Idealny instruktor

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Idealny instruktor

Postprzez ymonm » poniedziałek 19 września 2005, 17:52

Jaki powinien byc, jak powinien reagowac, jak uczyc? Postarajmy sie stworzyc idealnego ;-)

To ja puszczam wodze wyobrazni... Na pewno mezczyzna. Mlody, ale z doswiadczeniem (30-35 lat). Punktualny, kulturalny, spokojny. Znajacy idealnie przepisy i potrafiacy je w sposob zrozumialy przekzac. WYrozumialy na glupie bledy - nie <&%#$@> kursana, tylko mowi co jest zle i jak to skorygowac. Musi zdawac sobie sprawe, ze on tez kiedys sie uczyl jezdzic. Szczery - jesli widzi, ze komus nie idzie po 30h, to nie puszcza go na egzamin, tylko doucza. Instruktor, ktory daje dobre wskazowki przed egzaminem. Kursant musi miec wraznie, ze instruktor uczy z przyjemnoscia, a nie dla kasy - z musu.

Wiecej do glowy mi nie przychodzi. Moj instruktor w 50-60% taki jest. Dlatego jestem z niego zadowolony. Macie inne pomysly? :)
#1 plac - miasto -
#2 Plac + miasto -
#3 3.01.'06. Plac + Miasto + ZDANE!
17 stycznia - prawko odebrane
---
Z każdym kilometrem nabywam doświadczenia...
Avatar użytkownika
ymonm
 
Posty: 224
Dołączył(a): sobota 27 sierpnia 2005, 15:44
Lokalizacja: Ostrzeszów

Postprzez ella » poniedziałek 19 września 2005, 23:21

Nie musi być młody ale z doświadczeniem i podejściem pedagogicznym. Bo czasami może dużo wiedzieć ale nie potrafić tego przekazać kursantowi. Uczący parkowania na wyczucie a nie na punkty odniesienia na wycieraczkach, klamkach na drzwiach czy innych znaczkach :wink:
Nie palący w samochodzie.
Nie załatwiający swoich spraw w godzinach pracy.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez gostek » wtorek 20 września 2005, 17:12

jak dla mnie wcale nie musi o bć facet :)
ale powinien być wrozumiały i umieć zaprzyjaźnić się z kursanem żeby ten nie sresował się w samochodzie , nie może być gburoway i obojetny
gostek
 
Posty: 158
Dołączył(a): niedziela 10 lipca 2005, 16:05

Postprzez cappricio » wtorek 20 września 2005, 18:34

no i musi potrafic rozluznic atmosfere, jesli kursantowi nie idzie, ma zly dzien. opowiedziec dowcip czy cos :) potrafic dodac otuchy :)
Avatar użytkownika
cappricio
 
Posty: 788
Dołączył(a): sobota 20 sierpnia 2005, 16:27
Lokalizacja: Łódź

Re: Idealny instruktor

Postprzez Agawa » środa 21 września 2005, 08:29

ymonm napisał(a):Jaki powinien byc, jak powinien reagowac, jak uczyc? Postarajmy sie stworzyc idealnego ;-)

To ja puszczam wodze wyobrazni... Na pewno mezczyzna. Mlody, ale z doswiadczeniem (30-35 lat). Punktualny, kulturalny, spokojny. Znajacy idealnie przepisy i potrafiacy je w sposob zrozumialy przekzac. WYrozumialy na glupie bledy - nie <&%#$@> kursana, tylko mowi co jest zle i jak to skorygowac. Musi zdawac sobie sprawe, ze on tez kiedys sie uczyl jezdzic. Szczery - jesli widzi, ze komus nie idzie po 30h, to nie puszcza go na egzamin, tylko doucza. Instruktor, ktory daje dobre wskazowki przed egzaminem. Kursant musi miec wraznie, ze instruktor uczy z przyjemnoscia, a nie dla kasy - z musu.

