Ruszanie pod górkę - jaka technika?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez kogar » niedziela 21 marca 2004, 16:57

Witam , chcialem sie dowiedziec jaki jest mniej wiecej podjazd pod gorke ( na placu ) pod jakim katem albo jaki powinien byc , wiem ze to jest troche glupie pytanie. ;) bo na drodze zdaza sie rozne podjazdy itp. ale martwie sie o ten egzaminek ;) ale zawsze cosik ...... pod garazem mam spory podjazd i nawet niezle mi idzie ruszanie pod gore ( tylko ze w maluszku ;) )

jednak w maluszku sie "fajinej" jezdzi niz w punciaku ;)
pozdro ;))
oby zdac!
Avatar użytkownika
kogar
 
Posty: 15
Dołączył(a): niedziela 14 marca 2004, 20:55
Lokalizacja: Czeladź

Postprzez ella » niedziela 21 marca 2004, 17:59

O ile się nie mylę to 30 stopni.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ruszanie pod górkę - jaka technika?

Postprzez mostom » piątek 26 marca 2004, 09:57

Molusia napisał(a):Moj instruktor uczył mnie ze po wjechaniu na gorke zaciagnieciu recznego nalezy zdjąc nogę ze sprzegła do pozycji połsprzegła az do pojawienia sie charakterystycznego rzęzenia silnika, następnie nalezy poluzowac reczny i doadac gazu ( do ok. 1,5 tys obrotów)
Cwiczyłam to na małej górce...
czy przy wiekszej górce jak poluzuje reczny i dopiero póXniej wcisne gaz to mi sie przypadkiem nie stoczy?

poradźcie prosze... :oops:


Dla swoich potrzeb (po egzaminie) można tak niskie obroty dać. Ale na egzamin lepiej mu przygazować coby nie zgasł - tak jak jeden egzaminator powiedział jak go się żona przed egzaminem pytała o ruszanie pod górę - "Lepiej przesolić niż żeby zgasł" - dlatego żona ruszyła na egzaminie z piskiem - i instruktorowi nawet nie drgnęła powieka - manewr zaliczony. Dlatego radzę wszystkim na egzaminie jak dostaną ten manewr po prostu mocniej przygazować - samoochód na pewno nie zgaśnie.
mostom
Avatar użytkownika
mostom
 
Posty: 234
Dołączył(a): piątek 21 listopada 2003, 08:57
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Mmeva » poniedziałek 14 lutego 2005, 13:09

Mmeva czekamy

Hehe, jakoś wcześniej nie zauważyłam tego posta :)

Zatrzymujesz się, zaciągasz ręczny, szukasz 'momentu ciągu' i gdy już go znajdziesz (auto chce jechać) puszczasz ręczny i dodajesz lekko gazu.
*można też pokonywać górkę przy użyciu hamulca nożnego ( wtedy po prostu trzymasz nożny i popuszczasz sprzęgło, jak już znajdziesz moment ciągu puszczasz hamulec i przechodzisz na gaz).

Z tego co wiem na egzaminie nikogo nie obchodzi czy ruszasz z nożnego czy z ręcznego; moim zdaniem łatwiej jest ruszyć z ręcznego.

:)
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22

Postprzez miros » poniedziałek 14 lutego 2005, 14:36

dla poczatkujacego kierowcy napewno latwiej jest ruszyc z recznego. nie ma stresu ze nam auto zjedzie i w cos stuknie.
z czasem jednak nabiera sie wprawy i zanika roznica pomiedzy ruszaniem z recznego, a roboczego.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez marko instruktor » niedziela 08 maja 2005, 18:19

jeżeli chodzi o ruszanie pod górke proponował bym następującą technike, przy zaciągnietym hamulcu recznym( obowiązkowy na egzaminie) nalezy wcisnać pedal sprzegła i leciutko go popuszczac do momentu jak tył samochódu zacznie nam opadac w duł, można to wyczuc patrzac w środkowe lusterko pomocnicze, które widzi kąt nachylenia do jezdni. Nie nalezy zbyt dużo puscic sprzegła!!! Nastepna czynnościa jest dodanie gazu( do momentu jak usłyszymy duże obroty silnika :-) ) nastepna czynnościa jest już lekkie puszczanie hamulca recznego i dodawanie gazu z równomiernym puszczaniem sprzegła. Po wykonaniu dobrze tych czynności samochód nie stoczy sie nam ani 1cm i nie zgaśnie! technika sprawdzona na samochodach Opel Corsa.
marko instruktor
 
Posty: 5
Dołączył(a): niedziela 08 maja 2005, 16:48
Lokalizacja: Warszawa-Targówek

Postprzez set » niedziela 08 maja 2005, 20:21

Ja na kursie wogle nie robilem gorki na placu bo nie bylo potrzeby. Wazne, ze trenowalem ruszanie pod gorke w jezdzie miejskiej, oczywiscie bez uzycia recznego (nozny). Mi sie samochodzik jakos nie stacza, ruszam plynie, nawet jak wlaczam sie do ruchu z jakiegos postoju i teren jest pochyly to noga na hamulec, zwalniam reczny i glowy (rak) sobie juz nie zawracam. Ale kazdy jezdzi jak mu wygodniej 8) . Na egzaminie rowniez nie bylo problemu z ruszaniem z noznego (WORD Lublin).
"Musicie byc mocni moca milosci, ktora jest potezniejsza niz smierc..." Jan Pawel II
Prawo jazdy kat. B zdane za 1 razem: 09.03.2005, odebrane: 21.03.2005
Avatar użytkownika
set
 
Posty: 117
Dołączył(a): niedziela 02 stycznia 2005, 20:38

Postprzez ScIbEk » piątek 17 czerwca 2005, 00:01

Ja zdalem za 2 razem(za pierwszym oblal mnie na miescie) i w obu na placyku mialem gorke i bardzo dobrze bo wg mnie to latwizna. Jesli chodzi o podjezdzanie pod gorke na egzaminie to nie trzeba wciskac nawet gazy.Po prostu najlepiej zaciagnac reczny powolutku puszczamy sprzeglo az bedzie czuc "uniesienie samochodu" i spuszczamy reczny i koniec manewru.Nie ma prawa zgasnac, bo niewydaje mi sie ze na placyku sa wysokie te wzniesienia jesli chodzi o moj egzaminiacyjny placyk byl bardzo niski, no chyba ze u was jest inaczej.No a jesli chodzi o wybranie hamulca no to chyba lepiej jest reczny zaciagnac niz trzymac nozny, a obok druga noga sprzeglo, przeciez nie ma potrzeby trzymac rekoma kierownicy jak ja sie pusci to sie samochod nie przewroci. To nie dosc zer latwiej to i egzaminator sie nie doczepi.
ScIbEk
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 16 czerwca 2005, 23:49

Postprzez Wojtek Malicki » poniedziałek 11 lipca 2005, 18:42

Mnie instruktor uczył tego manewru tylko z nożnego i powiem, że nebardzo mi to wychodziło.
Dopiero na samym końcu kursu raz mi pokazał jak robi się to z ręcznego i aż się zdziwiłem jakie to proste :)
Ale jak już pisałem wcześniej - za dobry ten intruktor to nie był.
Wojtek Malicki
 
Posty: 12
Dołączył(a): wtorek 22 marca 2005, 20:52
Lokalizacja: Stegna

Postprzez Cubaza » poniedziałek 11 lipca 2005, 19:29

Hmmm ja miałem z górką problemy na początku bo instruktor od razu rzucił mnie na głęboką wodę:) Taka pieronowa górka, że aż się sam bałem :P No ale udało mi się i z ręcznego( za 2 razem) i z nożnego(za 4). A na egzaminie w Tarnowie górka jest taka: wysokość jak schodek w domu i nachylenie może 15 stopni i nie ma prawa się w sumie stoczyć :)
Cubaza
 
Posty: 237
Dołączył(a): czwartek 15 lipca 2004, 13:35
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez Ficek » sobota 30 lipca 2005, 12:46

Mnie instruktor uczył tak:
1.Stoje na górce z zaciągniętym ręcznym
2.Daje leciutko gazu i puszczam powoli sprzęgło
3.Jak auto zaczyna "siadać" to spuszczam ręczny
4.Jade :D

Prosto i bezproblemowo :)

Pozdro
...:::Exécüté:::...
Prawo jazdy kat. B 12.07.2005
Marzenie --> Peugeot 206 CC
Avatar użytkownika
Ficek
 
Posty: 28
Dołączył(a): sobota 09 lipca 2005, 20:37
Lokalizacja: Jastrzębie zdrój

Postprzez lalesia » niedziela 31 lipca 2005, 19:48

Mnie instruktor uczyl ruszac tez tylko z recznego a na samym sprzegle to tylko mi pokazywal na malym nachyleniu bo auto moze latwo zgasnac lub stoczyc sie. Tam mam ruszac ze skrzyzowac jak sie auto cofa. Ale ojciec pokazal mi fajny sposob: lewa noga trzymam sprzeglo a prawa jednoczesnie hamulec (pieta) i gaz (palcami) , z momencie jak dodaje gazu pieta automatycznie podnosi sie do gory i autko rusza bez problemu nawet pod bardzo stroma gorke na ktorej reczny nie moze go utrzymac (moze mamy slaby reczny bo czesto to sie zdarza). A w ogole to sie denerwuje jak nie wiem co bo jutro zdaje :(

Aha, jeszcze jedno bardzo wazne pytanie: czy przy ruszaniu pod gorke tez mam 2 proby jak przy wszystkim innym?!
lalesia
 
Posty: 7
Dołączył(a): niedziela 31 lipca 2005, 19:43

Postprzez Cubaza » niedziela 31 lipca 2005, 20:41

Mnie instruktor uczyl ruszac tez tylko z recznego a na samym sprzegle to tylko mi pokazywal na malym nachyleniu bo auto moze latwo zgasnac lub stoczyc sie. Tam mam ruszac ze skrzyzowac jak sie auto cofa. Ale ojciec pokazal mi fajny sposob: lewa noga trzymam sprzeglo a prawa jednoczesnie hamulec (pieta) i gaz (palcami) , z momencie jak dodaje gazu pieta automatycznie podnosi sie do gory i autko rusza bez problemu nawet pod bardzo stroma gorke na ktorej reczny nie moze go utrzymac (moze mamy slaby reczny bo czesto to sie zdarza). A w ogole to sie denerwuje jak nie wiem co bo jutro zdaje

Ja tam jednak i tak wole ręczny albo zwykły sposób z hamulcem;) Jakoś nie pasuje mi ten z trzymaniem i na hamulcu i na gazie jednej nogi;) To się trzeba nagimnastykować troszkę jak pedały są którkie:P A co do egzaminu to każdy się przed nim denerwował:) Wyspisz się przejdziesz teorie i zobaczysz, że później pójdzie z górki chyba, że ją właśnie wylosujesz to pamiętaj, że ma pojechać pod górkę;) Pozdrawiam i trzymam kciuki:)
Cubaza
 
Posty: 237
Dołączył(a): czwartek 15 lipca 2004, 13:35
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez alegra101 » środa 28 września 2005, 15:52

Mam ważne pytanie co do ruszania na wzniesieniu, prosze poradzcie cos
Za pierwszym podejsciem na egzaminie mialam czerwone swiatelko na gorce i musialam sie zatrzymac i kiedy mialam juz ruszyc mialam z tym problem poniewaz ten samochod na egzaminie reagowal zupelnie inaczej niz ten na kursie tzn sprzeglo reagowalo przy popuszczeniu juz o centymetr (no w kazdym razie bardzo nisko), I w momencie kiedy chcialam popuscic sprzeglo od razu mi gasl i tak trzy razy (na szczescie przymknal na to oko egzaminator ) nawet nei wiem jak ruszylam tak sie zaczelam stresowac.
Normalnie na kursie nie mialam problemow z ruszaniem na wzniesieniu i bardzo chcialam wylosowac to w zestawie ale teraz az sie tego boje.
Macie jakis pomysl dlaczego mi sie tak dzialo??
5 pażdziernik egzamin praktyczny - 2gie podejście....
alegra101
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 28 września 2005, 15:40
Lokalizacja: Kielce

Postprzez superges » środa 28 września 2005, 15:57

Ja natomiast wole ruszać z nożnego mówimy oczywiście o mieście.
Osobiście bardzo mnie denerwowało dawanie ręcznego zabierało mi to sporo czasu a wczoraj na egzaminie jechałem z nożnego co prawda troche ćwiczyłem we własnym zakresie.
Ale prawda jest terz taka że ręczny jest bezpieczniejszy, taka dziewczyna ruszała z parkingu na miasto ( ja czekałem na egzamin ) ona zdawała i nie dała ręcznego samochód stoczył się jej o 2 m a mimo to zdała- była to typowa blondynka :lol: :wink:
superges
 
Posty: 27
Dołączył(a): niedziela 21 listopada 2004, 13:20

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 41 gości