podwójna ciągła a stojące samochody na poboczu

[madoka0102]

Witam, mam pewien problem i jestem już w totalnej kropce. Zdaje prawko w Szczecinie, i jest pewno miejsce gdzie ostatnio tam oblałam, mianowicie omijając stojące samochody na poboczu przejechałam podwójną ciągłą .. wiem że nie powinnam, ale na jazdach instruktor zawsze mi powtarzał że mogę ponieważ auta zaparkowane obok mogą zostać zahaczone przeze mnie lusterkiem ... mysle sobie no ok skoro tak mówi to raczej jest dobrze, i na egzaminie tak sie stało że nie było dobrze. Jesli będę tam jechać nastepnym razem co mam zrobić ? Bo na prawdę mam mętlik w głowie i wiem ze na podwójnej ciągłej nie można przekraczać ani na nią najechać. Pomocy. z góry dziekuję wszystkim za odpowiedź.

[Anett]

To następnym razem powiedz że musisz przekroczyć podwójną ciągłą gdyż nie ma innej możliwości na przejechanie tutaj. I tyle. I rób dalej swoje.

[madoka0102]

ja mu tak powiem i co obleje mnie ?

[Anett]

A jak inaczej masz przejechać by zachować bezpieczny odstęp? Jeśli powiesz, pojedziesz (oczywiście jeśli coś z naprzeciwka by jechało trzeba jakoś zjechać- oczywiste) i uwali cię możesz się odwołać. Zgłaszałaś... Na filmie będzie widać co i jak.

[madoka0102]

no racja, w koncu innego wyjścia nie ma niestety, poza tym nie moja wina ze samochody tam stoją i że musze jechac akurat tą drogą bo tak sobie zażyczył szanowny egzaminator, dziękuję za odpowiedź

[jasper1]

Zastanów się czy rzeczywiście przejechanie linii w tej konkretnej sytuacji było niezbędne. Może tak się przyzwyczaiłaś i zamiast oceniać konkretną sytuację, to omijasz przekraczając linię z przyzwyczajenia a nie zawsze jest to potrzebne.

[Henq]

Linia P4 - "linia podwójna ciągła rozdziela pasy ruchu o kierunkach przeciwnych i oznacza zakaz przejeżdżania przez tę linię i najeżdżania na nią"
-definicja ma jakieś wyjątki czy nie ma?

[oskbelfer]

Zastanów się czy rzeczywiście przejechanie linii w tej konkretnej sytuacji było niezbędne. Może tak się przyzwyczaiłaś i zamiast oceniać konkretną sytuację, to omijasz przekraczając linię z przyzwyczajenia a nie zawsze jest to potrzebne.

No i zaś chciałem coś napisać, ale oczywiście już nie muszę, gdyż nikt celniej i trafniej tego nie jest w stanie ująć

jasper

Linia P4 - "linia podwójna ciągła rozdziela pasy ruchu o kierunkach przeciwnych i oznacza zakaz przejeżdżania przez tę linię i najeżdżania na nią"
-definicja ma jakieś wyjątki czy nie ma?

jest takie powiedzenie - powiedział co wiedział

jest jeszcze inne - wie tyle co zje

alno byle co je i byle co pisze..

To że na autostradzie nie ma autostrad rozumiem że pewnym "kierowcom" ciężko ogarnąć - ale brak wyobraźni totalnie mnie razi.

Jadę sobie "VanHolem" na trzech osiach, albo kombajnem zbożowym DON lub nawet bizon ------- i w nosie mam podwójną ciągłą - gdyż gabaryty pojazdu powodują że jestem zmuszony "okrakiem" wziąć podójną ciągłą.

Jasper1 wyjaśniła...

Ja dodam do niszczęsnika który "onblał" - jeżeli boisz się o lusterka, do sprowadzasz pojazd do prędkości 1 km/h - jedziesz i obserwujesz ---- odległość lusterek od zaparkowanych pojazdów --- zapewne o to chodziło egzaminatorowi, a skoro zdający ma "klapy" na oczach to tak jest jak jest.

Zresztą, co się dziwić zdajacym, skoro forumowi "fahofcy" tez "klapy mają zamontowane"

[Henq]

Zastanów się czy rzeczywiście przejechanie linii w tej konkretnej sytuacji było niezbędne. Może tak się przyzwyczaiłaś i zamiast oceniać konkretną sytuację, to omijasz przekraczając linię z przyzwyczajenia a nie zawsze jest to potrzebne.

No i zaś chciałem coś napisać, ale oczywiście już nie muszę, gdyż nikt celniej i trafniej tego nie jest w stanie ująć

jasper

Linia P4 - "linia podwójna ciągła rozdziela pasy ruchu o kierunkach przeciwnych i oznacza zakaz przejeżdżania przez tę linię i najeżdżania na nią"
-definicja ma jakieś wyjątki czy nie ma?

jest takie powiedzenie - powiedział co wiedział

jest jeszcze inne - wie tyle co zje

alno byle co je i byle co pisze..

To że na autostradzie nie ma autostrad rozumiem że pewnym "kierowcom" ciężko ogarnąć - ale brak wyobraźni totalnie mnie razi.

Jadę sobie "VanHolem" na trzech osiach, albo kombajnem zbożowym DON lub nawet bizon ------- i w nosie mam podwójną ciągłą - gdyż gabaryty pojazdu powodują że jestem zmuszony "okrakiem" wziąć podójną ciągłą.

