Dlaczego nagminnie przekraczamy prędkość

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Dlaczego nagminnie przekraczamy prędkość

Postprzez maryann » poniedziałek 29 września 2014, 09:07

lith napisał(a):dla mnie ktoś kto spowodował wypadek jadąc 90/90 zrobił coś dużo gorszego niż inny kierowca jadący 130/90, który go uniknął(...)liczy się skutek.
Prędkość ryzykowna jest trudniej weryfikowalna, bo nie każdemu jednakowo przeszkadza. Co innego alkohol- ktoś kto ma dwa promile i został zatrzymany powinien ponieść większą karę, niż ten kto rozbił się przy jednym promilu.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Dlaczego nagminnie przekraczamy prędkość

Postprzez lith » poniedziałek 29 września 2014, 13:38

Promile też nie każdemu jednakowo przeszkadzają, więc dość pokrętna logika :) Jak rozbije się to nie ma sprawy, jak zrobi coś komuś to niezależnie od promili powinien ponieść surowe konsekwencje.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Dlaczego nagminnie przekraczamy prędkość

Postprzez maryann » poniedziałek 29 września 2014, 15:05

A, no bo nie mam doświadczeń, a na pewno mniejsze z różnymi alkoholami, niż z różnymi prędkościami...
Ale na pewno im więcej promili, tym mniejsza odpowiedzialność za czyny. Dlaczego więc jednak za czyny kara, a nie za chlanie? Przecież im więcej promili, tym prawdopodobieństwo większe.
W ogóle dawniej mi się podobało- w razie zdarzenia zawsze winny ten, co pod wpływem. Może dlatego, że uznaję tylko zero promili za kółkiem?
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Dlaczego nagminnie przekraczamy prędkość

Postprzez lith » poniedziałek 29 września 2014, 15:17

Raczej chodziło mi o to, że promil u jednego promilowi u drugiego nierówny. Jeden przy 3 promilach będzie się zachowywał normalnie, drugi przy promilu będzie chodził po ścianach. W sumie to trochę podobne do prędkości :)
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Dlaczego nagminnie przekraczamy prędkość

Postprzez LeszkoII » poniedziałek 29 września 2014, 15:33

maryann napisał(a):Ale na pewno im więcej promili, tym mniejsza odpowiedzialność za czyny.
Wyobraź sobie, że "zawodowy pijak" (aktywny alkoholik) przez niemal notoryczne picie przez wiele lat zdołał przyzwyczaić organizm do dużych dawek stężenia alkoholu oraz do jego optymalnego rozkładania w wątrobie. Organizm się uodparnia, bo jest systemem dynamicznym. Dlatego też u "zawodowego pijaka" gorzej z mózgiem niż z wątrobą. Promil promilowi (w efektach) nie równy.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Dlaczego nagminnie przekraczamy prędkość

Postprzez maryann » poniedziałek 29 września 2014, 16:19

I tak sąd rozstrzyga... "ale proszę wysokiego sądu, ja jestem pijak i stale chlam! Wątrobą mam przyzwyczajoną i nauczyłem się tak jeździć!". Czy to oklicznośc łagodząca...??
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Dlaczego nagminnie przekraczamy prędkość

Postprzez Baranek » poniedziałek 29 września 2014, 21:53

Właśnie na lokalnej TV odbywała się interesująca dyskusja nt. bezpieczeństwa ruchu drogowego. Mówiono m.in. o ostrzeganiu światłami jadących z przeciwka, że stoi policja. Słusznie ktoś zauważył, że w USA coś takiego jest nie do pomyślenia. I to nie dlatego, że zabronione,tylko każdy Amerykanin wie że może ostrzec albo przestępcę albo gościa, który przekracza prędkość i może zabić kogoś np. z jego rodziny.
Nigdy o sobie tak nie myślałem - ale w tych sprawach jestem Amerykanem :)

I od razu małe wyjaśnienie: ktoś powie -migasz komuś,yo ktoś zwolni. Owszem zwolni ale tylko tutaj.Ja uważam, że LEPIEJ żeby go złapali. Wiem - narażam się 95% naszego społeczeństwa...

Drugie doprecyzowanie - to myślenie Amerykanów od razu przyciągnęło mi na myśl analogiczną inną sprawę. W USA się nie ściąga na lekcjach i jest to piętnowane. A u nas? Nie dasz ściągnąć to jesteś świnia. Podobnie z tym miganiem światłami

I trzecia konkluzja - łącząca się z dwiema pierwszymi - w dużej mierze zaważyła na tym ... nasza historia.Wiem może stwierdzicie, że dorabiam ideologię. Ale w naszej kulturze przyjęło się że trzeba kombinować. Od czasów rozbiorów nie mieliśmy praktycznie własnego państwa i do naszej świadomości polskiej bardzo mocno wbiło się to, że żeby przetrwać trzeba tamtych zrobić w konia.Najpierw "tamtymi" byli zaborcy, potem okupanci hitlerowscy i sowieccy, a za komuny partia i milicja. Stąd, żeby "wycyckać" MO trzeba było migać.

Ale czasy MO się już skończyły -więc POLICJA niech łapie tych co przekraczają- i prędkość i linie ciągłe także -choć do tego niestety policja się nie kwapi. Zmierzajmy więc- może powli ale jednak - w stronę Europy Zachodniej i USA - akurat w tym względzie.
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Dlaczego nagminnie przekraczamy prędkość

Postprzez LeszkoII » poniedziałek 29 września 2014, 22:15

Baranek napisał(a): każdy Amerykanin wie że może ostrzec albo przestępcę albo gościa, który przekracza prędkość i może zabić kogoś np. z jego rodziny.
Nie wiemy, o czym ostrzega nas kierujący za pomocą sygnału świetlnego(Art. 29. PoRD). Notabene w Art. 5. też mowa o sygnałach świetlnych (i chyba dlatego w "170-tce" doprecyzowano co lub kto jaki sygnał nadaje).

