przez szerszon » piątek 13 lutego 2015, 10:13
Przychodzi starszy pan do kliniki, taszczy 2 wiadra tak wypełnione jakimś płynem, że aż zawartość rozlewa się po całym korytarzu. Podchodzi do okienka i gromko oznajmia:
- Dobry! Ja z moczem do analizy...
- Panie! A na cholerę aż tyle? Przecież mała fiolka wystarczy!
- A bo gadacie, że my Poznaniacy to skąpi jesteśmy a ja proszę - nie żałuję, tyle wam dam, że wszystkim wystarczy.
Babka machnęła ręką i wskazała drogę do laboratorium. Po godzinie pacjent wraca - drepcze ostrożnie z wiadrami i pilnie patrzy, by nie uronić z nich ani kropli. Zdziwiona pielęgniarka:
- A co pan to tak ostrożnie niesie?
- Zabieram do domu. Cukier wykryli!