Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć lub nie jeździć.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć

Postprzez dylek » piątek 10 października 2014, 20:25

szoferemeryt napisał(a):Rozumiem że sama nazwa "zawracanie" to jeden manewr, tak jak "prosto" też jeden manewr. Tyle że "prosto" nie da się wykonać na dwa raz. Było by to śmieszne.

Zwróć się do szymona.... on ci wyjaśni jak prosto podzielić na kilka...
Masz rację - jest to śmieszne, ale dowiesz się, że prosto to nic innego jak skręt w prawo (niesygnalizowany zwyczajowo) plus jazda łukiem w lewo, która nie jest traktowana jak w lewo tylko jak prosto (tylko, że łukiem) + skręt w prawo (ten w odróżnieniu od pierwszego skrętu już obowiązkowo sygnalizowany). To tak w nawiązaniu do rond... Prosto wykonane na dwa, a może i trzy razy. Prawda, że śmieszne ? :D
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć

Postprzez szoferemeryt » piątek 10 października 2014, 20:38

dylek napisał(a):
szoferemeryt napisał(a):Rozumiem że sama nazwa "zawracanie" to jeden manewr, tak jak "prosto" też jeden manewr. Tyle że "prosto" nie da się wykonać na dwa raz. Było by to śmieszne.

Zwróć się do szymona.... on ci wyjaśni jak prosto podzielić na kilka...
Masz rację - jest to śmieszne, ale dowiesz się, że prosto to nic innego jak skręt w prawo (niesygnalizowany zwyczajowo) plus jazda łukiem w lewo, która nie jest traktowana jak w lewo tylko jak prosto (tylko, że łukiem) + skręt w prawo (ten w odróżnieniu od pierwszego skrętu już obowiązkowo sygnalizowany). To tak w nawiązaniu do rond... Prosto wykonane na dwa, a może i trzy razy. Prawda, że śmieszne ? :D

Możesz to usunąć, nie będę miał pretensji ale muszę Ci powiedzieć. Ja wiem o co chodzi szymonowi i Ty chyba też, wiec nie sil się na dowcipy, to też nie jest śmieszne.
szoferemeryt
 
Posty: 1155
Dołączył(a): piątek 11 kwietnia 2014, 16:03

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć

Postprzez LeszkoII » piątek 10 października 2014, 21:32

szoferemeryt napisał(a):Nie przyjmuje wyjaśnienia w związku ze znakami B, to nie zakaz, bliższy tematu byłby nakaz.
Znaki zakazu oznaczają nakaz, podobnie jak znaki nakazu oznaczają zakaz :) (tego też w PoRD stricte nie napisali!)

Ja jeszcze niczego Ci nie wyjaśniałem a jedynie odesłałem do lektury odpowiednich dyspozycji znaków drogowych. To żaden wstyd czytać je po 10 razy. Wstyd to ich nie czytać wcale.
Zadaj sobie pytanie, dlaczego przy występowaniu B-21 rozporządzenie zakazuje zawracania i dlaczego przy napotkaniu B-23 nie zakazuje skręcenia w lewo. Później przejdź do dyspozycji strzałki na P-8b/F-10/F-11 (są w niej zapisy DOPUSZCZAJĄCE zawracanie).
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć

Postprzez szerszon » piątek 10 października 2014, 22:10

pieter
Jednak na przykładowym skrzyżowaniu zawracanie odbywa się poprzez wykonanie dwóch skrętów w lewo.

Krótko. Piszesz bzdurkę. Nie ma drogi poprzecznej łączącej dwie drogi równoległe.
Czyli jak pisałem wcześniej. Nie masz zielonego pojęcia.

Aha, czyli wg ciebie dwa skręty w lewo w wyniku których zaczynam poruszać się w kierunku przeciwnym nie jest zawróceniem? AHA.
Oryginalne tezy tutaj nam przedstawiasz..

