Cwany manewr - dla mnie nowość.

[szerszon]

Pamiętam. Pisałeś o tym.
Ale podejrzewam, że nie aż taki.

[Makabra]

Co nie zmienia tej postaci rzeczy, że hamowanie lewą noga jest techniką lepszą.

Jeśli się tak nauczysz to będzie to dobra technika, ale jeśli przesiadasz się z manuala to żadna technika, a opanowanie jej zajmie jest niewspółmierne z pożytkiem jaki przynosi.

[lith]

Nie wiem, nigdy nie jechałem sportowym autem (poza moim )

[draus]

Jeśli się tak nauczysz to będzie to dobra technika, ale jeśli przesiadasz się z manuala to żadna technika, a opanowanie jej zajmie jest niewspółmierne z pożytkiem jaki przynosi.

No właśnie, dlatego moja żona hamuje prawą i jej to wystarcza, a teraz zastanów się gdzie ja się nauczyłem i powiedz to jasper1, może coś do niej dotrze.

Lith, tego o czym piszesz akurat w pełni nie zautomatyzujesz nigdy ze względu na zbyt małą częstotliwość sytuacji

jasper proponuję taki test - poproś kogoś, kto nie jeżdził na rowerze przez kilka lat, żeby to zrobił i porównaj z kims kto nie jeżdził nigdy.
Zobaczysz, że jest różnica.

jasper proponuję taki test - poproś kogoś, kto nie jeżdził na rowerze przez kilka lat, żeby to zrobił i porównaj z kims kto nie jeżdził nigdy.
Zobaczysz, że jest różnica.

A co Ty chcesz w ten sposób udowodnić? Czy ktoś twierdzi, że nie ma różnicy pomiędzy kandydatem na kierowcę, który nigdy nie siedział za kierownicą i kierowcą, co już jeździł, ale miał przerwę? Wygląda na to, że albo nie rozumiesz albo nie czytasz co się do Ciebie pisze, a najbardziej prawdopodobne, że sam się już zupełnie pogubiłeś w tym, o czym piszesz.

Bardziej prawdopodobne, że to Ty się pogubiłaś... Powiedziałem, że ćwiczenie sytuacji ekstremalnych choćby i rzadkie, jest lepsze niż nie ćwiczenie.
Przypominam, że wszystko się zaczęło od waszego zaprzeczenia, kiedy mówiłem, że są lepsze metody na poprawę bezpieczeństwa, niż silniejsze karanie za prędkość.
To jest kolejny dowód.

Pwonniście te wszystkie offtopy wrzucić do wątku o zmianach w ustawie, może do kogoś w OSK, WORD to dotrze.

[jasper1]

Naprawdę duże problemy z czytaniem ze zrozumieniem draus.

Piszę o tym od iluś dni, ale powtórzę.
Automatyzmy ćwiczysz od pierwszego dnia w osk i dalej w każdym dniu zwykłej jazdy na drodze. W podstawowym zakresie mamy je opanowane po kilku dniach, potem utrwalamy i doskonalimy.
Na sytuacje trudne na drodze potrzebne jest dodanie do tych automatyzmów szybkości reakcji (sprawność jakich funkcji się na nią składa już pisałam), a tę można ćwiczyć na różne sposoby, w różnych aktywnościach życiowych.

Mówię też, że w szczególności nie należy prowokować sytuacji trudnych na drodze, po to by ćwiczyć i że człowiek o dobrej sprawności psychomotorycznej, dobrej szybkości reakcji, który spokojnie jeździ na co dzień po drodze poradzi sobie w sytuacji trudnej ni gorzej od tego, który szuka tych sytuacji.

[Makabra]

Jeśli się tak nauczysz to będzie to dobra technika, ale jeśli przesiadasz się z manuala to żadna technika, a opanowanie jej zajmie jest niewspółmierne z pożytkiem jaki przynosi.

No właśnie, dlatego moja żona hamuje prawą i jej to wystarcza, a teraz zastanów się gdzie ja się nauczyłem i powiedz to jasper1, może coś do niej dotrze.

