Pierwszeństwo przy opuszczaniu parkingu

[przedmiot]

Dzień dobry,
pozdrawiam Wszystkich - to mój pierwszy post na tym forum.

Od jakiegoś czasu zastanawia mnie kwestia pierwszeństwa przejazdu w opisanej niżej sytuacji.

Kierujący czerwonym pojazdem chce opuścić parking i skręcić w lewo na drogę z pierwszeństwem przejazdu. Lewą stronę ma wolną - dojeżdża więc do środka drogi i zatrzymuje się pomiędzy jezdniami w celu przepuszczenia pojazdów, które ma z prawej. Pojazdy przejeżdżają. W tym czasie jednak, na podporządkowanej drodze znajdującej się na wprost parkingu pojawia się zielony pojazd, który zamierza jechać prosto (na parking).

Czy, w tej sytuacji (staram się ją oddać na dołączonej ilustracji):
a) Pierwszeństwo ma samochód czerwony (bo jest już na drodze z pierwszeństwem przejazdu, zaś czerwony na drodze podporządkowanej);
b) Pierwszeństwo ma samochód zielony (bo czerwony jest, jak gdyby, wciąż w trakcie wyjeżdżania z parkingu).

Będę wdzięczny za wszelkie rozsądne odpowiedzi.

[kg1956]

Pierwszeństwo ustala się przed skrzyżowaniem. W tym przypadku zielony ma pierwszeństwo, ponieważ jedzie prosto, a czerwony skręca w lewo. Problem byłby gdyby to zielony wyjeżdżałby z parkingu.

[przedmiot]

@kg1956 - Dziękuję za odpowiedź.

Rozumiem, że kierowca zielonego ma pierwszeństwo pomimo tego, że gdy dojechał on do skrzyżowania, czerwony był już na środku drogi? Kierowca zielonego nie wie skąd czerwony się tam wziął - być może wyjechał on z parkingu ale, być może, jakoś tak "szeroko" zawraca (a wtedy pierwszeństwo miałby czerwony)...

[Henq]

@kg1956 - Dziękuję za odpowiedź.

Rozumiem, że kierowca zielonego ma pierwszeństwo pomimo tego, że gdy dojechał on do skrzyżowania, czerwony był już na środku drogi? Kierowca zielonego nie wie skąd czerwony się tam wziął - być może wyjechał on z parkingu ale, być może, jakoś tak "szeroko" zawraca (a wtedy pierwszeństwo miałby czerwony)...

No właśnie tu jest pies pogrzebany skąd zielony ma wiedzieć czy czerwony wyjechał z parkingu czy zawraca? Gdyby zawracał pierwszeństwo ma czerwony, dlatego w takich sytuacjach będąc zielonym i dojeżdżam do skrzyżowania a widzę ze czerwony już stoi na tej wysepce to dla spokojności czekam i puszczam czerwonego. W razie kolizji jak się nie przyzna że wyjeżdżał z parkingu tylko będzie szedł w zaparte że zawracał wina zielonego.

[LeszkoII]

Czerwony włącza się do ruchu i ustępuje (uwaga!) wszystkim pozostałym uczestnikom. Zielony ma pierwszeństwo, chyba że jest się w stanie wykazać, że zielony nie miał możliwości zidentyfikować miejsca wyjazdu z parkingu jako faktyczny wyjazd z parkingu(obowiązek włączania się do ruchu).

[Makabra]

Zielony ma pierwszeństwo, chyba że jest się w stanie wykazać, że zielony nie miał możliwości zidentyfikować miejsca wyjazdu z parkingu jako faktyczny wyjazd z parkingu(obowiązek włączania się do ruchu).

A jak nie zweryfikuje? To niby nie ma wtedy pierwszeństwa?

[LeszkoII]

Moim zdaniem MA pierwszeństwo formalne - mniej więcej takie samo(analogicznie), jak zawracający drogą z pierwszeństwem nad pojazdami z drogi podporządkowanej.

[Henq]

A jak nie zweryfikuje? To niby nie ma wtedy pierwszeństwa?

Nie ma gdyby miał było by powtórzenie A-7 na przecięciu dla czerwonego
A-7 z definicji dotyczy najbliższej jezdni.
Jest droga dwujezdniowa więc: czerwony zastosował się do A-7 i puścił auta na jezdni na której go A-7 obowiązywało, teraz puszcza tylko tych z drogi głównej a zielony dalej ma A-7 przed jezdnią na którą wjedzie czerwony.

[kg1956]

Zauważcie mili i szanowni Panowie, że Autor pytał: kto ma pierwszeństwo? Odpowiedź jest jedna: według przepisów pierwszeństwo ma zielony.
Zupełnie czym innym jest wykonanie tego w praktyce i to, że kierujący może kłamać, mówiąc skąd jechał.

[szymon1977]

Czerwony włącza się do ruchu i ustępuje (uwaga!) wszystkim pozostałym uczestnikom.

Nic podobnego! Czerwony według oznakowania dojeżdża do skrzyżowani drogą oznakowaną jako podporządkowana, a więc w świetle "170" drogą podporządkowaną i nie ma żadnego znaczenia kto miałby pierwszeństwo przejazdu gdyby oznakowania nie było. Oznakowanie jest to się do niego stosujemy nawet, jeżeli z Kodeksu wynikałoby co innego. I to by było na tyle w kwestii rzekomego ustąpienia pierwszeństwa wynikającego z włączania się do ruchu przez pojazd dojeżdżający drogą oznakowaną A-7.

[Makabra]

A jak nie zweryfikuje? To niby nie ma wtedy pierwszeństwa?

Nie ma gdyby miał było by powtórzenie A-7 na przecięciu dla czerwonego
A-7 z definicji dotyczy najbliższej jezdni.
Jest droga dwujezdniowa więc: czerwony zastosował się do A-7 i puścił auta na jezdni na której go A-7 obowiązywało, teraz puszcza tylko tych z drogi głównej a zielony dalej ma A-7 przed jezdnią na którą wjedzie czerwony.

Ależ nie zgodzę się z tym.

Znak A7 "Ostrzega o skrzyżowaniu z drogą z pierwszeństwem. Znak A-7 znajdujący się w obrębie skrzyżowania dotyczy tylko najbliższej jezdni, przed którą został "

Znak na tym rysunku nie stoi w obrębie skrzyżowania tylko przed skrzyżowaniem, czyli dotyczy całej drogi, a nie jezdni. Gdyby było tak jak piszesz, to czerwony jak i zielony po przejechaniu pierwszej jezdni nie musieliby ustępować pojazdom jadącym drogą główną na drugiej jezdni.

Tutaj jest znaki A7 w obrębie skrzyżowania:
https://www.google.pl/maps/@50.0818172, ... !2e0?hl=pl

[szerszon]

Czerwony włącza się do ruchu i ustępuje (uwaga!) wszystkim pozostałym uczestnikom.

Nic podobnego! Czerwony według oznakowania dojeżdża do skrzyżowani drogą oznakowaną jako podporządkowana, a więc w świetle "170" drogą podporządkowaną i nie ma żadnego znaczenia kto miałby pierwszeństwo przejazdu gdyby oznakowania nie było. Oznakowanie jest to się do niego stosujemy nawet, jeżeli z Kodeksu wynikałoby co innego. I to by było na tyle w kwestii rzekomego ustąpienia pierwszeństwa wynikającego z włączania się do ruchu przez pojazd dojeżdżający drogą oznakowaną A-7.

Paragraf 5.6 i wystarczy...parking nie jest drogą podporządkowaną.
Poświeć bardziej tą 170, bo czasami już ręce opadają jak się czyta twoje interpretacje.

[Henq]

Gdyby było tak jak piszesz, to czerwony jak i zielony po przejechaniu pierwszej jezdni nie musieliby ustępować pojazdom jadącym drogą główną na drugiej jezdni.

Musieli musieli pojazdy mieli by po prawej stronie
Mi bardziej chodziło o to gdybanie skąd czerwony nadjechał, a co jak zawraca? zielony nie wie o tym bo przyjechał już jak czerwony stał więc albo czerwony trzyma się tego że wyjechał spod A-7 i puszcza zielonego albo skręca przed zielonym i upiera się że zawracał drogą główną.

[Makabra]

Gdyby było tak jak piszesz, to czerwony jak i zielony po przejechaniu pierwszej jezdni nie musieliby ustępować pojazdom jadącym drogą główną na drugiej jezdni.

Musieli musieli pojazdy mieli by po prawej stronie
Mi bardziej chodziło o to gdybanie skąd czerwony nadjechał, a co jak zawraca? zielony nie wie o tym bo przyjechał już jak czerwony stał więc albo czerwony trzyma się tego że wyjechał spod A-7 i puszcza zielonego albo skręca przed zielonym i upiera się że zawracał drogą główną.

No okej, skoro tak to rozumiem. Tylko w tym przypadku temat jest jasny, czerwony wyjechał z parkingu