Tylko w takim przypadku najprawdopodobniej "zawracasz" inną drogą :wink: i twoje "zawracanie" nie ma nic wspólnego z zawracaniem w świetle PoRD.
To tak jakbym z Gdańska jechał w Warszawie Wisłostradą lewobrzeżną częścią miasta ..skręcił na Most Świętokrzyski, przejechał Wisłę i skręcił w lewo na Wał Miedzeszyński w prawobrzeżnej Warszawie..."zawróciłem" :lol: prawda ? przecież znowu jadę w kierunku z którego przyjechałem :lol:
Monopol na piaskownicę i resoraki pozostaw szymonowi...

szoferemeryt

Nie przyjmuje wyjaśnienia w związku ze znakami B,
Bronisz sie przed przepisami ? :wow: A może S-3 do zawracania będzie do przełknięcia ?

Tyle że "prosto" nie da się wykonać na dwa raz. Było by to śmieszne


:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: przecież jadąc prosto przez rondo podobno wykonuje trzy zmiany kierunku jazdy..jak to się nie da ?
Są specjaliści,którzy za pomocą rysunku E ci to udowodnią :wink:

Zawracanie w rzeczywistości w wielu przypadkach niezależnie od nas jest dzielone.
Bo widać ? Odróżnij zawracanie w sensie PoRD od potocznej zmiany kierunku jazdy, gdzie finalnie pojedziesz inną drogą w kierunku przeciwnym.
Jak czytam twoje posty to od razu przypominają mi sie teksty typu .."No, Władziu, zakręć no tu"..pełen profesjonalizm :D

Stwierdzenie, manewr zawracania jest niepodzielny nie ma uzasadnienia w pisanym, a jedynie jak to nauczyciel pisze "bo widać", a może "bo to prawda".

ma , tylko trzeba czytać i odróżnić "bo widać" od przepisów
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć

Postprzez papadrive » piątek 10 października 2014, 22:28

szerszon napisał(a):
Jak czytam twoje posty to od razu przypominają mi sie teksty typu .."No, Władziu, zakręć no tu"..pełen profesjonalizm :D

Dobrze, że "zakręć" a nie "wykręć". Bo tak też mówią. :lol:
Nie zawsze, jazda zgodna z przepisami, gwarantuje bezpieczeństwo na drodze.
papadrive
 
Posty: 1010
Dołączył(a): poniedziałek 02 grudnia 2013, 22:21

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć

Postprzez szoferemeryt » piątek 10 października 2014, 22:33

Leszko;
Czy widzisz różnice w zawracanie na skrzyżowaniu oznakowanym S-3, a S-1 lub bez sygnalizacji?
To jest właśnie wyjaśnienia nakazu zawracania. Ustawiając się na pas z sygnalizatorem S-3 przyjmujesz nakaz. Może to być nakaz zawracania i w tym przypadku nie ma mowy o dwóch skrętach w lewo. Nie ma mowy o możliwości przerwania manewru.
Może to być nakaz skrętu w lewo.
Mogą to być obydwa manewry do wyboru.
Na S-1 zawracanie nie w każdym przypadku, ale najczęściej wiąże się z zatrzymaniem i udzieleniem pierwszeństwa nadjeżdżającym z przeciwka. W ten sposób wykonałeś skręt w lewo i czekasz na wykonanie drugiego skrętu.
Podpowiem Ci. Przełączka jest wąska. :D
szoferemeryt
 
Posty: 1155
Dołączył(a): piątek 11 kwietnia 2014, 16:03

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć

Postprzez szerszon » piątek 10 października 2014, 22:36

. W ten sposób wykonałeś skręt w lewo i czekasz na wykonanie drugiego skrętu.
Podpowiem Ci. Przełączka jest wąska

Idąc tą "logiką" skręt w lewo to też dwa skręty w lewo, bo sie muszę zatrzymać, aby przepuścić pojazdy jadące z przeciwnego kierunku. Skręt w prawo z podporządkowanej to tez dwa skręty w prawo, bo muszę się zatrzymać, aby przepuścić pojazdy jadące drogą z pierwszeństwem..przecież "widać" :spoko:
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć

Postprzez LeszkoII » piątek 10 października 2014, 22:45

szoferemeryt napisał(a):Czy widzisz różnice w zawracaniu na skrzyżowaniu oznakowanym S-3, a S-1 lub bez sygnalizacji?
Nie widzę.
szoferemeryt napisał(a):Ustawiając się na pas z sygnalizatorem S-3 przyjmujesz nakaz. Może to być nakaz zawracania i w tym przypadku nie ma mowy o dwóch skrętach w lewo. Nie ma mowy o możliwości przerwania manewru.
S-3 niczego nie nakazuje(poza zawracaniem, pośredni nakaz/zakaz = sposób postępowania).
Co to znaczy "przerywanie manewru"? Czyżbyś ustępując pierwszeństwa nadjeżdżającym z kierunku przeciwnego, przerwał manewr?!?
szoferemeryt napisał(a):Na S-1 zawracanie nie w każdym przypadku, ale najczęściej wiąże się z zatrzymaniem i udzieleniem pierwszeństwa nadjeżdżającym z przeciwka.
Zatrzymanie w związku z przepisami ruchu,czasem warunkami... co z tego?
szoferemeryt napisał(a):Podpowiem Ci. Przełączka jest wąska.
Na szerokiej tez zawracam. Zajmie mi to trochę więcej czasu.

P.S. Proponuje zakończyć temat o zawracaniu w wątku o garnkach(rond-l-ach). Mi to oczywiście nie przeszkadza, bo SoRO to skrzyżowanie a na skrzyżowaniu można - jak najbardziej - zawrócić.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć

Postprzez szoferemeryt » piątek 10 października 2014, 22:50

Już wszystko jasne. Bo to prawda.
szoferemeryt
 
Posty: 1155
Dołączył(a): piątek 11 kwietnia 2014, 16:03

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć

Postprzez szerszon » piątek 10 października 2014, 22:51

P.S. Proponuje zakończyć temat o zawracaniu w wątku o garnkach(rond-l-ach).
Zrobił sie temat poboczny, bo dalej nie da rady wyprostować ronda.
Od podzielenia manewru zawracania na dwa skręty w lewo niedaleka droga, ze zawracanie to tylko w prawo :D
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć

Postprzez szerszon » piątek 10 października 2014, 23:03

Na pewno staram sie lepiej wrzucać linki... :wink:
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć

Postprzez szerszon » piątek 10 października 2014, 23:26

Rozumiem,ze po nazwie ulicy Sikorskiego uważasz,ze to jedno skrzyżowanie w sensie PoRD ? :wink: A widziałeś P-4 na powierzchni skrzyżowania i masz pojęcie ile powinna wynosić jej długość, aby mogła być użyta ?
Jak sie dowiesz to pogadamy dalej.
Takie przykłady też już były...
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć

Postprzez szymon1977 » sobota 11 października 2014, 04:18

LeszkoII napisał(a):A skoro brakuje przepisów szczególnych do poruszania się po rondach, to znaczy że należy je postrzegać identycznie jak każde inne skrzyżowanie skanalizowane.
W zasadzie masz rację. To wytłumacz w końcu dlaczego przepisy odnoszące się do skręcania i zmiany kierunku jazdy mielibyśmy stosować względem całego przejazdy przez skrzyżowanie w kierunku a nie względem faktycznie wykonywanych skręceń i zmian kierunku jazdy podczas tegoż przejazdu przez skrzyżowanie?

LeszkoII napisał(a):Sam par. 36. nie daje żadnych podstaw do budowania teorii szkoły krakowskiej, tym bardziej nie daje podstaw na klasyfikowanie rond na klasyczne i nieklasyczne.
Zbyt daleko szukasz. Podstawą szkoły krakowskiej jest ogólne znaczenie pojęć kierunek poruszania się i skręcanie. To Wy opieracie swoją teorię na nieistniejących a sprzecznych z rzeczywistością założeniach. To Wy potrzebujecie wykazać swojej teorii podstawy.

LeszkoII napisał(a):Problem w tym, że wlot SoRO nie tworzy skrzyżowania z obwiednią tego SoRO. Wyspa stanowi celową przeszkodę w przejechaniu skrzyżowania na wprost bez kręcenia kierownicą. Należy ominąć wyspę z właściwej strony, ale to nie zaburzy intencji kierującego przy wlocie skrzyżowania.
Ale tego problemu nie ma i nie wiadomo skąd pojawił się w Twojej głowie, kiedyś go nie było. Jest zjazd ze skrzyżowanie i na tym zjeździe skręcam w prawo. A może nie skręcam? Wykaż, że zjeżdżając ronda pierścieniowego nie skręcam w prawo, choć zjazd z ronda pierścieniowego wszystkie cechy skręcania w prawo posiada... no dobrze, wszystkie poza tą jedną Waszą wyimaginowaną, nie pokrywa się z przejazdem przez skrzyżowanie w prawo. Wykaż, że pokrywanie się z przejazdem przez skrzyżowanie w prawo jest cechą skręcania w prawo, a nie tylko przypadkową zbieżnością występującą na skrzyżowaniu zwykłym, a na innych już nie bardzo. Albo wprost, że skręcaniem w prawo jest cały przejazd przez skrzyżowanie w prawo.

LeszkoII napisał(a):...na zacytowane przeze mnie dwa przepisy odnośnie F-10 (jeden ze "170" a drugi z "220") i omówienie ich w kontekście kierunku jazdy...
Nie tak prędko. Coś tam w prawdzie próbowałeś omówić... ale co z tego, skoro omawiałeś z założeniem, że przejazd przez skrzyżowanie w kierunku jednoznaczny jest ze zmianą kierunku jazdy na skrzyżowaniu. Ja za to udowodniłem, że jest możliwe przejechanie przez określony obszar w lewo wcale nie skręcając na tym czymś w lewo. Przykro mi, ale wszystkie Twoje omówienia są bezwartościowe bo oparte na nieudowodnionym a sprzecznym z rzeczywistością założeniem, że przejechać w lewo przez coś da się jedynie skręcając na tym czymś w lewo.

Dlaczego niby miałoby nie być możliwe przejechanie w lewo przez skrzyżowanie w inny sposób niż skręcając na tym czymś jeden raz w lewo? Przepisy zabraniają? Nie. Geometria uniemożliwia? Nie. A może organizacja ruchu? Także nie, ba! Powiedziałbym, że wprost przeciwnie. Przepisu nie zabraniają, a geometria i organizacja ruchu nawet uniemożliwiają przejazd w lewo przez rondo pierścieniowe składający się ze skręcenia w lewo, a zmuszają do skręcenia w prawo podczas wjazdu na skrzyżowanie, jazdy łukiem w lewo i ponownego skręcenia w prawo podczas zjazdy ze skrzyżowania.

Co ci pozostało? Wykazanie, że przepisy traktują cały przejazd przez skrzyżowanie jako jedno wielkim skręcanie pomimo, że w ogólnym znaczeniu słowa skręcaniem on nie jest. Powtarzasz to w kółko. Udowodnij.

LeszkoII napisał(a):Problemem nie jest "wykazanie", tylko brak jego akceptacji po drugiej stronie...
Ale jak mogę zaakceptować Twoje "dowody", z których nic nie wynika ponadto, że jak jeżdżący po warszawsku spotka jeżdżącego po krakowsku to wzajemnie się nie zrozumieją? Nie jesteś w stanie udowodnić, że PoRD zaprzecza teorii krakowskiej. Nie jesteś w stanie potwierdzić, że PoRD potwierdza szkołę warszawską. Co niby mam zaakceptować? Twoje bezpodstawne twierdzenie, że nie skręcam, choć widzę że skręcam?

LeszkoII napisał(a):...w dodatku ten brak nie jest uzasadniony żadnym merytorycznym kontrargumentem.
Bardziej merytorycznie się nie da. Rozrysuj sobie przejazd w lewo przez rondo pierścieniowe i odpowiedz:
1. Ile widzisz skręceń i w którą stronę?
2. Ile twierdzisz, że jest skręceń i w którą stronę?
3. Dlaczego Twierdzisz wbrew temu co widzisz? Zbiorowa halucynacja?
-----
maryann napisał(a):Mogę skręcić w lewo na takim skrzyżowaniu dowolną ilość razy.
Np. trzykrotne skręcanie w lewo skutkuje wyjechaniem prawym wylotem względem wlotu którym wjechalem. Co w tym dziwnego?
Nic... dopóki nikt takiego przejazdu przez skrzyżowanie nie nazwie jednym wielkim skręceniem czy zmianą kierunku jazdy w prawo, i nie zacznie się rozwodzić nad fatalnymi efektami zastosowania PoRD w praktyce w oparciu o to własne, a sprzeczne z rzeczywistością stwierdzenie wszystko będzie git.
-----
szoferemeryt napisał(a):Zgodnie z teoria pewnych „nauczycieli” zawracanie to jeden manewr.
To ciekawe dlaczego niby wymagają zbliżenia się do krawędzi włączenia kierunkowskazu, skoro ich zawracanie ze skręceń i zmian kierunku jazdy się nie składa?
-----
LeszkoII napisał(a):Zadaj sobie pytanie, dlaczego przy występowaniu B-21 rozporządzenie zakazuje zawracania i dlaczego przy napotkaniu B-23 nie zakazuje skręcenia w lewo. Później przejdź do dyspozycji strzałki na P-8b/F-10/F-11 (są w niej zapisy DOPUSZCZAJĄCE zawracanie).
Jak zwykle strzeliłeś samobója. Gdyby zawracanie było jednym wielkim skręceniem czy zmianą kierunku jazdy ustawodawca z pewnością by o nim nie wspominał. Bo i po co niby?
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć

Postprzez szerszon » sobota 11 października 2014, 09:02

. Podstawą szkoły krakowskiej jest ogólne znaczenie pojęć kierunek poruszania się i skręcanie.
Tutaj nie korzysta sie z "ogólnych pojęć" :wink:
-z resoraka i piaskownicy
-na "chłopski rozum"
-bo widać
- ze słownika języka polskiego
- z pojęć używanych na fizyce i geografii
-własnego słowotwórstwa

Tak przy okazji widzę , ze jesteś kolejnym userem, który udaje że nie ma tematu i w kólko swoje tralalalal, gdy brakuje odpowednich argumentów..
No to jak w końcu z tym kierunkiem jazdy "NA SKRZYŻOWANIU ? :wink:

Jest zjazd ze skrzyżowanie i na tym zjeździe skręcam w prawo.

Brak podstawy prawnej na takie twierdzenie.
Chyba że jest to jeden z sześciu powyższych punktów :wink:

Wykaż, że zjeżdżając ronda pierścieniowego nie skręcam w prawo, choć zjazd z ronda pierścieniowego wszystkie cechy skręcania w prawo posiada..

Mój przykład z przejazd3m na wprost przez rondo ci nie wystarczył ?
Przecież pisałem, ze ani razu nie opuszczam drogi na której jestem. Przecinam jedynie poprzeczną. No tojak mam "skręcać w prawo" ? Może i skręcam "bo widać' , ale nie zmieniam kierunku jazdy, czyli nie wykonuje tego co jest dla ciebie abstrakcją. :D

a za to udowodniłem
To jest już zbyt daleko posuniętym żartem..bardzo niesmacznym..."udowodniłeś" na podstawie tych sześciu "aksjomatów" a w szczególności resoraka i piaskownicy.
Dlaczego niby miałoby nie być możliwe przejechanie w lewo przez skrzyżowanie w inny sposób niż skręcając na tym czymś jeden raz w lewo?
Kolejne pomieszanie zmiany kierunku jazdy ze skręcaniem.
Raz to skręcanie jest zmiana kierunku jazdy, a drugi raz ruchem kierownicą bez zmiany kierunku jazdy.
I tak sobie żonglujesz tymi pojęciami i tak sobie udowadniasz...

Przepisu nie zabraniają, a geometria i organizacja ruchu nawet uniemożliwiają przejazd w lewo przez rondo pierścieniowe składający się ze skręcenia w lewo, a zmuszają do skręcenia w prawo podczas wjazdu na skrzyżowanie, jazdy łukiem w lewo i ponownego skręcenia w prawo podczas zjazdy ze skrzyżowania.
Kolejny przykład żonglerki. Przepisy mi nie zabraniają zmienić kierunku jazdy w lewo, a że wykonuje tę zmiane kierunku jazdy po drodze kręcąc kierownicą czasami w inna stronę... czyli jednak na drodze prowadzącej łukiem nie da sie pojechać "prosto" w sensie -nie zmienić kierunku jazdy, "bo widać" , że kręcę kierownicą :spoko:
To są tak oczywiste sprawy, ze zdumiewającym jest fakt, ze nie zauważyłeś tego przez setki stro i przez te setki stron trollujesz z resorakiem, rysunkiem E i tym podobnymi kocopałami.

Co ci pozostało?
Wykazał na podstawie przepisów i dyspozycji znaków w przeciwieństwie do resoraka i piaskownicy.

, że w ogólnym znaczeniu słowa skręcaniem on nie jest
Jak pisałem..to PoRD a nie budka z piwem,gdzie sobie "ogólnie" gaworzysz.

Nie jesteś w stanie udowodnić, że PoRD zaprzecza teorii krakowskiej.

Definicja skrzyzowania i paragraf 36, natomiast nigdzie nie ma napisane, ze obwiednia jest samodzielna jednokierunkową drogą z czterema dochodzącymi. Nigdzie w przepisach ronda nie prostują. Nigdzie w PoRD nikt z nikim sie "nie umawia"
Wystarczy ?
czy znowu przez 50 stron będzesz pisał o resoraku i piaskownicy ?

Bardziej merytorycznie się nie da. Rozrysuj sobie przejazd w lewo przez rondo pierścieniowe i odpowiedz:
1. Ile widzisz skręceń i w którą stronę?
2. Ile twierdzisz, że jest skręceń i w którą stronę?
3. Dlaczego Twierdzisz wbrew temu co widzisz? Zbiorowa halucynacja?
:lol: :lol: :lol:
1. Ile zmian kierunków jazdy widzisz i w która stronę?
2.Ile twierdzisz, że jest zmian kierunków jazdy i w która stronę?
3.Dlaczego twierdzisz "bo widać" i nie odrózniasz skręcenia od zmiany kierunku jazdy ?
A może jednak to nie jest halucynacja tylko resorak vs przepisy ?

To ciekawe dlaczego niby wymagają zbliżenia się do krawędzi włączenia kierunkowskazu, skoro ich zawracanie ze skręceń i zmian kierunku jazdy się nie składa?
Ciekawe kiedy nauczysz się odrózniać skręcanie od zmian kierunku jazdy i że nie zawsze jest to tożsame ?
Bo masz przed manewrem zająć odpowiednie miejsce na drodze. Nie każdy skręca w lewo( zmienia kierunek jazdy) z prawego pasa ... :lol:

Jak zwykle strzeliłeś samobója.
Jak zwykle napisałeś bzdurke, aby tylko cos napisać :lol: Kompletny brak logiki w tym ostatnim akapicie. :D
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć

Postprzez LeszkoII » sobota 11 października 2014, 18:59

szymon1977 napisał(a):Bardziej merytorycznie się nie da. Rozrysuj sobie przejazd w lewo przez rondo pierścieniowe i odpowiedz:
1. Ile widzisz skręceń i w którą stronę?
2. Ile twierdzisz, że jest skręceń i w którą stronę?
3. Dlaczego Twierdzisz wbrew temu co widzisz? Zbiorowa halucynacja?
1. Skręceń względem ciągu drogi, która sie poruszam na wprost - zero. Skręceń kierownicą nie liczę, bo po co. "Ciąg drogi" nie jest pojęciem wyssanym z... choć w "170-stce" nieco inaczej to określono (taki synonim). A gdzie, jaki paragraf... to sobie zachowam na następne "nie udowodniłeś".

2. Skręceń w sensie Art. 22 przy przejeździe przez skrzyżowanie na wprost - nie ma wcale. Możliwe, że operujesz innym niż Art. 22. rozumieniem skręcenia.

3. Nieporozumienie - znów zawarłeś tezę w pytaniu, czego nie ...delikatnie mówiąc... nie znoszę. Same podobieństwa nie wystarczą, bo ja reprezentuje sobą "szkiełko i oko" a nie "wiarę i czucie". Np. coś co wygląda na skrzyżowanie, wcale skrzyżowaniem nie musi być(i odwrotnie) :) Coś co przypomina zmianę pasa ruchu, może być manewrem włączania się do ruchu z pobocza. Dlatego wielokrotnie pisaliśmy (ja, Szerszon, Dylek), że "na oko... to baba umarła w szpitalu". Jak chcesz takiej dyskusji - to nie ze mną.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości