu, spogladac w lusterko i szukac charaktereystycznych punktow zatrzymania!?!?!?!!! :?: :?:
Giorgio napisał(a):przede wszystkim zwórcić uwagę osobie na kursie że tak jak na placu, będzie parkować w życiu! Były plany wprowadzenia parkowania w ruchu miejskim na egzaminie bez placu, lub na placu wjeżdżać między atrapy samochodów, wiesz czemu ten pomysł padł? Bo ktoś mądrze zauważył, że atrapą samochodu są właśnie słupki... Ciekawe prawda?

mylisz sie, "atrapy samochodow" to nie sa "slupki", parkujac na slupkach nie pozostaje juz miejsca na wyjscie z samochodu :) a gdyby uczono parkowac na atrapach to powinno sie brac pod uwage fakt ze po zaparkowaniu nalezaloby jeszcze moc opuscic auto( :!: ) moc w miare swobodnie otworzyc drzwi i wyjsc. teraz gdy powiedzmy line pola do parkowania prostopadlego zamienilo by sie na sciany garazu, wychodzenie z auta zamykanie oraz temu podobne czynnosci wymagalyby gimnastyki od kierowcy jak i jego pasazerow.
Giorgio napisał(a):A jeśli chodzi o "wciskanie się w każdą dziurę" maluchem, [...] (np. parkowanie równoległe miało 5 m szerokości a nie jak dziś 6,60)

no akurat wg. mnie wykonujac ten manewr jest spory zapas miejsca.
Giorgio napisał(a):dziś nawet musiałem zaprakować protopadle przodem z koretką i nie musiałem nic wymyślać, zrobiłem wszystko jak na moim kursie na prawo jazdy, jak na placu, a z tyłu rzeczywiście nie ma linii 5m, za to w przedniej szybie miałem dwa samochody (słupki?) między które wjeżdżałem..

Gratuluje :twisted:
pozdr.
jimorrison

prawo jazdy kat.B, 1 podejście
teoretyczny 1.07.2005=>zdany, praktyczny 21.07.2005=>zdany, odebrane 4.08.2005

Był: FSO Caro 2.0 DOHC, FSO Atu 1.6 OHV, FSO Caro 1.4 DOHC
Jest: FSO Caro 1.6 DOHC
Avatar użytkownika
jimorrison
 
Posty: 983
Dołączył(a): wtorek 03 maja 2005, 17:17
Lokalizacja: prohibicja

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości