Cześć, chciałem zwrócić się do was z pytaniem, czy w sytuacji kiedy oblałem egzamin w opisanej niżej sytuacji zasadnym będzie odwołanie się od jego wyniku i powtórne jego zdawanie na koszt wordu. A więc - dostałem polecenie zawrócenia na rondzie o 2 pasach ruchu(te nie są na nim namalowane) oraz bez wcześniejszego znaku F10 - kierunki na pasach ruchu, miałem do dyspozycji 2 pasy ruchu przed rondem, jednak polecenie usłyszałem będąc już na linii ostrzegawczej przed przejściem dla pieszych, jadąc 40km/h miałem 2-3 sekundy na manewr i nie zdążyłem go zrobić pozostałem więc na prawym pasie ruchu. Za przejściem już do samego ronda była linia ciągła co wykluczało zmianę pasa, więc myśląc dość szybko ponieważ miałem wolną drogę postanowiłem wjechać na pas zewnętrzny i z niego zawrócić. Włączyłem lewy kierunkowskaz przed rondem, wjechałem na nie jednak na wysokości pierwszego zjazdu egzaminator szarpnął kierownicą w prawą stronę i po zjeździe kazał stanąć na poboczu gdzie się przesiedliśmy. Na arkuszu przebiegu egzaminu zaznaczył 3 następujące błędy:
-Przejazd przez skrzyżowania oznakowane znakami ustalającymi pierwszeństwo przejazdu 1 n-neg.
-Przejazd przez skrzyżowania, na których ruch odbywa się wokół wysypy 1 n-neg.
-Zawracanie na skrzyżowaniu 1 n-neg.
oraz w uwagach napisał "Egzamin przerwany zachowanie osoby egzaminowanej zagrażające dla zdrowia innych osób."
Oczywiście stwierdzenie, że moje zachowanie zagroziło zdrowiu innych osób wydaje mi się nieprawdą, gdyż mimo wybrania złego pasa do zawrócenia jechałem prawidłowo, cały czas z uruchomionym kierunkowskazem w lewo oraz miałem pierwszeństwo przed pojazdami chcącymi wjechać na rondo, stąd moje pytanie odnośnie złożenia odwołania. Żadnych innych błędów nie popełniłem. Sytuacje oczywiście przedstawiam również na rysunku z tego ronda (google maps), zielonym kolorem oznaczyłem planowany tor jazdy po pasie zewnętrznym, czerwonym tor którym pojechał już za mnie egzaminator.