Jasper1 wyjaśniła...

Ja dodam do niszczęsnika który "onblał" - jeżeli boisz się o lusterka, do sprowadzasz pojazd do prędkości 1 km/h - jedziesz i obserwujesz ---- odległość lusterek od zaparkowanych pojazdów --- zapewne o to chodziło egzaminatorowi, a skoro zdający ma "klapy" na oczach to tak jest jak jest.

Zresztą, co się dziwić zdajacym, skoro forumowi "fahofcy" tez "klapy mają zamontowane"

No tak to jest odpowiedź osoby która "óczy" przyszłych "kierofcóf" brawo... ja też chcę do Ciebie na kurs - nasze "polskie drogi" są taka rozbudowane że P-4 ciągnie się w nieskończoność, że aż "OSK" wymusza łamania przepisów?? bo przecież nie można się doczekać przerywanej, a co tam instruktor mówi: wolno po P-4 więc wolno!
(NIe chodzi o wyobraźnię trzymajmy się przepisów )

[Makabra]

To następnym razem powiedz że musisz przekroczyć podwójną ciągłą gdyż nie ma innej możliwości na przejechanie tutaj. I tyle. I rób dalej swoje.

A jak inaczej masz przejechać by zachować bezpieczny odstęp? Jeśli powiesz, pojedziesz (oczywiście jeśli coś z naprzeciwka by jechało trzeba jakoś zjechać- oczywiste) i uwali cię możesz się odwołać. Zgłaszałaś... Na filmie będzie widać co i jak.

Rozwalają mnie Twoje wypowiedzi A jak pojedzie po ciągłej, i nie powie że najeżdża, to już nie można się odwołać? A jak pojechała po ciągłej i zgłosiła to egzaminatorowi to już rozgrzeszona, nawet jak można było wykonać manewr poprawnie? Czy egzaminator jest jakimś niedorozwojem, żeby nie widzieć sytuacji w której najechanie na podwójną ciągłą jest jedynym wyjściem poza cofaniem albo czekaniem godzinami na usunięcie źle zaparkowanego pojazdu?
Takie rady to się słyszy w poczekalni MORD'u od posranych stałych bywalców którzy zdać nie mogą, bo nie kumają czaczy, ale ostro prą do przodu cofając się w rozwoju

[jasper1]

Linia P4 - "linia podwójna ciągła rozdziela pasy ruchu o kierunkach przeciwnych i oznacza zakaz przejeżdżania przez tę linię i najeżdżania na nią"
-definicja ma jakieś wyjątki czy nie ma?

Rozumiem Henq, że mając przed sobą źle zaparkowany samochód zatrzymujesz się, dzwonisz do SM i czekając na ich przyjazd korkujesz pół miasta. Przy okazji spóźniasz się do roboty 2 godziny.
Ja przekraczam P-4, tak robiłam na egzaminie, tak robię w obecności policji podczas zdarzeń drogowych, a Ty jak chcesz, to czekaj aż skończą interwencję albo raczej aż Cię op...dolą, że ruch utrudniasz.

Na szczęście nie jesteś egzaminatorem.

[papadrive]

Linia P4 - "linia podwójna ciągła rozdziela pasy ruchu o kierunkach przeciwnych i oznacza zakaz przejeżdżania przez tę linię i najeżdżania na nią"
-definicja ma jakieś wyjątki czy nie ma?

Jakoś Ci ten przepis nie przeszkadzał, podczas wyprzedzania na skrzyżowaniu, z przekroczeniem tej linii.

[rusel]

skrzyzowanie z mojej trasy egzaminacyjnej, pytanie do ekspertów jak skręcić w lewo.

[Makabra]

Patrzac na yarisa stwierdzam ze skreca sie normalnie, aczkolwiek trzeba ladnie przycelowac bez scinania. Jestem expertem

[Henq]

Linia P4 - "linia podwójna ciągła rozdziela pasy ruchu o kierunkach przeciwnych i oznacza zakaz przejeżdżania przez tę linię i najeżdżania na nią"
-definicja ma jakieś wyjątki czy nie ma?

Jakoś Ci ten przepis nie przeszkadzał, podczas wyprzedzania na skrzyżowaniu, z przekroczeniem tej linii.

No dlatego to napisałem to wolno czy nie wolno rasz te same osoby piszą że nie wolno ze to złe i łamanie przepisów, a raz że jednak wolno i nic takiego wielkiego się nie stało, no to od czego to zależy od "widzi mi się" piszącego?

Linia P4 - "linia podwójna ciągła rozdziela pasy ruchu o kierunkach przeciwnych i oznacza zakaz przejeżdżania przez tę linię i najeżdżania na nią"
-definicja ma jakieś wyjątki czy nie ma?

Rozumiem Henq, że mając przed sobą źle zaparkowany samochód zatrzymujesz się, dzwonisz do SM i czekając na ich przyjazd korkujesz pół miasta. Przy okazji spóźniasz się do roboty 2 godziny.
Ja przekraczam P-4, tak robiłam na egzaminie, tak robię w obecności policji podczas zdarzeń drogowych, a Ty jak chcesz, to czekaj aż skończą interwencję albo raczej aż Cię op...dolą, że ruch utrudniasz.

Na szczęście nie jesteś egzaminatorem.

@jasper1 a ja rozumiem że przyzwolenie na jazdę po pijaku również dajesz bo co przecież te 200m od sąsiada można przejechać?
na szczęście nie jesteś instruktorem.