Wiecej do glowy mi nie przychodzi. Moj instruktor w 50-60% taki jest. Dlatego jestem z niego zadowolony. Macie inne pomysly? :)


Dokładnie opisałeś mojego drugiego instruktora, który idealnie przygotował mnie do egzaminu w ciągu 15 godzin.
Miał ok. 32 lata, wyrozumiały, nie krzyczał, korygował błędy i mówił co było źle, cierpliwość jak u Matki Teresy(auto 3 razy podrząd gasło na środku skrzyzowania a on ze spokojem: zapalamy i jedziemy, zapalamy jeszcze raz, znów zapalamy....hehehe).
A jak dojeżdżaliśmy do świateł to mówił np. "...i stopik" :lol:
Krakusom polecam szkołę jazdy "Krokus".
Avatar użytkownika
Agawa
 
Posty: 911
Dołączył(a): poniedziałek 05 kwietnia 2004, 14:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez ankak » środa 21 września 2005, 22:10

No właśnie ja nie wiem czy lepiej jest uczyć według punktów odniesienia czy na wyczucie.Ucząc się 1 metodą ma się chyba taką pewność na egzaminie że wszystko idzie ok,2 metoda pomoże mi natomiast naprawdę wyczuć samochód i nauczyć się jeżdzić w praktyce bo na ulicy nie ma pachołków:) .A wy co sądzicie o tych dwóch metodach nauczania która jest lepsza?na wyczucie czy z punktami odniesienia?
Pozdrawiam wszytkich, to mój pierwszy post więc nie lekceważcie go bo się załamę:P
ankak
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 21 września 2005, 21:57

Postprzez ella » czwartek 22 września 2005, 08:01

Jaki powinien byc,


Przypomniała mi się dość istotna rzecz. Powinien swoim wyglądem zewnętrznym nie odstraszać kursanta. :wink:
No i odwrotnie. No bo kto chciałby siedzieć przez godzinę czy dwie w upał w samochodzie z niedomytą osobą.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ruda » czwartek 27 października 2005, 22:23

hmm..to ja wnioskuje ze trafiałam na prawie same ideały:) na szczescie nikt na mnie nie krzyczał,choc powodów by sie znalazło całkiem sporo:) patrzac z mojego babskiego punktu widzenia lepiej jezdziło mi się z facetami. ale nie twierdze,ze kobitki uczą źle;)tak jakos,mi było lepiej :) intruktor powinien stwoerzyc atmosferę "luzną",żeby kursant chodził na jazdy z przyjemnoscią,a nie ze strachem.ale przy tym powinien pamiętac ze kurs to kurs,i trzeba tego kursanta czegoś nauczyc:)
Szczęśliwa posiadaczka dokumentu od 24.10.2005

Teoria: zdane 08.09.2005
Praktyka:zdane 03.10.2005
Ruda
 
Posty: 9
Dołączył(a): niedziela 21 sierpnia 2005, 21:24
Lokalizacja: Lbn

Re: Idealny instruktor

Postprzez Road_Driver » czwartek 27 października 2005, 22:35

ymonm napisał(a):To ja puszczam wodze wyobrazni... Na pewno mezczyzna. Mlody, ale z doswiadczeniem (30-35 lat). Punktualny, kulturalny, spokojny. Znajacy idealnie przepisy i potrafiacy je w sposob zrozumialy przekzac. WYrozumialy na glupie bledy - nie <&%#$@> kursana, tylko mowi co jest zle i jak to skorygowac. Musi zdawac sobie sprawe, ze on tez kiedys sie uczyl jezdzic. Szczery - jesli widzi, ze komus nie idzie po 30h, to nie puszcza go na egzamin, tylko doucza. Instruktor, ktory daje dobre wskazowki przed egzaminem. Kursant musi miec wraznie, ze instruktor uczy z przyjemnoscia, a nie dla kasy - z musu.)


Miło jakby miał jeszcze poczucie humoru dzieki któremu potrafiłby rozladować nawet olbrzymie napięcię jakie towarzyszy zdającym przy pierwszych lekcjach praktycznych (głównie w przypadku kobiet)

85% mojego examinatora

Agawa -> Trafiłaś na dobrego examinatora. Kumpela uczyła się w Krokusie imiło teges nauki nie wspomina.
Avatar użytkownika
Road_Driver
 
Posty: 58
Dołączył(a): wtorek 25 października 2005, 17:41

Re: Idealny instruktor

Postprzez bart » piątek 28 października 2005, 13:00

ymonm napisał(a):To ja puszczam wodze wyobrazni... Na pewno mezczyzna. Mlody, ale z doswiadczeniem (30-35 lat). Punktualny, kulturalny, spokojny. Znajacy idealnie przepisy i potrafiacy je w sposob zrozumialy przekzac. WYrozumialy na glupie bledy - nie <&%#$@> kursana, tylko mowi co jest zle i jak to skorygowac. Musi zdawac sobie sprawe, ze on tez kiedys sie uczyl jezdzic. Szczery - jesli widzi, ze komus nie idzie po 30h, to nie puszcza go na egzamin, tylko doucza. Instruktor, ktory daje dobre wskazowki przed egzaminem. Kursant musi miec wraznie, ze instruktor uczy z przyjemnoscia, a nie dla kasy - z musu.