Jasper nie trzeba nic tłumaczyć dodatkowo.
Dodam tylko od siebie, że w naszych realiach gdzie pewnie 90% aut w PL to manuale, to taka technika którą promujesz jest mało uniwersalna. Wyćwiczysz sobie tą lewą nogę do hamowania i tak Ci zostanie, ale tylko na automacie ma to sens. Przesiadasz się na manuala i masz zayebisty problem, bo prawą noga już tak sprawnie nie hamujesz skoro lewą przyzwyczajałeś. Sprzęgłem też musisz operować, a dwóch rzeczy na raz nie zrobisz lewą nogą. W automacie lewa noga jest obok hamulca, a w manualu jest obok sprzęgła, więc już hamulca tak łatwo nie dosięgniesz, chyba że będziesz jeździł z nogą na sprzęgle psując je.

[lith]

Bo jak wiem. Nie porównywałbym automatyzmów po kilku dniach jazdy, gdzie się zastanawiasz nad każdym manewrem, czy w sumie nad każdym ruchem nogi, czy włączeniem kierunkowskazu z tym jak wygląda to później kiedy możesz przejechać kilakdziesiąt km w ogóle nie myśląc o tym co się w tym czasie robi.

[aguusia88]

a widzieliscie kiedys skret w prawo z srodkowego pasa? przy czym auta na prawym pasie oczekiwaly wjazd na wprost

[draus]

jasper zdawałem egzamin z 10 razy i za każdym razem szkoliłem się dodatkowo.
Bzdury opowiadasz, żaden OSK ani Egzamin nie uczą ekstremalnych sytuacji, w których prawie każdy się potem znajdzie i od tego jak się zachowa będzie zależeć tak wiele.
Jesli myślisz, że się nigdy nie pomylisz, bo jeździsz ostrożnie , to powiem Ci, że to jest naiwne.

Co do zmiany lewej nogi na prawą to przejechałem w symulatorach gdzieś tak kolejny milion km, chociaż oczywiście zajęło mi to znacznie mniej czasu, ale zmieniałem się sposobem prowadzenia wielokrotnie, czasami w ciągu 1 minuty odchodząc od komputera.
Ostatni egzemin zdawałe na manualu po kilku misięcznej jeżdzie automatem.
Jeżdzę 10x lepiej od Ciebie, ale nigdy nie będę takim gburem, żeby twierdzić, że nigdy się nie pomylę (więc ćwiczenie ekstremalnych sytuacji jest niepotrzebne).

Agusia, ja już wszystkie możliwości widziałem, w lewo , prawo na wprost... nie wiem czemu ale najczesciej są to warszawskie tablice.

[aguusia88]

jasper zdawałem egzamin z 10 razy i za każdym razem szkoliłem się dodatkowo.
Bzdury opowiadasz, żaden OSK ani Egzamin nie uczą ekstremalnych sytuacji, w których prawie każdy się potem znajdzie i od tego jak się zachowa będzie zależeć tak wiele.
Jesli myślisz, że się nigdy nie pomylisz, bo jeździsz ostrożnie , to powiem Ci, że to jest naiwne.

Co do zmiany lewej nogi na prawą to przejechałem w symulatorach gdzieś tak kolejny milion km, chociaż oczywiście zajęło mi to znacznie mniej czasu, ale zmieniałem się sposobem prowadzenia wielokrotnie, czasami w ciągu 1 minuty odchodząc od komputera.
Ostatni egzemin zdawałe na manualu po kilku misięcznej jeżdzie automatem.
Jeżdzę 10x lepiej od Ciebie, ale nigdy nie będę takim gburem, żeby twierdzić, że nigdy się nie pomylę (więc ćwiczenie ekstremalnych sytuacji jest niepotrzebne).

Agusia, ja już wszystkie możliwości widziałem, w lewo , prawo na wprost... nie wiem czemu ale najczesciej są to warszawskie tablice.

o przepraszam, u mnie byla miejscowa taksowka. im nalezy wybaczyc

[lith]

Mi się kilka razy zdarzyło nie wytrzymać- jak były 2-3 pasy, z których można było jechać prosto, godzina taka, że ruch praktycznie zerowy, a jakiś misiak musiał oczywiście się na prawym się przyczaić mimo, że wyraźnie wcześniej sygnalizowałem, że się wybieram w prawo i pewnie chętnie ze strzałeczki bym skorzystał.