Jedno przejście czy dwa?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Jedno przejście czy dwa?

Postprzez szoferemeryt » piątek 09 stycznia 2015, 02:11

Jak nie zacytujesz tego
To największa głupota w tym projekcie

i tego
Ten zapis uważam za godny uwagi.

to widać jakie mas zamiary.

Lepiej nic nie pisz to wyjdzie ci na zdrowie.
Ciekawe jak babcie ze wsi co widziała kilka samochodów w całym życiu obliczy prędkość i skojarzy z warunkami drogowymi.
To że w innych krajach jest taki czy inny zapis nie znaczy ze u nas musi być to samo..
Zatrzymanie się pieszego przed przejściem świadczy tylko o jego rozwadze i wyraźnym sygnale dla kierującego. Zwrot „ wchodzący na przejście” nie jest jednoznaczny, ktoś wchodzi z marszu i jest wchodzącym. Ciekaw jestem czy chciałbyś spotkać takiego delikwenta na krajówce. Nie cytuj konwencji bo tam jest również zapis o podniesieniu poprzeczki wobec kierujących ale i wobec pieszych.
szoferemeryt
 
Posty: 1155
Dołączył(a): piątek 11 kwietnia 2014, 16:03

Re: Jedno przejście czy dwa?

Postprzez mariusz79 » piątek 09 stycznia 2015, 09:35

jasper1
Choćby na sytuację, którą opisałam powyżej, jak mi inżynierowie zbudują "tymczasowo" "wyspę" z separatorów i jadę sobie drogą, to skąd mam wiedzieć, że to nie jest sytuacja z art.13.8. Jak nie czytałam 220, jako typowy kierowca, to dla mnie są to "inne urządzenia" z tego artykułu i mi ruch pojazdów rozdzielają, a pieszy ma dwa odrębne przejścia.
Cytuj:
Pord informuje go, że przejścia są rozdzielane, co go to obchodzi za pomocą czego, to już zadanie dla drogowców, żeby wiedzieli co to ma być, a w zasadzie dla inżynierów, którzy sporządzają projekt takiej wyspy lub pasa dzielącego jezdnie.

No to ja się w takim razie nie mogę z Tobą zgodzić, że separatory nie są tym, o czym mowa w art.13.8, wg mnie z punktu widzenia kierowcy one tym są, z punktu widzenia inżynierów i projektantów - nie.

jasper1 całkowicie się z Tobą zgadzam.
Ruch pojazdów jest rozdzielony innymi urządzeniami, a że separatory nie służą do tego, to inna sprawa.
Mam dwa odrębne przejścia.
mariusz79
 
Posty: 435
Dołączył(a): piątek 16 kwietnia 2010, 13:01

Re: Jedno przejście czy dwa?

Postprzez szerszon » piątek 09 stycznia 2015, 09:59

szoferemeryt
Ciekawe jak babcie ze wsi co widziała kilka samochodów w całym życiu obliczy prędkość i skojarzy z warunkami drogowymi.
To że w innych krajach jest taki czy inny zapis nie znaczy ze u nas musi być to samo.

Konwencja Wiedeńska powstała w roku 19.... ? :wink: :lol:
Oczywiście wtedy nie było wsi, a samochody z powodu swej ilości jeździły wręcz jeden na drugim.
Przecież ideą tych zmian jest " bo w łuni" :lol: i powoływanie sie na Anglię, Szwecję, Danię, Francję...itd
Ocenienie prędkości i odległości to nie jakaś wyodrębniona i oderwana od życia umiejętność.
W mniejszym lub w większym stopniu posiada ja każdy.
" Nie wsadzaj gwoździa w gniazdko elektryczne...W związku z tym, , że babcia na wsi nie była zelektryfikowana, może to robić a do sądu podamy zakład energetyczny, który dopuścił iż w gniazdku jest prąd"
Zatrzymanie się pieszego przed przejściem świadczy tylko o jego rozwadze i wyraźnym sygnale dla kierującego.
I pokazanie sie kierującemu, aby w wielu przypadkach dać mu szansę ustąpienia pierwszeństwa.