Ha, wypisz wymaluj mój instruktor. Ale dostałem go z polecenia znjomych, wiec nie moge mowic, ze mialem szczescie :)
1. 26.10 8:00 teoria +, plac +, miasto - :(
2. 23.11 16:00 plac +, miasto + :D
bart
 
Posty: 12
Dołączył(a): środa 26 października 2005, 12:18
Lokalizacja: Legionowo

Postprzez Dzierslaw » sobota 05 listopada 2005, 17:09

Do mojego tez pasuje! :)
Dzierslaw
 
Posty: 3
Dołączył(a): sobota 05 listopada 2005, 17:02
Lokalizacja: Zagłebie

Postprzez milena » sobota 05 listopada 2005, 22:02

Wszystkie cechy, które są tu napisane pasują do "mojego" instruktora.
No może z wyjątkiem jesdnej - nie jest przystojny :D ale to nie zmienia faktu, że jest świetnym fcetem i idealnym pedagogiem :)
Feci, quod potui, faciant meliora potentes.
Avatar użytkownika
milena
 
Posty: 170
Dołączył(a): niedziela 23 października 2005, 20:12
Lokalizacja: Ryki

Postprzez Matylda » środa 23 listopada 2005, 15:50

Witam wszystkich :) Dopiero dziś odważę się napisać coś na temat "idealnego instruktora", bo jestem już po kursie i egzaminie. Przychylam się do opinii przedmowców w temacie, dodam jedynie...że mój instruktor miał wszystkie wymienione cechy pozytywne :lol: To był po prostu anioł, dziwię się jak on mnie znosił :twisted: Pełen profesjonalizm. Życzę wszystkim żeby mogli uczyć się jazdy u prawdziwych fachowców, bo słyszałam o różnych przypadkach, niektórzy instruktorzy po prostu brzydko mówiąc "odwalają" swoją robotę byle jak, byle tylko czas pracy się zgadzał. Kursanci są różni, jedni przyswajają szybciej inni wolniej, to instruktor powinien wyczuć kiedy i w jaki sposób pomóc. Wymaga to również zdolności pedagogicznych. Pozdrawiam :)
Żyj tak, aby nikt nigdy przez Ciebie nie płakał !
Rozpoczęcie kursu: 22.08.2005
Egzamin 1 podejście: 23.11.2005 zaliczony pozytywnie
Prawo jazdy odebrane: 05.12.2005
Matylda
 
Posty: 313
Dołączył(a): niedziela 30 października 2005, 12:19
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez Matylda » środa 23 listopada 2005, 15:52

Witam wszystkich :) Dopiero dziś odważę się napisać coś na temat "idealnego instruktora", bo jestem już po kursie i egzaminie. Przychylam się do opinii przedmowców w temacie, dodam jedynie...że mój instruktor miał wszystkie wymienione cechy pozytywne :lol: To był po prostu anioł, dziwię się jak on mnie znosił :twisted: Pełen profesjonalizm. Życzę wszystkim żeby mogli uczyć się jazdy u prawdziwych fachowców, bo słyszałam o różnych przypadkach, niektórzy instruktorzy po prostu brzydko mówiąc "odwalają" swoją robotę byle jak, byle tylko czas pracy się zgadzał. Kursanci są różni, jedni przyswajają szybciej inni wolniej, to instruktor powinien wyczuć kiedy i w jaki sposób pomóc. Wymaga to również zdolności pedagogicznych. Pozdrawiam :)
Żyj tak, aby nikt nigdy przez Ciebie nie płakał !
Rozpoczęcie kursu: 22.08.2005
Egzamin 1 podejście: 23.11.2005 zaliczony pozytywnie
Prawo jazdy odebrane: 05.12.2005
Matylda
 
Posty: 313
Dołączył(a): niedziela 30 października 2005, 12:19
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez pacia » niedziela 27 listopada 2005, 21:55

ja swojego instruktora też moge podpiąć pod te określenia :D facet z anielską wręcz cierpliwością, z praktyką i doświadczeniem (20letnim), zawsze tłumaczył na wesoło, dało się pogadać, umiał rozładowac sytuacje stresujące dla obu stron... a w dodatku nadal się dziwie jak on ze mna wytrzymał ... skoro on mówił swoja a swoje robiłam ... hihi :D
Avatar użytkownika
pacia
 
Posty: 139
Dołączył(a): wtorek 25 października 2005, 16:03
Lokalizacja: Katowice

Następna strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości