Pomożecie ?

[toska1234]

O co chodzi ?

[LeszkoII]

Ale w czym pomóc? Klient kupuje, płaci i korzysta. Złóż reklamację i żądanie o zwrot pieniędzy.

[kg1956]

Pierwszy przykład faktycznie błąd. Ale drugi dobrze. Światła drogowe wyłączamy, kiedy mogą oślepić innego uczestnika ruchu, a nie kiedy zobaczymy pojazd lub pieszego.

[szerszon]

"przed sobą" a to komuś światła drogowe świecą na boki ?

[Henq]

"przed sobą" a to komuś światła drogowe świecą na boki ?

"Przed sobą" nie koniecznie oznacza 10m przed sobą równie dobrze możesz mieć pojazd przed sobą na ładnej prostej drodze bez pagórków w takiej odległości że twoje światła drogowe będą dla niego ledwo widoczne (przykład: fiat 126p i TIR przed nim - i kogo ten maluszek oślepi)
a przepis 51.3 wraz z podpunktami mówi o oślepieniu innych kierujących albo pieszych.

[szerszon]

przed sobą równie dobrze możesz mieć pojazd przed sobą na ładnej prostej drodze

10 kilometrów ?

[jasper1]

10 kilometrów też.

[lith]

Pewnie pytanie układał jeden z tych co jak już ktoś jest na jezdni obok, albo 300 m z przodu to już mu przecież nie przeszkadzają jego drogowe. Ostatnio się dorobiłem fajnej latarki, więc jak będę miał okazję to takiemu po prostu 'oddam' po gałach.

[jasper1]

^^A ja myślę, że wręcz przeciwnie.
Nie ważne czy przed , czy z boku i ile metrów, tylko czy możesz oślepić czy nie.
Banalne sprawdzenie znajomości podstawowej reguły.

[lith]

W obu jest napisane, że przed tobą. Nie obok, ani za Zawsze byłem ciekawy po czym niektórzy oceniają, czy oślepiają innych czy nie, bo często im to mocno nie wychodzi

[jasper1]

Ale tylko w jednym, że masz nie oślepiać i to jest istota problemu.

Poważnie, nie wiem z czym część z Was ma problem w tym pytaniu. Odpowiedź A jest fałszywa, bo istnieją sytuacje, gdy nie oślepisz tego przed sobą pomimo, że on tam jest.

Co do ludzi, którzy oślepiają, to przypuszczam, że w ogóle nie oceniają, bo mają gdzieś innych na drodze.
Rzadko jeżdżę po ciemku w niezbudowanym, ale w ostatni długi weekend tak i na odcinku trzydziestu paru km spotkałam 2 buraków nadjeżdżających z przeciwka, którzy nie zmienili świateł po mojej zmianie.
A nie było co oceniać.

[lith]

Z naprzeciwka to luz, większość zmienia, a jak nie to zawsze można im mrugnąć. Dużo gorsze są takie zwyrole co jadą za Tobą 300-400 metrów i długimi walą przez 10 kilometrów.

Pytanie jest słabe, bo właśnie zwraca uwagę na to, że nie zawsze trzeba zmieniać na mijania jak ktoś jest przed nami. Nie wiem czy takie niuanse są warte podkreślania dla świeżego kierowcy, lepiej niech zmienia od razu.
To trochę tak jakby pytać się w testach czy powinieneś powstrzymać się od kierowania pojazdem po spożyciu alkoholu i dać prawidłową: 'Tak, jeśli przypuszczasz, że stężenie alkoholu we krwi wynosi powyżej 0,2‰" i jako nieprawidłowe: "Tak" i "Nie"

[jasper1]

Pytanie jest słabe, bo właśnie zwraca uwagę na to, że nie zawsze trzeba zmieniać na mijania jak ktoś jest przed nami. Nie wiem czy takie niuanse są warte podkreślania dla świeżego kierowcy, lepiej niech zmienia od razu.

I tu się zgodzę, poziom funkcji edukacyjnej pytania niski, ale przez to właśnie jest moim zdaniem banalnie proste. Ja bym raczej pokazała w pytaniu sytuację w wersji filmu i pytała czy zmieniać, czy nie.

Z naprzeciwka to luz, większość zmienia, a jak nie to zawsze można im mrugnąć. Dużo gorsze są takie zwyrole co jadą za Tobą 300-400 metrów i długimi walą przez 10 kilometrów.

Nie do końca luz, to było raczej mam czym jeździć i świecić, więc świecę, a ty se mrugaj.

[papadrive]

Z naprzeciwka to luz, większość zmienia, a jak nie to zawsze można im mrugnąć. Dużo gorsze są takie zwyrole co jadą za Tobą 300-400 metrów i długimi walą przez 10 kilometrów....

...Pytanie jest słabe, bo właśnie zwraca uwagę na to, że nie zawsze trzeba zmieniać na mijania jak ktoś jest przed nami.

Jak ktoś jedzie za tobą i Cię oślepia w lusterku, to on ma Ciebie przed sobą. Nie można oślepić kogoś, kto jest za oślepiającym. Światła drogowe mają to do siebie, że świecą w przód, a nie do tyłu.
Pytanie dotyczyło, czy oślepianie będzie miało miejsce kogoś przed pojazdem. Nie precyzowało w którym kierunku będzie się poruszał ten oślepiany. Równie dobrze mógłby być na drodze poprzecznej (zbliżając się do skrzyżowania), stać na poboczu lub pieszy idący tym poboczem (jezdnią). Ktokolwiek, kogo można oślepić światłami drogowymi, ale będącego przed, a nie za pojazdem.

[lith]

no wiem, ze światła drogowe są z przodu... szczerze mówiąc zacytowałeś mnie, napisałeś 3 linijki oczywistości i nie łapię o co Ci chodziło i jaki to ma związek z moja wypowiedzą poza słowem 'przed'