przez fa1th » sobota 13 czerwca 2015, 07:43 
przez JAKUB » sobota 13 czerwca 2015, 09:30 
Więc sobie pan egzaminator może wszystko,... przynajmniej tak mu się wydaje,oskbelfer napisał(a):(...)
Co ma do tego nadzór ? Nadzór może mnie cmoknąć![]()
Na dowód tego niechaj cały nadzór zrobi zestawienie ilu egzaminatorom odebrano uprawnienia. Nie mówię o wykreśleniu za brak corocznych warsztatów
(...)
Dziękuje za uwagę
przez oskbelfer » sobota 13 czerwca 2015, 19:23 
przez oskinstruktor » poniedziałek 15 czerwca 2015, 23:09 
przez fa1th » wtorek 16 czerwca 2015, 12:15 
oskinstruktor napisał(a):Skad Ty bierzesz przyklady tych przerwanych egzaminow bo to juz drugi taki "dziwny"!?
przez Borys_q » wtorek 16 czerwca 2015, 12:26 
przez Makabra » wtorek 16 czerwca 2015, 19:01 
przez Borys_q » wtorek 16 czerwca 2015, 19:11 
przez oskinstruktor » sobota 20 czerwca 2015, 13:53 
przez Borys_q » sobota 20 czerwca 2015, 14:17 
przez lindor » sobota 20 czerwca 2015, 22:48 
Borys_q napisał(a):Ty poważnie pytasz? O łożysku oporowym i słoneczku słyszał? O fakcie, że kursanci maja straszną manie nie dociskać sprzęgła do koca nie wspomnę.
przez oskbelfer » sobota 20 czerwca 2015, 23:18 
Proponuję zachować zdrowy rozsądek i nie terroryzować kursantów.
Przychodzi później taki kursant na egzamin, dojeżdża do skrzyżowania z sygnalizacją, czerwone pali się od dłuższego czasu, on się zatrzymuje jako pierwszy - luz i awaryjny.
Następnie po kilku sekundach zapala się zielone i on walczy z tym awaryjnym hamulcem wrzuca nerwowo bieg i zamiast zjechać ze skrzyżowania w miarę dynamicznie to blokuje ruch.
Może w jakiejś Koziej Wólce to nie ma znaczenia, ale w zakorkowanej Warszawie to jednak ma znaczenie
przez lindor » niedziela 21 czerwca 2015, 00:01 
oskbelfer napisał(a):Proponuję zachować zdrowy rozsądek i nie terroryzować kursantów.
trzeba by najpierw część instruktorów jeszcze raz wysłać na kurs..Przychodzi później taki kursant na egzamin, dojeżdża do skrzyżowania z sygnalizacją, czerwone pali się od dłuższego czasu, on się zatrzymuje jako pierwszy - luz i awaryjny.
I dobrze. Jakbyś miał sytuacje, że kursant/zdający puści sprzęgło i przewali po osobówce - wtedy byś zmienił zdanie.
oskbelfer napisał(a):Może w jakiejś Koziej Wólce to nie ma znaczenia, ale w zakorkowanej Warszawie to jednak ma znaczenie
może być tak, że lepiej szkolą w Koziej Wólce niż w Warszawie (zresztą różne egzemplarze widziałem i zapewniam Cie - to nie wielkość miasta decyduje o poziomie szkolenia i umiejętnościach zarówno kursantów jak i egzaminatorów)
przez oskbelfer » niedziela 21 czerwca 2015, 11:44 
przez oskinstruktor » niedziela 21 czerwca 2015, 12:04 