Ciekaw jestem czy chciałbyś spotkać takiego delikwenta na krajówce.
Nie wiesz jak są modernizowane PdP znajdujące sie w takich miejscach :wink:

Pieszy znajdujący się na przejściu lub wchodzący na nie, ma pierwszeństwo przed pojazdem.”,
Można dopisać "stojący z zamiarem przejścia"
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jedno przejście czy dwa?

Postprzez rusel » piątek 09 stycznia 2015, 10:46

Ruch pojazdów jest rozdzielony innymi urządzeniami, a że separatory nie służą do tego, to inna sprawa.


pokaż mi gdzie takie miejsce widziałeś, bo kreujecie rozmowe o Wielkiej Stopie.

Problemem jest to, mam tego troche na co dzień.

Oczywista sprawa?

Obrazek
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Jedno przejście czy dwa?

Postprzez szoferemeryt » piątek 09 stycznia 2015, 11:25

Kto jest wchodzącym na powyższym obrazku.
Kobieta czy mężczyzna.
szoferemeryt
 
Posty: 1155
Dołączył(a): piątek 11 kwietnia 2014, 16:03

Re: Jedno przejście czy dwa?

Postprzez Makabra » piątek 09 stycznia 2015, 13:35

To jest obrazek. Nie ma osoby wchodzacej. Jest osoba na przejsciu i osoba na chodniku. Ta z chodnika pewnie wejdzie na przejscie ale nie zobaczymy tego momentu :mrgreen:
Avatar użytkownika
Makabra
 
Posty: 2168
Dołączył(a): wtorek 19 maja 2009, 23:00

Re: Jedno przejście czy dwa?

Postprzez szoferemeryt » piątek 09 stycznia 2015, 13:51

Makabra napisał(a):Ta z chodnika pewnie wejdzie na przejscie ale nie zobaczymy tego momentu

Kobieta jest na przejściu, mężczyzna jest na chodniku.
To jak określić moment wchodzenia (osoba wchodząca) jeśli jak piszesz nie zobaczymy tego momentu?
Nie jestem pewien, ale taki zapis kilka lat wcześniej istniał.
szoferemeryt
 
Posty: 1155
Dołączył(a): piątek 11 kwietnia 2014, 16:03

Re: Jedno przejście czy dwa?

Postprzez rusel » piątek 09 stycznia 2015, 13:52

tu masz ten moment gdzie rozwiejesz wątpliwość...choć ewidentnie kobieta ma wątpliwość

Przy spłaszczeniu obrazu i perspektywie zza kierownicy, nie ma szans aby zobaczyć pasy pomiędzy wysepką

Obrazek
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Jedno przejście czy dwa?

Postprzez rusel » piątek 09 stycznia 2015, 13:55

Nie jestem pewien, ale taki zapis kilka lat wcześniej istniał.


mianowicie?
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Jedno przejście czy dwa?

Postprzez LeszkoII » piątek 09 stycznia 2015, 14:27

szoferemeryt napisał(a):Kto jest wchodzącym na powyższym obrazku.
Kobieta czy mężczyzna.
Kobieta i mężczyzna. Wchodząca kobieta znajduje się też na przejściu. Wchodzenia na PdP nie należy rozumować zero-jedynkowo (z dokładnością co do 1cm), gdyż przeczy to zdrowemu rozsądkowi i bezpieczeństwu.

Mała aluzja. Podobnie w przypadku ustąpienia pierwszeństwa pojazdowi zbliżającemu się do skrzyżowania drogą z pierwszeństwem - nie można interpretować faktu fizycznego wjechania na skrzyżowanie jako utracenie "statusu zbliżania się do skrzyżowania". W przeciwnym razie dochodzi do paradoksów (że ktoś w ułamku sekundy nabywa pierwszeństwa a uderzający w jego tył rzekomo nie zachował bezpiecznej odległości).
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Jedno przejście czy dwa?

Postprzez szoferemeryt » piątek 09 stycznia 2015, 15:06

Jeśli mężczyzna w takiej sytuacji będzie określany jako wchodzący na przejście to o d..e rozbić taką nowelizację.
Mogę zrozumieć takie zachowanie w terenie zabudowanym szczególnie w mieście na bocznych drogach, ale nie na ruchliwej krajówce albo głównej drodze miejskiej.
szoferemeryt
 
Posty: 1155
Dołączył(a): piątek 11 kwietnia 2014, 16:03

Re: Jedno przejście czy dwa?