Baranek, NIEBEZPIECZEŃSTWO to określenie ogólne. Wg. mnie nie jest tym niebezpieczeństwem sam fakt kontroli drogowej. Z kontekstu PoRD wynika, że chodzi o bezpieczeństwo ruchu. Trudno udowodnić, że ostrzegając 'długimi'(a dlaczego nie awaryjnymi?) z góry ostrzega się o punkcie pomiaru prędkości a nie o zmniejszeniu prędkości. Bowiem zakładam, że patrole stoją w miejscach newralgicznych z punktu widzenia bezpieczeństwa ruchu(np. na tzw. czarnych punktach), ale to założenie nie musi być wiążące. Widzę policję - ostrzegam. Policja walczy z niebezpieczeństwem, więc ja jako kierujący ostrzegam o niebezpieczeństwie. Czy to coś złego? Ostrzegę nawet mordercę-pedofila, bo nie wiem kim jest wymijany kierowca.
Oczywiście takich ostrzeżeń nie robię, bo od tego jest Art. 19 i znaki drogowe :)... no ale... ;-P
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Dlaczego nagminnie przekraczamy prędkość

Postprzez papadrive » poniedziałek 29 września 2014, 23:02

Nie ostrzegam. Zapłaciłem kiedyś mandat (jeszcze MO) za mruganie. Ustawili się tak, że kilkadziesiąt metrów za radarem stał milicjant i wyłapywał mrugających. Na moje usprawiedliwienia, że ostrzegałem pieszego, który chciał wejść na jezdnię poza przejściem, nie dał wiary. Wszystko widział dokładnie. Pogadaliśmy trochę i wyjaśnił mi dlaczego nie należy ostrzegać. Po lekkich negocjacjach wytargowałem połowę tego, co proponował. :P
Nie obchodzi mnie, jak ktoś przeze mnie zapłaci za przekroczenie prędkości. :|
Sam nie jestem święty. Często jadę wyżej niż dopuszczalna (w granicach rozsądku) i świadomy jestem ewentualnych konsekwencji. :cry2:
Nie zawsze, jazda zgodna z przepisami, gwarantuje bezpieczeństwo na drodze.
papadrive
 
Posty: 1010
Dołączył(a): poniedziałek 02 grudnia 2013, 22:21

Re: Dlaczego nagminnie przekraczamy prędkość

Postprzez lith » poniedziałek 29 września 2014, 23:09

Przekraczam, mrugam, ściągam i daję ściągać. Wiem, ze państwo chce mojego dobra, dlatego tak łatwo go nie oddam :) Najwidoczniej mam wpojone nieco inne wartości, priorytety i sposób patrzenia na świat... ale nie narzekam ;)
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Dlaczego nagminnie przekraczamy prędkość

Postprzez Baranek » wtorek 30 września 2014, 14:26

To dobrze że nie narzekasz. Tylko potem nie dziw się że jak będziesz chciał pozwolenie na budowę i będzie brakowała Ci 1 papieru to ktoś wyciągnie do Ciebie rączkę po pieniążki.
Albo - gdy będziesz chory,to lekarz poinformuje Cię, ze najbliższy możliwy termin operacji za rok albo gdy inny kierowca wjedzie Ci w tyłek samochodu i powie, że to nie jego winna, odda sprawę do sądu a sprawa będzie trwała 2 lata - przez który to czas nie będziesz w stanie naprawić swojego samochodu.
Nie psiocz wtedy na państwo i bądź zadowolony jak teraz.
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Dlaczego nagminnie przekraczamy prędkość

Postprzez lith » wtorek 30 września 2014, 14:37

Na pewno nie będe zaskoczony, a to już pół sukcesu, żeby sobie z ewentualnymi problemami poradzić :)
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Dlaczego nagminnie przekraczamy prędkość

Postprzez Uciekaj1 » wtorek 30 września 2014, 17:49

Ja dzisiaj rano zrobiłem sobie taki mały eksperyment. Jechałem cały czas z maksymalnymi dozwolonymi prędkościami. Wszelkie oznaki pośpieszania mnie ignorowałem. Efekt był taki, że nawet autobus i ciężarówki mnie wyprzedzały :D Ale przyznam szczerze, że dłużej nie jechałem, a jazda była dość przyjemna. Jutro ponawiam próbę :spoko:
Uciekaj1
 
Posty: 227
Dołączył(a): środa 27 czerwca 2012, 12:42

Re: Dlaczego nagminnie przekraczamy prędkość

Postprzez lith » wtorek 30 września 2014, 23:09

I będąc wyprzedzany przez te autobusy i ciężarówki czułeś się dużo bezpieczniej niż zwykle? :)
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Dlaczego nagminnie przekraczamy prędkość

Postprzez Uciekaj1 » środa 01 października 2014, 08:32

Niestety, ale nie :(

Dlatego zgadzam się z podpisem Papadrive: "Nie zawsze, jazda zgodna z przepisami, gwarantuje bezpieczeństwo na drodze". Niestety.
Uciekaj1
 
Posty: 227
Dołączył(a): środa 27 czerwca 2012, 12:42

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości
cron