Jak ktoś jest ksobny, to wszystko co się mówi na jego temat to są docinki.
W lekkiej ironii zwykle jest całkiem pożyteczna treść do wykorzystania podczas egzaminu, tylko się wsłuchać trzeba.
A Bobo18 poległ ostatnio na placu boju, jak widać w stopce, więc nawet nie miał specjalnie okazji posłuchać komentarzy.
Może dlatego taki niedopieszczony przez egzaminatora się czujne, że egzamin trwał bardzo krótko?

Na mieście mógłby się za to poczuć przeciążony nadmiarem zainteresowania.

Może ja jakaś dziwna jestem, ale mnie pasowało, że egzaminator nie był zainteresowany patrzeniem czy dobrze macham w kierunku świateł drogowych i zadowoliło go moje "działają".