Postprzez jasper1 » piątek 09 stycznia 2015, 15:08

rusel napisał(a):Problemem jest to, mam tego troche na co dzień.

Oczywista sprawa?

Akurat tutaj, to ja problemu nie widzę. Sprawa jest dla mnie oczywista: P-10, art.5 PoRD.

Z widocznością też jakoś większych problemów nie doświadczam.
Może dlatego, że stosuję się do D-6? :roll:
ewidentnie kobieta ma wątpliwość

Nadinterpretacja. Wątpliwość to ona może będzie miała jak się znajdzie w azylu, a oczy naokoło głowy bez względu na własne prawa, to zdrowy przejaw instynktu życia pieszego.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Jedno przejście czy dwa?

Postprzez rusel » piątek 09 stycznia 2015, 15:49

Dlatego ze patrzysz na problem jedynie z wlasnego fotela. Na trasach egzaminacyjnych podobne idiotyczne przejścia mamy. Nikt tego nie widzi.

Co do osob starszych to znacznie wcześniej reaguja i w inny sposób zachowują sie na przejściach, warto poobserwować, wnioski sama sobie wyciągniesz, akurat to przejście często biorę pod uwagę, nawet ta babe na przejściu kojarze :D.
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Jedno przejście czy dwa?

Postprzez szerszon » piątek 09 stycznia 2015, 16:25

szoferemeryt napisał(a):Jeśli mężczyzna w takiej sytuacji będzie określany jako wchodzący na przejście to o d..e rozbić taką nowelizację.
Mogę zrozumieć takie zachowanie w terenie zabudowanym szczególnie w mieście na bocznych drogach, ale nie na ruchliwej krajówce albo głównej drodze miejskiej.

Nie. To twoje rozumowanie powinieneś wstawić do swojego zdania o nowelizacji.
Sytuacja jest dynamiczna.
A na głównej drodze miejskiej ( co to w ogóle jest, kolejne słowotwórstwo lub określenia spod budki z piwem) w takich sytuacjach zazwyczaj montuje się sygnalizację świetlną.
O zasadach polecam poczytać z załączniku 3 z 220.
A na ruchliwych krajówkach nie spotyka się PdP pomiędzy OZ..a jeśli juz to są tak oznakowane,że tylko emeryci za kierownicą nie są w stanie tego dojrzeć.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jedno przejście czy dwa?

Postprzez jasper1 » piątek 09 stycznia 2015, 16:36

@Rusel
Z wyuczeniem kursantów, to chyba różnie bywa. Sadzę, że część ma wątpliwość jak się w tej sytuacji zachować, a do tego widzą w ogóle mało.
Sama miałam wątpliwą przyjemność jednej godziny z instruktorem, który ochrzanił mnie za przepuszczenie pieszej z dzieckiem w wózku będącej na P-10 wymalowanym w azylu - "tych pasów tam być nie powinno, to jedziemy".

Patrzę na problem nie tylko z fotela, ale też z pozycji osoby, która nie tylko jeździ, ale też pokonuje prawie codziennie 2 - 3 km na piechotę krążąc po własnym osiedlu na granicy centrum wielkiego miasta.

Starsze osoby zachowują się inaczej, gdy azyl jest bardzo wąski, ale nie w takim miejscu jak na Twoim zdjęciu.
A właściwie to ja chyba tez już jestem starsza... więc może te najstarsze 75+.

Skoro już o najstarszych, to małe OT. Dla nich problemem jest głównie to, że kierowca się nie zatrzymuje do zera, bo mają trudność w ocenie odległości i prędkości oraz to, że zbyt wcześnie (i zbyt blisko w ich ocenie) się koło nich przejeżdża, czyli gdy tylko opuszczą nasz pas. Te osoby boją się, że przewrócą się akurat w tym momencie, bo mają zawroty głowy, zaburzenia równowagi, chromanie neurogennne itp.

Najstarsze pokolenie totalnie nie ufa kierowcom, na jezdni ma poczucie bycia intruzem. Czują się pewnie jedynie wtedy, gdy w zasięgu ich wzroku nic nie jedzie.
O geriatrii coś wiem, rodzinnie i zawodowo. :D
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości